Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


kgadzina

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Słaby mróz

 

 

 

Rosjanin z Moskwy dzwoni do swojego kumpla w Irkucku na Syberii.

- Cześć, co tam słychać? Słyszałem, że u was teraz minus 60 stopni.

- A skąd! Nie jest tak zimno. Góra minus 30, nie więcej!

- No przed chwila w radiu słyszałem...

- Eee tam! To może na zewnątrz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu, żył sobie pewien Rabin, wiekowy człek miał specyficzne hobby: kolekcjonował fragmenty skóry pozostałe po

obrzezaniu.

Uzbierawszy pokaźne już zbiory zwrócił się do Icka-kuśnierza by ten coś mu z tych skrawków zarobił:

 

- Rabe , ty zostaw skórę, połóż 1000 złotych i przyjdz jutro

 

Rabin niewiele myśląc zostawił zbiory, 1000 złotych i wyszedł.

na drugi dzień słyszy znów:

 

- Rabe, ty połóż 1000 złotych i przyjdz jutro

trzeciego dnia Rabin słyszy:

 

- Rabe, gotowe, ty dołóż jeszcze trzeci tysiąc i dostaniesz to

co zrobiłem.

 

Rabin zapłacił, po czym otrzymuje od Icka prześliczny portfel.

 

- Icek, czyś ty zgłupiał do reszty ? trzy tysiące złotych za

portfel ?

- Rabe, ale co to jest za portfel, ty go potrzesz, ty masz walizka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzi pijak na dworzec autobusowy,szuka wolnego miejsca, ale nie ma dużego wyboru, więc siada koło księdza. Ksiądz niezadowolony, bo pijak śmierdzi alkoholem, z jednej kieszeni wygląda mu butelka, z drugiej papierosy. W pewnej chwili pijak wyjmuje gazetę i czyta. Po chwili zwraca się do księdza z pytaniem:

- Może mi ksiądz powiedzieć, co powoduje artretyzm?

Ksiądz pomyślał - No, teraz mu palnę kazanie! - i zaczyna:

- Jeżeli nadużywasz alkoholu, papierosów, prowadzisz życie niemoralne, cudzołożysz, kradniesz, nie szanujesz wartości - to Bóg zsyła artretyzm!

>

> Pijak pokiwał ze zrozumieniem głową, zakrył się gazetą i

> czyta dalej.

>

> Po chwili księdzu głupio się zrobiło, że tak z góry

> potraktował bliźniego.

>

> Zaczyna więc w pojednawczym tonie:

>

> - Przepraszam, wiem że tak nie powinienem... Jak długo pan ma ten

> artretyzm?

>

> - Kto? Ja? - dziwi się pijak - Ja nie mam, właśnie czytam, że

> papież ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do brzozy podchodzi krowa i zaczyna się wspinać na drzewo. Sroka w szoku obserwuje, jak krowa spokojnie sadowi się koło niej na gałęzi. Wreszcie pyta:

- Krowa, co ty robisz?

- Aaa, przyszłam sobie wisienek pojeść...

- Ty, krowa... ale to jest brzoza, a nie wiśnia...

Spoko... Wisienki mam w słoiczku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MODLITWA DLA ZESTRESOWANYCH

Boże, daj mi siłę do akceptowania rzeczy, których nie mogę zmienić, odwagę do zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować, i mądrość, abym ukrył ciała tych, którzy mnie dzisiaj wkurwili. Poza tym spraw, abym uważał, czy palce, które przydeptuję dziś nie są połączone z dupami, w które będę musiał włazić jutro.

Pomóż mi zawsze dawać z siebie w pracy 100 %....

> 12 % w poniedziałek

> 23% we wtorek

> 40 % w środę

> 20 % w czwartek

> 5 % w piątek

I pomóż mi pamiętać... kiedy mam naprawdę zły dzień i zdaje mi się, że

wszyscy dookoła chcą mnie wkurwić, niech nie zapomnę, że do zrobienia

smutnego grymasu twarzy potrzeba aż 42 mięśni, a tylko 4 do wyprostowania środkowego palca i powiedzenia im, że mogą mi skoczyć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jim miał fatalny dzień na rybach, siedział cały dzień w słońcu nawet bez najmniejszego "skubnięcia". W drodze powrotnej zatrzymał się przy sklepie rybnym i powiedział do sprzedawcy:

- Niech pan weźmie trzy duże sumy i rzuci nimi we mnie...

