Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


kgadzina

Recommended Posts

W czasie kryzysu właściciel pewnej karczmy w miasteczku galicyjskim rozmawia z rezolutną połowicą:

- Słuchaj no, stara ! - wywodził. - Skąd się bierze nasze ubóstwo ? Zdaje się, że dosyć dużo wódki sprzedajemy swoim klientom i w dodatku dolewamy do niej niemało wody. A gdy nasz szanowny klient ma już w czubie, dopisujemy mu zawsze kilka kresek na tablicy...

- O właśnie ! - mówi żona. - Już wiem skąd ! Do tej wódki, którą dopisujemy nie dolewamy wody !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dlaczego zwolniłem swoja sekretarkę...?

 

Dwa tygodnie temu były moje czterdzieste urodziny,

ale jakby nikt tego nie zauważył.

Miałem nadzieje, ze rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia,

może nawet będzie miała jakiś prezent ...

Nie powiedziała nawet "cześć kochanie", nie mówiąc już o życzeniach.

Myślałem ze chociaż dzieci będą pamiętały-ale zjadły śniadanie,

nie odżywając się ani słowem. Kiedy jechałem do pracy, czułem się

samotny i niedowartościowany. Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka

złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej -

ktoś pamiętał.

Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała: -

Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może

zjemy gdzieś razem obiad?

Zgodziłem się - to była najmilsza rzecz, jaka od rana usłyszałem.

Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej

atmosferze i wypiliśmy po lampce wina.

W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała:

- Dzisiaj jest taki piękny dzien. Czy musimy wracać do biura?

- Właściwie to nie - stwierdziłem.

- No to chodźmy do mnie - zaproponowała .

U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy

chwile, a ona zaproponowała:

- Czy nie masz nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni

przebrać się w cos wygodniejszego?

- Jasne - zgodziłem się bez wahania.

Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła.....niosąc

tort urodzinowy razem z moja żona, dziećmi i teściowa.

 

Wszyscy śpiewali "Sto lat"...

a ja k.rwa...

siedziałem na kanapie...

w samych skarpetkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Telefon do radia

 

Kobieta dzwoni do radia:

- Dzien dobry, chcialam powiedziec, że znalazlam dziś rano portfel. W

srodku bylo trzy tysiace zlotych w gotowce, oraz czek na okaziciela

opiewajacy na sume 10.000 euro. Bylo tez prawo jazdy na nazwisko

Stanislaw Kowalski, zamieszkaly przy ulicy Koszarowej 15 m 6 w Warszawie.

I mam w zwiazku z tym goraca prosbe: Prosze panu Stasiowi puscic jakis fajny kawalek z dedykacja ode mnie!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

02:00 w nocy - do drzwi Giertycha puka facet.

- Słucham pana , czego pan chce o tak późnej porze?! - pyta Roman.

- Chcę wstąpić do LIGI POLSKICH RODZIN i to od zaraz - zakomunikował.

- Panie, jest druga w nocy, przyjdź pan jutro rano do biura poselskiego, to się pan zapiszesz, przynieś pan zdjęcie i nie będzie problemu, ale nie o drugiej w nocy...

- Nie ma mowy, ja chcę teraz i już, od zaraz, zdjęcie mam przy sobie...

- Nie no, ale panie, daj pan spokój - tłumaczy przewodniczący -

Nie mam w domu druków, pieczątek itd., przyjdź pan do biura!

- Nie ruszę się stąd, do rana będę stał aż zostanę członkiem LPR...

Przekomarzał się tak bitą godzinę - w końcu Roman zmiękł, wyciągnął z szafki wszystkie niezbędne dokumenty, gość je wypełnił, otrzymał legitymację i zadowolony jak dziecko już miał iść do domu, ale przewodniczący zatrzymał go i pyta, dlaczego mu tak zależało na

wstąpieniu w szeregi LPR...

