Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Może ktos chce kotka?


scs

Recommended Posts

Aniu - ja kotka nie moge wziasc ale mam ogromna prosbe do Ciebie!!!

poczytaj na tym forum o bezdomnych kotach i kocich nieszczesciach ktore w schroniskach i na ulicach czy nawet w domach czekaja na swoj dom.... :(

zobacz jaki ogrom ich jest bo to o czym tu piszemy to ulamek tego

a potem...zapytaj sie sama siebie - nie musisz odpisywac na forum - dlaczego nie pomyslalas o tym i nie wysterylizowalas swojej kotki?

Tym bardziej ze raz nie masz pomyslu co z jej dziecmi zrobic, dwa - jesli znajdziesz dom (czego zycze!) to jakis schroniskowy kotek byc moze ten dom straci bo sie na niego nie "zalapie"

 

ps. nie odbieraj tego jako atak na ciebie , tylko pomysl prosze i wyciagnij (mam nadzieje) wnioski

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie kocięta są słodkie i miłe! Wszystkim należy się dom, miłość i micha. Tyle tylko, że ślicznych kociąt jest kilka razy więcej niż tych domów dla nich. I dlatego przyłączam się do Zielonookiej - proszę: wykastruj swoją kotkę (ktoś tu gdzieś tłumaczył, że to, co robi się zwierzakom, to kastracja - bez względu na płeć)!

Chwali Ci się, że nie pomyślałaś nawet o innym rozwiązaniu "problemu". Moja Kiczorka uniknęła losu swojego rodzeństwa (zakopanie żywcem w ziemi zaraz po urodzeniu :evil: :evil: :evil: !) tylko dlatego, że zadeklarowaliśmy chęć wzięcia jej i właściciele kocicy uwierzyli, że to naprawdę zrobimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewunia, posłuchaj co mówią ludzie. Nawet ci, którzy całą energię poświęcają dokarmianiu kotów podwórzowych. Oni uważają, że sterylizacja jest nieetyczna i równoznaczna z aborcją np. To jest wg nich okaleczanie kota. Niedawno gdzieś tu czytałam radosne wypocinki jakiejś panienki, która oznajmiła, że jej kocur musi mieć coś z życia i co ją obchodzą cudze kotki. To jest kwadratura koła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Zuza to tak jakby kobietę pozbyć macierzyństwa,ja mam kotkę która się okociła,znalazły sobie domek a póżniej ją wysterylizowałam.

wydaje mi się, a nawet jestem pewna, że źle zrozumiałaś Zuzę - nie dostrzegłaś w jej głosie ironii :roll:

porównywanie kobiety z kotką, w tym przypadku, jest zupełnie bez sensu

kotką kieruje instynkt, a nie rozum

kotka nie ma świadomości uroków macierzyństwa, jak kobieta, mimo że jak juz te dzieci ma, to z reguły dobrze się nimi opiekuje

kotka nie planuje swoich ciąż, nie wybiera czasu, ani ojców swoich dzieci

w tym przypadku swoje uczucia przypisujesz kotce

 

 

To jest kwadratura koła.

Zuza wiem, niestety :cry:

ale wiem też, że jednak coraz więcej karmicielek przyjmuje do wiadomości, że bez kastracji ich praca nie ma sensu

zaczynają szukać dojść do bezpłatnych zabiegów sponsorowanych przez gminy

ja w każdym razie, obsesyjnie wręcz staram się przekonywać wszystkich do kastracji

czasem nawet mi sie udaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Zuza to tak jakby kobietę pozbyć macierzyństwa,ja mam kotkę która się okociła,znalazły sobie domek a póżniej ją wysterylizowałam.

 

Jasne Alis nie sterylizuj :evil:

A tu masz link do strony ---> http://forum.miau.pl/viewforum.php?f=13 :evil:

- tysiace slodkich kociaczkow od takich madrych wlascicieli - obroncow prawa do niekontrolowanego rozmnazania sie zwierzat - jak Ty - pokombinuj teraz jak im znalesc dom , przeciesz kochasz zwierzeta prawda? :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, ja mam lepszy pomysł. Niech takie miłośniczki kotów jak Alis poczytaja o tych wszystkich bezdomnych DOROSŁYCH kotach w schroniskach, niech się ulitują nad ich losem i zamiast szukać domków dla swoich kochanych słodkich kociąt, każdemu chętnemu podsuwają jakieś kocie nieszczęście ze schroniska. A swoje kociaczki chowają same. Oczywiście nie sterylizując, bo to nieetyczne i niemoralne i niezgodne z ustawą antyaborcyjną i jeszcze czymś tam... To by dopiero była konsekwencja w działaniu i świadectwo miłości do kotów. Do czasu, bo w pewnym momencie ilość kotów w domu przekroczyłaby wartość krytyczną (raczej dosyć szybko) i wtedy co?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie jestem za tym aby u kotków nie robić sterylizacji wręcz przeciwnie, uważam że jest ich za dużo ale taka kotka czy suczka której odbierze się macierzyństwo to się w póżniejszym czasie bardzo męczy,miałam suczkę która wariowała na starość to co rusz miała ciążę urojoną męczyła się bardzo a ja razem z nią i dlatego swojej kotce pozwoliłam mieć małe a następnie wysterylizowałam ją aby uniknąć jej cierpienia,czego wam życzę aby waszym zwieraczkom się nie zdażyło.A to że zwierze nie ma rozumu i nie myśli jakie są uroki macierzyństwa to jesteś Ewunia w dużym błędzie,poczytaj więcej książek czy filmów przyrodniczych a tam napewno znajdziesz odpowiedż co takie zwierzątko czuje. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka jak tak bardzo interesuje cię los kociaków to może zainteresowałabyś się również to co się np dzieje z dzieciaczkami w domu dziecka :(

 

Alis31... ja nie jestem Matka Teresa z Kalkuty i wszystkiego nie dam rady ogarnac ani zbawic calego swiata]

W problemie nieplanowanego rozmnazania kotow mozna latwo temu zapobiec - i dlatego to smutne ze ograniczenia pewnych ludzi sprawiaja ze nie widza tego

NIe traktuje zwierzat na rowni z kotami czy psami , wiesz?

Bo ludzi stawiam (mimo wszystko) wyzej - dlatego np nie proponuje aborcji dla niechcianych dzieci jako rozwiazanie tematu dzieci w domach dziecka (mam na ten temat swoje zdanie ale chce rozwijac dyskusji AKURAT W TYM TEMACIE)

 

A za zwierzeta to my jestesmy odpoowiedzialni , i rozrozniaj myslenie ludzi od myslenia zwierzat , kot czy pies ma tak ze nie mysli "po ludzku" w temacie potomstwa i nie odczuwa rozpaczy z powodu kastracji czy strerylizacji

Ale niechciane opuszczone zwierze w schronisku odczuwa strach bol i odrzucenie.

 

Jestes potwornie obludna - z obrzydzeniem patrzysz na kogos kto sterylizuje zwierzeta i w Twoim mniemaniu sprawia im krzywde ale setki zwierzat w schroniskach cierpiacych niechcianych, czasem glodujacych, zagryzajacych sie wzajemnie z powodu przepelnienia bo ktos nie pomyslal tak jak ty jak temu zapobiec i czesto usypianych z powodu braku chetnych na nie- to już cie wali i to juz masz w nosie prawda?

 

 

Nie odpowiedzialas na moje pytanie - jesli tak kochasz zwierzeta i nie obcy ci ich los ze z obrzydzeniem patrzysz na kogos kto do sterylizacji namawia - zaopiekuj sie prosze niechcianymi - w jednym schronisku jest ich okolo 200 - 300 ,

licze gleboko ze Twoje "dobre serce" i milosc do nich znajdzie im dom :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno - ja postaram sie wiecej w tym temacie nie wypowiadac

rob co chcesz

porownuj ludzi do zwierzat zwierzeta do ludzi itd twoja sprawa

rozmnazaj na potege koty i psy - luzik, niech sie schroniska napelniaja i niech te kocie i psie bidy cierpia , wszystko w w imie "milosci do zwierzatek"

gratuluje pogladow empatii i wrazliwosci :-?

zegnam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś - masz kotka?

Mam i pisałam już o niej niejeden raz na forum. Są nawet zdjęcia. Póki co nie mogę mieć więcej kotów, a co będzie później - czas pokaże. Kiedy czytam takie informacje o różnych bezdomnych biedakach mam ochotę je przygarniać, ale przecież nie mogę zrobić w domu schroniska. Poza tym jesteśmy dosyć mobilni (poza okresem zaczynającej się budowy) i więcej kotów to już byłby poważny problem. (Mamy też pokaźnych rozmiarów psicę).

Moja kocia, przypomnę, została wysterylizowana jeszcze przed pierwszą rują.

Ale ja nie jestem za tym aby u kotków nie robić sterylizacji wręcz przeciwnie, uważam że jest ich za dużo ale taka kotka czy suczka której odbierze się macierzyństwo to się w póżniejszym czasie bardzo męczy,miałam suczkę która wariowała na starość to co rusz miała ciążę urojoną męczyła się bardzo a ja razem z nią i dlatego swojej kotce pozwoliłam mieć małe a następnie wysterylizowałam ją aby uniknąć jej cierpienia,czego wam życzę aby waszym zwieraczkom się nie zdażyło.A to że zwierze nie ma rozumu i nie myśli jakie są uroki macierzyństwa to jesteś Ewunia w dużym błędzie,poczytaj więcej książek czy filmów przyrodniczych a tam napewno znajdziesz odpowiedż co takie zwierzątko czuje.