- Ale dlaczego mam nimi w pana rzucać ?

- Ponieważ chcę powiedzieć żonie, że je złapałem..

- OK, ale proponuję, żeby pan wziął węgorze

- Dlaczego ?

- Bo była tu dzisiaj pana żona i prosiła, że jeśli pan do mnie zajrzy, to żebym zaproponował panu węgorze. Ma dzisiaj na nie ochotę na kolację...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawid i Joel nocuja w oberży. Nie mogą zasnąć. dawid przerywa milczenie:

-Joel, czy ty śpisz?

- Nie, nie śpię.

-To porozmawiajmy.

-Dobrze.

-Joel, czy ptak jest kantorem?

-E, nie!

-To dlaczego on śpiewa?

Upływa dziesięć minut.

- Joel, czy ty śpisz?

-Nie, nie spię.

-To porozmawiajmy.

-Dobrze.

-Joel, czy koza jest rabinem?

-E, nie!

-To dlaczego ma brodę?

Upływa dziesięć minut.

-Joel, czy ty śpisz?

-Nie, nie śpię.

-To porozmawiajmy.

-Dobrze.

-Joel, czy kogut się czesze?

-E, nie!

-To dlaczego ma grzebień?

Upływa kilka minut.

-Joel, czy ty śpisz?

-Nie, nie śpię.

-To porozmawiajmy.

-Dobrze.

-Joel, czy ta pluskwa, o, ta, naprzeciwko, troche niżej jest strażakiem?

-E, nie!

-To dlaczego ona łazi po ścianie?

 

Superman

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mydel/ko Korespondencja pomiedzy obsl/uga jednego z hoteli w Londynie, a jego gosciem.

 

_________________________________________________________________

 

Szanowna Pokojówko, Prosze nie zostawiaj juz wiecej tych mal/ych mydel/ek w mojej l/azience jako ze kupil/em sobie normalnej wielkosci mydl/o kapielowe Dial. Prosze wziac tych szesc nieotwartych mydel/ek z pól/eczki pod apteczka i kolejne trzy z mydelniczki w kabinie z prysznicem. Zawadzaja mi. Dziekuje, J. Martin _________________________________________________________________

 

Szanowny Pokoju 234, Nie jestem twoja regularna pokojówka. Ona wróci jutro, w czwartek, po dniu wolnym od pracy. Wziel/am 3 mydel/ka hotelowe z mydelniczki jak prosil/es. Tych 6 mydel/ek zabral/am z pól/eczki, aby ci nie zawadzal/y i pol/ozyl/am na pojemnik na reczniki papierowe, na wypadek gdybys zmienil/ zdanie. Tak wiec pozostal/y jedynie 3 mydel/ka, które przyniosl/am dzisiaj, zgodnie z zaleceniami kierownictwa hotelu, aby zostawiac 3 mydel/ka dziennie. Mam nadzieje, ze usatysfakcjonowal/am pana. Betty, Zastepujaca Pokojówka _________________________________________________________________

 

Szanowna Pokojówko - mam nadzieje, ze jestes moja regularna pokojówka. Najwyrazniej Betty nie powiedzial/a ci o cal/ej sprawie dotyczacej tych mal/ych mydel/ek. Kiedy wrócil/em do mojego pokoju dzis wieczorem zauwazyl/em, ze dol/ozyl/as 3 mydel/ka Camay na pól/eczke pod apteczka. Mam zamiar przebywac w tym hotelu dwa tygodnie, tak wiec nabyl/em wl/asne mydl/o kapielowe Dial i nie potrzebuje tych 6 mydel/ek Camay, które znajduja sie na mojej pól/eczce. Zawadzaja mi kiedy gole sie, myje zeby itd. Prosze je zabrac. J. Martin _________________________________________________________________

 

