Gość Morphy 01.10.2003 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2003 Hej, Podajcie proszę swoje spostrzeżenia, wiedzę na temat jw. Aby rozpocząć wątek pierwsze dane : 1. do betonu chudego dodajemy trociny, aby wygłuszyć "złe" promieniowanie, 2. pod wylewkę rozsypujemy skorupki jajek, 3. do wylewki dodajemy białka z jajek kurzych, 4. pod wylewkę układamy kamienie tzw. okrąglaki, 5. w rogach fundamentu domu umieszczamy kamienie węgielne, 6. dach dwuspadowy wywołuje mniejsze wzmocnienie promieniowania niż bardziej "połamany " Karina P.S. 1. może to czary-mary, ale prawie nic nie kosztują, a doświadczenia pokoleń pewnie coś znaczą. Nie wiem tylko dlaczego kilka wieków temu do zapraw przy budowie kościołów dodawano byczej krwi ? 2. wątek o żyłach wodnych i Feng Shui był, przeczytałam - przegadany. Proszę o zasłyszane i przeczytane informacje. buahahahahaha... oj juz dawno sie tak nie usmialem... a podobno publiczna, bezplatna edukacja miala zlikwidowac zabobony. Okazuje sie jednak, ze w porownaniu do sredniowiecza to my chyba jestesmy jednak bardziej ciemni. Prosze o wiecej humoru - malo go na tej liscie. Osobiscie proponuje, zeby przy wejsciu do domu pluc przez lewe ramie w prawy kat i przez prawe w lewy, co wzmocni promieniowanie kosmiczne alfa i beta, a dodatkowo odpedzi zla energie gamma skupiona w czakrach i zeldach naszego domu. Jak widac wystarczy odrobina inwencji tworczej i nawet laik moze uchodzic za "dyplomowanego" eksperta feng-shui czy innych zabobonow. A tak jeszcze na marginesie: przypominam chrzescijanom, ze wg ich religii zabobony to nic innego jak grzech. Pozdr. i zycze wiecej rozwagi. Morphy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Morphy 01.10.2003 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2003 Dla niedowiarków : Czy słyszeliście o leczeniu dotykiem ? np. jeśli uderzysz się w łokieć, to natychmiast masujesz go drugą ręką, dlaczego ? Matka też, tuli dziecko, które płacze. I chociaż w XXI wieku, możesz mieć światła i ciepła ile chcesz, to po długich jesiennych i zimowych wieczorach, wyczekujemy na promienie słoneczne, dlaczego ? Ciepło i światło ognia z kominka – jednak inne niż najdoskonalsze imitacje elektryczne. Sypialnia od strony wschodniej – poranne promieni słońca. Jałowiec pod oknem. Poszukuję haseł i krótkiego uzasadnienia. Każdy z zainteresowanych Forumowiczów wybierze istotne dla siebie tematy. Nastepny wariat(ka). Dotyk zmniejsza bol, bo pobudzane sa receptory dotyku, ktore subiektywnie zmniejszaja uczucie bolu poprzez "rozpraszanie uwagi". Dlatego gdy male dziecko upadnie i placze nalezy czyms go zajac - i o bolu po prostu... zapomni. Dokladnie ten sam mechanizm dziala przy "leczeniu dotykiem". To nie zadne czary, czakramy ani inne idiotyczne zabobony, tylko zdrowy rozsadek. Proste? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maco 01.10.2003 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2003 Morphy, nausz się czytać i liczyć. Wtedy pogdamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 01.10.2003 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2003 morphy, kiedyś ktoś mi powiedział mniej więcej tak "postępujesz głupio, ale najgorsze wtym to, że nie wiesz dlaczego". Zrozumiałem to po wielu latach, czego i Tobie życzę. CZ. P.S. Też nie wierzę w czary, ale przynajmniej szanuję czyjeś poglądy i nie pouczam chrześcijan, bo nie czuję się do tego powołany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Grabarz_Leon 02.10.2003 05:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2003 Moim zdaniem całe jajka dadzą większy efekt.Nie koniecznie trzeba je wmurowywać.Można położyć w każdym kącie po dziesięć sztuk-po trzech miesiącach efekt murowany. Nieproszeni goście nie będą nawiedzać domu.Proszeni też. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość czzesio 02.10.2003 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2003 Moim zdaniem całe jajka dadzą większy efekt. Nie koniecznie trzeba je wmurowywać. Można położyć w każdym kącie po dziesięć sztuk-po trzech miesiącach efekt murowany. Nieproszeni goście nie będą nawiedzać domu. Proszeni też. Proponuję po tuzinie, lepsza, średniowieczna miara. Albo kopę jaj. I nie zapomnieć pod progiem czosnku wyłożyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bartt 02.10.2003 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2003 KarinaZ dodawano białek jaj lub byczej krwi, bo zawarte w nich albuminy wzmacniały zaprawę. Murarze