Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jak sobie radzić ze stresem....

 

 

Wyobraź sobie siebie nad strumieniem.

Ptaki ćwierkają w rześkim, górskim powietrzu

Nic Cię nie rozprasza.

Jestes całkowicie oddzielony od tego, co nazywamy "światem zewnętrznym".

Cichy dżwięk wody z oddalonego wodospadu spada łagodną kaskadą.

Woda w strumieniu jest idealnie przejrzysta.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Bez trudu dostrzegasz twarz osoby, która trzymasz pod wodą!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/79/#findComment-315768
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Autentyczna rozmowa dzieci w piaskownicy;

Rozmowa w tonie przechwalania :

- A mój tato ma astrę- mówi chłopczyk

- A moja mama też - odpowiada dziewczynka

- A mój tata ma kamerę cyferkową - chłopczyk

- A moja mama też - dziewczynka ( no i dalej jeszcze takie przechwalanki,

które tego chłopca coraz bardziej irytowały, ale w końcu usłyszałam

kardynalny argument )

- A mój tata ma siusiaka

- Moja mama też ma...

- Nie może mieć..mamusie mają pipulki...

- Ale moja mama naprawdę ma... W SZUFLADZIE.... :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/79/#findComment-315927
Udostępnij na innych stronach

Gdy w przededniu śmierci zjawił się u Henryka Heine'go notariusz, ten dźwignął się z "grobowca materaców" i oświadczył uroczyście:

- Cały mój majątek zapisuję swojej żonie Matyldzie - pod warunkiem, że drugi raz wyjdzie za mąż.

- Dlaczego? - zdziwił się rejent.

- Pragnę, aby znalazł się choć jeden człowiek, który by szczerze opłakiwał mój zgon!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/79/#findComment-316029
Udostępnij na innych stronach

Miller wizytuje szkołę dla dzieci upośledzonych umysłowo.

Wchodzi z nauczycielką do klasy, dzieci siedzą i się patrzą.

- No dzieci - mówi nauczycielka - kogo do was przyprowadziłam?

W klasie cisza.

- No dzieci, kim jest ten pan ?

- ??

- ??!!!??

- ?? :o

- ??? :roll:

- NOWY ???

 

 

 

 

Przychodzi dziadek do lekarza i skarży się:

- Panie doktorze, od pewnego czasu nie mogę wypróżnić pęcherza.

- A ile macie lat, dziadku?

- 75.

- No to już pan swoje w życiu wysikał.

 

 

 

 

Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno.

Tam ogrodnik grzebie grządki. Psychol woła:

- A co pan robi?

- Nawożę truskawki.

- Co?

- Nawożę truskawki, mówię!

- Co pan robisz?!?

- Kur..., truskawki posypuję gównem!!!

- O !!!! A ja cukrem, ale ja jestem popier.....ny !!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/79/#findComment-317472
Udostępnij na innych stronach

Pewne małżeństwo wskutek wypadku znalazło się na bezludnej wyspie.

Przebywali tam już kilka lat, aż pewnego dnia fale wyrzuciły na brzeg młodego mężczyznę. Nowy rozbitek i żona od razy wpadli sobie w oko, jednak nie było mowy o żadnym intymniejszym kontakcie, gdyż w pobliżu zawsze był mąż kobiety, dlatego też musieli opracować sprytny plan. Mąż ów, swoją drogą, też był zadowolony z nowego towarzysza niedoli, w swej bystrości obliczył bowiem, że zamiast dwóch 12-godzinnych zmian na wybudowanej przez rozbitków wieży, można będzie ustanowić trzy zmiany 8-godzinne. Do pierwszej zmiany zgłosił się na ochotnika "nowy". Tymczasem małżeństwo wzięło się do rozpalania ogniska. Najpierw zaczęli układać krąg z kamieni. W tym momencie z góry dobiegł głos: "Ej, bez seksu tam proszę!". Na to para z dołu: "Ależ my nic nie robimy!".

Po chwili para zaczęła układać w kamiennym kręgu kawałki drewna. I znowu z góry dobiegło głośne: "Ej, bez seksu tam proszę!". A para znowu: "Ależ my nic nie robimy!".

Później małżeństwo zabrało się do układania na drewnie liści palmowych. "Nowy" z góry na to: "Ej, mówiłem BEZ SEKSU". A małżeństwo jeszcze raz: "Ależ my nic nie robimy".

Po ośmiu godzinach na wieżę udał się mąż. Ledwie doszedł na górę, spojrzał w dół i pomyślał: "Kurczę, stąd faktycznie wygląda, jakby się bzykali"..

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/79/#findComment-317496
Udostępnij na innych stronach

Pewnie było,ale za każdym razem mnie rozbraja :lol:

 

 

W małżeńskim łożu namiętna scena erotyczna, nagle rozlega się głośne

pukanie do drzwi wejściowych. Przerażona kobieta krzyczy:

- Jezus Maria, to mąż!

Mężczyzna nie zwlekając wskakuje pod łóżko. Po dłuższej chwili

absolutnej ciszy wyczołguje się spod łóżka, siada na jego skraju,

wzdycha, ociera pot z czoła i mówi:

- Eh, widzisz żono, oboje mamy zszarpane nerwy...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/79/#findComment-317501
Udostępnij na innych stronach

Jaś i Małgosia siedzą sobie na podwórku. Jasio w pewnym momencie mówi:

- Pieprzę cię Małgosiu!

Mija chwila. Małgosia odwraca się do Jasia i mówi:

- Pieprzę cię Jasiu!

Za chwile Jaś:

- Pieprzę cię Małgosiu!

Małgosia odpowiada po minucie:

- Pieprzę cię Jasiu!

