tdxls 21.08.2003 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 Kiedy Bóg tworzył ciało wszystkie narządy kłócily się ze sobą, oto który powinien zostac szefem.Mózg mówił: "Ja powinienem zostać szefem, ponieważ mam pod kontrolą wszystkie funkcje ciała". Na to odpowiedziały nogi: "my powinniśmy być szefem bo nosimy mózg i całe ciało tam gdzie potrzeba".Wtedy odezwały się ręce:"To my powinniśmy być szefem ponieważ wykonujemy całą pracę i zarabiamy pieniądze".I tak po kolei odzywały sie serce, nerki, płuca, oczy itd.Jako ostania odezwała sie dupa, twierdząc, że chce zostać szefem co wywołało tylko śmiech innych narządów. Wtedy dupa zaczęła strajkować.W krótkim czasie oczy zaczęły się wywracać, ręce wykrzywiać, nogi krzyżować, serce i płuca wpadły w panikę a mózg dostał goraczki. W końcu wszystkie narządy uzgodniły, że dupa zostaje szefem. Wszystko wrociło do normy, narządy zajęły się swoją pracą a szef siedział tylko i od czasu do czasu wypuszczal gówno.Wniosek:"Nie potrzebujesz mózgu, żeby zostać szefem, może nim zostać każdy dupek!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 21.08.2003 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 Mały ptaszek leciał na południe uciekając przed zimą. Niestety było już tak zimno, że ptaszek przemarzł i spadł na pole. Polem przechodziła krowa i nasrała na ptaszka. Ponieważ gówno bylo ciepłe funkcje życiowe ptaszka zaczęły wracać do normy.Leżał więc sobie szczęsliwy i ogrzany w gównie i wkrótce zaczął śpiewać.Obok przechodził kot, który usłyszał śpiew ptaszka, wyciągnął go z gówna i pożarł.Wnioski: 1. Nie każdy kto na Ciebie nasra jest Twoim wrogiem! 2. Nie każdy kto Cię wyciągnie z gówna jest Twoim przyjacielem! 3. Jak siedzisz w gównie to się nie odzywaj! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 21.08.2003 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 Jajcarskie SMS-y cz. II: Jeśli czujesz się czasem mały, smutny, bezużyteczny i w depresji, to pomyśl o tym, że kiedyś byłeś najszybszym i najbardziej farciarskim plemnikiem w grupie! Nauczycielki to najlepsze dupy, bo maja klasę, potrafią pieprzyć przez 45 minut, co 3 minuty stawiają pale i maja tylko dwa okresy w ciągu roku. No i co się gapisz ? To ja, Twój telefon komórkowy! Chciałem tylko na chwilę wyjść z twojej kieszeni! Kobieta potrzebuje w życiu 4 zwierząt: JAGUARA w garażu, NOREK w szafie, TYGRYSA w łóżku i JELENIA do płacenia rachunków! DUREX informuje, że twoje narodziny były wynikiem wady fabrycznej. Prosimy szybko zgłosić się do szpitala celem uśpienia. Dziękujemy. c.d.n.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 26.08.2003 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Facet długo szukał odludnego miejsca, gdzie sam jeden będzie mógł odpocząć mocząc wędkę i nie widząc żywej duszy przez cały dzień. W końcu znalazł małą rzeczkę w odludnej, górskiej okolicy. Zadowolony rozłożył obóz i rozstawił wędki.... Mijały godziny..... Nagle słyszy z daleka: spierdalaj... .....cisza..... Spierdalaj... ... cisza .... .....SPierdalaj........... .....SPIErdalaj.......... .....SPIERdalaj......... .....SPIERDAlaj....... .....SPIERDALAJ.... .....SPIERDALAJ!!... Nagle zza zakrętu rzeki wyłania się kajakarz wiosłujący dwoma patelniami. Wędkarz życzliwie: Panie, a nie łatwiej wiosłem? - SPIERDALAJ!