NatkaB 28.03.2006 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2006 Droga dojazdowa do mini-"osiedla" domków, na którym mieszkam jest nieutwardzona, w ubiegłym roku na własny koszt kupiłam kilkanaście ton żwiru i utwardziłam, bo miałam dość dojeżdżania w błocie. Tak się składa, że na moim "osiedlu" są same domy w trakcie budowy (wykańczają wnętrza), mieszkam tylko ja. Dlatego to kupno żwiru i utwardzenie nie było dla mnie żadnym problemem. Pustą działkę obok w zeszłym roku ktoś kupił i 2 tygodnie temu rozpoczął budowę (tak! od połowy marca!). Są roztopy, teraz dodatkowo - ulewny deszcz, a na budowę przyjeżdżają ciężarówki (co ja piszę! TIRY ) z materiałami, gruchy z betonem (przez te 2 tygodnie postawił już mury na pierwszej kondygnacji). Ja się cieszę że obok będę miała fajny dom, a nie nieużytki. No i cieszę się że obok będą sąsiedzi (podobno chcą zamieszkać w tym domu przed Bożym Narodzeniem!!!!) Ale - do licha!! już prawie nie mogę do domu dojechać Droga dojazdowa jest pod górkę, teraz - gdy ciężkie samochody zatopiły "mój" żwir mam camel trophy w błocie (a samochód osobowy ) Jeszcze kilka przejazdów i być może w ogóle do domu się nie dostanę. Albo rozwalę amortyzatory Poradźcie co mam zrobić zanim w ogóle nie da się do mnie dojechać? Pogadać z sąsiadem?? Nie chcę zaczynać znajomości od zgrzytów, a teraz mam zapędy krwiożercze i najchętniej zadzwoniłabym do straży miejskiej (podstawy są). Ale tego nie zrobię. Podobno w maju gmina ma nam tę drogę utwardzić, ale do maja to już wszystko pewnie wyschnie i problemu nie będzie Co robić? P.S. Jeśli uważacie że przesadzam, to też mi napiszcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 28.03.2006 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2006 Natka uspokajam Cię żeby Cię szlag nie trafił a tak poważnie, pogadaj z sąsiadem, może on sobie tego jeszcze nie uzmysłowił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 28.03.2006 17:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2006 a tak poważnie, pogadaj z sąsiadem, może on sobie tego jeszcze nie uzmysłowił pewnie tak, bo był na swojej budowie dopiero pierwszy raz i domyślam się że nie ma bladego pojęcia co ja przezywam (tym bardziej, że sam jeżdzi terenówką) ech Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 28.03.2006 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2006 NatkaB mam ten sam problem i to bez budowy obok zaglądnij do mojego tematu , ulży Ci trochę http://forum.muratordom.pl/viewforum.php?f=43&sid=d5b46d56ea41ac0fcb387df7f5d81edd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 28.03.2006 17:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2006 NatkaB mam ten sam problem i to bez budowy obok zaglądnij do mojego tematu , ulży Ci trochę http://forum.muratordom.pl/viewforum.php?f=43&sid=d5b46d56ea41ac0fcb387df7f5d81edd tak, Paty wlasnie przeczytalam go ponownie od deski do deski. W ubiegłym roku nie miałam pojęcia, ze gmina ma obowiązek utwardzić tę drogę, dlatego sama się za to wzięłam, ale teraz narazie jest na to jeszcze za mokro muszę czekać do maja Z tym, że ja nie miałam problemu z moim dojazdem zanim sąsiad zaczął budowę w połowie marca, kiedy ziemia jest jeszcze miękka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 28.03.2006 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2006 Natka ... pogadaj normalnie jak człowiek z nim nie martw sie nie unos i nie zlosc ..... dopoki nie pogadasz. Moze on nie zdaje sobie sprawy ze masz taki problemu i moze razem wymyslicie rozwiazanie ... a dopiero gdyby sie okazalo ze ma to gdzies to bedziemy radzic jak mu dopiec (hihihi) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 29.03.2006 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 No ale czego się spodziewasz, że facet bedzie beton przywoził grucha-poduszkowcem czy jak? Cieżarówki na budowę z zamówionym materiałem muszą jakoś dojechać - to znaczy uwazam że przesadzasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 29.03.2006 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 Ma doprowadzić drogę do stanu jaki zastał przed swoją budową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 29.03.2006 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 Ma doprowadzić drogę do stanu jaki zastał przed swoją budową. a kto go zmusi ..??? ...jesli ma udzialy w drodze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xena z Xsary 29.03.2006 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 pogadaj z sąsiadem,Materiałów na budowę Twojego domu tez chyba nie dostarczano Ci za pomoca teleportacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 29.03.2006 10:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 Ma doprowadzić drogę do stanu jaki zastał przed swoją budową. a kto go zmusi ..??? ...jesli ma udzialy w drodze nieprawda - pytałam w zarządzie dróg - MUSI doprowadzić dorogę do poprzedniego stanu, Patos ma rację. Baa - nawet gdyby droga była wyasfaltowana - jeśli nawiezie gliny ze swojej działki - DROGĘ MUSI UMYĆ. Jeśli nie - wezwać straż miejską. