Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Magaleny i Młodego


Recommended Posts

http://CD Fasady Klinkierowej

 

Żeby się Czytelnicy (albo Inwestorzy) nie pogubili, to szybko przypominam, że w poście powyżej była opisana sytuacja na koniec sierpnia.

 

Po okolicznym rajdzie, kiedy zapoznawaliśmy jednostki zwichrowane na tyle, by murować klinkierowe fasady, dysponowaliśmy 5 czy 6 stonami informacji na temat Specjalistów od KLinkieru. SpecKlin w skrócie. Speckliny generalnie podzieliły się na trzy grupy.

 

Grupa pierwsza - Speckliny tanie, w rodzaju naszego, już przetestowanego, nieliczne i dostępne (wylatywali z kolejnych budów?). Do użytku ograniczonego i pod ścisłym nadzorem.

Tu Inwestorzy muszą przyznać się przed samymi sobą, że w tym nadzorze są równie cieńcy jak Speckliny tej grupy w murowaniu fasad. :oops:

 

Speckliny Hobbyści kochający klinkier i dążący do perfekcji. Murujący jak marzenie, zwykle w rozsądnej cenie. Jak widać polot w ich pracy inspiruje poetycko... Zarezerwowani na najbliższe 2 lata w przód. :cry: Fasady przez nich postawione zwykle po roku stają sie miejscem kultu i pielgrzymek.

 

Speckliny Twórcy Legend o tym, jak to klinkier jest materiałem luksusowym, a fasada takowa źródłem niewypowiedzianego prestiżu na tysiąclecia. Oferujący ceny równie legendarne. Ciekawe, choć logiczne, że ich dzieła są równie trudne do wytropienia, jak źródła legend. :-?

 

Speckliny Widmo czyli emerytowane bądź nie wyklute jeszcze Speckliny Hobbyści.

 

I kiedy obdzwoniliśmy pół powiatu i nadal mogliśmy wybierać między Tanimi a Legendarnymi, nastąpił cud.

 

Daliśmy ogłoszenie (cud pierwszy ,bo dotąd nie przyszło nam to do głowy) i odpowiedział na nie, tratatatata, Specklin Widmo.

 

W międzyczasie pogodziliśmy się już z cenami kładzenia klinkieru, co wydatnie przyspieszyło negocjacje. :wink:

 

Wkleję zdjęcia, jak będę w stanie nie wpadać w stupor z zachwytu na widok postępu prac i skoncentruję się na naciśnięciu migawki. :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • Odpowiedzi 41
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Klinkier kupiliśmy nasz polski, tani jopek. Idealny nie jest ale narzekał na niego tylko pierwszy wykonawca, czyli ten, który musiał potem rozbierać wymurowany kawałek fasady. Wybierając klinkier oprócz koloru trzeba zwrócić też uwagę na kształt. Jopek ma wymiary tradycyjnej cegły, Roben jest krótszy, dlatego na ścianie wygląda bardziej kwadratowo, jopek jak prostokąty. Przy naszej wysokiej ścianie, dobrze, ze rysunek cegieł jest w poziomie, dodatkowo, wszelkie układanie w inny sposób jest bardziej widoczne.

Tutaj widać:

 

http://images3.fotosik.pl/197/9395baa10941e3b2.jpg

 

Klinkier układają już 8 tygodni. W najbliższym tygodniu powinni skończyć. Pracuje 2 murarzy i okresowo pomocnik. Pomocnik głównie czyścił klinkier poprzednio ułożony, tak, by zmarnowało się jak najmniej cegieł. Za położenie cegły płacimy 1,70 zł.

 

http://images4.fotosik.pl/160/05e2de6000478165.jpg

 

Tutaj nasza najładniejsza fasada, jeszce nie ukończona. Z boku lukarny przyjdzie styropian z naklejonymi płytkami klinkierowymi.

 

http://images3.fotosik.pl/197/5ccbe1dd5f1d42d9.jpg

 

Styropian też w cokole, taki do fundamentów najtwardszy, zadysperbitowany by mrówki w niego nie wlazły. Kwas mrówkowy rozpuszcza styropian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://Wnętrza

Na górze czeka nas już tylko malowanie i ukończenie garderoby (drzwi przesuwane i zabudowa).

