Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

woda w piwnicy :(


Recommended Posts

4 czerwca 2005 r rozpoczęliśmy budowę domku, pod koniec października był przykryty dachem i było ok.

Drenaż był zrobiony wokół ławy z tym, że na jednej ze ścian ze względu na groźbę zawalenia się sąsiedniego budynku drenaż jest chyba trochę za wysoko.

Podczas ostatnich wielkich mrozów wybiło mi beton w piwnicy w każdym pomieszczeniu na ok 1-2 cm na samym środku, a przez całe pomieszczenie idzie rysa, na wiosnę trochę siadł.

Ostatnio jak zaczęły się roztopy drenaż pracował dobrze i ściągał wodę, ale...

mimo to pojawiła się wilgoć w piwnicy, a dziś po prostu stała woda :(

ściany piwnicy wykonane są z 2 warstw. Zewnętrzna to pustak betonowy a od wewnątrz połówka pustaka hasiowego. Na zewnątrz ściany są obłożone folią kubelkową.

 

Pytania mam następujące - co można zrobić, żeby

po 1: osuszyć szybko piwnicę przed tynkowaniem i wylewkami?

po 2: zabezpieczyć się na przyszłość przed podobnym podlewaniem?

 

Od razu mówię, że dokopanie się do prawdopodobnie źle ułożonego drenu jest technicznie niewykonalne ze względu na sąsiedni budynek (ściana w ścianę praktycznie - luz ok 30 cm)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze nie mam żadnego przyłacza, na razie jest przygotowana instalacja wod-kan wewnętrzna, ma być szambo a docelowo za 2-3 lata kanalizacja

 

W chwili obecnej z rury drenażowej pompa wylewa do ogrodu wodę.

 

W moim dzienniku budowy są w miarę dokładne zdjęcia piwnicy i instalacji (sprzed pojawienia się wilgoci - robiłem fotki jak były mrozy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w piwnicy coraz gorzej, dziś wykopalismy dziurę w wyciętym betonie, zeby do niego woda ściekała spod domu.... no i cieknie....:(

2 wiadra co godzine pełne wody:(

 

wymyśliliśmy teorię - w tej dziurze zamontować pompę z wylotem wody na zewnątrz do ogrodu, tylko czy to pomoże??

pod betonem znajduje się gruba warstwa gliny, która jak sądzimi blokuje odpływ wody do drenów bocznych.

 

mamy nadzieję, że to pomoże. jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie :(

 

Problem pozostaje jeszcze z wilgocią już znajdującą się w piwnicy.

Jak najskuteczniej się jej pozbyć w jak najkrótszym czasie ??

po świętach chcieliśmy tynki położyć ale na takie ściany to nawet nie będziemy próbować...

No i elektryk się burzy, że w takiej wilgoci boi się kłaść przewody (elektrykę mamy mieć w wylewce)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze kombinujesz z tą dziurą w podłodze i wypompowywaniem z niej wody. Wydaje się,że będziedz musiał ją zostawić na zawsze. Tylko wybetonuj ją na taką szerokość i głębokość by swobodnie zmiejściła się tam pompa do brudnej wody-w markecie budowlanym kupisz taką za 150 do 200 zł.

Najlepiej by ta dziura znalazła się z najniższym miejscu podłogi. Przed wylewaniem posadzek wyłóż folią taką z "cyckami", jak do izolacji scian fundamentów, po to by dostająca się woda mogła swobodnie spływać do tej dziury. Ten patent był przedstawiony w któryms "Muratorze" i ja go wykorzystałem, tylko zamiast pompki wstawiłem kratkę i prosto do kanalizacji.