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 26.08.2003 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Igrzyska w Rzymie już się ludziom powoli zaczynają nudzić, więc Brutus przychodzi do Cezara i tako rzecze: - Cezarze, mój władco lud się nudzi, nie chcą już oglądać dziewic zabijanych przez lwy, to już im się znudziło Na to Cezar: - Brutusie, widzę że masz jakiś pomysł, mów zatem! - Cezarze, proponuję by zamiast pokazywać 100 dziewic pożeranych przez lwy znaleźć śmiałka, który je przeleci - Tylko gdzie my znajdziemy takiego śmiałka? - Tak się składa, że ja się na ochotnika zgłaszam. Cezar sie zgodził i następnego dnia wszystko było przygotowane. Do Koloseum wchodzi Brutus i patrzy na 100 nagich dziewic na piasku. Tłum skanduje: - Brutus! Brutus Brutus zabiera się do rzeczy: pierwsza dziewica, druga , trzecia, dziesiąta, dwudziesta , czterdziesta - pierwsza kropla potu pojawila się na jego czole... Tłum skanduje: - Brutus! Brutus Sześćdziesiąta , siedemdziesiąta - druga kropla potu pojawiła się na czole Brutusa. Tłum skanduje: - Brutus! Brutus Dziewięćdziesiąta... Brutus zmęczony, ale brnie dalej. Tłum skanduje: - Brutus! Brutus Dziewięćdziesiątapierwsza, dziewięćdziesiątapiąta, dziewięćdziesiątasiódma, dziewięćdziesiątaósma, już nie może ale.. dziewięćdziesiątadziewiąta i......... Pada na arenę. Leży bez sił... Tłum skanduje: - Brutus pedał !! Brutus pedał !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 26.08.2003 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Przyjechał Eisenhower do Moskwy.-Jak wam się tutaj podoba? - pyta go Chruszczow.-Są kraje biedniejsze, to prawda - przyznał Eisenhower - ale tylu pijaków na ulicach, to chyba nie ma nigdzie na świecie!-Chętnie bym się o tym przekonał w Waszyngtonie - odparował Chruszczow.-Przyjedźcie więc! Każdego spotkanego pijaka możecie zastrzelić!Chruszczow wziął służbowy pistolet i udał się w podróż do Stanów Zjednoczonych. Chodzi po ulicach i nadziwić się nie może, nigdzie pijaków! W końcu po dwóch godzinach znalazł jednego. Zastrzelił go z satysfakcją i powrócił do Moskwy.Parę dni potem sekretarz czyta mu prasę z całego świata.-Jak donosi "Washington Post", wczoraj w godzinach wieczornych łysy gangster zastrzelił sowieckiego dyplomatę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinM 26.08.2003 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Sekret szczęśliwego mężczyzny PO PIERWSZE: Bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę która potrafi i lubi gotować. A jej hobby to pranie i sprzątanie. PO DRUGIE: Bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę która dobrze zarabia i potrafi Cię utrzymać. PO TRZECIE: Bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę która bardzo lubi częsty i wyrafinowany seks a do tego nigdy nie boli jej głowa. PO CZWARTE I NAJWAŻNIEJSZE: Bardzo ważne a wręcz najważniejsze jest to, by te trzy kobiety nigdy się nie spotkały i nie dowiedziały o sobie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinM 26.08.2003 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 * Jasiu, gdzie pracuje twój ojciec? - pyta nauczycielka Jasia. * W prostytucji. * Ależ co ty mówisz?! * No tak proszę pani. Zawsze rano jak wychodzi do pracy powtarza: "Idę już do tego burdelu", a mama mu odpowiada: "Żeby te kurwy chociaż dobrze płaciły" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 26.08.2003 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Pewien koleś po śmierci znalazł się w piekle. Wita go diabeł. -Diabeł: Czemu jesteś taki zmartwiony? -Koleś: A jak myślisz?! Przecież jestem w piekle! -Diabeł: Piekło nie jest takie złe, jak o nim