Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"ZA ILE WYBUDUJE DOM ?" czyli: Poradnik na wesoło*


Recommended Posts

To co pisze zielonooka jest prawdą i tylko prawdą. Wielokrotnie na forum pisałem, że koszty budowy są zawsze większe niż się nam na początku wydaje lub wyliczy, ponieważ wyliczynie dokładne jest niemożliwe, szczególnie na etapie wykończeniówki. Ja osobiście do wyceny biura projektowego dodałem 50% i dlatego miałem mniej stresów.

Czasami mam wrażenie, że osoby które piszą, że wybudowały dom 150 m kw. za mniej niż 200.000 zł, boją się że forum czytają urzędnicy izb skarbowych.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 159
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To co pisze zielonooka jest prawdą i tylko prawdą. Wielokrotnie na forum pisałem, że koszty budowy są zawsze większe niż się nam na początku wydaje lub wyliczy, ponieważ wyliczynie dokładne jest niemożliwe, szczególnie na etapie wykończeniówki. Ja osobiście do wyceny biura projektowego dodałem 50% i dlatego miałem mniej stresów.

Czasami mam wrażenie, że osoby które piszą, że wybudowały dom 150 m kw. za mniej niż 200.000 zł, boją się że forum czytają urzędnicy izb skarbowych.

 

Wyliczenia bardzo dokładne są możliwe ale:

 

-kosztorysantowi może i z dwa tygodnie to zająć (co kosztuje)

 

-inwestor musi mieć przemyślaną koncepcję i każdy punkt kosztorysu przedyskutować z kosztorysantem i ewentualnie z przyszłym wykonawcą

 

-później to realizować co w praktyce jest nieczęste bo wraz z postępami prac pojawiają się nowe pomysły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co pisze zielonooka jest prawdą i tylko prawdą. Wielokrotnie na forum pisałem, że koszty budowy są zawsze większe niż się nam na początku wydaje lub wyliczy, ponieważ wyliczynie dokładne jest niemożliwe, szczególnie na etapie wykończeniówki. Ja osobiście do wyceny biura projektowego dodałem 50% i dlatego miałem mniej stresów.

Czasami mam wrażenie, że osoby które piszą, że wybudowały dom 150 m kw. za mniej niż 200.000 zł, boją się że forum czytają urzędnicy izb skarbowych.

 

Wyliczenia bardzo dokładne są możliwe ale:

 

-kosztorysantowi może i z dwa tygodnie to zająć (co kosztuje)

 

 

-inwestor musi mieć przemyślaną koncepcję i każdy punkt kosztorysu przedyskutować z kosztorysantem i ewentualnie z przyszłym wykonawcą

 

-później to realizować co w praktyce jest nieczęste bo wraz z postępami prac pojawiają się nowe pomysły

 

Chyba nie do końca. Można w miarę dokładnie wyliczyć koszty stanu surowego otwartego, ale później to już chyba nie, szczególnie przed rozpoczęciem inwestycji, szczególnie jeśli dom buduje się w tzw. systemie gospodarczym, czyli z wieloma wykonawcami, trwaniu inwestycji ponad 12 miesięcy i sukcesywnym zakupie materiałów.Oczywiście pytanie co to znaczy dokładnie, jeśli dokładnie to +-10-15%, to zgoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co pisze zielonooka jest prawdą i tylko prawdą. Wielokrotnie na forum pisałem, że koszty budowy są zawsze większe niż się nam na początku wydaje lub wyliczy, ponieważ wyliczynie dokładne jest niemożliwe, szczególnie na etapie wykończeniówki. Ja osobiście do wyceny biura projektowego dodałem 50% i dlatego miałem mniej stresów.

Czasami mam wrażenie, że osoby które piszą, że wybudowały dom 150 m kw. za mniej niż 200.000 zł, boją się że forum czytają urzędnicy izb skarbowych.

 

Wyliczenia bardzo dokładne są możliwe ale:

 

-kosztorysantowi może i z dwa tygodnie to zająć (co kosztuje)

 

 

-inwestor musi mieć przemyślaną koncepcję i każdy punkt kosztorysu przedyskutować z kosztorysantem i ewentualnie z przyszłym wykonawcą

 

-później to realizować co w praktyce jest nieczęste bo wraz z postępami prac pojawiają się nowe pomysły

 

Chyba nie do końca. Można w miarę dokładnie wyliczyć koszty stanu surowego otwartego, ale później to już chyba nie, szczególnie przed rozpoczęciem inwestycji, szczególnie jeśli dom buduje się w tzw. systemie gospodarczym, czyli z wieloma wykonawcami, trwaniu inwestycji ponad 12 miesięcy i sukcesywnym zakupie materiałów.Oczywiście pytanie co to znaczy dokładnie, jeśli dokładnie to +-10-15%, to zgoda.