 

Uparłam się na podłogi z drewnianymi deskami. Poszukiwania fachowca były prawie tak dramatyczne jak specklinów. Na koniec stolarz od okien i drzwi, zaproponował, ze on też i podłogi. Czy ja już wyznawałam miłość do Stolarza? Jak każda miłość bliska jest nienawiści. Nie wdając się w szczegóły, stolarz zaproponował dechy z modrzewia. Proszę jakie piękne:

 

http://images1.fotosik.pl/217/18c6ea6bce6d74dd.jpg

 

i jeszcze

http://images4.fotosik.pl/171/fc1dffd470c09734.jpg

 

a najpiękniejsza wyszła sypialnia;

http://images3.fotosik.pl/207/8da9dba963effe86.jpg

 

 

A kropla dziękciu w tej miłości to moment kiedy zostały zrobione schody.

Miały być tylko stopnie bez podstopnic proste jak kawał dechy. A stolarz chciał zrobić mi lepiej i oto co wyszło:

 

http://images4.fotosik.pl/171/4191cb177e2f0f57.jpg

 

Porządna, gustowna trumna. I mąż i Stolarz nie rozumieją o co mi chodzi. Czepiam się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojojoj, jak to miło rozpocząć dzień od kawki :wink: i Forum :lol:

 

W poniedziałek (16.10) zaczęliśmy malować w środku. Po zwyczajowych kłopotach ze znalezieniem malarzy, który jeszcze nie wyemigrowali. Sypialnia jest bladopiaskowa. Tak jak na zdjęciu powyżej - choć wtedy była to zasługa światła :o , bo nie była jeszcze wymalowana. Ciekawe jak w takim świetle będą wyglądać już pomalowane ściany. Bardzo ładnie wyszła, więc większość pomieszczeń będzie w tym kolorze. Kupiłam też pigmenty do pokojów dzieci. Jedno zażyczyło sobie niebieskości ( trudnio, jego pokój), drugie różowości. A właściwie miało być czerwono, ale ostro negocjonowałam. W końcu od czasu do czasu będę tam musiała wejść. Z ścianą w kuchni jest największy problem, ale tak jest od początku. Uparłam się, by choć w jednym pomieszczeniu nie gipsować. Jeżeli o mnie chodzi nie gipsowałabym nigdzie poza poddaszem, ale... Padło na kuchnię – czyż to nie jest i teraz w mieszkaniu, najbardziej „moje” pomieszczenie? Na jednej ścianie ma być przecierka. Tło oliwkowe, na to piaskowy. By efekt jakiś był widoczny potrzebujemy dość ciemnej oliwki. Dość powiedzieć, że kolor zaczyna się ujawniać po wlaniu 4 barwników na litr białej. W każdym sklepie mają inne pigmenty. Wszystkie sklepy zamykają zbyt wcześnie.

 

Poproszę market budowlany otwarty od 6:30 do 24:00. Pomiędzy 8:00 a 16:00 może być zamknięty.

 

Tutaj w ramach samoudręczenia wklejam fragment spapranego detalu moich schodów. Proszę sobie wyobrazić je bez zaokrągleń i frezików, i bez tej listwy przyściennej. :cry:

 

http://images1.fotosik.pl/217/2325228e4c17ea58.jpg

 

Stolarza nadal uwielbiam, bo w ramach rozsądnych cen zrobił piękne drzwi, przyzwoite okna i piękne podłogi na legarach. I wiem jak trudno znaleźć kogoś kto to robi przyzwoicie. I wiem, ze schody zrobił tak jak zrobił, bo uznał, że chcemy za wszelką cenę oszczędzać. Ale dobrymi chęciami to piekło wybrukowano (a może tam i schody położono?). A ja nie miałam czasu przyjechać i sprawdzić. Mojemu mężowi się podobało.

 

Może za sto lat się z tym pogodzę, jak i z innymoi drobiazgami, o których wiem, że zrobiliśmy źle :roll:

 

A tu się zdziwiłam, bo nie miałam pojęcia, że nawet zawiasy są już plastikowe:

 

http://images3.fotosik.pl/207/654d72f23dcb154c.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestor nadal ma depresję, ale to normalne na tym etapie.