wzbogacali też zaprawę własną uryną, co na drodze reakcji chemicznej (mocznik) jakoś wzmacniało ówczesne wiązanie zaprawy. Przy obecnie stosowanych zaprawach - nie podtrzymywałbym tej tradycji - efekt będzie przeciwny. Szczególnie, że ostatnie rozwiązanie powodowało nieznośny odór. Myślę, że do tradycji należy podchodzić z sentymentem, ale i rozsądkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pik33 02.10.2003 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2003 Budowali wolno, ale dobrze, z piasku, wapna, albumin i mocznika. Odór po jakimś czasie uchodzi a mur zostaje, na następne kilkaset lat... Po naszych czasach ni sztuka zabytku się nie ostanie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.10.2003 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2003 Czytając powyższe posty nasuwa mi się stare przysłowie " jak trwoga to do Boga". Większość użytkowników tego forum to ludzie młodzi pełni życia, wigoru i wiary w swoje możliwości. Dlatego też rozmowa o "zabobonach" jest w tym towarzystwie skazana na pośmiewisko. Jednak wystarczy, że osobie ceniącej " szkiełko i oko" pewnego dnia podwinie się nóżka np. ciężka nieuleczalna choroba, rozwód, bankructwo wtedy bez zająknięcia biegnie ona szybciutko po radiestetę, udaje się do znachora i robi konsultację Feng Shui. Tylko, że w tedy jest już przeważnie za późno (mądry Polak po szkodzie...?). Tak to jest, że ludzie lubią wpadać z skrajności w skrajność np. prostytutki na starość często zostają dewotkami Co do ezoterycznych specjalistów to mam takie samo zdanie co do murarzy, jeden wykona wspaniale swoja pracę i jesteś zadowolony na wiele lat, przyjdzie drugi i wszystko spieprzy. Tak więc i to trzeba mieć na uwadze. Miłego Dnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpionka 02.10.2003 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2003 "Jednak jest ubrana w taką formę religijną która dla mnie osoby raczej wierzącej w Boga jest nie do przyjęcia. "----------------------------------------------------------------------------Mam do Ciebie prosbe-sprecyzuj jaka werbalna forme religijna ma wiara w zasady feng shui?Nie pytam czy jestes wierzacy czy RACZEJ wierzacy,poniewaz jasno to okresliles.Nie wiem tylko dlaczego uwazasz,ze wiara w Boga wyklucza stosowanie zasad feng shui? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
t f k 10.03.2005 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2005 kamien wegielny, wiecha, jajka...To wszystko jest TRADYCJA!!Co bysmy znaczyli bez tradycji, jak bedzie wygladal wigilijny stol bez dodatkowego nakrycia??Nie samym chlebem człowiek zyje!!Sam jestem inzynierem, ale tradycja ma dla mnie wielkie znaczenie, zwlaszcza w dobie "wyscigu szczurow", kiedy to licza sie tylko pieniadze i dobra posada, a wartosci niematerialne przestaly byc wartosciami. przepraszam, ponioslo mnie. Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iskra01pl 06.03.2007 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2007 Autorka wątku nie prosiła nas drodzy forumowicze o porady natury moralnej lub religijnej, ani o swoje opinie na ten temat. Jak słusznie zauważył ktoś wcześniej: kto chce, niech wierzy, kto nie, to nie. Przechodząc do meritum: chińskie mądrości zazwyczaj mają głęboki sens, chociaż bardziej przekonujące jest wyjaśnienie, że siedzący na kanapie tyłem do drzwi nie czuje się komfortowo, niż mówienie o przepływie chi.Lustro blisko kanapy, łóżka lub krzesła będzie powodowało złudzenie, że w pokoju jest ktoś jeszcze (zwłaszcza w nocy bardzo niepokojące). Drzwi wejściowe otwierane do środka mają wiele zalet praktycznych, nie tylko wpuszczanie energii do domu.Umieszczenie toalety przy drzwiach wejściowych - wyobraź sobie, że siedzisz tam, a ktoś z domowników właśnie wpuszcza gości - bardzo niekomfortowe, tak jak bezpośrednie wejście do tego przybytku np. z salonu.Zorientowanie domu na strony świata ma sens, kiedy weźmiemy pod uwagę kwestie oświetlenia. Co do położenia łóżka - to prawda, że kot tradycyjnie wybiera w domu najbardziej niekorzystne miejsce dla człowieka, a pies najlepsze (oczywiście to się zmienia, kiedy łóżko już stoi - wtedy każde zwierzątko będzie się tam ładować). Chodzi o to, że pies ma podobne w tym wględzie odczucia jak ludzie, natomiast koty lubią żyły wodne, a także bliskość urządzeń elektrycznych - uwielbiają spać na monitorach, magnetowidach, telewizorach.Kolejną sprawą jest rozdzielenie w kuchni "ognia" od "wody". Zmywając naczynia przy gotującym garnku łatwo oparzyć się o niego łokciem, a woda chlapnięta na patelnię z gorącym tłuszczem też powoduje bardzo nieprzyjemne efekty.Reasumując mój przydługi wywód - wszystko jest dla ludzi, byle nie przesadzać.Czego wam i sobie życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 07.03.2007 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2007 chyba rozmarzło gdzieś porządnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