mówią. Mamy tu parę fajnych rozrywek. Pijesz? -Koleś: No... pewnie, lubię sobie strzelić kielicha ... -Diabeł: No to polubisz poniedziałki! W poniedziałki nie robimy nic, tylko chlejemy tu na okrągło. Wóda, wińsko, piwsko, najlepsze trunki. Tankujemy, aż padniemy i jeszcze trochę! -Koleś: Brzmi nieźle! -Diabeł: Palisz? -Koleś: Nawet sporo ... -Diabeł: No to dobrze trafiłeś, polubisz wtorki. We wtorki palimy wagony najlepszych fajek. Martwisz się rakiem płuc? Wyluzuj stary! Przecież już jesteś martwy! -Koleś: Poważnie?! To świetnie! -Diabeł: Lubisz hazard? -Koleś: Pewnie, uwielbiam dreszczyk emocji! -Diabeł: W środy ruletka, pokerek, kości, co tylko chcesz. Boisz się zbankrutować? Przecież jesteś martwy! -Koleś: Odjazdowo!! -Diabeł: Lubisz czasem zarzucić jakiś mocniejszy towar? No wiesz... -Koleś: No spoko, lubię dobre odloty!! Ale chyba nie powiesz mi, że... -Diabeł: Zgadłeś! Nie będziesz mógł doczekać się czwartku! Możesz brać co chcesz, skręty wielkości okrętu podwodnego, najlepszy gatunek, możesz iść na całość, znajdzie się i mocniejszy towar! -Koleś: Ekstra, w mordę, maksownie fajnie!!! Piekło jest w dechę! -Diabeł: Jesteś gejem? -Koleś: Nie... -Diabeł: Uuuh... Chyba nie polubisz piątków... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinM 26.08.2003 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie - wpadnę. Wita go miły, u miechnięty sprzedawca: - Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić? Facet się zastanowił i mówi: - Rękawiczki. - To proszę podejść do tamtego działu. Facet idzie do wskazanego działu i mówi: - Potrzebuję rękawiczki. - Zimowe czy letnie? - Zimowe. - To proszę przejść do następnego działu. Facet poszedł: - Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki. - Skórzane czy nie? - Skórzane. - To proszę podejść do działu następnego. Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska: - Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki. - Z klamerką czy bez? - Z klamerką. - Proszę podejść do następnego stoiska. Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc: - Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką. - Klamerka na zatrzask czy na rzepy? - Na rzepy. - Zapraszam do działu naprzeciwko. Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy: - Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie! - Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać dokładnie takie rękawiczki, jakich pan potrzebuje. Facet idzie dalej: - Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy. - A jaki kolor? Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi facet z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy: - Taki mam kur... sedes, a taką glazurę!!! du... już wam wczoraj pokazałem, więc sprzedajcie mi już jakiś papier toaletowy!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 26.08.2003 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 - Cześć stary, od czego masz takie limo pod okiem? - Od myślenia. - ? - Zaprosiłem wczoraj do domu koleżankę z pracy, bo myślałem, że żona wróci z sanatorium dopiero dzisiaj... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinM 26.08.2003 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Płaci pani mandat - mówi dwóch policjantów, zatrzymując samochód, jadący z nadmierna prędkoscia. * A czy nie mogłabym zapłacić w naturze? * Co to znaczy " w naturze"? * No, wiecie, musiałabym zdjąć majtki i wam dać... Policjant odwraca się do kolegi i pyta: * Potrzebne ci majtki? * Nie – mówi kolega ...