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 29.03.2006 10:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 No ale czego się spodziewasz, że facet bedzie beton przywoził grucha-poduszkowcem czy jak? Cieżarówki na budowę z zamówionym materiałem muszą jakoś dojechać - to znaczy uwazam że przesadzasz. otóż to - muszą dojechać. Jeszcze 2-3 dni ulewy i rozjeżdżania drogi w deszczu, a ciężarówy nie wjadą. Wtedy chyba sąsiad w końcu ruszy mózgownicą (jeśli nie, sama nim ruszę ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 29.03.2006 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 Ma doprowadzić drogę do stanu jaki zastał przed swoją budową. a kto go zmusi ..??? ...jesli ma udzialy w drodze nieprawda - pytałam w zarządzie dróg - MUSI doprowadzić dorogę do poprzedniego stanu, Patos ma rację. Baa - nawet gdyby droga była wyasfaltowana - jeśli nawiezie gliny ze swojej działki - DROGĘ MUSI UMYĆ. Jeśli nie - wezwać straż miejską. zycze powodzenia ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 29.03.2006 11:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 Ma doprowadzić drogę do stanu jaki zastał przed swoją budową. a kto go zmusi ..??? ...jesli ma udzialy w drodze nieprawda - pytałam w zarządzie dróg - MUSI doprowadzić dorogę do poprzedniego stanu, Patos ma rację. Baa - nawet gdyby droga była wyasfaltowana - jeśli nawiezie gliny ze swojej działki - DROGĘ MUSI UMYĆ. Jeśli nie - wezwać straż miejską. zycze powodzenia ... tak "mówią" przepisy. Spróbuję najpierw z sasiadem porozmawiac. Jesli nie skuma, pogadam inaczej. A jak jestem wkurzona to potrafie byc piekielnie skuteczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 29.03.2006 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 No ale czego się spodziewasz, że facet bedzie beton przywoził grucha-poduszkowcem czy jak? Cieżarówki na budowę z zamówionym materiałem muszą jakoś dojechać - to znaczy uwazam że przesadzasz. otóż to - muszą dojechać. Jeszcze 2-3 dni ulewy i rozjeżdżania drogi w deszczu, a ciężarówy nie wjadą. Wtedy chyba sąsiad w końcu ruszy mózgownicą (jeśli nie, sama nim ruszę ) I to moze być argument! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 29.03.2006 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 Nie dlugo slonko zaswieci i wszystko wyschnie ladnie... A sasiad jak madry tez bedzie mial interes w tym aby cos z taka droga zrobic...Watpie aby chcial dojezdzac do swojego nowego domku po blocie.., nawet jesli ma terenowe autko...przeciez, to wszysko wnosi sie z drogi do garazu i do domu tez... Moze zagadac delikatnie i grzecznie aby sprawdzic co to za ludzie, a potem zobaczysz sama co bedzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 29.03.2006 11:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 I to moze być argument! to ja chyba jestem jakimś okazem na wymarciu, bo dla mnie wystarczyłby argument, że ktoś nie może dostać się na swoją posesję przez moją chęć budowania domu w zimie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 29.03.2006 11:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 Moze zagadac delikatnie i grzecznie aby sprawdzic co to za ludzie mam taki zamiar myślę, że skoro facet do tej pory nie domyślił się że ktoś może mieć przez niego kłopoty z dojazdem do domu, to muszę mu to delikatnie uświadomić. Problem nie tkwi w fakcie że ktoś śmie się budować koło mnie (co sugeruje Smartcat) - tylko że robi to teraz, w porze roztopów, miękkiej ziemi i ulewnych deszczy. I ma to głęboko w .. nosie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xena z Xsary 29.03.2006 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 Natka, nie znasz sytuacji, nie wiesz czemu on teraz buduje, moze są takie a nie inne do tego przesłanki.Może musi sie wprowadzic jeszcze w tym roku, albo coPogadaj z nim,Ty tez budowalas dom i tez moze nawet nieswiadomie napewno komus utrudnilas zycie, chocby minimalnie.Wiec pogadaj z nim, to Twoj przyszly sasiad pamietaj....nic w przyrodzie nie ginie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 29.03.2006 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 Ma doprowadzić drogę do stanu jaki zastał przed swoją budową. a kto go zmusi ..??? ...jesli ma udzialy w drodze nieprawda - pytałam w zarządzie dróg - MUSI doprowadzić dorogę do poprzedniego stanu, Patos ma rację. Baa - nawet gdyby droga była wyasfaltowana - jeśli nawiezie gliny ze swojej działki - DROGĘ MUSI UMYĆ. Jeśli nie - wezwać straż miejską. zycze powodzenia ... tak "mówią" przepisy. Spróbuję najpierw z sasiadem porozmawiac. Jesli nie skuma, pogadam inaczej. A jak jestem wkurzona to potrafie byc piekielnie skuteczna w polsce są tylko dwa prawa - grzecznie prosić lub lać "w ryja" reszta to są polsrodki ktore o zawal przyprawiają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.