 

Można z tym,że jedno "ale" o którym wspominałem - trzeba się później tego trzymać a błąd mniej niż 5%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego skromnego doświadczenia: jeśli podzielimy budowę na skończone etapy, wycenimy realnie (nie życzeniowo) każdy z nich - robocizna + materiały, mozna uzyskać naprawdę dobre przybliżenie kosztów budowy. Po dodaniu przysłowiowego 15% człowiek śpi spokojniej 8) :lol: , chociaż wiadomo, ze niespodzianki (losowe i stwarzane przez nas osobiście) na pewno będą. Nam udaje się na razie mieścić w budżecie, nawet z lekkim zapasem :o (etap: tynki, wylewki, po hydraulice i elektryce). Niespodzianki na własne życzenie to "bajery" których wcześniej się nie przewidziało, a które w trakcie budowy kuszą jak licho :evil: . Tudzież nieoczekiwane skutki "przeróbek" w czasie budowy ;) - potrafia byc bolesne - zwykle skutkuje to koniecznością wstawienia jakiegoś niestandardowego elementu... Losowe - wiadomo - media, nieoczekiwanie złe warunki gruntowe.

Moja rada - zrobic sobie na wszystko budżet i sprawdzić duużo wczesniej co za ten budżet będziemy mieli (jaki standard), trzymać się tego budżetu rękami i nogami i zastanowić się ze 4 razy, czy nas przypuszczalny efekt finalny zadowala (tutaj nawiazuję do "złotych klamek"). Jeżeli zakładamy ze coś będzie "taniej" (od rodziny, znajomych itp) trzeba to sprawdzić 5 razy - czasami wychodzi drożej i gorzej 8)

Jeszcze jedno - strasznie dużo kosztuja tzw pierdoły, drobiazgi, których nikt nie liczy :evil: Czasem tez po prostu trzeba zrobic coś, co zakładało się na przyszły sezon, już po wprowadzeniu - np utwardzenie dojazdówki, podjazdu do garażu - pieniądze "skądś" muszą na to być. Minimalizm w szacowaniu nie jest bezpieczny :-?

To tyle "madrości"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym dodal ze tzw FART potrafi niekiedy dac duze zarowno oszczednosci jak i na odwrot

 

np okazuje sie ze dzialka ma wode o ktorej wstepnie nie wiedzielismy-mam na mysli zawor z wodociagu- no i mamy -2000 kosztow :p

i przyklad drugi wbijamy PIERWSZA lopate i dostajemy pismo ze jest spotkanie w sprawie kanalizy :lol: :lol: ktora ma byc wykonana do konca roku

zakladane 5000 na oczyszczalnie przydomowa zamienia sie w 1800 za podlaczenie kanalizy i znow -3200 :p

 

tak wiec mamy juz zaoszczedzone 5200--mozna kupic np brame z automatem :roll:

 

tych zlych przykladow bedzie wiecej niestety ale to tyle co chcialem wtracic :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka - wielkie brawo za świetny wątek :) - Serio serio ;)

 

Ze swojej strony mogę "sypnać faktami" ;) dotyczącymi relacji "wyliczenia na papierze a realia" :

 

kosztorys domu zrobiłem samodzielnie. Do wyliczeń przyjmowałem ceny detaliczne producentów.

Nieuwzględnianie upustów miało ten plus, że później dodatkowe nakłady na pominięte "drobiazgi"

cześciowo chociaż kompensowały się z rabatami :). Globalnie do poziomu stanu surowego zamknietego

budowa nam się "obsunęła" o ok 20 tys.

 

A tak to wyglądało w szczegółach:

 

- fundamenty i poziom zero (chudziak) : poszło więcej betonu o jakieś 30%, na własne

życzenie B20 zamiast B15, do tego fundamenty w wersji 3W więc od razu z ociepleniem

i wszystkimi izolacjami na gotowo. Zapomnielismy w naszym kosztorysie o kanalizacji

poziomej.

 

- ściany parteru: trzeba było kupić kominy dymowe i wentylacyjne na cały dom - zapomniałem

je uwzględnić, zapomniałem też o nadprożach, kotwach z nierdzewki.