A ja mam odmienne doświadczenia. Moja mama zawsze uważała, że kastracja kotki to zbyt poważna operacja, żeby narażać na nią zwierzę bez konieczności. Mieliśmy kiedyś suczkę - kundliczkę, która nie była sterylizowana i nigdy nie miała dzieci. Ciąże urojone, koszmar cieczek, biegających za nami psów, męka suni, która bardzo chciała stracić cnotę - nie wiem, czy gdyby raz miała szczeniaczki, zachowywałaby się inaczej.

Drugie doświadczenie - mieliśmy jedną kotkę, teraz mama ma drugą - obie też niekastrowane. Obie jako kociaczki były przemiłe, później obie zamieniły się w drapiące zgryźliwce. Głośno przeżywane rujki, ciągłe tarzanie się i ocieranie o wszystko, wyraźnie męczące się zwierzę. Czy po jednokrotnym urodzeniu kociąt ich zachowanie zmieniłoby się? Wątpię.

I moja kocia - teraz miałaby już za sobą pierwszą rujkę, gdyby nie była wykastrowana. Jest kotem wychodzącym, bawi się z kocurem sąsiadów i pewnie innymi też, nie jest przez inne koty odrzucana, nie widzę po niej, żeby cierpiała marząc o kociętach.

A co do tych filmów przyrodniczych, to nie widziałam zadnego (poza może kreskówkami Disney'a), w których mówionoby o cierpieniach wykastrowanych zwierząt, które bezskutecznie marzą o rodzicielstwie. Mimo całej mojej miłości do zwierząt (zdaniem niektórych przesadnej), nie uważam, że rozsądne jest przypisywanie im ludzkich uczuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwierzęta instynktownie okazują uczucia opiekuńcze (macierzyńskie czy ojcowskie). Nasza jamniczka bardzo interesowała się szczeniakami Saby, zaglądała do kojca, lizała, była bardzo opiekuńcza. Gdy Saba wychodziła to kladła się koło szczeniakow i pilnowała ich. Bardzo podobnie reagował nasz Max, zaglądał, wąchał lizał szczeniaki i gdy któryś pisnął, pies był natychmiast przy kojcu. Tak więć uczucia opiekuńcze występują i u samic i u samców. To kwestia indywidualnego charakteru. Niektóre suczki czy kotki mało interesują się małymi a inne bardzo.

Sterylizacje popiera i u pań i u panów. Jeśli nie mamy fachowej hodowli to po co męczyć zwierzaka? Lepiej wysterylizować, jest spokojniejszy(a). U suczek odpada też problem ropomacicza i innych groźnych schorzeń . Usunięcie macicy załatwia temat. Im wcześniej tym lepiej. To nie pradwa, że trzeba raz pozwolić rodzić, lepiej robić to w wieku 8-10 miesięcy u kotów, psow, czy kotek i suczek. Piszę to w oparciu o opinie dobrych fachowców, takich, którym można zaufać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

99% kotów jakie mielismy (my i ja u moich rodziców to podrzutki. W całym procesie przygarniania podrzutka można łątwo zaobserwować pewien trend - kocurek znacznie łatwiej znajdzie dom niż kotka z wiadomych powodów. Od kilku kotów (że tak się wyrażę), każda kotka jaką przygarną moi rodzice (my mamy dopiero pierwszą samodzielną) jest sterylizowana i poza lekkim zdziecinnieniem objawiającym się większą ochotą do zabaw nie zaobserwowaliśmy innych negatywnych objawów.

Przed sterylizacją pewni znajomi namawiali mnie do zaniechania tego, bo kot cierpi kilka dni po zabiegu, ale cym jets te kilka dni w porównaniu z niedolą niechcianych kociąt?

 

A co do etyki - tak się czasem zastanawiam czy nie trzeba by robić tego z niektóymi ludźmi którzy dzieci mają "od metra", nie interesują się nimi w efekcie czego dzieciaki bawią się po śmietnikach. Zadziwiającym jest to, że matki porzucja dzieci, ale nie chcą się świadomie zrzec praw rodzicielskich co ułątwia proces adopcji. Jak widać Ci którzy najwięcej krzyczą i protestują często wcale nie są najbardziej świadomi czy bardziej ludzcy od tych którzy decydują się na radykalne kroki.

I jeszcze jedna sprawa jak można porównywać sterylizację do aborcji? :o do okaleczania - tu jeszcze się zgodzę, ale nie ma to najczęściej związku z zabijaniem młodych kociąt. Czyż bardziej etyczne jest wywożenie ich do lasu? wyrzucanie z samochodu czy topienie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...