Magda25 27.03.2006 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2006 No to jestem. Mam 25 lat, mezatka od 2,5 roku, bezdzietna i szczęśliwa ale... mieszkajaca z ukochanym u jego rodzicow. Nie jest nam tu źle, a jednaj jak każde młode małżeństwo chcemy być sami, tylko cos nam nie wychodzi! Od ponad roku szukamy mieszkania, juz wszyscy sie smieja, że chyba nie dane nam znaleźć własne M. Mamy checi, mamy kase, a jednak to nie takie łatwe... Kilku sprzedajacych po prostu sie rozmysliło, jedni nawet po podpisaniu umowy przedwstepnej, co już kompletnie nas załamało... No i pojawiła się myśl - a moze mały domek? Tylko czy damy rade, czy nas stac, czy bedziemy umieli prowadzic dom, kto bedzie kosił trawę, odśnieżał chodniki, itd. Lawina pytań i wątpliwości. Najbardziej obawiam się finansów - mamy tyle co na 3 pokojowe mieszkanie w naszej okolicy, czyli okolo 140 000zl. (to juz z pomoca rodziców) więc bedziemy musieli wzac kredyt - myslimy o 100 000 zl. Budowa małej 90 metrowej "Bogny" ma potrwac do 8 miesiecy, wiec przez ten czas tez cos odlozymy. Nie chcielibysmy jednak zostac z pustka w kieszeni i kredytem... dlatego liczymy, że przynajmniej 40 000 zostanie nam na "rozmnozenie". Wciaz jednak mamy watpliwosci czy nie lepiej zainwestowac w mieszkanie, a budowac sie za kilka lat, gdy bedziemy mogli pozwolic sobie na troche wiekszy dom, albo przynajmniej wykonczyc go tak jak chcemy, a nie tak, na ile wystarczy kasy? Jestem juz bardzo zmeczona ta sytuacja, brakuje mi swobody i spontanicznosci w małzenstwie bo przeciez nigdy nie jestesmy sami.... Boję się, że uciekaja najlepsze lata mojego zycia, a ja nie czerpie z niego radosci tylko czekam na dzien, w ktorym na reszcie bedziemy we dwoje... albo troje Cóż potrzebowałam sie wygadac!! Jak ktoś zechce odpisac to z góry dziękuję!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 28.03.2006 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2006 A gdzie wolicie mieszkać? Wydaje mi się, że odpowiedź na to pytanie jest najważniejsza. jeżeli w mieszkaniu: w bloku, lub w kilkurodzinnym domu, to ono się w końcu znajdzie. Jeżeli zdecydowanie we własnym domku, to determinacja też się pewnie znajdzie. Jeśli nie jesteście pewni, to możecie zainwestowac w mieszkanie, a za parę lat je sprzedać - nieruchomości raczej drożeją, a ceny materiałów budowlanych raczej nie rosną. A swoją drogą - kredyty hipoteczne są naprawdę korzystnie oprocentowane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda25 28.03.2006 12:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2006 Hmmm.... Gdzie my wolimy mieszkać...??? Może to nierozsadne co napiszę, ale jest nam to prawie obojetne, po prostu chcemy byc wreszcie na swoim!! Widziałam juz blisko 30 różnych mieszkań i jestem coraz mniej entuzjastycznie nastawiona do typowych blokowisk. Na poczatku nic nie było dla mnie wazne, miały byc 3 pokoje i byle nie 4 pietro! Teraz ciagnie mnie na wies... i chociaz kolezanki pukaja sie w glowe, to ja mysle o tym bardzo serio. Kiedy zaczynalismy poszukiwania wlasnego M, dom nie wchodził w gre bo chcielismy szybko! Myslelismy, ze za 3 gora 4 miesiace bedziemu juz "u siebie", tymczasem minal rok a my wciaz mieszkamy z rodzicami! Gdybysmy wtedy rozpoczeli budowe... No wiec moze nie ma co gdybac tylko brac sie do dzieła?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek30022 29.03.2006 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 Jeśli teraz jest Wam obojętne gdzie będziecie mieszkać ale tak trochę ciągnie Was na wieś to wydaje mi się, że optymalnym rozwiązaniem będzie kupienie obecnie małego mieszkania, tak dla dwóch osób i działki. Później po uzbieraniu trochę grosza a może i po powiększeniu rodziny podejmiecie decyzję, czy powiększać mieszkanie czy też budować większy dom niż ten o którym myślicie teraz. W ciągu paru lat na pewno na działce nie poniesiecie strat, jeśli zrezygnujecie z budowy domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda25 29.03.2006 16:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 Marek - prawdziwy głos rozsądku Ja jednak trace juz siły i cierpliwosc i rozsadek tez... Nie wiem dlaczego jest nam tak trudno znalezc mieszkanie? Ciagle mamy pecha do sprzedajacych.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek30022 30.03.2006 07:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2006 Marek - prawdziwy głos rozsądku Ja jednak trace juz siły i cierpliwosc i rozsadek tez... Nie wiem dlaczego jest nam tak trudno znalezc mieszkanie? Ciagle mamy pecha do sprzedajacych.... piszę z punktu widzenia osoby sprzedającej mieszkanie: może chcecie kupić mieszkanie "super" za cenę, która w stosunku do cen rynkowych jest za niska. może chcecie połączyć za wiele wymagań w stosunku do jednego mieszkania i zawsze znajdzie się coś czego dane mieszkanie nie spełnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.