KaeR 26.11.2003 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2003 I jeszcze jeden:Sprawa rozwodowa, sędzina pyta męża:ale dlaczego żona panu nie odpowiada? Pod jakim względem?na to mąż:Pod względem seksualnym , Wysoki Sądziea żona ,cicho pod nosemCiekawe, wszystkim odpowiada a jemu nie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
groszek 3 27.11.2003 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2003 Dwóch kumpli poszło na podryw. Rano opowiadają sobie swoje przygody: - Stary ale to była paskudna noc! Moja pani okazała się sklepikarą. Po stosunku już zasypiałem kiedy obudził mnie krzyk:- Za towar dotykany należy zapłacić. Wiesz, a moja była jeszcze gorsza. Moja pani to nauczycielka.Kiedy zasypiałem po wszystkim kazała mi:- Teraz proszę to powtórzyć, tylko bez sapania i stękania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 27.11.2003 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2003 Facet miał papugę która używała mocno pieprznego słownictwa.Nic nie pomagało, żadne prośby, tłumaczenia ...Któregoś dnia zdenerwowany właściciel postanowił ukarać papugę i włożył ją do zamrażarki. Po 10 minutach otwiera zamrażarkę, wyjmuje zmarznięta papugę i pyta . - I co teraz będzie? - Proszę pana, chciałam pana przeprosić za moje dotychczasowe zachowanie. Wiem, że byłam niekulturalna a nawet wulgarna w swoich wypowiedziach. Przemyślałam to wszystko i solennie obiecuję, że to się już więcej nigdy nie powtórzy. Acha, jeszcze jedno. Czy może mi pan powiedzieć co takiego przeskrobał kurczak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moira 28.11.2003 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2003 Mąż i żona jadą przez wieś samochodem. Nie odzywają się do siebie, bo sąświeżo po kłótni. Nagle żona spostrzega stadko świń i pyta pogardliwie męża: - Twoja rodzina? Na co mąż odpowiada: - Tak, teściowie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moira 28.11.2003 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2003 80-latek chce sie kochac z zona. Ale tylko z prezerwatywą, zaznacza zona -Przecież w twoim wieku nie grozi Ci ciąża, przekonuje mąż. - Ale salmonella od starych jajek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bilbo 29.11.2003 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2003 Sala operacyjna, pacjent leży na leżance, podchodzi anestezjolog.- Dzień dobry, dzisiaj ma pan operację, będę pana usypiał, ale mamjeszcze jedno pytanie. Czy leczy się pan w naszym szpitalu prywatnie, czy na kasę chorych?Pacjent na to: - Na kasę chorych. Anastezjolog: - Aaaaa... kotki dwa...." Wchodzi kobieta do apteki i mowi do aptekarza, ze chce kupic arszenik.-Po co pani arszenik, -pyta aptekarz-Chce otruc mojego meza, ktory mnie zdradza.- Droga pani, nie moge pani sprzedac arszenik, aby pani zabila meza, nawet w przypadku gdy ma on sex z inna kobieta.Na to kobieta wyciaga zdjecie na ktorym jej maz kocha sie z zona aptakarza.-"Ooooo" - mowi aptekarz- nie wiedzialem , za ma pani recepte... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KaeR 29.11.2003 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2003 80-letni dziadek namówił 18-latkę na sex za pieniądze, po wszystkim mówi jej :-dziewczyno gdybym wiedział żeś ty cnotliwa to zapłaciłbym ci więcej, a dziewczyna odpowiada: -dziadku gdybym wiedziała że ci stanie to bym rajstopy zdjęła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bilbo 29.11.2003 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2003 Przychodzi Kowalski do Nowaka i mówi:- Słyszałem, że twoja żona zdała prawo jazdy. Jak jeździ?- Jak piorun.- Tak szybko?!- Nie, ale każde drzewo ją przyciąga! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bilbo 29.11.2003 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2003 Przypomniałam sobie jeszcze jeden kawał z morałem Pewnego dnia bardzo zapracowana sowa postanowiła nic nie robić zarówno całe noce jak i dnie. Była po prostu przepracowana. Pomyślała sobie,że będzie się opierdalać (prosze wybaczyć wyrażenie). Siadła zatem zmęczona na gałęzi drzewa, jedno skrzydło załóżyła sobie za głowę i odpoczywa wymachując jedną nóżką. Nagle biegnie sobie ścieżyną zając: -Co robisz sowa? -Nic. Opierdalam się. -A to tak można? -A nie widać? -To ja też będę się opierdalać! Położył sie zajączek pod drzewem. Podłożył sobie jedną łapkę pod głowę i wymachuje nóżką.Przebiega drugi zając: -Co robisz zając? -Opierdalam się. -A to tak można? -A nie widać? - No widzę, widzę! To ja też będę się opierdalać! Położył się zajączek koło pierwszego