 

Dzisiaj kończą murowanie klinkieru!!!!!!!!!!!!!

 

Ponieważ pamiętam jak trudno mi było znaleźć jakieś balustrady bez tralek wklejam moje . Uprzedzam, wzór wywołujący komentarze: Pani, tak to się robiło w latach 80-tych, jak nic nie było.

 

http://images3.fotosik.pl/207/42066379f03e487a.jpg

 

Ja wogóle bardzo lubię takie rozwiązania - pamiętam głębokie rozczarowanie elektryka. Pojawił się po raz drugi po rocznej przerwie i na widok klinkieru krzyknął: O, jakiś przypływ dużej gotówki! A potem był strasznie rozczarowany, bo nadal nie chcieliśmy najnowszych rozwiązań i nawet mu nie dałam kupić kontaktów i gniazdek Legranda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę okapów kuchennych! Ale to już mówiłam :roll:

Oto sprawca nienawiści:

http://images1.fotosik.pl/226/2f2ce0e3aa72af03.jpg

 

A teraz dla poprawienia nastroju. Oto widok jaki przywitał mnie w ostatni czwartek :roll: chyba :roll: , gdy wysiadłam z pociągu bladym świtem w drodze na inspekcję budowy.

http://images4.fotosik.pl/181/16d119c056ab0e77.jpg

 

Chyba mnie nie przerażą perspektywa dojazdu do pracy. Mnie ona w takich momentach zachwyca. Teraz dojeżdżam 40 min tramwajem z centrum. Jedyne co oglądam to smog, wieżowce na osiedlach i plecy współpasażerów. :lol: :lol:

 

A tutaj pyszni się wymurowany szczyt. Teraz mu nawet parapety wstawili, ale jeszcze nie widziałam.

http://images1.fotosik.pl/226/b3fbba0d343c3de5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcie okapu wstawiłam bokiem, ale moja do niego niechęć nie pozwala mi wyprostować łajzy. Sama myśl o nim mnie obezwładnia. Nadal nie ma go do czego podłączyć (w sensie gniazdka i komina równoczesnie).

 

Meble kuchenne się robią a oto dowód:

http://images3.fotosik.pl/217/8aec7bbeb69392b9.jpg

 

One się chyba rzeczywiście same robią, bo tak to już od sierpnia trwa :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Ostatnie wieści z placu boju - walczę z kuchnią. Kilka poprawek. Wszystko do poprawek... no prawie. Przesunęłam :oops: drzwiczki o 10 cm i wszystko się łobaliło. Gaz wlazł w szafkę zabudowaną. Kuchenkę włączam do prądu leżąc na ziemi. :evil: I nie mam kogo winić, tylko siebie :cry:

 

Jak większość inwestorów - teraz to bym mogła wreszcie porządnie to wszystko zbudować :wink:

 

Mam permanentną depresję wykończeniową, z krótkimi okresami euforii.

Nie chce mi sie przeglądać żadnych gazet muratorsko-wnętrzarskich.

Koncepcyjnie rozmyślamy nad podjazdem.

Jak zrobić dwa prostokatne place by nie wyglądały kańciato? Do tego wąska prosta dróżka wzdłuż budynku. Obawiam się, że muszę zacząć oglądać kostki brukowe. Na razie mamy 30 mk bazaltu (czarny).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż wpadł w tak intensywny rytm budowy,że ostanie weekendy bez względu na pogodę (a ta jednostajnie paskudna, leje i wieje) spędzamy na porządkowaniu terenu lub innych pracach wykończeniowych.

 

Ale jest już załączone światło - ściśle biorąc w dwóch pomieszczeniach, ale zawsze. :lol: Piec grzeje :lol:

 

Muszę wymalować garderobę ( bo zażądałam jednego pomieszczenia, które bym temi rencami mogła dokończyć). Wymalowałam wzorki kwiatkowe z szablonu w pokoju córci. Celujemy w pokój oszlałej księżniczki, różowo-biały z baldachimem, spełnienie moich marzeń dziecięcych. Czy i jej marzeń to nie wiem, bo na razie stoi oniemiała z wrażenia.