Szanowny Panie Martin, Ostatniej srody mial/am dzien wolny i zastepujaca mnie pokojówka, wedle danych nam przez dyrekcje instrukcji, zostawil/a trzy hotelowe mydel/ka. Zabral/am z pól/ki 6 mydel/ek, które ci zawadzal/y i wl/ozyl/am je do mydelniczki, gdzie byl/o twoje mydl/o Dial. Dla twej wygody przel/ozyl/am mydl/o Dial do apteczki. Nie wziel/am 3 zapasowych mydel/ek, znajdujacych sie zawsze w apteczce na wszelki wypadek, a co do których nie mial/es obiekcji zagladajac tam w ostatni poniedzial/ek. Prosze poinformowac mnie jesli moge czyms jeszcze sl/uzyc. Twoja regularna pokojówka, Agnes _________________________________________________________________

 

Szanowny Panie Martin, Kierownik, Pan Preston, poinformowal/ mnie dzisiaj rano, ze dzwonil/ pan do niego wczoraj wieczorem skarzac sie na obsl/uge pokoju. Wyznaczyl/am nowa pokojówke do panskiego pokoju. Mam nadzieje, ze przyjmie pan moje przeprosiny za zaistnial/e niedogodnosci. Jesli w przyszl/osci bedzie pan mial/ jakies uwagi prosze kontaktowac sie ze mna, bym mogl/a sie nimi zajac osobiscie. Telefon wewnetrzny nr 1020 miedzy 8 rano i 5 po pol/udniu. Dziekuje. Harriet Stone Kierownik Personalny _________________________________________________________________

 

Szanowna Pani Stone, Niemozliwe jest dla mnie skontaktowac sie z pania albowiem wychodze z hotelu o godzinie 7:45 rano i nie wracam wczesniej jak o 5:30 lub 6 wieczorem. Z tego tez powodu dzwonil/em do pana Prestona zeszl/ego wieczoru. Pani byl/a juz nieosiagalna. Jedynie spytal/em pana Prestona czy mógl/by zrobic cos z tymi mydel/kami. Nowa pokojówka, która mi pani wyznaczyl/a, musial/a dojsc do wniosku, ze jestem nowym gosciem, jako ze zostawil/a mi kolejne 3 hotelowe mydel/ka w apteczce, oprócz regularnie zostawianych 3 mydel/ek w mydelniczce. Przez 5 dni pobytu tutaj uzbieral/em juz 24 mydel/ka. Dlaczego mi to robicie? J. Martin _________________________________________________________________

 

Szanowny Panie Martin, Twoja pokojówka, Betty, zostal/a poinstruowana, by nie dostarczac juz mydel/ek do twojego pokoju i by zabrac wszystkie zbedne. Jesli bede mogl/a w czymkolwiek jeszcze pomóc prosze dzwonic pod wewnetrzny 1020 miedzy 8 rano i 5 po pol/udniu. Dziekuje, Harriet Stone Kierownik Personalny _________________________________________________________________

 

Szanowny Panie Preston, Moje kapielowe mydl/o Dial zniknel/o. Wszystkie mydl/a zostal/y zabrane z mojego pokoju razem z moim wl/asnym mydl/em kapielowym Dial. Wrócil/em wczoraj wieczorem i musial/em prosic gonca by przyniósl/ mi 4 mydel/ka Cashmere Bouquet. J. Martin _________________________________________________________________

 

Szanowny Panie Martin, Poinformowal/em nasza Kierowniczke Personalna, Harriet Stone, o panskim mydlanym problemie. Nie moge zrozumiec dlaczego nie byl/o w ogóle mydl/a w pana pokoju, jako ze pokojówki sa poinstruowane zostawiac 3 mydel/ka za kazdym razem, kiedy sprzataja pokoje. Sytuacja ta bedzie niezwl/ocznie wyjasniona. Prosze przyjac moje przeprosiny za zaistnial/y kl/opot. Andrew F. Preston Kierownik _________________________________________________________________

 

Szanowna Pani Stone, Kto u diabl/a zostawil/ 54 mydel/ka Camay w moim pokoju? Wrócil/em ostatniego wieczoru i znalazl/em 54 mydel/ka. Nie chce 54 mydel/ek Camay. Chce do cholery moje kapielowe mydl/o Dial. Czy zdaje sobie pani sprawe z tego, ze mam tu 54 mydel/ka. A wszystko, czego chce, to moje kapielowe mydl/o Dial. Prosze oddac mi moje kapielowe mydl/o Dial. J. Martin _________________________________________________________________

 

