magalena 19.03.2007 10:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2007 Mąż odgraża się, ze miejsca postojowe sam ułoży (już nawet ugadał to paskudztwo straszliwe co przydusza kostkę do podłoża - zapomniało mi się nazwy ). I okap chce montować. Po dotychczasowych przeżyciach związanych z okapem, na sam dźwięk tego słowa wpadam w panikę. Co dopiero w połączeniu z układaniem kostki. Poziom stresu podniósł mi się okropnie - więc wyjeżdżamy na tydzień. Bez dzieci, chyba pierwszy raz od lat 10-ciu Może być pięknie, może być strasznie Lada moment powinien pojawić się daszek nad wejściem, co oznaczać będzie ukończenie bryły zewnętrznej. Domek stanie się równie paskudny jak w projekcie Dzieci odliczają tygodnie do przeprowadzki - która ma szansę nastąpić po zakończeniu roku szkolnego. Rodzice, czyli my, unikamy tematu, który bądź co bądź oznacza wywrócenie wszystkiego do góry nogami. Wyprowadzamy się z centrum maista na zadupie - z wszystkimi tego konsekwencjami, dobrymi i złymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magalena 17.04.2007 12:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Do przeprowadzki zostało: mniej więcej 64 dni , zgłoszenie zakończenia budowy , załatwienie jakiś mebli , zrobienie garderoby, wymiana bramy, wybranie się ewentualne na spotkanie z Muratora... Z budowania przerzucam się na sadzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.