Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


kgadzina

Recommended Posts

Putin wizytuje pierwszą klasę szkoły podstawowej. Przywitał się, przedstawił i przeszedł po klasie głaszcząc głowki dzieci.

- Drogie dzieci - zagaił prezydent - powiedzcie mi, co oznacza dla was słowo "tragedia"?

Prymusek Aloszka wyrwał się pierwszy i sepleni:

- To znacy, ze jak mojego kolege psejedzie auto to jest tragedia, pse pana!

- Nie nie... chłopczyku, to tylko zwykły wypadek. Kto jeszcze coś powie?

Wstała Tatianka i mówi:

- Tragedia to będzie wtedy jak autobus wypełniony dziećmi spadnie ze skały!

- No niby tak, ale niezupełnie, bo wtedy to będzie tylko wielka strata dla narodu, ale jeszcze nie tragedia. No proszę mówcie dalej, dzieci!

W klasie zapadła przedłużająca się cisza, wreszcie podnosi się Stiopa i cichutkim, drżącym głosikiem wygłasza:

- Ja myślę... że tragedia to będzie wtedy, kiedy w auto prezydenta Czeczeńcy przyp...ą z granatnika...

- Ooo właśnie! Brawo chłopczyku! A dlaczego uważasz, że to będzie tragedia?

- Bo nie ma innego wyjścia, na pewno nie będzie to ani wypadek ani wielka strata dla narodu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Znalezione:

"W dniu wczorajszym przeprowadzno bardzo wymyslny i bezwzględny atak na xBank przez gang włamywaczy. Jeden z nich przebrał się za bankomat umieszczając na swoim płaszczu odpowiedne napisy, instrukcje i emblematy i stanął na skrzyzowaniu ulic ... i ... .

Pozostali członkowie dokonali wypłaty w ten sposób (tak wynikało z

instrukcji), że kartę wkładano do kieszeni bankomatu zaś PIN kod szeptano mu do ucha. Gdy zaś nic nie podejrzewający prawdziwy klient banku podchodził w celu dokonania wypłaty, banomat mu odpowiedział, że chwilowo się zepsuł i karty nie odda. Podejrzenia klientów wzbudził dopiero fakt, iż na kopanie i walenie w bok w celu odzyskania karty bankomat reagował w w sposób nietypowy (oddawał) ..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W porze grzybobrania myśliwy wybrał sie na polowanie. Zasiadł na ambonie i czeka. Czeka, czeka i nagle na wprost niego wychodzi piękny jeleń. Myśliwy juz szykuje się do strzału, gdy z lasu dobiega: JUUUREK!, JUUUREK JESTEŚ?

Jeleń ucieka, ale myśliwy myśli sobie przyjdę tu jutro z rana i zasadzę się na niego.

Przychodzi następnego ranka - sytuacja się powtrza. Wychodzi na strzał jeleń, a w tym czasie z lasu: JUUUREK, JUUUUUREK JESTEŚ?

 

Trzeciego dnia to samo.

W końcu czwartego dnia myśliwy ustrzelił jelenia i zszedł z ambony co by go wypatroszyć. Podczas patroszenia usłyszał nadchodzącego osobnika krzyczącego : JUUUREK, JUUUREK JESTEŚ? Osobnik wychodzi na myśliwego i pyta: O, nie było tu Jurka?

Myśliwy odwraca się cały zakrwawiony i mówi: Był, ale już nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spacerują tatuś z córeczką po parku. Nagle dziewczynka daje stopa w miejscu

i ciekawie przygląda się czemuś w trawie. Tatuś podchodzi, zerka jej przez

ramię i widzi dwa pająki w niedwuznacznej pozycji. Zaciekawiona dziewczynka

dopytuje się natrętnie:

- Tato! Tato!.. Co one robią?!...

- Hmm... mają taniec godowy... - odpowiada uczony tatuś.

- Tatusiu! Tatusiu!... A ten na górze, to co on jest?...

- To jest.. Ha! to jest Pan Długonogi!

