lucjanmarek 02.11.2009 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2009 Rozmawia dwóch "dresów":- Co robisz w Sylwestra?- Klatę i triceps. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alibabka 03.11.2009 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 Robotnik do drugiego na rusztowaniu:- ty, Zenek która godzina?- nie wiem, ale też bym się napił. ................................. Wnuczek pyta babci:-babciu widziałaś moje tabletki? były oznaczone: LSDA babcia na to:-pie....ić tabletki, widziałeś k...a smoka w kuchni? ................................. Jasio pyta tatę-Tato,czy Afryka jest daleko?-Nie,chyba nie.Do nas do pracy codziennie przyjeżdża murzyn na rowerze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alibabka 03.11.2009 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 Z pamiętnika porywacza - uprowadzenie samolotu w Rosji PoniedziałekPorwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy.Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku. Wtorek.Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęlizapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami. ŚrodaPrzyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami ipasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów.Wypuściliśmy, a co tam. CzwartekPasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugąpołowę pasażerów i pilotów. PiątekDruga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masęznajomych. Impreza do rana. SobotaDo samolotu wpadł specnaz. Z wódką. Balanga do poniedziałku. PoniedziałekDo samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, sądesantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze. WtorekNie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. Specnaz się nie zgadza.Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką. ŚrodaPertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimywódkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 03.11.2009 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 Rozmowa dwóch Polaków przed sklepem monopolowym.- Wezmę dwie.- Weź jedną, tyle nie wypijemy...- Wezmę dwie, damy radę.- Nie damy, zobaczysz.- Damy radę. Biorę dwie ...Wchodzi do sklepu:- Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady. Trzech facetów piło w barze. Nagle do baru wszedł pijak, podszedł do nich i mówi do gościa w środku:-"Twoja matka daje najlepiej w całym mieście!"Wszyscy oczekiwali bójki, ale gość zignorował pijaka, który chwile potem gdzieś odszedł i zniknął. Dziesięć minut później pijak pojawił się znowu, podchodzi to tego samego faceta i mówi:- "Właśnie miąłem twoja matkę, była super".I znowu facet nie podjął wyzwania. I znowu pijak gdzieś zniknął. Kwadrans później pojawił się kolejny raz i ogłosił:- "Twoja matka świetnie robi lachę"!Facet popatrzył na niego i powiedział:- "Idź do domu, tato, jesteś pijany..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość coolibeer 04.11.2009 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Satinka to do twojego kawału z ostatniego postu Weź Dwie http://www.youtube.com/watch?v=GutezNGVQDY Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 04.11.2009 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 coolibeer pewno opuściłam Wynalazca prezentuje w Urzędzie Patentowym swój wynalazek - niewielkie pudełeczko z dziurką i mówi: - W ten otwór wkładamy twarz. W środku są dwie brzytwy, które błyskawicznie golą. - Ale przecież każdy ma inne rysy twarzy! - Tylko przy pierwszym goleniu! Spotykają się dwie nielubiące się sąsiadki: - A cóż to, źle się pani dziś czuła, pani Kowalska? Chorowała pani w nocy? -pyta jedna z nich. - Skąd to pani do głowy przyszło? - odparskuje druga. - No bo widziałam, jak o drugiej w nocy wychodził od pani z klatki lekarz z naszej przychodni. - Droga pani Wiśniewska - odpowiada tamta, cedząc powoli słowa. Jak od pani w każdy piątek wychodzi o świcie pewien przystojny oficer w mundurze pułkownika, to ja od razu nie wrzeszczę na całe gardło, że wybuchła III wojna światowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hartwig 04.11.2009 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Mosiek złapał złotą rybkę:- Jesteś Żydem?