Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Na prawdę dobry beton własnej produkcji


Recommended Posts

Są sytuacje, gdy potrzebujemy niewiele betonu, ale na prawdę dobrej jakości, np. B20. Nie chciałbym się tu rozwodzić nad tym do czego faktycznie te B20 będzie potrzebne, bo nie ma być to tematem tego wątku, czy wystarczy B15, B10, czy możej jednak B20 - to już było w innych wątkach. W każdym razie, chcemy zrobić dobry beton, ale np. ze względu na jednorazowo potrzebną ilość, nie opłaca nam się zamawiać go w betoniarni tylko chcemy co jakiś czas ukręcić 2-3 betoniarki.

 

W książce, którą czytałem, dosyć dokładnie opisana jest metoda uzyskiwania betonu założonej klasy, na placu budowy. Generalnie jest to metoda wagowa, czyli polega ona na posługiwaniu się wagą, oraz uwzględnianiu wody zawartej w kruszywie. Podane są dokładne proporcje [kruszywo : cement : woda], inne dla każdej klasy betonu, a w ramach klasy dla każdej konsystencji (ogólnie czym bardziej ciekły beton zadanej klasy, tym więcej cementu i wody trzeba dodać).

 

Piszą, że aby spełnić wymagania, należy zachować dokładność w dozowaniu kruszywa na poziomie 3% a cementu na poziomie 2%, nie pamiętam jak z wodą. Wodę zawartą w kruszywie uwzględnia się w ten sposób, że najpierw waży sie reprezentatywną próbkę kruszywa, następnie, umiesza pojemnik z kruszywem np. nad ogniskiem, dokładnie suszy i waży jeszcze raz.

 

Jednym słowem wszystko jasne, ale:

 

Proporcje podane są dla wariantów kruszywa:

a) piasek + żwir,

b) pospółka,

c) coś tam jesze(nie pamiętam) - sprawdzę.

 

W mojej okolicy najłatwiejszym materiałem do zdobycia jako kruszywo jest właśnie pospółka. Moje główne pytanie brzmi tak:

 

Jak powinna wyglądać prawdziwa, dobra pospółka? Jakie powinna posiadać frakcje i w jakim procencie? Jak to praktycznie sprawdzić?

 

Oczywiście pozostaje otwarte pole w tym wątku do dyskusji ogólnej na temat własnego wyrobu dobrego betonu na niewielką skalę (nie do zalewania całych fundamentów lub stropów), z uwzględnieniem wpływu kruszywa, cementu, wody, dozowania i mieszania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sądzę, że małe jest prawdopodobieństwo wykonania betonu "dobrego" we własnym zakresie. Betoniarnie stosują odpowiednie frakcje żwiru jak piszesz. Jednak ten żwir jest płukany. Płukanie ma za zadanie oczyszczenie żwiru z iłów, gliny i innych świństw, chociażby domieszek humusu.

Jednak niewielkie ilości betonu "majster" wykona zdając się na własny nos :lol: i doświadczenie.

Przecież jeszcze w nieodległej przeszłości budowaliśmy ze żwiru przywiezionego przez "wozaka", a za betoniarkę służyła nam szufla i grabie.

Takie jest moje skrommne zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do trzeciej wersji kruszywa do betonu, którą miałem sprawdzić, to jest to piasek + kliniec i tłuczeń.

 

Podtrzymuję pytanie: czy można w betoniarce z tzw. pospółki zrobić dobry beton, klasy B15 - B20, oczywiście przy zachowaniu należytej staranności, czyli trzymaniu się przepisu, dokładnym ważeniu składników i uwzględnieniu wody zawartej w kruszywie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, ale wydaje mi że masz szansę.

Wszystko zalezy od dokładnoœci.

W betoniarni nie robiš go wg tejemnych przepisów i tejemnych składników, tyle tylko że maja właœciwe składniki i właœciwe proporcje.

Normalnie na budowie nie ma tak dokładnie składników i nie ma dokładnoœci (łopatš, na oko ).

Jak się uprzeż to możesz zrobić beton prawie laboratoryjny, zależy to

tylko od nakładu pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, mam wagę podwieszaną, do 100 kg i dokładność chyba około 2% się zachować.