- Aha - zasępia się dziewczynka - więc ten pod nim to jest Pani Długonoga,

tak tatusiu?...

- Nie nie córeczko, to też jest Pan Długonogi. Chodźmy już na huśtawkę.

Tatuś chwycił zamyślone dziecko za rączkę i ledwo zdołali kawałek odejść,

dziewczynka się wyrwała i biegiem wraca do pająków. Wdepneła w nie z całej

siły obcasikiem i cedzi przez ząbki:

- Mogliście się pier****ć gdzieś w lesie... ale w moim parku nie chcę

żadnych pedałów!...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dowcip Bikosi, który bardzo mi sie podobał

Pewien bezrobotny stara się o stanowisko

sprzatacza w Microsofcie.

Dyrektor personelu przyjmuje go i kaze zaliczyc test (zamiatanie

podlogi), po czym stwierdza :"Jestes przyjety, daj mi twoj e-mail, wysle Ci formularz do wypelnienia, oraz date i godzine, na ktora masz sie stawic w pracy".

Zrozpaczony czlowiek odpowiada : "Nie mam komputera, ani tym bardziej e-mail

Wtedy personalny mowi mu, ze jest mu przykro, ale poniewaz nie ma

e-mail'a, wiec wirtualnie nie istnieje, a poniewaz nie istnieje, wiec nie moze dostac tej pracy.

Czlowiek wychodzi przybity; w kieszeni ma tylko 10$ i nie wie co ma zrobic.

Przechodzi kolo supermarketu. Postanawia kupic dzisieciokilowa

skrzynke pomidorow. Potem chodzac od drzwi do drzwi sprzedaje caly towar po kilogramie i w ciagu dwoch godzin podwaja swoj kapital. Powtarza te transakcje jeszcze trzy razy i wraca do domu z 60 $ w kieszeni.

Uswiadamia sobie, ze w ten sposob moze z powodzeniem przezyc. Wychodzi z domu coraz wczesniej, wraca coraz pozniej i tak kazdego dnie pomnaza swoj kapital. Wkrotce kupuje woz, pozniej ciezarowke, a po jakims czasie posiada cala kolumne samochodow

dostawczych.

Po pieciu latach mezczyzna jest wlascicielem jednej z najwiekszej sieci dystrybucyjnej w Stanach.

Postanawia zabezpieczyc przyszlosc swojej rodziny wykupuje polise

ubezpieczeniowa.

Wzywa agenta ubezpieczeniowego, wybiera polise i wtedy agent prosi go o adres e-mail, aby mogl wyslac mu propozycje kontraktu.

Mezczyzna mu wtedy, ze nie ma e-mail'a. "Ciekawe - mowi agent - nie ma pan e-mail'a, a zbudowal pan to imperium? Niech pan sobie wyobrazi, czego dokonalby gdyby go pan mial !!"

Mezczyzna zamyslil sie i odpowiada : "Bylbym zamiataczem w Microsofcie"

 

Moral nr 1 tej historii: - internet nie jest rozwiazaniem dla

problemow twojego zycia.

Moral nr 2 tej historii: - nawet jesli nie masz e-mail'a, a pracujesz wytrwale, mozesz zostac milionerem.

Moral nr 3 tej historii: - jesli dostales te historie przez inetrnet, to znaczy, ze jestes blizej sprzatacza, niz milionera....

_________________

' alt='>'>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Test pt. "Czy jesteś blondynką?". Zasłyszany dzisiaj w radiu.

1. Czy zawsze, kiedy chcesz wystąpić w reklamówce, zakładasz na głowę torbę foliową?

2. Czy zawsze, kiedy bankomat wydrukuje potwierdzenie transakcji, krzyczysz "Hurra! Znowu wygrałam!"?

3. Czy zawsze, kiedy przechodzisz koło apteki, robisz to tak cicho, aby nie zbudzić tabletek nasennych?

Jeśli na wszystkie putania odpowiedziałaś tak, to znaczy, że jesteś blondynką. I masz poczucie humoru!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Salcia pojechała na wczasy nad morze...Mosiek został w domu, bo nie dostał urlopu.