 

- strop nad parterem: zamienilismy drogi strop porotherm na terrivę. powierzchnia stropu

jakieś 135 m2. Zalany betonem B20 z pompy - poszło 15m3. Na tym etapie o niczym nie

zapomnieliśmy a wyszło taniej niż założyliśmy :)

 

- ściany piętra: z rzeczy zapomnianych ponownie kotwy do murów. reszta wyszła taniej niż

załozyłem - ale za nadproża zapłaciłem przy murach parteru.

 

- strop nad piętrem : tutaj dostałem porządny upust na porthermie bo tylko tego producenta

strop miał rozpiętość 8 metrów - a taki własnie mamy. Strop 140m2 w wersji "max" - pustaki

23cm w rozstawie belek 50cm. Tylko przy kominach rozstaw 62,5. Beton B20 - 19 m3.

Full wypas a i tak taniej niż założyłem w kosztorysie :).

 

- stropodach: trzeba było dokupić kominów wentylacyjnych i dymowych bo trochę brakło,

trochę się wytłukło :evil: , poza tym poszło więcej styropianu i papy niż załozyłem.

 

Z dodatkowych kosztów nieprzewidzianych w trakcie budowy: około 20 tys na naprawę

sp.... stropodachu :evil: . Do tego koszty sądowe, rzeczoznawcy, biegli, prawnicy - i na razie

jeszcze bez efektu :(.

 

Pozdrawiam budujuących (lub planujących budowę) optymistów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka prawda, cała prawda i tylko prawda.

Wczoraj z małzem siedzieliśmy nad kosztorysem dalszej części budowy- mi włos się jeży i ściska w dołku przy każdym tysiącu ale............

Właśnie jedno zdanie męża podniosło mnie na duchu i o tym trzeba też pamiętać, że w końcu dom to inwestycja naszego życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka prawda, cała prawda i tylko prawda.

Wczoraj z małzem siedzieliśmy nad kosztorysem dalszej części budowy- mi włos się jeży i ściska w dołku przy każdym tysiącu ale............

Właśnie jedno zdanie męża podniosło mnie na duchu i o tym trzeba też pamiętać, że w końcu dom to inwestycja naszego życia.

 

No i tutaj właśnie rozbijamy się o naszą polską rzeczywistość. "DOM TO INWESTYCJA NA CAŁE ŻYCIE", wkładamy w niego serce i duszę, a jak coś nam nie odpowiada, to zmieniamy, dorabiamy itp. itd. Stąd też wychodzą większe koszty, chociaż ja akurat tą metodą staram się je zmniejszać. Ale lepiej by było, gdyby taki nie odpowiadający nam dom sprzedać, i wybudować nowy, w innym (lepszym) miejscu, itp. itd. Bo do tego, co napisała zielonooka należałoby jeszcze dodać jedno: nieważne, ile czasu poświęcisz na wybór projektu, zawsze będzie cię kusiło, żeby coś pozmieniać, bo w rzeczywistości wszystko wygląda inczej niż na rysunku. I jeśli będziesz budować dziesiąty dom w swoim życiu, to wreszcie znajdziesz to, czego szukasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geno pisze, że trzeba ustalić kosztorys i się tego trzymać i ma rację.

Ale to trzeba być strasznie twardym człowiekiem. Przykład ja założyłem, że cena płytek ceramicznych powinna nie przekroczyć ceny X (i to nie była niska cena) zł za m kw.

Po sklepach chodzą żona z córką i starają się coś wybrać. Niestety to co się im podoba przekracza cenę "tylko o 5 zł za m kw." Patrzą się na mnie i pytają "czy nie możemy kupić tych płytek". Ustępuję no bo jak odmówić córce. Później dochodzą wałki, dekory i jest ponad 1000 zł w plecy.

Muszę jednak otwarcie przyznać, że mialem rezerwę o której tylko ja wiedzialem i to mnie uratowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zielonooka - że też Ci się chciało - Ty to pracuś jesteś :-)

 

Rację masz - pełną.

 

Ze swej strony zauważyłem jeszcze jedną prawidłowość - może tylko to rynek warszawski a może nie - jak coś kosztuje 5 000 zł i to coś podzieli się na dwie części i te części zrobi odzielnie - to każda z tych cześci też będzie kosztować 5 000 zł ;-)

 

A w ogóle to te 5 000 zł jest jakąś magiczną wartością - jak jest coś w miarę małego i nie wiadomo ile będzie kosztować - to się zwykle okazuje że kosztuje 5 000 zł lub wielokrotność ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zielonooka - że też Ci się chciało - Ty to pracuś jesteś :-)

 

Rację masz - pełną.