Co do osuszania, to wiem, że w wypożyczalniach narzędzi są tzw. osuszacze, nie mylić z nagrzewnicami, potrafią w ciągu nocy parę wiadej wody wyciągnąć. Sam tego nie używałem, informacja ze "słyszenia".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

generalna zasada - wodę "odciąga się" od budynku a nie do niego "sprowadza" - dziura w podlodze może spowodować, że dookoła będziesz miał jeziorko podziemne i rozluźnisz grunt pod fundamentami; wylewanie wody z drenażu na ogród to takie przepompowywanie wody w tym samym zbiorniku; może studnia chłonna, lub kilka po zewnętrznej domu - jak najdalej od budynku, póki nie będziesz miał gdzie tej wody zrzucić będziesz miał problem; szybko to raczej nic nie zrobisz - najpierw przyczyna potem skutek więc samo suszenie w środku po robotach na zewnątrz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście wypompowywanie wody spod budynku nie jest wskazane. Najlepiej zrobic drenarz plus studnia rewizyjna, jednak z tej studni trzeba gdzieś tej wody się pozbywać. Jeśli nie ma kanalizacji, jak u mnie kilka lat temu, to musiałem wypompowywać ją na sąsiednie, jeszcze niezabudowane działki. Pisząc o wybetonowanej dziurze w podłodze, miałem na myśli możliwość pozbywania się wody z piwnicy, która już napłynęła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś zrobili mi odpływ z drenażu (na razie prowizorka bo nie ma jeszcze całej insatlacji kanalizacyjnej), ale ważne, że działa - i to jak, czuję się jak bym dom postawił na źródle jakimś czy coś - cały czas woda ciurkiem ścieka spod płyty betonowej piwnicy do drenu.

 

Z jednej strony to dobrze, że ścieka, z drugiej martwi mnie to, skąd tyle tej wody pod domem mam i co będzie w przyszłości :(

 

Na dodatek beton, który popękał podczas mrozów oraz na łączeniu z ławicą przepuszcza wodę (widać nawet w niektórych miejscach jak powietrze syczy) - no i kolejne zmartwienie - chwilowy to efekt opadania betonu czy raczej stałe sezonowe zjawisko ??

 

Zastanawiam się już wynajęciem jakiejś firmy, która zrobi mi profesjonalnie hydroizolację (choć jak już pisałem na poczatku nie będzie to łatwe), ale wolę teraz cokolwiek działać, póki jeszcze nie mam tynków i wylewki w piwnicy (z czym chyba będę musiał się i tak wstrzymać do lata aż się przesuszy)

 

Znacie jakieś firmy od hydroizolacji? albo jakiś sposób na zabezpieczeniem się na przyszłość przed takimi zjawiskami??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Borg miałem identyczny problem. W pierwszej chwili pomyśałem o hydroizolacji przeciwwodnej bitumicznej, ale znalazłem w internecie środek o nazwie hydrostop.(http://www.hydrostop.pl) Zadzwoniłem do tej firmy przedstawiłem problem i przysłali mi worki tego specyfiku, jeden to dodatek do tynku- piwnice wytynkowałem z tym preparatem tylko na wysokość 50 cm od posadzki, a znów innym 2 razy wysmarowałem dokładnie podłogi w całej piwnicy. Robiłem to sam (oprócz tynkowania), bo chciałem mieć pewność, że dobrze zrobione. Do tynków długo szukałem człowieka, by mieć jak największą pewność, że zaprawa została zrobiona zgodnie z przepisem na woreczku z hydrostopem. W instrukcji jest napisane: tyle to a tyle żwiru (nie piasku), tyle cementu, a tyle hydrostopu, przed przygotowaniem zaprawy hydrostop na pół godz. wcześniej rozrobić w takiej to a takiej ilości wody. Sami rozumiecie, jeśli to miało działać, to trzeba było zrobić zgodnie z instrukcją. I wyobraźcie sobię tłumaczę tynkarzowi,że mam problemy z wodą gruntową i bardzo zależy mi, by to zrobić zgodnie z zaleceniami, on przytakuje ze zrozumieniem, a tylko odszedłem za róg słyszę, jak mówi do pomocnika: co się bedziemy pierdolić, syp dwa worki, wię zawróciłem na pięcie, i wyperd... gościa na kopach, i jeszcze był zdumiony, czego się czepiam.