zajączka. Leniuchuje. Podłożył sobie jedną łapke pod głowę i macha nóżką w powietrzu. Nagle zza drzewa wychodzi wilk. Zjadł jednego zająca, zjadł drugiego zająca, oblizał się. Spojrzał do góry i pyta sowę. -Hej sowa, Co robisz? -Opierdalam się! -A te dwa zające też się opierdalały? -Tak. A jakże. Wilk chwile pomyślał i do sowy: -No widzisz sowa tylko Ci u góry mogą się opierdalać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 02.12.2003 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2003 Rozwiedziony facet spotyka na przyjęciu obecnego męża swojej byłej żony. Po kilku drinkach nabrał odwagi, podchodzi do gościa i pyta z przekąsem:- No... jak to jest używać takiego przechodzonego sprzętu?Na to nowy mąż odpowiada:- Nie jest źle. Po pierwszych 8 centymetrach dalej to właściwie nówka. ************** Mały żółwik wchodzi na wysokie drzewo. Gdy już jest na szczycie rozkłada łapki i skacze po czym z głośnym hukiem spada na ziemię. Kilka razy ponawia próbę, ale za każdym razem kończy tak samo. W tym momencie jeden z ptaków obserwujących żółwika z sąsiedniego drzewa zwraca się do drugiego:- Wiesz, chyba czas, abyśmy mu powiedzieli, że jest adoptowany... ************** Przychodzi facet do dentysty:- Dzień dobry, mam pewien problem.- Jaki?- Wydaje mi się, że jestem ćmą...- Hm, to panu jest potrzebny psychiatra a nie dentysta!- Wiem.... Ale u pana paliło się światło.... ************** Pracodawca zatrudnia blondynkę:- Proszę Pani, potrzebujemy przede wszystkim ludzi odpowiedzialnych,- To się doskonale składa - odpowiada blondynka - w poprzednim zakładzie pracy ilekroć coś się stało zawsze mówili, że to ja jestem odpowiedzialna ************** Stoi policjant przed automatem z coca-colą i kupuje napoje, po wrzuceniu monety wypada puszka coca-coli, podjarany policjant kupuje następną, i następną i tak cały czas w końcu koło automatu leży cała sterta puszek, a za policjantem ustawia się kolejka zniecierpliwionych ludzi. Policjantnie przejmując się dalej wrzuca monety a automat wciąż wydaje nowe puszki. W końcu jakiś zniecierpliwiony facet podchodzi do policjanta i mówi:- Panie, czy mógłby pan w końcu przestać?! Inni ludzie też chcieliby się napić!A policjant na to:- Co wy, zdurnieliście? Przecież cały czas wygrywam! ************* Pracodawca zatrudnia blondynkę,- kiedy się Pani urodziła?- w siedemdziesiątym szóstym- a dokładnie?- w tysiąc dziewięćset siedemdziesiątym szóstym ... ************* - No i jak się skończyła twoja awantura z teściowa?- Aaa! Przyszła do mnie na k-o-l-a-n-a-c-h !- Tak? No i co powiedziała?- Wyłaź spod łóżka, ty tchórzu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bilbo 02.12.2003 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2003 Babcia wypełnia papierki w urzędzie, wypełnia.....i wypełnia,wreszcie wypełnila i oddaje urzędnikowi a urzędnik:- A jeszcze musi się pani tu podpisać- A jak się mam podpisać?- No, normalnie-tak, jak się pani podpisuje na liście.Babcia napisala: "Caluje Was mocno - Babcia Alina" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
groszek 3 03.12.2003 11:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2003 Chrześcijańskie nastawienie Idzie przez puszczę misjonarz i nagle w krzakach widzi grzywę lwa. klęka i modli się ...- Boże niech to zwierze będzie miało chrześcijańskie nastawieniemagle zza krzaków wyskakuje lew... klęka i modli się...- Boże pobłogosław ten posiłek który zaraz będę kosztował Mleko Ufoludki dowiedziały się ze na ziemi jest takie zwierze, które pije wodę i daje mleko. Złapały więc krowę, zaprowadziły nad rzekę, jeden trzymał łeb krowy w wodzie, a drugi doił. Nagle krowa się zesrała i ten, który doił krzyczy do drugiego:- Wyżej łeb, bo muł bierze!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bilbo 03.12.2003 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2003 Żona skarzy sie psychoterapeucie:- Mam wielki problem, doktorze. Za każdym razem, gdy jesteśmy w łóżku i mąż dochodzi do szczytu, wydaje rozdzierajacy uszy okrzyk!- Ależ to zupelnie naturalne, droga pani - odpowiedzial lekarz - ja w tymnie widze żadnego problemu...- Ale ja widze bo to mnie budzi! Zniechęcony bezbarwnym życiem erotycznym mąż mówi w łóżku do żony:- Dlaczego nigdy mi nie mówisz kiedy masz orgazm?Żona, rzucajac mu obojetne spojrzenie, odpowiada:- Bo cie nigdy wtedy nie ma w domu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mamona Lisa 04.12.2003 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2003 - Jak najszybciej zrobić sałatkę z buraków? - Wrzucić granat do BMW Pozdrawiam,M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