Po dwóch tygodniach zajeżdża pod dom nowiutki mercedes i wysiada z niego Salcia ubrana w piękne futro i obwieszona biżuterią...Mosiek zdziwiony:

- Salcie, a skąd ty masz taki auto?

- Oj Mosiek, to za dolary...

- Salcie, a skąd u ciebie taki futro?

- To też za dolary....

- Salcie, a tyle złota i diamentów to skąd?

- Mosiek, wszystko mam za dolary. Nie gadaj tyle tylko idź i napuść mi wody do wanny, bo muszę się wykąpać.

Po chwili wchodzi Salcie do łazienki i widzi,że wody w wannie jest tylko na dnie może ze 2-3 cm.

- Mosiek, a dlaczego tak mało wody, jak mam się wykąpać??

- Salcie, to dlatego co by ci się te dolary nie zamoczyły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5 marca 1953 zmarł Józef Stalin (właśc. Dżugaszwili, ur. 1878)

 

 

Przykazania okresu stalinowskiego:

1. Nie myśl.

2. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów.

3. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz.

4. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj.

5. Jeśli już podpisałeś, to odwołaj.

6. Jeśli nie odwołałeś, to już się niczemu nie dziw...

 

 

 

Amerykanin i Rosjanin spierali się, kto jest wybitniejszym politykiem: Hoover czy Stalin.

- Hoover - mówi Amerykanin - to wspaniały człowiek i polityk. Przede wszystkim oduczył nasz naród pić!

- A Stalin oduczył nasz naród jeść!

 

 

 

Zameldowano Stalinowi, że znaleziono jego sobowtóra.

- Rozstrzelać!

- A morze zgolić wąsy, towarzyszu Stalin?

- Ciekawa myśl... Tak, zgolić wąsy i rozstrzelać!

 

 

 

Podczas wygłaszania przez Stalina referatu ktoś kichnął.

- Kto kichnął? - pyta Stalin.

Milczenie

- Pierwszy rząd rozstrzelać!

Tak też się stało. Po umilknięciu oklasków Stalin dalej pyta:

- Kto kichnął?

Nikt się nie przyznał.

- Drugi rząd rozstrzelać!

Oklaski. Okrzyki: Chwała wielkiemu Stalinowi!

- Kto kichnął?

- Ja, ja kichnąłem - odezwał się ktoś z końca sali.

- Na zdrowie towarzyszu!

 

 

 

Z encyklopedii XXII wieku: Hitler Adolf - drobny tyran epoki stalinowskiej.

 

 

 

Stalin zatelefonował do Berii.

- Towarzyszu Beria, zginęła mi fajka! No jak ja mogę bez fajki pracować?

- Znajdziemy, towarzyszu Stalin!

Po godzinie Stalin znowu dzwoni.

- Towarzyszu Beria, fajka się znalazła, zostawiłem ją omyłkowo na oknie.

- Szkoda. Aresztowaliśmy dziesięciu i, wyobraźcie sobie, wszyscy się przyznali!

 

 

 

Stalin i Truman toczą spór, w czyim kraju panują większe swobody obywatelskie.

- U nas - twierdzi Truman - każdy obywatel może stanąć pod ,,Białym Domem'' i krzyczeć: Precz z Trumanem! Nic mu się nie stanie.

- Wielka mi rzecz! - uśmiechnął się Stalin. - U nas każdy może wyjść na plac czerwony i bez obawy krzyczeć: Precz z Trumanem!

 

 

 

- Na co umarł Stalin?

- Na szczęście!

 

 

 

Stalin zmartwychwstał. Spaceruje zdenerwowany po Moskwie. Nie minęła godzina, jak zdecydował się pójść prosto na posiedzenie Biura Politycznego.

- W kraju bałagan - wykłada struchlałemu kierownictwu - anarchia... W ten sposób nigdy komunizmu nie zbudujemy!

- Co więc robić, towarzyszu? - pyta przerażony Gorbaczow.

- Po pierwsze: rozstrzelać wszystkich deputowanych! Po drugie: pomalować Mauzoleum na zielono...