Szanowny Pnie Martin, Skarzyl/ sie pan na zbyt duza ilosc mydl/a w panskim pokoju, wiec zabral/am wszystkie. Po tym poskarzyl/ sie pan pnau Prestonowi, ze cal/e mydl/o zniknel/o, wiec osobiscie je zwrócil/am. 24 mydel/ka Camay, które wczesniej zostal/y zabrane i 3 mydel/ka Camay, które jest pan zobowiazany dostawac codziennie (sic). Nic nie wiem o 4 mydel/kach Cashmere Bouquet. Najwidoczniej pana pokojówka, Betty, nie wiedzial/a, ze juz zwrócil/am panu mydel/ka i tez zostawil/a 24 mydel/ka Camay wraz z 3 mydel/kami Camay zostawianymi codziennie. Nie wiem jak wpadl/ pan na pomysl/, ze nasz hotel daje tez kapielowe mydl/o Dial. Udal/o mi sie znalezc dla pana kapielowe mydl/o Ivory, które zostawil/am w panskim pokoju wraz z pozostal/ymi mydel/kami. Harriet Stone Kierownik Personalny _________________________________________________________________

 

Szanowna Pani Stone, Prosze zorientowac sie w moim ostatnim zestawieniu mydlanego inwentarza. Jak do dzisiaj posiadam: * Na pól/ce pod apteczka - 18 mydel/ek Camay w czterech sl/upkach po 4 i jeden z 2. * Na pojemniku na reczniki papierowe - 11 mydel/ek Camay w 2 sl/upkach po 4 i jeden z 3. * Na komódce w sypialni - 1 sl/upek z 3 mydel/kami Cashmere Bouquet, 1 sl/upek z 4 mydl/ami kapielowymi Ivory, 8 mydel/ek Camay w 2 sl/upkach po 4. * W apteczce - 14 mydel/ek Camay w 3 sl/upkach po 4 i jeden sl/upek z 2. * W mydelniczce pod prysznicem - 6 mydel/ek Camay, bardzo wilgotnych. * Na pól/nocnowschodnim rogu wanny - 1 mydel/ko Cashmere Bouquet, lekko zuzyte. * Na pól/nocnozachodnim rogu wanny - 6 mydel/ek Camay w 2 sl/upkach po 3. Prosze poinstruowac Betty, aby sprzatajac mój pokój wyrównal/a i odkurzyl/a sl/upki. Prosze ja równiez poinformowac, ze sl/upki skl/adajace sie z wiecej niz 4 mydel/ek maja tendencje do przewracania sie. Jesli moge cos zasugerowac, to mój parapet okienny nie zostal/ jeszcze wykorzystany, a jest wspanial/ym miejscem dla mydel/ek dostarczonych w przyszl/osci. Jeszcze jedno, nabyl/em kolejne mydl/o kapielowe Dial, które trzymam w hotelowym schowku na wypadek kolejnych nieporozumien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do agencji towarzyskiej przychodzi mały Jasiu.

W jednej ręce trzyma zdechłą, plaskata żabę a w drugiej świnke skarbonkę. Odnalazł szefowa tego przybytku i mówi:

 

- Tutaj w każdy piątek przychodzi pan Kowalski. Czy mogła by pani mu "przydzielić" jakąś panią chorą na syfilis? Zapłacę pieniędzmi ze swinki.

- Ale to dlaczego mnie o to prosisz......?

- Bo widzi pani, Do żony pana Kowlskiego, jak pana Kowalskiego nie ma w domu to często przychodzi mój tata. A jak pan Kowalski będzie chory to przecież i pani Kowlskabędzie chora. A jak ona będzie chora to zarazi potem mojego tatą a tata zarazi potem moja mamę. A jak mama będzie chora to ona zarazi tego listonosza który wczoraj rozjechał rowerem moją żabunię. I właśnie o tego faceta mi chodzi......

 

http://obrazki.babiniec.pl/Zwierzęta/Żaby/zaba7.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Winnetou i Old Shatterhand ścigają bandę plądrujących wioski Apaczów. W czasie pościgu wjeżdżają do kanionu. Nagle na szczycie urwiska zaczęli pojawiać się zbrojni w strzelby ścigani indianie.

- To chyba kres wędrówki naszego życia mój czerwonoskóry bracie - mówi kowboj

- Kogo nazywasz bratem białasie !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...