Przez dwa lata z rzędu zalewało mi piwnice, a w tym roku sucho, nawet studnia drenarzowa sucha. Składam to na fakt, że w tamtym roku, obok, powstał budynek też z podpiwniczeniem i teraz sąsiad klnie, że u niego woda. Czyżby ściągnął wszystkie wody do siebie?

Nie daj się namówić na papy termozgrzewalne w piwnicy - nic nie dadzą, tak jak powłoki bitumiczne typu abizol, czy dysperbit. One są dobre tylko, gdy woda przyciska taką izolację do podłoża, a w piwnicy parcie wody jest od dołu, więc taka izolacja nic niewarta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dobrze doczytałęm bo robiłęm to szybko ale czy za izolacje służy jedynie folia kubełkowa?

Nie, wcześniej zaizolowałem hydrostopem, na to folia kubełkowa, tak na wszelki wypadek, gdyby coś jednak przedostało się przez izolację. Na wysokości chudziaka w najniższym miejscu piwnicy ( widziałem, gdzie jest najgłębiej, gdy zalewało) wkułem kratkę i rurę pcv fi 60 wprost do kanalizacji. Na to styropian, folia budowlana i właściwa posadzka.

Nad kratką zrobiłem mini klapkę, by kontrolować co się dzieje i dolewać do niej wody, bo z rur śmierdzi okrutnie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Borg miałem identyczny problem. W pierwszej chwili pomyśałem o hydroizolacji przeciwwodnej bitumicznej, ale znalazłem w internecie środek o nazwie hydrostop.(http://www.hydrostop.pl) Zadzwoniłem do tej firmy przedstawiłem problem i przysłali mi worki tego specyfiku, jeden to dodatek do tynku- piwnice wytynkowałem z tym preparatem tylko na wysokość 50 cm od posadzki, a znów innym 2 razy wysmarowałem dokładnie podłogi w całej piwnicy. Robiłem to sam (oprócz tynkowania), bo chciałem mieć pewność, że dobrze zrobione. Do tynków długo szukałem człowieka, by mieć jak największą pewność, że zaprawa została zrobiona zgodnie z przepisem na woreczku z hydrostopem. W instrukcji jest napisane: tyle to a tyle żwiru (nie piasku), tyle cementu, a tyle hydrostopu, przed przygotowaniem zaprawy hydrostop na pół godz. wcześniej rozrobić w takiej to a takiej ilości wody. Sami rozumiecie, jeśli to miało działać, to trzeba było zrobić zgodnie z instrukcją. I wyobraźcie sobię tłumaczę tynkarzowi,że mam problemy z wodą gruntową i bardzo zależy mi, by to zrobić zgodnie z zaleceniami, on przytakuje ze zrozumieniem, a tylko odszedłem za róg słyszę, jak mówi do pomocnika: co się bedziemy pierdolić, syp dwa worki, wię zawróciłem na pięcie, i wyperd... gościa na kopach, i jeszcze był zdumiony, czego się czepiam.

Przez dwa lata z rzędu zalewało mi piwnice, a w tym roku sucho, nawet studnia drenarzowa sucha. Składam to na fakt, że w tamtym roku, obok, powstał budynek też z podpiwniczeniem i teraz sąsiad klnie, że u niego woda. Czyżby ściągnął wszystkie wody do siebie?

Nie daj się namówić na papy termozgrzewalne w piwnicy - nic nie dadzą, tak jak powłoki bitumiczne typu abizol, czy dysperbit. One są dobre tylko, gdy woda przyciska taką izolację do podłoża, a w piwnicy parcie wody jest od dołu, więc taka izolacja nic niewarta.

 

W przypadku wysokiej wody gruntowej powinno sie pokusić o wykonanie płyty żelbetowej zamiast "pływającej" wylewki - nie ma ryzyka uszkodzenia izolacji. Po to są badania gruntów ,które to niektórzy tak negują a będą coraz bardziej potrzebne z powodu zasiedlania coraz bardziej niekorzystnych pod względem budowlanym terenów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dobrze doczytałęm bo robiłęm to szybko ale czy za izolacje służy jedynie folia kubełkowa?