- Dlaczego na zielono? - zainteresował się Ligaczow.

- Wiedziałem, że co do pierwszego, to dyskusji nie będzie...

 

 

 

Dnia 7 marca 1953 r., dwa dni po śmierci Stalina, kiedy kult jego osoby wzrósł jeszcze w atmosferze histerycznej i często autentycznej żałoby, mieszkańcy Katowic obudzili się w... Stalinogrodzie. Zmiany tej jednak nigdy nie zaakceptowano. Katowice odzyskały swą nazwę w 1956 roku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto nieudane sceny (bloopers) z filmu "Pasja", których nie zobaczycie w kinie... ale może będą na DVD ;-)

 

 

Poncjusz Piłat (Hristo Shopov) stoi przed ubiczowanym i ukoronowanym cierniami Jezusem (Jamies Caviezel). Dookoła pełno Żydów wołających o ukrzyżowanie. Piłatowi przynoszą miskę z wodą, aby ten mógł "umyć ręce" od skazania Jezusa.

Zebrani Żydzi: Ukrzyżuj go!

Poncjusz Piłat: Jestem niewinny przelani krwi tego - [Potrąca miskę, która rozlewa się na schody] O żesz [biiiiip]

Jezus: [Śmiejąc się] Brawo Hristo.

Piłat: Fajna korona, Jim.

Zebrani Żydzi: [Śmieją się]

Zza kamery: Cięcie!

 

* * *

 

Chrystus, przywiązany do pala jest biczowany przez Rzymiańskich żołnierzy. Krew spływa po jego plecach. Jego ból jest nie do opisania.

Jezus: [Pogrążony w bólu, trzęsą mu się ręce]

[Dzwoni komórka]

Jezus: [Jego ręce trzęsą się bardziej nerwowo]

[Komórka nadal dzwoni. Caviezel ma naprawdę głupią minę]

Rzymiański żołnierz: Jim? To ty?

Jezus: Acha.

Rzymiański żołnierz: Chcesz żebym odebrał?

Jezus: Acha.

[Rzymiański żołnierz ostrożnie sięga ręką do zakrwawionych szat Jezusa, wyciąga telefon, otwiera go i przystawia do ucha Caviezela]

Zza kamery: [Śmiech]

Jezus: Cześć Mamo...

 

* * *

 

Ostatnia wieczerza. Jezus siedzi w pokoju z apostołami. Judasz (Luca Lionello) obok niego.

Jezus: Jeśli świat będzie was nienawidził, to pamiętajcie, że najpierw nienawidził mnie, zanim nienawidził was. Gdybym był z tego świata, to świat kochał by mnie: ale ponieważ jestem nie z tego świata, ale wybrałem was z tego świata, to świat - Ach, Chryste!

Judasz: Nienawidził Cię...

Jezus: Pierwsze jest "który", tak?

Judasz: [Śmieje się]

Jezus: [Patrzy prosto w kamerę] Jan mógł pisać Ewangelie, ale czy dałby radę napisać dialog?

Zza kamery: [Śmiech] Cięcie!

 

* * *

 

Jezus niesie ciężki drewniany krzyż przez Jeruzalem. Pomaga mu Szymon (Jarreth Merz).

Jezus: Poczekaj chwilkę [Odkłada krzyż]

Zza kamery: Co się stało?

Jezus: [Pocierając prawe oko] Coś wpadło mi do oka.

Szymon: O mój Boże - to jakiś pyłek!

Zza kamery: [Śmiech]

 

* * *

 

Jezus we krwi wisi na krzyżu.

 

Ujęcie nr 3:

Jezus: Boże, mój Boże, czemuś mnie - [Śmieje się]

Zza kamery: [Śmiech] Opuścił!

 

Ujęcie nr 4

Jezus: dzięki. Ok.. Boże, mój Boże czemuś mnie - [zaczyna chichotać]

Zza kamery: [Śmiech]

 

Ujecie nr 10

Jezus: Dobra. Już to mam. Czekajcie. Boże, mój Boże czemuś mnie - argh! [bierze oddech] Opuścił. Opuścił. Opuścił. Opuścił. Sabachtani, sabachthani, sabachthani. OK.