* Mnie też nie .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 26.08.2003 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 W parafii pojawił się nowy ksiądz. Proboszcz obserwował go dyskretnie, jak sprawuje się podczas spowiedzi. Coś mu się jednak nie spodobało i postanowił sprawie przyjrzeć się bliżej. Po zakończonej spowiedzi wziął go na stronę, usiadł z nim i poprosił, aby tamten posłuchał kilku rad. - Patrz i spróbuj tego: usiądź wygodnie i skrzyżuj ręce na piersiach. Młody ksiądz tak też uczynił. - No i jak jest? - No nieźle - odparł młody. - Widzisz! No to teraz, przyłóż rękę do brody i zacznij ją delikatnie pocierać. Młody ksiądz tak też uczynił. - No i jak jest? - zapytał proboszcz. - No, całkiem, całkiem. - No to teraz uważaj, bo będzie bardzo ważny moment. Powtórz za mną: "Tak, tak, rozumiem, mów dalej synu, rozumiem, co wtedy czułeś?" Co proboszcz kazał, to młody ksiądz uczynił. - No i jak ci się to podoba? - zapytał wówczas proboszcz. - Nie... No, całkiem w porządku, całkiem O.K... - No widzisz. To czy nie lepiej byłoby spróbować w ten sposób, zamiast siedzieć okrakiem, walić się w uda przy co drugim zdaniu i wołać: "No nie pierdol! Ale jaja! Gadaj co było dalej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 26.08.2003 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Przychodzi siedmioletnia dziewczynka do ginekologa i mowi: - Panie doktorze, mam klopoty z seksem oralnym! Doktor odpowiada: - Alez dziecko, ty masz jeszcze mleko pod nosem ! Dziewczynka: - To nie mleko..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
helism 26.08.2003 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 W czasach agroturystyki, pewien mieszczanin wybrał się na wczasy - na wieś. W niedzielę, nudziło mu się nieco, więc przeszedł się po wsi. Natknął się na gospodarstwo, w którym zobaczył w zagrodzie świnkę z drewnianą nogą. Zaintrygowało go to do tego stopnia, że odszukał gospodarza i pyta:- Gospodarzu, a dlaczego ta świnka ma jedną nogę drewnianą? - Aaa, ja panu zaraz wszystko opowiem jak to było. To było dwa lata temu. Nie! Trzy lata temu. U nas była powódź, wszystko zaczęło pływać, a myśmy spali. Ale świnka, świnka proszę pana wiedziała, co nam grozi. Przeskoczyła swoją zagródkę, podpłynęła do chaty, obudziła nas i myśmy się uratowali, gdyby nie ona... - Dobrze, dobrze, ale dlaczego ona ma nogę drewnianą? - Aaa, ja jeszcze nie skończyłem, zaraz panu wszystko opowiem jak to było. To było chyba 2 lata temu. Ktoś podłożył ogień w gospodarstwie i my byśmy się popalili wszyscy, ale świnka, świnka wiedziała, co nam grozi. Przeskoczyła swoja zagródkę i wyciągnęła mnie spod palącej się belki. Ja wyciągnąłem rodzinę, inwentarz.... - Nnno dobrze, ale dlaczego ta świnka ma jedną nogę drewnianą? - Aaa, ja już panu wszystko opowiem jak to było. To było chyba zeszłego lata. Nas napadli zbójcy. Związali nas, pieniędzy chcieli. A przecież my pieniędzy nie mamy. Ale świnka, świnka wiedziała co nam grozi. Przeskoczyła swoją zagrodę, spłoszyła zbójców... - Proooszę pana..., opowiada mi pan trzecią historię, a ja chciałem tylko wiedzieć, dlaczego ona ma jedną nogę drewnianą? - A pan by zjadł taką kochaną świnkę od razu? Żona odwiedza męża odsiadującego wyrok w więzieniu i oznajmia:- Mam kłopot. Nasze dzieci są już w wieku, w którym zadaje się kłopotliwe pytania. Chciałyby na przykład wiedzieć, gdzie schowałeś zrabowane pieniądze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 