- A bo panie to było tak: Wróciłem wcześniej niż było planowane delegacji, wchodzę do domu, patrzę, a tu żona na środku pokoju bzyka

się z sąsiadem, wchodzę do pokoju córki, a ta ostro zabawia się, z

dwoma facetami na raz, z czego jeden był Murzynem, wpadam do pokoju

syna, a ten w najlepsze ze swoim kolegą z ławki... Stanąłem więc na

środku domu i wrzasnąłem na całe gardło:

 

- TO JA WAM KUR..A TERAZ WSTYDU NAROBIĘ!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

List do Taty w UE

Tato,

Odkąd wyjechałeś do UE od razu nam się zrobiło lepiej. Mama napisała list, że przyjedzie na Boże Narodzenie do Euroregionu Bug, bo ta pani, u której teraz pracuje , na święta pewnie umrze. Jak zadzwoniła , to powiedziała ,że chyba zmieni płeć, bo w przyszłym roku ma być więcej pracy dla mężczyzn w ramach ustawy o równym statusie mężczyzn i kobiet. Babcia trochę narzeka , ale pani w szkole powiedziała , że robimy duże postępy :Janek dostał szóstkę z historii Wolnego Miasta Gdańska i prześladowań Niemców na Pomorzu w okresie zaboru polskiego, Zuzia zapisała się do klubu wróżek globalnej przyszłości , a ja znam już na pamięć dziesięć przykazań Europejczyka. "Teraz cały problem tylko w tym - mówi pani - że was jest za dużo. Ale i na to znajdzie się sposób".

A co ,tato, u Ciebie? Czy w Brukseli mają więcej śmieci niż u nas, bo Julka (koleżanka z klasy) mówi, że jej tato woli tam sprzątać śmieci niż tutaj wykładać na uczelni. A poza tym uważa, że tamte śmieci są bardziej kolorowe i nawet na wysypisku, jak czegoś szuka, to zawsze się znajdzie? Słyszeliśmy ,że masz dostać lepszą pracę przy kanałach w Wenecji .Może jak się przeniesiesz i będziesz więcej zarabiał, to mama się z tobą nie rozwiedzie i nie będzie mówić, że widuje cię raz na pięć lat.

PS. Tato poszukaj mi książki do nauki j.polskiego, bo u nas takich już nie ma .Pani mówi, że wstydzi się rozmawiać po polsku i że szkoda pieniędzy na ich drukowanie.

Ania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam wczoraj fataaaalny dzień :-? , więc w ramach rekompensaty - Dowcip Na Poniedziałek:

 

"W pewnej firmie nastał nowy dyrektor.

Zwołał zebranie wszystkich pracowników:

- Od teraz nastają nowe porządki:

1. Sobota i niedziela są wolne bo to weekend.

2. W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie.

3. We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy.

4. W środę pracujemy.

5. W czwartek odpoczywamy po pracy.

6. W piątek przygotowujemy się do weekendu.

Czy są jakieś pytania?

 

- Długo będziemy tak zapier....ć ? "

:wink:

 

 

Jak dobrze, że to już wtorek!

 

Pozdrawiam, Mamona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do przedziału wagonu kolejowego wchodzą trzy osoby: kobieta, młody mężczyzna i ksiądz. Zaczyna się długa podroż, wiec aby skrócić czas wszyscy wyjmują gazety, traf chciał, ze takie same i zaczynają rozwiązywać krzyżówkę W pewnej chwili odzywa się kobieta:

- Czy któryś z panów może wie, co to może być: 7 pionowo, cześć ciała kobiety, na piec liter, pierwsza "p", ostatnia "a".

- Pięta - odpowiada chłopak.

- Eeee... czy ktoś z państwa ma gumkę? - pyta ksiądz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok 2006, Bruksela, budynek Parlamentu Europejskiego. Deputowani z kilkunastu krajów i szefowie rządów utkwili wzrok w trybunie, za którą schował się korpulentny mężczyzna przybyły z kraju nad Wisłą. Na szlachetne czoło tajemniczego Sarmaty opadała blond grzywka, falując niczym łan pszenicy w letni dzień, zaś czerstwa i spalona słońcem solarium twarz przypominała pachnący bochen, ulepiony spracowanymi dłońmi polskich gospodyń. Na szyi dyndał niebieski krawat upstrzony biało czerwonymi gwiazdkami. Mężczyzna tym był

Przewodniczacy....