 

Dziecię ostatnio obwieszcza koleżankom na podwórzu, że "będziemy mieć dom, i ja pokój z baldachimem, i teraz rodzice tam ciągle budują nawet w sobote i niedziele i wieczorem i rano".

 

Z humoru w krótkich majteczkach:

Wracamy ze szkoły i córka pyta

- Pamiętasz mamo jak byłam hitlerem?

- Matka zrobiła tak :o - więc dziecię zastanowiło się i tłumaczy: No jak umiałam wszystkie role w przedstawieniu... ACha! jak byłaś suflerem?

- Suflerem-hitlerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Uciekłam na weekend od budowy - zwiedzaliśmy stolicę. Byłoby za to pół fotela o jakim marzę, ale co tam. Mogłabym paść z psychicznego wyczerpania nim bym go kupiła. Najdziwniejsze, że z Warszawy to najlepiej ja i dzieci pamiętamy ślicznie urządzone mieszkanie mojej kuzynki :roll:

 

KUchnia się skończyła - pozostaje tylko zamontować syfon.

 

POdjazd zaczęty - mamy narazie wielką dziurę przed drzwiami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Weekend 1-3 grudnia

 

Odpoczywamy od budowy – na czyjejś budowie. Ściśle biorąc już zasiedlonej od miesiąca ale nadal tematy budowlane…Dlaczego ten nasz domek taki malutki będzie? Znajomi, u których siedzimy mają salon równy naszej kuchni i salonowi razem. Acha, na większy nas nie stać.

 

9 grudnia

 

Młody wziął się za elektrykę.

Wszyscy wyjechali do Anglii więc dotarło do nas, że musimy sami zrobić albo nic nie ruszy. Na elektryka ( przypadkiem nie wyemigrował), który nam instalował dotąd wszystko, czekamy już ponad 3 miesiące. Popodłączał tzw. grubsze rzeczy: jest rozdzielona instalacja w starym domku, jest podłączone wszystko w nowym – tyle tylko, że nie mieliśmy lamp, anteny i (chyba??? :roll: ) odgromienia. Tzn. coś już mamy tylko nie wiem czy jak piorun strzeli to jestem już bezpieczna czy jeszcze nie. Wstyd przyznać ale nawet na tym etapie nie wiem co to bednarka. Tyle tylko, że to bardzo sprawę ułatwia i robi się (instaluje? Ustawia?podłącza?) na etapie fundamentów.

 

Małż nie znosi robót manualnych więc wściekły od rana. Potem albo przegania, albo mam podziwiać. Ja w tym czasie samodzielnie, pierwszy raz w życiu, zamontowałam baterię i odpływ zlewu. Dumna jestem jak paw. 8) Nie psuje mi humoru nawet oznajmienie przez małża, że kupiłam dziadowskie lampy. Okazuje się, że dwie są belgijskie – dziwaczny sposób montowania: ani nie ma miejsca na przewód, ani mocować kabelków. No fakt, dziadowskie kupiłam, ale są tak tanie, że wymienię bez bólu serca. Oddam za darmo biedniejszym ... Cokolwiek. Moja strategia lampowa jest prosta – wymyśliłam ogólną ideę – kształt koła, tego spieprzyć nie sposób, - i kombinuję na najtańszych egzemplarzach. Jak inwestując do 30 zł za sztukę dochodzę do jakiegoś wiążącego wniosku, to kupuję udoskonaloną wersję (nadal nie przekraczając kwoty 200 zł) a pierwsza wędruje do pomieszcenia niższego w hierarchii.