 

Ujęcie nr 12

Jezus: Hej! Widzę stąd mój dom...

 

Ujęcie nr 14

Jezus: Boże, mój Boże. Czemuś mnie -

[Caviezel zostaje porażony piorunem]

Zza kamery: Cięcie!

 

Ujęcie nr 35

Zza kamery: Skup się Jim!

Jezus: [W wielkiej udręce] Boże, mój Boże. Czemuś mnie opuścił?

Zza kamery: [brawa] Cięcie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źródłem jest książka "Kwiatki Jana Pawła II"

 

 

Kiedyś Karol wojtyła przyjechał z wizytacją do jednego z podhalańskich parafii. W progu kościoła przywitała go jakaś góralka:

- Eminencjo, najprzystojniejszy Księże Kardynale.

A on na to:

- No, coś w tym jest.

 

Nominacji kardynalskiej wnet pogratulował Karolowi Wojtyle ojciec Leon Knabit:

"Przyklęknołem na jedno kolano i pocałowałem go w rękę. na to on zupełnie nieoczekiwanie zrobił to samo.

- Proszę Księdza Kardynała!- zawołałem zmieszany i zażenowany.

- A co, nie wolno mi?

 

Jeszcze jako kardynał- na widok (barzdzo szczupłego) ojca Leona z Tynca- mówił: oto definicja mnicha, "kupa kości owinętych w czarny materiał". Już w Watykanie odwiedził go ksiądz Mieczysław Malinski. Podano obiad: gość dostał kurczaka, a gospodarz rybę.

- Dlaczego ja jem kurczaka?- zapytał Maliński.

-Bo kurczak jest tańszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na poboczu stoi siostra zakonna i łapie okazję.

Zatrzymuje się piękna kobieta , w pięknym samochodzie, bardzo elegancko ubrana. Siostra ( z gatunku tych dociekliwych) pyta

- skąd panią stać na taki ładny samochód, to futro, tą biżuterię

na to pani odpowiada

-jeden kochanek kupł mi dom, drugi kupuje biżuterię, trzeci ubranie

siostra zamilkła i do końca drogi myśli.

W nocy do celi owej siostry ktoś delikatnie puka.

A siostra na to

- niech ksiądz Tomasz tą bombonierkę sobie do d.... włoży! i drzwi nie otwarła :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi Irlandczyk do spowiedzi

-Proszę księdza ukradłem trochę drewna- wyznaje skruszony

-ile -pyta ksiądz

-nooo,zbudowałem budę dla psa

-no ,to nie jest źle-mówi ksiądz

-ale proszę ksiedza ,mnie troche tego drewna zostało..

-ile?

-nooo,zbudowałem sobie garaż- mówi Irlandczyk

-noo, to już gorzej, za pokutę...

-ale proszę księdza- przerywa szybko -mnie jeszcze tego drewna zostało

-ile?

-zbudowałem sobie dom

-Synu , ciężko zgrzeszyłeś, wiesz co to jest nowenna?

-proszę księdza, ja tę nowennę zbuduję, mnie tego drewna starczy, mnie jeszcze trochę zostało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były sobie dwie przyjaciólki: Kasia i Małgosia. Kasia miała niedługo wyjśc za mąż, więc zorganizowała wieczór panieński. Dostała od Małgosi śliczną koszulkę nocną.

Po roku Małgosia miała wyjść za mąż, więc zorganizowała wieczór panieński. Dostała od Kasi śliczny, jedwabny..... szaliczek. Zdziwiona takim prezentem, mówi do Kasi:

- Słuchaj, no ładny szaliczek, ale na panieńskim to się bieliznę daje...

- No tak, ale wiesz: jak się wieczorem kładłam z Maćkiem do łóżka, to po pięciu minutach miałam tę koszulkę od Ciebie pod szyją, a Maciek się męczył... To sobie pomyślałam, że po co Twój ma się męczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...