- Tall room! (Wysoka Izbo!) Welcome in the name of all penis of polish SELFDEFENCE! (Witam w imieniu wszystkich członków samoobrony!). Today I drink coffe with Anan. (Dziś piłem kawę z sekretarzem generalnym ONZ). Balcerowicz must go on! (Balcerowicz musi odejść!) I have all on this shit! (Mam wszystko na tej kartce!). Selfedefence is big party and ice is poor in Poland! (Samoobrona jest dużą partią, a lud jest biedny w Polsce). Po czym swoje krótkie, acz mocne przemówienie zakończył zniżając głos do basu Schwarzennegera: - I'll be back! (Jeszcze tu wróce!) I kiedy Przewodniczący schodził z mównicy, deputowani rządów zgotowali mu owacje. Bądź co bądź, Przewodniczący był polskim premierem. Usmiechnął się z zadowoleniem i tylko nieliczni! dostrzegli błyszczące w jego oczach figlarne little eye- bitches (kurwiki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mosze i Salcia wybrali się w szabas na spacer. Nagle zobaczyli przejeżdżającą taksówke i biegnącego za nią Icka, rozpaczliwie machającego ramionami.

- Nigdy bym nie przypuszczał, że Icek nie przestrzega szabasu - mówi Mosze.- Widziałaś jak on biegł za taksówką?

- Bóg mówi, abyśmy nie osądzali bliźnich. Może jest chory i musi pilnie jechać do szpitala.

- łagodzi Salcia

- Daj spokój! Biegł 50 km na godzinę!Jest zdrowszy niż Arnold Schwartzenegger

- No to może jego żona rodzi.

- Urodziła w zeszłym tygodniu.

- Może musi odwiedzić ją w szpitalu - próbuje dalej Salcia.

- Już jest w domu.

- Więc może dziecko potrzebuje lekarza!

- No co ty! Przecież Icek sam jest lekarzem.

- A może musi pilnie jechać do pacjenta w szpitalu?

- Szpital jest w przeciwną stronę.

- No to pewnie zapomniał, że dziś jest szabas...

- Niemożliwe! Miał na sobie jedwabny krawat od Giovanniego. Nigdy nie nosi go w dni powszednie.

- Alez ty masz oko, Mosze! Ja nawet nie zauważyłam, że on ma krawat!

- Jak mogłaś nie zauważyć!? Przecież przytrzasnął go sobie w drzwiczkach taksówki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małżeństwo ze wsi przyjechało do miasta. Mąż zaciekawiony wchodził do każdego sklepu, a żona za nim. W końcu kobicina upatrzyła na wystawie z bielizną seksowne, czerwone stringi i mówi do męża:

- Ty, kup no mi takie majtki!

- Oj przestań! Du*ę masz jak kombajn, gdzie ty w takich majtkach?

Przyszła noc, leżą w łózku i mąż mówi do żony:

- Kochanie, może by tak małe figo fago?

Żona podnosi kołdrę do góry i mówi:

- Dla jednego źdźbła nie będę kombajnu odpalała!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postępowi rodzice podczas wakacji zabrali małego synka na plażę nudystów. Mama leży na kocyku, tata poszedł "się przejść", junior tapla się w grajdołku. Po chwili przybiega do mamy i woła:

- Mamo! Widziałem panie, które miały cycuszki o wiele większe od twoich!

Mama na to:

- Im większe, tym głupsze!

Dziecko poszło się bawić dalej. Po chwili wraca i melduje:

- Mamo! Widziałem panów, którzy mieli siusiaki o wiele większe niż tata!

Mama stanowczo:

- Im większe, tym głupsi!

Dziecko wraca do wiaderka i foremek. Po paru minutach jednak przybiega z kolejnym raportem:

- Mamo! Mamo! A tata to dopiero co rozmawiał z najgłupszą panią, jaką w życiu widziałem... I im dłużej rozmawiał, tym bardziej głupiał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Przepraszam, mogę przymierzyć te sukienkę na wystawie ?

- Bardzo proszę, ale mamy też przymierzalnię...

 

 

 

Konduktor do pasażera z nastolatkiem:

- Panie !! To jest bilet dla dziecka !!!

- Widzisz pan, jak u nas się te pociągi spóźniają....

 

 

 

- Ubezpieczyłem wczoraj fabrykę od ognia.

- A ja majątek ziemski od gradobocia.

- He he, a jak pan zrobisz to gradobicie ???

 

 

 

- Panie bosmanie, w statku jest dziura !!

- Gdzie ??!!!??

- W prawej burcie, pod linią wodną !

- A, to całe szczęście. Tam jej nikt nie zauważy...

 

 

 

Kumpel do kumpla:

- Podobno coś ci się urodziło ?

- A, taaa...

- Co, syn ? córa ?

- Syn....

- Podobny do ciebie ?

- Ni....

- A do kogo ???

- Co ci będę gadał, i tak go nie znasz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...