 

15 grudnia

 

Lekkie porządki polegające na usunięciu zwałów bardzo przydatnych resztek składowanych dotąd na środku salonu. Trochę kątowników pozostałych po tynkowaniu, ćwierć wiadra farby podkładowej, pozasychane, ale tylko na wpół, farby wykończeniowe. Zbędne ramki do kontaktów zamontowanych w innych ramkach, prawie nie zaczęty worek cementu rozpruty w trzech miejscach, fuga szara jasna. Wykończyłam nią okolice przemontowanych kontaktów w kuchni – po wyschnięciu odkryłam, że fuga kafelków ściennych jest o dwa lub trzy tony ciemniejsza. Ups. :roll: :oops: Jako dzieło rąk własnych nie podlega jednakiej klasyfikacji z dziełami najemnej siły roboczej, którą opier....łabym za fuszerę. Teraz odkryłam, że taka miejscami jaśniejsza fuga jest szalenie interesująca, wnosi ożywienie i subtelny detal ozdobny. Właściwie nie zauważalny dla niewtajemniczonego oka. Skoro ja wtajemniczać nie zamierzam (co to jest upublicznienie na forum – to staje się już tak publiczne że aż abstrakcyjne), to inni będą sobie nieswiadomi głowę łamać, na czym polega niepokojąco nieuchwytny czar mojej kuchni!

Resztki nadal grożą dalszą przydatnością więc zostały przesunięte...do drugiego pokoju, tzw. gabinetu.

Przymierzamy się do podjazdu. Niech ta zima nareszcie przyjdzie, bo mam potrzebę przerwy budowlanej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 grudnia

 

Ugadany wykonawca podjazdu. Zapach roztacza głeboko gorzelniany, ale wyboru nie ma. Pocieszam się, że dotąd jakoś było to może i teraz nam się uda?

Mamy kostkę bazaltową, będzie trzeba dokupić szarą zwykłą betonową. Rozrysowałam wzorek. Młody dopomina się o kolorki. Klinkierowy dom z czerwonym dachem, czarny bazalt, a on się dopomina żółto-różowej kostki. Oczopląs gwarantowany. Ale nie protesuję zbyt gwałtownie bo wyjątkowo pamiętam, że małżonek uwielbia się spierać. Jak nie napotka oporu sam rezygnuje.

 

23 grudnia

 

Gdzie ta zima?!!! Podjazd w połowie gotowy. Kostka szara, nie żółta.

 

27 grudnia

 

Telefon z samego rana - chyba nasz podjazd poczeka na ukończenie. Panu się znudziło czy naprawdę ma chorą rękę? Póki twardych dowodów brak nie będę szkalować.

 

28 grudnia

 

Chciałam powklejać ciutek zdjęć - ale przypomniałam sobie jakie to pracochłonne - może jutro. Plan na dziś: upolować materac do łóżka. Nowego Łóżka.

Na Sylwestra planowana pierwsza parapetówa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Pokój chłopięcy

http://images12.fotosik.pl/10/fbfa4b8fea886105.jpg

 

Pokój Oszalałej księżniczki

http://images14.fotosik.pl/8/2c59b241a6a2e2fa.jpg

 

Kuchnia: http://images12.fotosik.pl/10/bd4b30f95dbad1bb.jpg

 

A tak rozwiązałam problem konsultacji w sklepie: robię zdjęcia. Np. tak wyglądała jedna z koncepcji lampy do salonu http://images4.fotosik.pl/283/1f0f5af2ebe1908e.jpg

 

Szczerze pisząc, to cały aparat mam zapchany różnorakimi lampami. A i tak lampę dostałam w wymianie barterowej za szybkozłacza nie pasujące do niczego.

 

następnym razem : jak zostałam jeleniem ... :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zostałam jeleniem. :evil:

 

Dałam się nabrać na promocję w IKEI (z całym tabunem innych ludzi).

 

Np. Ustawili łóżko. Nie powiem, ładne i tanie. Wsadzili na to materac i matę. Do materaca i maty doczepili inną metkę ( z większymi wymiarami i właściwą wymiarom ceną). Jeleń(czyli ja) zobaczył fajne łóżko, z fajną ceną (170 zł). Sprawdził wymiary - jak się domyślacie gdzie? :oops: oczywiście przy materacu (sic!) - i wpadł w euforię, że zdobędzie łóżko za 170 zł - bez materaca. Materac sobie dokupi tańszy. Tak więc on i stado innych jeleni nie oglądało juz metki przy łóżku. Po co, jak potrzebne dane wiszą namalowane jak wół metr na metr nad łóżkiem.