groszek 3 04.12.2003 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2003 O babie Przychodzi baba do lekarza z koparką na plecach a lekarz: - Ale się pani wkopała! Przychodzi baba do weterynarza, a weterynarz się pyta: - Dlaczego pani tak długo nie było? - Bo chorowałam. Przychodzi baba do lekarza z żabą na głowie... Lekarz: co pani jest? Żaba: a coś mi się do tyłka przykleiło. Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza: - Zaraz, zaraz! Nie wszystkie naraz - krzyczy lekarz. - Ja nie do pana. Ja do tego pod oknem. Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, mam wodę w kolanach! - A ja cukier w kostkach. Przychodzi baba do lekarza z gwoździem w tyłku, a lekarz do niej: - Proszę siadać! Przychodzi OLBRZYMIA baba do lekarza, a lekarz mówi: - Pani problem mnie przerasta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.12.2003 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2003 Syn robaczek do taty robaczka:- Tato czy moglibyśmy meszkać na jabłuszku?- Tak- A na winogronku?- Tak- To dlaczego mieszkamy w gów.....- Wiesz synu jest takie pojęcie: Ojczyzna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mamona Lisa 04.12.2003 23:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2003 Dla tych, co jeszcze w pracy: "Przychodzi człowiek rano do pracy, włącza komputer i wychodzi na papierosa. Wraca i pracuje bez przerwy przez dwie godziny. Wychodzi na papierosa, a potem pije herbatkę. Haruje trzy godziny jak wół i wychodzi na lunch. Wraca. Zasuwa dalsze sześć godzin, po czym wkłada płaszcz i zabiera się do domu. -"Człowieku!!" - wrzeszczą wszyscy - "jak tak można, każdy by tak chciał, dwa razy wychodziłeś na papierosa i herbatę piłeś i coś tam zjadłeś, a teraz chcesz jeszcze przed północądo domu?!?!""Ojej" - mówi facet - "w końcu jestem na urlopie!" Pozdrawiam,M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mamona Lisa 04.12.2003 23:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2003 Niestety, nie pamiętam kto to napisał: ""Kobieta za kierownicą" Dziś rano jechałem sobie do pracyjak dnia każdego, A3 autostradą,spokojnie, bez nerwów, 150 na godzinę,jak niedzielny rowerzysta promenadą. Nagle, obok mnie, na lewym pasie,jak grzmot i piorun z błyskawicą,pojawił się nowy BMW sportowy,z szaloną kobietą za kierownicą. Twarz tej kobiety, nie powiem ładna,choć dotykała prawie lusterka,jedna rączusia na kierownicy,a druga na trzonku pędzelka. Make-up robiła za kierownicą!przy tej pojazdów pędzącej masie,zanim zdążyłem zareagować,już była prawie na moim pasie. Choć jestem facetem niezwykle spokojnym,tak przestraszyłem się tej panienki,że z ust wypadła mi kanapka,a maszynka do golenia z ręki. Do tego wszystkiego moja komórkaw czasie manewru kolanami,wpadła do kubka z gorącą kawą,który trzymałem między nogami. Kawa chlapnęła mi na "Filipka",i oparzyła ptaszkowi głowę,a ja musiałem do tego wszystkiego,przerwać tak ważną rozmowę! Kto czytał już kiedyś moje wiersze,wie, że przychylny jestem "Spódnicom",ale tym razem, to już za wiele, to skandal,by "make-up" robić za kierownicą!!!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.12.2003 23:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2003 Swietne.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 05.12.2003 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2003 Bardzo dawno temu, w Boże Narodzenie Święty Mikołaj przygotowywał się do swej corocznej podróży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy... Czterech elfów zachorowało, a ich zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, że może nie dążyć... Pani Mikołajowa oświadczyła Mikołajowi, że jej mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo go zdenerwowało. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i uciekły. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej. Gdy zaczął pakować sanie, jedna z płóz pod wpływem ciężaru złamała się. Worek runął na ziemię i zabawki się rozsypały. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Gdy otworzył barek, okazało się, ze elfy wyżłopały cały alkohol i nic nie ma do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie z którego była zrobiona... I wtedy właśnie zadzwonił dzwonek do drzwi, więc Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. - Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził? ...Od tego czasu rozpowszechniła się tradycja umieszczania aniołka na czubku choinki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.