poosh 06.05.2007 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2007 Witam polecam wam wywiad z Marleną Sroczyńską mistrzem radiestezji i doradcą feng shui. Myślę, że rozjaśni co nieco tym którzy są tematem zainteresowani. Część 1: http://youtube.com/watch?v=uaPbHKcH38s Część 2: http://youtube.com/watch?v=H2oTfnnKhqA Część 3: http://youtube.com/watch?v=9Q7h3GXz210 Część 4: http://youtube.com/watch?v=mEJl8X31mzU Całość jest też do przejrzenia na stronie Pani Marleny http://www.ecologika.pl/. Co do fizycznych podstaw zjawisk radiestezyjnych polecam zapoznać się z literatura śp. prof. Lecha Radwanowskiego, który poświęcił się badaniom nad radiestezją. Jego książki są już niestety białymi krukami, dlatego za jakiś czas postaram się zrobić znich ebooka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
-iva- 18.06.2007 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2007 Wątek jest ciekawy i nie tylko dla nowo budujących Świat mamy tak technicznie zorientowany wokól, że człowiek powoli zatraca umiejętnośc wsłuchiwania się w samego siebie , że o innych nie wspomnę. Jeżeli ludzie wracaja do tradycji , lub o niej nie zapominają bez względu na to jaki sposób wyrażania tej pamięci prezentuja - to chwała im za to . Bardzo spodobała mi się wypowiedź Iskra01.pl - tojest w moim odczuciu to o co właśnie w Feng Shui chodzi . Tak i ja je rozumiem - nie wydaje mi się , żeby ta "sztuka komponowania przestrzeni" mogła zafunkcjonować w kulturze człowieka zachodu dokładnie wg. podręczników Feng Shui . Ale wiele z propozycji z tychże podręczników ma swoje logiczne bynajmniej nie związane z żadnymi zabobonami uzasadnienie . Nikt tu nie napisał o podstawowej zasadzie , o której mówi każda "szkoła Feng Shui " ( a jest tych szkół, że może rozboleć głowa :/ ) . To zasada UPORZĄDKOWANIA . Bez dorabiania do tego wschodniej ideologii o przepływie energii - każdy chyba ma świadomość, że bałagan i bezsensowne "zbieractwo" odbiera nam chęci do działania . Ot takie świadome stwierdzenie - zbyt wiele rzeczy rzekomo "posiadanych" sprawia , że to nie my je mamy - ale one mają nas ! Nie tylko dlatego, że takie nazbierane "dobra" to często wszelkiego rodzaju kurzołapy , ale również dlatego, że przekładanie ich z szafy do szafy zajmuje nam czas i energię , a jeżeli nawet nie przekładamy ich z miejsca na miejsce to zajmuja nam przestrzeń którą można znacznie lepiej wykorzystać . I jak w temacie - to Działa . Jezeli mam jakiś "zastój ", nierozwiązywalny wydawałoby sie problem , biorę się za "wyrzucanie" :0 Po takiej "akcji" ( np. nieużywane ubrania - do Caritasu , niepotrzebne koce lub kołdry do schroniska dla zwierząt itp) mam "zysk" w postaci wolnego miejsca , świadomośc "dobrze spełnionego obowiązku" , no i z powodów jak wyżej normalnie poprawia mi sie samopoczucie a co za tym idzie w takiej kondycji psychicznej łatwiej mi rozwiązać problem , czy "ruszyć z miejsca" z jakąś sprawa . Przetestowałam i sprawdziłam . Na 1000% nie ma to nic wspólnego z zabobonami . Wyposażanie wnętrz zgodnie z harmonią własnego "ego" okazuje się ,mieć wiele wspólnego z Feng Shui . Nie oznacza to wcale "ślepego zaufania" we wszystko co na ten temat zdarzyło mi się przeczytać . Ale nawet takie "poszukiwania" - czytanie książek na ten temat , dyskusja , przyglądanie się otoczeniu - pomaga - pozwala się zatrzymać, zastanowić nad swoim otoczeniem , nad samym sobą , często pozwala odkryć własne zmieniające się gusta , czy styl w urządzaniu wnętrz .... O na przykład tak ... moje feng – shui rozstawiam, poprawiam , przemieszczam sprzęty stające okoniem przeciągam na właściwą stronę rozcinam nimi powierzchnię ścian zawirowując widok na rzeczywistość jeszcze zawieszę na uszach wietrzne dzwonki z szelestem domalowanych w rogu ziemi dualnych szeptów sferę jeziora nasączę śliną przyklejając kolejny znaczek na kopertę z adresem „ kreacja” wyślę jednym pociągnięciem pędzla może zdążę oswoić smoka zanim wróci z adnotacją - „adresat nieznany” Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.