 

Na wysokości ławicy oraz + ok 30cm w górę jest warstwa papy (niestety nie wiem czy kładli na zimno czy na ciepło)

 

piwnice wytynkowałem z tym preparatem tylko na wysokość 50 cm od posadzki, a znów innym 2 razy wysmarowałem dokładnie podłogi w całej piwnicy.

 

A co z zewnętrzną ścianą piwniczą (ja mam 2 ściany, zewnetrzna z putstaka betonowego a wewnerzna z pustaka hasiowego)?? Ona jest wystawiona na działanie wilgoci i ten preparat jej nie zabezpieczy chyba?

W moim przypadku niestety pionowa zewnętrzna izolacja wodna jest chyba ponizej normy :(

 

A co sądzicie o iniekcji krystalicznej? Czy to jest skuteczne? Opłacalne? Ktoś to stosował??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Borg miałem identyczny problem. W pierwszej chwili pomyśałem o hydroizolacji przeciwwodnej bitumicznej, ale znalazłem w internecie środek o nazwie hydrostop.(http://www.hydrostop.pl) Zadzwoniłem do tej firmy przedstawiłem problem i przysłali mi worki tego specyfiku, jeden to dodatek do tynku- piwnice wytynkowałem z tym preparatem tylko na wysokość 50 cm od posadzki, a znów innym 2 razy wysmarowałem dokładnie podłogi w całej piwnicy. Robiłem to sam (oprócz tynkowania), bo chciałem mieć pewność, że dobrze zrobione. Do tynków długo szukałem człowieka, by mieć jak największą pewność, że zaprawa została zrobiona zgodnie z przepisem na woreczku z hydrostopem. W instrukcji jest napisane: tyle to a tyle żwiru (nie piasku), tyle cementu, a tyle hydrostopu, przed przygotowaniem zaprawy hydrostop na pół godz. wcześniej rozrobić w takiej to a takiej ilości wody. Sami rozumiecie, jeśli to miało działać, to trzeba było zrobić zgodnie z instrukcją. I wyobraźcie sobię tłumaczę tynkarzowi,że mam problemy z wodą gruntową i bardzo zależy mi, by to zrobić zgodnie z zaleceniami, on przytakuje ze zrozumieniem, a tylko odszedłem za róg słyszę, jak mówi do pomocnika: co się bedziemy pierdolić, syp dwa worki, wię zawróciłem na pięcie, i wyperd... gościa na kopach, i jeszcze był zdumiony, czego się czepiam.

Przez dwa lata z rzędu zalewało mi piwnice, a w tym roku sucho, nawet studnia drenarzowa sucha. Składam to na fakt, że w tamtym roku, obok, powstał budynek też z podpiwniczeniem i teraz sąsiad klnie, że u niego woda. Czyżby ściągnął wszystkie wody do siebie?

Nie daj się namówić na papy termozgrzewalne w piwnicy - nic nie dadzą, tak jak powłoki bitumiczne typu abizol, czy dysperbit. One są dobre tylko, gdy woda przyciska taką izolację do podłoża, a w piwnicy parcie wody jest od dołu, więc taka izolacja nic niewarta.

 

W przypadku wysokiej wody gruntowej powinno sie pokusić o wykonanie płyty żelbetowej zamiast "pływającej" wylewki - nie ma ryzyka uszkodzenia izolacji. Po to są badania gruntów ,które to niektórzy tak negują a będą coraz bardziej potrzebne z powodu zasiedlania coraz bardziej niekorzystnych pod względem budowlanym terenów.

Ja jeszcze nie mam wylewki w piwnicy, tylko płyte betonową

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, były zalecenia by taką płytę wykonać, zbrojoną jako odwócony strop, jednak darowałem ją sobie bo wysokość piwnic zmniejszyła by się do 1,9 m, a to byłoby nie do przyjęcia. Ponieważ wody napływało "tylko" do kostek, więc zaryzykowałem i z płyty zrezygnowałem.

Sciany piwnic mam z bloczka betonowego, a na zewnątrz styropian z dysperbitem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...