27.08.2003 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2003 Mucha zamawia w restauracji: -Poproszę kupę. -Z cebulką czy bez - pyta kelner -Bez, bo po cebuli jedzie mi z gęby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 27.08.2003 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2003 Jan Kowalski jest moim pomocnikiem do spraw programowania, zawszeciężko pracującym. Jest samodzielnym pracownikiem nigdy nienarzekającym na warunki pracy. Nigdy nie zdarzyło się, żeby Jan K.odmówił, gdy ktoś potrzebuje jego pomocy. Poza tym zawszekończył pracę w określonym terminie. Często ubiega się o dodatkowezadania i poświęca się im cały, omijając nawet swoje własneprzerwy śniadaniowe. Jan K. jest człowiekiem, który nie maw sobie nic z próżności. Doskonałe umiejętności są potwierdzeniem jegowiedzy o programowaniu. Głęboko wierzę, że mój pomocnik, Jan K. możebyć zaklasyfikowany jako bardzo dobry pracownik, który nie powinienzostać zastąpiony przez kogoś innego. Rekomenduje, żeby Jan K. zostaławansowany. Jestem pewien, że czas poświęcony tej decyzji nie okaże sięstracony, co na pewno zaowocuje dla dobra firmy w najbliższym czasie. Załącznik:Ten idiota stał nade mną cały czas jak pisałem tę rekomendację.Uprzejmie proszę o ponowne przeczytanie tylko nieparzystych linijekrekomendacji." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia Jasia 28.08.2003 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2003 Kot mi schudł (nie tak jak u Grocholi, tylko zarobaczony) to poszukałam rad na sieci. Co znalazłam:Poradniki (nie)poważne Jak cholernemu kotkowi zaaplikować tabletkę (My, tutaj w redakcji Joe Monstera bardzo byśmy nie chcieli, żeby ten artykuł rozpętał jakąś soczystą dyskusję na temat wyższości psów nad kotami. Bo przecież to oczywiste, kto jest najlepszym przyjacielem człowieka. A poniżej jeden z miliona przykładów dlaczego tak właśnie jest.) 1. Weź kota na ręce i otocz go lewym ramieniem tak, jak się trzyma niemowlę. Umieść palec wskazujący i kciuk prawej ręki po obu stronach pyska i naciśnij lekko trzymając tabletkę w pozostałych palcach ręki. Gdy kot otworzy pysk wpuść tabletkę, pozwól kotu zamknąć pysk i przełknąć. 2. Podnieś tabletkę z podłogi i wyciągnij kota spod tapczanu. Ponownie otocz kota lewym ramieniem i powtórz cały proces jeszcze raz. 3. Wyciągnij kota z sypialni i wyrzuć rozmamłaną już tabletkę. 4. Wyjmij nową tabletkę z opakowania, otocz kota lewym ramieniem jednocześnie trzymając lewą ręką wierzgające tylne nogi. Rozewrzyj pysk kota i palcem wskazującym prawej ręki wepchnij tabletkę tak głęboko jak się da. Przytrzymaj kotu zamknięty pysk i policz do dziesięciu. 5. Wyciągnij tabletkę z akwarium a kota z garderoby. Zawołaj żonę do pomocy. 6. Przyduś kota do podłogi klinując go miedzy kolanami jednocześnie trzymając wierzgające przednie i tylnie łapy. Nie zwracaj uwagi na niskie warczące odgłosy wydawane w tym czasie przez kota. Niech żona przytrzyma głowę kota jednocześnie wpychając mu drewniana linijkę miedzy zęby. Następnie wsuń tabletkę wzdłuż linijki miedzy rozwarte zęby i intensywnie pogłaszcz kota po gardle co skłoni go do przełknięcia. 7. Wyciągnij kota siedzącego na karniszach i rozpakuj nowa tabletkę. Zanotuj sobie, żeby wymienić firanki. Pozbieraj kawałki porcelany z potłuczonej wazy, możesz je posklejać później. 