W tym momencie jakiś facet przechodzący podwórkiem podchodzi do nich i pyta się co robią.

Na to Jaś i Małgosia chórem:

- Uprawiamy seks oralny! :D

 

 

 

 

Na rosyjskiej wsi rozmawiają dwie kobiety:

- Wczoraj był u mnie Iwan.

- I co chciał ?

- Nic. Posiedział, pomilczał, popieprzył mnie trochę, ale czego chciał, nie powiedział.

 

 

 

 

Rozmawiaja dwaj dresiarze:

- Ty, znasz takich: Bach, Mozart, Beethoven?

- A co? Wku.....ają cie ch..je ?

- Nie, równi kolesie. Piszą melodyjki do komórek. :D:D:D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/79/#findComment-317520
Udostępnij na innych stronach

Ojciec z synem jeździli furmanką i sprzedawali węgiel. Podjechali raz pod kamienicę i ojciec mówi:

- Idź zapytaj, czy kto nie chce węgla kupić.

Chłopak poszedł, puka do wszystkich drzwi po kolei, zagaduje, ale nikt nie chce kupić.

Wreszcie na poddaszu widzi uchylone drzwi. Wchodzi i pyta panienkę w szlafroku:

- Chce pani kupić węgiel?

- A po ile tona?

- Po 360 złotych.

- A teraz? - panienka odchyla szlafrok i pokazuje nagą pierś.

- No, też 360.

- A teraz? - pokazuje drugą pierś.

- Też 360.

- No dobrze, a teraz? - panienka zdejmuje szlafrok i staje całkiem naga.

Chłopak patrzy, przygląda się i mówi:

- Wie pani co? Pójdę się ojca zapytać, bo my w tym tygodniu już dwie furmanki przedupcyli.

 

 

 

 

Zagadka

Jaka jest różnica między "ACH!" a "OCH!"?

- Jakieś 5 centymetrów.

 

 

 

 

Przychodzi syn do mamy i mówi:

- Mamo, żenię się z Arturem.

Na to matka:

- Zwariowałeś?! Przecież to Żyd!

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/79/#findComment-318282
Udostępnij na innych stronach

Z forum internetowego (onet):

 

"- BLAGAM O POMOC!!!! - kolega mi powiedzial, ze plyta DVD lepiej odbija radar niz zwykla plyta - podpowiedzcie mi prosze, czy mnie nie sklamal ? bo jesli rzeczywiscie to jest prawda, to czy w kazdym hipermarkecie jak pojade do miasta bede mogl taka plyte kupic? Na razie uzywam zwyklej plyty i jestem zadowolony - nie dostalem zdnego mandatu!!!

 

odp1.: - Powies sobie jeszcze trzy takie plyty - juz z daleka będzie widac, ze jedzie idiota.

 

odp2.: - Fakt, oni swoich nie zatrzymuja.

 

odp3.: - Jako ze plyta DVD ma wieksza pojemnosc, tak przy wiekszej predkosci plyta ta lepiej dziala. Tylko pamietaj, ze strona przeznaczona do zapisu musi byc skierowana w strone policjantow, bo inaczej spowoduje wzrost predkosci pokazywanej przez radar. Sam stosuje 3 plyty DVD, 2 analogowe (tak na wszelki wypadek) i krawat samoobrony na ewentualne blokady. Pozdrawiam.

 

odp4.: - to prawda, w nowej wersji F-117A pokryty jest caly plytami DVD i daltego jest niewykrywalny dla radarow

 

odp5 - nie jestem pewien z ta plyta DVD, nie probowalbym, najlepiej stosowac sprawdzone sposoby, polecem plyte gramofonowa, ona ma wieksza powierzchnie i bardziej rozprasza wiazke z radaru

 

odp6 - Powies CD, DVD, FDD, HDD, memory stick i ZIPa, to na pewno zaden policjant cie nie zatrzyma, bo jak cie zobaczy zza zakretu to umrze ze smiechu.

 

odp7 - Najlepiej radar odbija plyta chodnikowa. Tylko trzeba nia rzucic w radar z duzej odleglosci, zanim cie ustrzeli a do tego trzeba sporo krzepy.."

 

 

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/79/#findComment-319212
Udostępnij na innych stronach

Facet leci balonem i nagle konstatuje, że kompletnie zgubił drogę. Wyłącza

więc palnik, obniża pułap i zauważa idącego w dole człowieka.

 

Opuszcza balon jeszcze niżej i krzyczy do przechodnia: "Przepraszam! - czy może mi pan powiedzieć gdzie jestem?"

 

Gość z dołu: "Oczywiście!!! Jest pan w balonie na ogrzane powietrze,

szybuje Pan na wysokości 100 m nad powierzchnią ziemi, w kierunku

zachodnim.".

 

"Pan musi być informatykiem" - odkrzyknął baloniarz.

"Zgadza się" - słychać z dołu - "jak pan na to wpadł?".

"To proste," - krzyczy baloniarz - "wszystko co pan mi odpowiedział jest

absolutną prawdą z technicznego punktu widzenia. Ale jest zupełnie bezwartościowe dla znalezienia wyjścia z mojej sytuacji."

 

Na to gość z dołu: "A pan pewnie jest prezesem zarządu?".

"To prawda" - odpowiada baloniarz - "a pan jak do tego doszedł?".

 

"To jeszcze prostsze" - krzyczy facet - "nie wie pan gdzie pan jest, nie

wie pan dokąd pan zmierza, ale wymaga pan ode mnie skutecznej pomocy. Jest pan w tym samym miejscu, gdzie pan był przed naszym spotkaniem, z tym ze teraz jest to już wyłącznie moja wina."

 

Z informatycznym pozdrowieniem ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/79/#findComment-319280
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...