- Tak.- To już mnie lepiej zjedz. Na pokład ukraińskiego statku "Faina" porwanego przez somalijskich piratów dostarczono okup w wysokości 3,2 milionów dolarów.Na widok pieniędzy ukraińscy żeglarze udusili piratów gołymi rękami, a następnie zbiegli z okupem w nieznanym kierunku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hartwig 04.11.2009 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 - A pani mąż to by tylko biegał za kobietami!- Moja pani, to, że pani pies biega za samochodami, to jeszcze nie znaczy, że nawet jak je dogoni, to wsiada za kierownicę. Jak się nazywa żona Herkulesa?Frau Kules. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alibabka 05.11.2009 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Do lekarza przychodzi 85- letni staruszek i mówi:- panie doktorze, codziennie o 5 rano oddaję mocz.Doktor na to:- Proszę pana, w pana wieku to normalne, wręcz powinien się Pan cieszyć z takiej regularności!Staruszek:- No dobra, tylko problem w tym, że ja budzę się dopiero o 7.00... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 05.11.2009 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 coś o komputerowcach Rozmawia dwóch informatyków:- Stary wpadnij do mnie, będzie impreza: muzyka, drinki, panienki!- Muzyka OK, drinki OK, a tych panienek ile będzie?- Ze 6 GB. Telefon do serwisu:- Dzień Dobry. Pół godziny temu kupiłam u państwa dyskietki. One nie mieszczą się w stacji!- A jak pani wkłada?- Trzymam za blaszkę i kółeczkiem do góry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lucjanmarek 06.11.2009 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2009 12 najlepszych wykretow jesli zlapia cie na spaniu w pracy 1. W banku krwi powiedzieli mi, ze to może się przydarzyć. 2. To jest 15-sto minutowa drzemka regenerujaca, o ktorej tyle mowili podczas tego kursu "Zarzadząnie czasem", na ktory mnie wyslales. 3. Nie spalem! Medytowalem nad celem misji i ukladalem sobie w glowie nowy projekt. 4. To jest jeden z siedmiu nawykow ludzi wysoce wydajnych. 5. O rany! To lekarstwo, ktore wczoraj zazylem wciaz dziala! 6. Testowalem moja klawiature na odpornosc na zaslinienie. 7. Robilem bardzo specyficzne cwiczenie Yoga uwalniajace od stresu zwiazanego z praca. Chyba nie bedziesz mnie dyskryminowal za uprawianie Yogi? 8. Dlaczego mi przerwales? Prawie znalazlem rozwiazanie dla naszego najwiekszego problemu. 9. Automat do kawy jest nieczynny. 10. Nie spalem. Probowalem zalozyc szkla kontaktowe bez uzycia rak. 11. Ktos musial wlozyc kawe bezkofeinowa nie w ten pojemnik co trzeba. 12. "... i Ducha Swietego. Amen" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lucjanmarek 06.11.2009 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2009 Ostatnie słowa, czyli unikatowy zbiór słów, wypowiedzianych tuż przed śmiercią (własną lub czyjąś) przez ludzi ważnych i nieważnych, zebrany ku pouczeniu i przestrodze: To tylko draśnięcie. Jedź, prawa wolna. Do wesela się zagoi. To tylko kot hałasuje w ogródku. Lekarz mówi, że najgorsze już minęło. Ta bomba to robota amatora. Popatrz jak dziadek robi fikołka. A co mi tam! Zabije albo wyleczy! Na pewno nie jest nabity. Nie zastrzelisz człowieka patrząc mu prosto w oczy. Nigdy nie czułem się lepiej. Ten gatunek nie jest jadowity. Spójrz, nauczyłem się prowadzić jedną ręką. Patrzę, czy lufa jest dobrze wyczyszczona. Nie wiedziałem, że to pańska żona. Oczywiście mam nadzieję, że mimo wszystko zostaniemy przyjaciółmi. Wchodź do wody, tu nie ma żadnych rekinów. Raz kozie śmierć. Przecież ci mówię, głupia babo, że to nie jest pod napięciem!