 

Bardziej mnie jednak interesuje czy pospółka nadaje się na beton wysokiej klasy. A jeśli tak, to jak takie kruszywo powinno wyglądać (proporcja frakcji)?

 

Mogę pytanie postawić jeszcze bardziej skrajnie. Czy z samego drobnego piasku (takie coś też może się czasam trafić jako pospółkę: piasek i kila kamieni), przy założeniu dodania odpowiedniej ilości cementu (zakładam, że potrzeba więcej do oblepienia tych wszystkich ziarenek) można wyprodukować beton dobrej klasy? A jeśli nie, jaka jest graniczna zawartość grubszego kruszywa i jaka minimalna frakcja? Innymi słowy, czy niedoskonałości frakcyjne kruszywa zawsze można nadrobić cementem, uzyskując wyrób pełnowartościowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naprawdę dobry beton to taki który w cąłym swoim przekroju jest jednorodny - czyli posiada w swoim przekroju rózne frakcje kruszywa które wzjaemnie sie klinuja a wszystko dodatkowo jest otoczone i powiązane zaczynem cementowym.

W normach najdziesz odpowiednie stosunki piasku kruszywa frakcjonowanego wody i cementu zarówno ilościowo jak i wagowo i to jest przepis na dobry beton a czy wymieszny w betoniarni czy w betoniarce nnie ma znaczenia. znaczenie ma jakość kruszywa cementu wody i odpowiednie stosunki wzjemnie do siebie :)

 

Sebo8877

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama pospółka nie nadaje się do wykonania betonu dobrej klasy.

Jako wypełniacze muszą służyć :piasek i kruszywo (żwir) od 2 do 32 mm.

Piasku powinno być w zaprawie ok. 40%. Dodatkowo powinieneś dodać plastyfikator (ważne, bo przy mniejszej ilości wody jaką musisz dolać, powoduje dobrą "przerabialność" ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

B20 da się zrobić na budowie.

Wszyscy rozwodzicie się nad składem, a nic nie wspominacie o poprawnym ułożeniu. Możecie przywieść sobie z betoniarni i B50 ale jak źle położycie to nici z założenia B50. Najważniejsze jest dobre zagęszczenie, przynajmniej przez sztychowanie, że nie wspomnę a buławie wibratora albo listwie wibracyjnej (w zależności od wykonywanego elementu). Niestety jak dotąd spotykam mało firm od domków jednorodzinnych wyposażonych w takie "cuda techniki”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do klasy betonu to kiedyś było na workach ile piachu i wody na worek cementu aby uzyskać beton danej klasy. Nie wiem czy wiesz ale cement też jest różnej jakości a to chyba też ważne. W betoniarni do betonu też dodają jakąś chemię bo po 2 godzinach ten beton jest już twardy na z betoniarki dopiero na drugi dzień.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na upartego można B20 wykonać z tym,że trzeba się przyłożyć dlatego ogólnie powątpiewałem w tego teypu produkcje - zdarza się,że beton B20 projektowany tak naprawdę to B30-nawet B35 pod warunkiem odpowiedniego wykonania i ułożenia.

 

Pospółki jako takiej nie powinno się używać w sensie dosłownym bo pospółka to kruszywno nienormowane - tylko potocznie się mówi o pospółce do betonów (czasami pospołka bywa zanieczyszczona np. gliną). Kruszywo w betonie powinno spełnić warunek maksymalnej szczelności, wypełnienia objętości stąd różne frakcje. Przyjmuje sie tak średnio kruszywa 2/3 żwiru i 1/3 piasku z tym,że to jest przy mieszankach projektowane indywidualnie. W wolnej chwili poszukam bo gdzieś był temat z wypisaniem ilości skłądnikó na B20 wykonywany na budowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Musi być piasek i żwir. Zrozumiałem, że z samego piasku, choćby nie wiem ile cementu sypać, odmierzać i zagęszczać, dobrego betonu nie będzie - czy tak?

 

W takim razie jaki ten żwir? Co do piasku wątpliwości nie mam, bo każdy intuicyjnie wie jak piasek wygląda. Ale, żwir to mogą być kruszynki pewnie od 2 mm aż do "kamieni" 5 cm i wszystko to żwir.