 

Ze swej strony zauważyłem jeszcze jedną prawidłowość - może tylko to rynek warszawski a może nie - jak coś kosztuje 5 000 zł i to coś podzieli się na dwie części i te części zrobi odzielnie - to każda z tych cześci też będzie kosztować 5 000 zł ;-)

 

A w ogóle to te 5 000 zł jest jakąś magiczną wartością - jak jest coś w miarę małego i nie wiadomo ile będzie kosztować - to się zwykle okazuje że kosztuje 5 000 zł lub wielokrotność ;-)

 

Święta prawda - "mała rzecz" to 5000, większa rzecz to 10-15 000. O dużych się nie wypowiadam :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arche, marjucha, Marek30022, Wciornastek - dzieki, uwazam ze lepiej być przygotowanym na realia i Ew cieszyc się jak się zaoszczędzi

Co ciekawe świadomość kosztow wzmaga kreatywne myslenie i nagle okazuje ze kase można zorganiozowac :wink:

 

Anpi – zalezy jaka blachodachowka i jaka dachowka ;) dobrej jakości blacha jest w zbliżonej cenie do cementowej najtańszej np. brassa , inna rzecz ze ktos zwrocil uwage na robocizne ;)

 

AldonkaS – czemu po „kobieta” pojawily się znaki zapytania??? :o :lol: :lol: :lol: Pod reszta podpisuje się czterema konczynami :wink:

 

baba_budowniczy, Nefer, RYDZU – dzieki za uwagi ! :D

 

holusio – ufff żeby jak najwięcej takich fartow i milych rozczarowan, nie? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka,

Zgadzam się z Twoimi opiniami, jak obniżyć koszt domu. Zdecydowaliśmy się na projekt 100m2, ale z dachem kopertowym, bo taki nam się podoba. Wybraliśmy za to projekt w technologii kanadyjskiej, żeby zmieniść w nim tylko ściany zewnętrzne na murowane, reszta w drewnie. Parter to jakby jeden wielki salon ok 40m2 połączony z kuchnią ok. 10m2, a parter 60m2.

Na poddaszu tylko sypialnie i łazienka. W tej chwili na jego miejscu stoi nasz dotychczasowy domek letni, zamierzamy go przesunąć obok i postawić ten nowy. Drewno ze starego domku wykorzystamy w nowym...

To jest nasz sposób na niedrogie budowanie...

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

_bogus_ napisał

A w ogóle to te 5 000 zł jest jakąś magiczną wartością - jak jest coś w miarę małego i nie wiadomo ile będzie kosztować - to się zwykle okazuje że kosztuje 5 000 zł

potwierdzam u mnie za podłączenie wody na działkę PUK wycenił się na 5000 zł , a wodociąg po drugiej stronie drogi gminnej w sumie jakieś 10 m. Naiwna byłam , zawsze bądź pesymistą jest szansa ,że coś Cię pozytywnie zaskoczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bełatka,

Samo przejście pod jezdnią może kosztować 2, lub 3 tyś.

U nas gazociąg jest ponad 100m od domku i może kosztować ponad 3 000zł i zrezygnowaliśmy, bo ze zbiornikiem nie da się dojechać. Elektrykę już mamy, więc kupujemy za te pieniądze pompę ciepła Thermogolv i mamy ciepło (nie powtarzajcie innym, jescze nam zostanie trochę tak z połowę.)

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka dzieki!!!

Mi dojscie do takich wnioskow zajelo chyba ze 2 lata.

2 lata czytania Muratora i analizowania kosztow budowy podawanych przy roznych projektach. Mam na mysli to, jak nie wybrac domu mega drogiego w realizacji. Szczegolnie ze sie czesto nie oplaca nawet jak ktos ma kase bo np pod skomlikowanym, cudnym z zewnatrz dachem pomieszczenia sa beznadziejnie niefunkcjonalne a pod 2-spadowym wrecz przeciwnie.

Znalazlam tez chyba niezly sposob na podjecie swiadomej decyzji co wyboru projektu i unikniecia pozniej zaskoczenia: zrobic sobie wizualizacje takiego domu w specjalnym programie. Naprawde warto, bo na rzutach nie zawsze wychwycimy np zle proporcje pomieszczen. Ale to tak na marginesie. :lol:

Wracajac do tematu kosztow: podpowiedz prosze czy warto wydac kase na zrobienie kosztorysu przez profesjonaliste? I do czego to dokladnie jest potrzebne? Nie wystarczy porownac wycen kilku wykonawcow?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...