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alibabka 06.11.2009 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2009 Super ten czarny humor, lucjanmarek ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alibabka 06.11.2009 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2009 Dojrzałe małżeństwo. On majsterkuje w kuchni przy prodiżu , a ona grabi ogródek. On woła-Staraaaa! Ona wchodzi do kuchni i pyta-Co jest? Na to on podaje jej przewód elektryczny i mówi -Złap za któryś kabelek! Ona łapie i nic. Pyta więc-Złapałam i co? Na to on-Nic, widocznie faza jest w tym drugim. ................................. Kochanie! Chciałbym dziś pójść z kolegami na mecz, potem na kręgle,a później wpadlibyśmy do knajpki... - A idź, idź... Czy ja cię za rogi trzymam...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alibabka 06.11.2009 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2009 http://images32.fotosik.pl/298/b0fbca50beda6cf3.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 09.11.2009 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2009 Kupiła sobie babka w IKEA najnowszy szyk mody: szafa do samodzielnego składania. Ale, że mąż jeszcze nie wrócił z pracy więc postanowiła złożyć ją sama. Zrobiła wszystko jak należy. Nagle przejechał tramwaj za oknem i szafa się rozleciała. Spróbowała jeszcze raz, dokładnie z instrukcją. Szafa stoi jak malowana. Znowu przejechał tramwaj i szafa się rozsypała. Kobita myśli: może nie mam zdolności do majsterkowania, pójdę do sąsiada może on złoży lepiej. Sąsiad przyszedł popatrzył w instrukcję i mówi, że wszystkie części są. Raz dwa trzy poskładał. Przejechał tramwaj i szafa się rozpadła. Złożył jeszcze raz. Znowu tramwaj i znowu szafa w częściach. W końcu sąsiad mówi:- Wie pani co, to złożymy ją jeszcze raz i ja wejdę do szafy i jak będzie przejeżdżał tramwaj to zobaczę co tam puszcza, że ta szafa się rozpada. Jak powiedział tak i zrobił. W tym momencie do domu przyszedł mąż. Patrzy i mówi:- Jaka śliczna nowa szafa. Podchodzi, otwiera i widzi w środku schowanego sąsiada.A sąsiad:- Ja wiem, że to głupio brzmi, ale ja naprawdę czekam na tramwaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alibabka 09.11.2009 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2009 http://www.humorek.com.pl/c179/w/29.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 09.11.2009 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2009 alibabka dobreeeeeeee i kawał który bardzo lubię ... Wzburzona pani domu oznajmia mężowi:- Wyobraź sobie: na ulicy niespodziewanie wpadamy na siebie z Baśką...- Te babskie sprawy i plotki nie obchodzą mnie - odpowiada mąż zza gazety.- Jak uważasz, ale lakiernik mówił, że auto będzie gotowe nie wcześniej niż za tydzień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
irreality 09.11.2009 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2009 Mąż do żony:- Wyobraź sobie, że masz samochód twoich marzeń. Piękny, błyszczący, nowiutki - mucha nie siada!- No, wyobrażam sobie.- A teraz pomyśl. Samochód nie może jeździć co miesiąc przez tydzień, bo ma przegląd. A do tego przez dwa tygodnie przed przeglądem musi się do niego przygotować i też nie może jeździć. A w pozostałe dni jeździ tylko wtedy, kiedy ma dobry nastrój...- To po cholerę mi taki samochód?... Czekaj... Czy ty aby czegoś nie sugerujesz!? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 09.11.2009 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2009 hahahahahahaha - Mam dla ciebie dobrą wiadomość - mówi żona od progu - od dziś w naszym garażu jest wjazd nie tylko od przodu, ale i z tyłu... - Dowiedziono, że na ogół żony odchodzą od mężów alkoholików - mówi prelegent.Głos z sali:- A ile trzeba wypić? Wraca mąż wcześniej do domu. Żona bierze wpycha kochanka do piwnicy i wrzuca za nim ubranie. Mąż zauważa jednak obce buty. Porywa siekierę i schodzi do piwnicy. Pyta się:- Kto tu?!Ze stojącego w rogu, trzęsącego się worka dochodzi głos:- Tto myy, bieeeednee kaartoffeelkiii... - Jak mogłeś pójść do biura z dziurą w swetrze!?! - strofuje żona męża. - Co sobie pomyśleli twoi koledzy z pokoju?- Nic nie pomyśleli. Obaj są żonaci... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.