 

Jaka ma być średnica minimalna źarn tego żwiru na dobry beton? Jeśli mi ktoś powie, sensownie uzasadniając, to po prostu kupię sito o odpowiednich oczkach i sprawdzę, czy ta moja pospółka zawiera wystarczający procent takowego. Ogólnie wygląda na całkiem niezłą - żadnych glin i ani humusu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 13 years później...

Nie chcę mi się wierzyć że nie ma możliwości uzyskania dobrego betonu w małej ilości. Betoniarnia nie przywiezie mi kubika ciekłego betonu ani dwóch tylko żąda co najmniej cztery (to skandal swoją drogą!). Ostatnio czytam sobie książkę pt. "Chcę budować" Lecha Wojciechowskiego i w rozdziale traktującym o betonie zawarte są tablice z ilością składników na różne betony różnych klas np. gęstoplastyczny, plastyczny, trocinobeton klas b75, b100, b150...

 

np. do uzyskania 1 metra sześciennego betonu b150 potrzebujemy 440 kg cementu 250, 680 kg piasku, 1021 kg żwiru oraz 216 litrów wody. Może to ktoś wyjaśnić? Wszyscy mówią że nie ma możliwości uzyskania betonu lepszego jak b25 w domowych warunkach a w książce jest mowa o jeszcze wyższych klasach. Mało tego, wyprowadzony jest wzór matematyczny pozwalający proporcjonalnie zredukować ilość wszystkich składników jeżeli potrzebujemy np. taczkę betonu. Ja zrobiłem wiaderko takiego betonu by zalepić dziurę w fundamencie schodów i póki co trzyma sie nieźle, wygląda na naprawdę solidny beton. Może ktoś to wyjaśnić, czy jest to jakaś stara nomenklatura, czy błąd w druku czy faktycznie można uzyskać beton B150 na budowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to książka z 1977 roku. Lubię czytać książki z tej epoki bo jest pięknie wyłożone, nawet dla laików jak budować krok po kroku dom systemem gospodarczym. Dzisiaj upowszechnianie takiej wiedzy na pewno nie leży w interesie wykonawców inwestycji i dystrybutorów materiałów budowlanych. Wracając do betonu to dawniej nie było komputerowego dozowania składników i (aż tylu) suplementów do betonu a beton konstrukcyjny musiał być. W książce wyraźnie pisze że w budownictwie indywidualnym stosuje się betony klas niższych - B75, B100, B150, (natomiast cementy 350 i 450 nie mają w nich zastosowania) i receptury na takie podane są w tablicach. Gdy odmierzałem składniki objętościowo to wyszła kiszka a nie beton, a gdy zaopatrzyłem się w wagę ręczną i naczynie z podziałką do odmierzania ilości wody to wyszedł jak złoto. Żeby nie było, to mam też książkę z tej epoki o ogrodzeniach i są receptury na betony B15, B20, B25 - porównałem objętościową ilość składników i nie zgadzają się a więc jestem skłonny uwierzyć że wyprodukowałem jakiś ekstra mocny beton.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jeśli to ma być beton do trywialnych zastosowań nie bardzo obciążanych to jak zrobisz wg dowolnej oficjalnej receptury aktualnej czy sprzed stu laty będzie dobrze. Zastanów się nad zbrojeniem jeśli potrzebne , ew, do wierzchniej warstwy/ostatniej betoniarki dołóż mikrozbrojenie. Przyłóż się do zagęszczenia wylewki i późniejszej pielęgnacji (jeśli będzie potrzebna teraz juz raczej czarna folia albo geowłóknina kocyk)

A jak naprawdę poważna sprawa to rozważ zakup gotowych mieszanek , a jak masz forsę i kaprys to z dodatkami polimeryzującymi też można dostać. Renowacyjne do napraw żelbetów typu wiadukt czy inne konstrukcje. Będzie szybko i kosztownie i z gwarancją wytrzymałości . Dostosowane do wiaderka i mieszadła. TYLKO WTEDY ZGODNIE Z INSTRUKCJĄ CO DO JOTY !

Edytowane przez gnago
dopisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...