Jeżeli ktoś zdecydował się kupić cały zestaw (tu cena już całkiem normalna wychodziła) to przy wymiarach materacy kombinacja wychodziła na jaw i miał szansę kupić drożej ale łóżko w wielkości wybranej. Na zmianę metek się nie oburzał, bo materac o wielkości reklamowanego łóżka okazywał się tańszy a nie droższy... :-?

Jeleń brał łóżko, skręcał w domu i kiedy chciał sprawdzić ileż to luzu na materac zostawić lub nie, odkrywał, że kupił 200 x 140 (a nie na 160) cm. Zwrot do IKEI artykułów w ciągu 60 dni ... nie rozpakowanych! :evil: :evil: :evil:

No to chciałam zrobić awanturę za wprowadzanie w błąd. Ale na wystawce nie da się ukryć rama łóżka z metką, że ona na 140 cm szeroka.

 

Jeleni było sporo.

 

Ale udało mi się kupić śliczną niebieską szafkę do łazienki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podjazd skończony.

Wkleję zdjęcia jak je zrobię.

 

Poza tym przepraszam wszystkich czytających za brak pożytecznych informacji praktycznych dotyczących budowania.

 

Bardziej opisuję emocje towarzyszące. Dlatego też nie pisałam w trakcie budowy stanu surowego: po pierwsze tempo przyrostu jest wtedy tak duże, że nie sposób nabrać oddechu, a co dopiero coś przeżywać; po drugie to co robią i tak zniknie pod kolejną warstwą, więc po co się przejmować :lol:

Na wykończeniówce wszystko sie potwornie wlecze i ciągle kłuje w oczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parapetówa nr 1 się odbyła - Sylwester :lol: :lol: :lol: :lol: Było super a dodatkowo odkryłam, że na moim osiedlu kupa luda sylwestra spędzała czyli nowi mieszkańcy!!!!! Takie sztuczne ognie to ostatnio na rok 2000 widziałam.

 

Jeszcze nie mieszkamy a już pierwsze straty. Dzieci zrobiły sobie miotanie krzesełkiem na kółkach po pustym saloonie i odbiły jeden z kątowników aluminiowych zabezpieczających otwory łaczące saloon z kuchnią. Odbojnice zamontować?

 

JAK ZABEZPIECZYĆ KĄTY ŚCIAN BEZ FUTRYN?

chodzi mi o ten słup i okolice...nawet rzeczone ksrzesełko winne zniszczeń widać

http://images4.fotosik.pl/283/38fde79091c8085f.jpg

 

W czasie Sylwestra odkryłam przyjemność z posiadania domu. Znalazło się w nim 9 dorosłych i 7 dzieci i nadal było przestronnie :o Qrcze w moim mieszkaniu zadeptalibyśmy się i jeszcze po dwóch tygodniach wybierałabym pozostałe śmieci (inaczej trzaby wynieść wszystko na klatkę schodową i po czyszczeniu dopiero wnosić :wink: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 1 month później...

Pamiętacie, że Młody chciał żółtą kostkę do podjazdu? Nie udało mu się, bo wykazałam czujność. To se odbił.... w roletach :evil: :evil: :evil:

 

Pojechał kupić białe lub kremowe rolety do łazienek, bo korzystanie z nich, hm, na widoku to przyjemność perwersyjna nieco. Aż tak zblazowani nie jesteśmy...

Nie będę małża pilnować, jak kupuje białe rolety!!!!!!

 

Kupił jajecznicę i wmawia mi jeszcze, że są kremowe :o :o :o :evil:

 

Czepiam się? Zołza jestem? Gdzie je zawiesić????!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Oto podjazd do domu:

 

Najpierw wchodzimy przez furtkę do ogrodu

http://images20.fotosik.pl/136/578c10748d1dc242.jpg

 

Tak dochodzimy do drzwi:

http://images21.fotosik.pl/86/16619bf5d140b9aa.jpg

-zawsze też dodatkowe autko się zmieści

 

choć po prawej mamy miejsca postojowe

http://images20.fotosik.pl/136/a39e75790e0ebc19.jpg

 

I tutaj włąśnie jest wszystko skopane :cry:

 

i trzeba na nowo układać.

 

Bardzo proszę o ewentualne dobre pomysły i komentarze w wątku z komentarzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...