8. Owiń kota w ręcznik kąpielowy, a następnie niech żona położy się na kocie tak, żeby tylko jego głowa wystawała spod jej pachy. Umieść tabletkę w środku plastikowej rurki do napojów. Przy pomocy ołówka otwórz kotu pysk i wcisnąwszy rurkę miedzy rozwarte zęby mocno wdmuchnij tabletkę do środka. 9. Sprawdź na opakowaniu, czy tabletki nie są szkodliwe dla ludzi, a następnie wypij jedna butelkę piwa żeby pozbyć się nieprzyjemnego smaku w ustach. Zabandażuj żonie rozdrapane ramię, a następnie przy pomocy ciepłej wody z mydłem usuń plamy krwi z dywanu. 10. Przynieś kota z altanki sąsiada. Rozpakuj następna tabletkę. Przygotuj następna butelkę piwa. Umieść kota w drzwiczkach od kredensu tak, żeby przez szczelinę wystawała tylko jego głowa. Rozewrzyj mu pysk łyżeczką od herbaty i przy pomocy gumki "recepturki" strzel tabletka miedzy rozwarte żeby. 11. Przynieś śrubokręt i przykręć wyrwane zawiasy z drzwiczek na swoje miejsce. Wypij piwo. Weź butelkę wódki. Nalej do kieliszka i wypij. Przyłóż zimny kompres do policzka i sprawdź, kiedy ostatnio byłeś szczepiony na tężec. Przemyj policzek wódka w celu zdezynfekowania rany i wypij kolejny kieliszek aby ukoić ból. Podarta koszule możesz już wyrzucić. 12. Zadzwoń po straż pożarna, żeby ściągnęli tego pier... kota z drzewa. Przeproś sąsiada, który wjechał samochodem w plot próbując ominąć kota przebiegającego przez ulice. Wyjmij kolejna tabletkę z opakowania. 13. Skrępuj tego drania przy pomocy sznurka od bielizny związując razemprzednie i tylnie łapy, a następnie przywiąż go do nogi od stołu. Węz grube skórzane rękawice ogrodnicze. Wciśnij tabletkę kotu do gardła popychając dużym kawałkiem polędwicy wieprzowej. Już nie musisz być delikatny. Przytrzymaj głowę kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody wprost do gardła żeby spłukać tabletkę. 14. Wypij pozostała wódkę z butelki. Pozwól żonie zawieźć się na pogotowie. Siedź spokojnie, żeby doktor mógł zaszyć ci ramie i wyjąc resztki tabletki zoka. Po drodze do domu wstąp do sklepu meblowego i kup nowy stół. 15. Zadzwoń do schroniska dla zwierząt, żeby zabrali tego mutanta z piekła rodem i sprawdź, czy pobliskim sklepie zoologicznym nie maja chomików. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 28.08.2003 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2003 Kot mi schudł (nie tak jak u Grocholi, tylko zarobaczony) to poszukałam rad na sieci. Co znalazłam: Poradniki (nie)poważne Jak cholernemu kotkowi zaaplikować tabletkę (My, tutaj w redakcji Joe Monstera bardzo byśmy nie chcieli, żeby ten artykuł rozpętał jakąś soczystą dyskusję na temat wyższości psów nad kotami. Bo przecież to oczywiste, kto jest najlepszym przyjacielem człowieka. A poniżej jeden z miliona przykładów dlaczego tak właśnie jest.) Z przykrością zawiadamiam, że nie podobają mi się takie niesmaczne żarty na temat tych królewskich zwierząt. Zawiadomiłem juz o tym incydencie odpowiednie służby . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia Jasia 28.08.2003 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2003 Taaak? drogi dyskutancie?? To wpadnij do nas i wepchnij mu tę cholerną tabletkę bo ma robaki, bo żre myszy aż kostki chrupią i ogonki wystają, gardzi whiskasem, rybką i innymi frykasami... Aaa - i to bydlę rzuca się na przepocone świeżo wyjęte z adidasów nunie mojego synka, tarza się w aromatach, pełza wokół drapiąc pazurkami, ociera nosek i oczka a potem lezie do mnie na kolana i tulić się chce - do twarzy!!! czy ja chcę tulić śmierdząca skarpetkę?????? hę? gdzie ta królewskość? no??? gdzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.