Klub budujących 50-latków

[jamles]

te wpisowe za powrót do zdrowia dobrej duszy tego kluba trzeba wypić

Tomek1950

[jola_krzysiek]

Na taką intencyję wielokrotnie skonsumowałem już co szlachetniejsze trunki. Wszyscy, którzy są na FM nieco dłużej, darzą sympatią i szacunkiem Komtura. Postać nietuzinkowa, potrafiąca zintegrować społecznośc forum nawet gdy nie pisze postów, lecz leży i cierpi. Czekamy z nadzieją!

 

Prawdziwe życie zaczyna się po pięćdziesiątce (i wcale nie chodzi o pojemność kieliszeczka ). Ku przestrodze posłuchajcie - ostatni dzwonek:

[ludwik_13]

Czy mogę się zapisać do klubu? Ja wprawdzie dopiero 48+, ale małżonek już 50 ++ i lata dzień średnia wyjdzie. Poza tym przeczytałam cały wątek, wzruszając się przy niektórych wpisach. TO chyba mogę, co????

[jamles]

Czy mogę się zapisać do klubu? ....

ale tylko dzięki mężowi i za przeczytanie całości

[ludwik_13]

Witam, nadrobię wiek szybciej pewnie niżbym chciała. Dziś w kolejce podmiejskiej młody człowiek, który siedział i czytał książkę , zerknął do góry i ustąpił mi miejsca. Szkoda, bo lekturę miał ciekawą i stojąc nad nim mogłabym zerkać mu przez ramię a tak to kicha. Głupio mi się zrobiło, starość albo co. Małżonek twierdzi, że młodzieniec po prostu db. wychowany.

Nasza budowa to poszukiwanie miejsca na ziemi. Wreszcie swojego. Dzieci dorosłe, jeszcze studiują i żyją w wielkim mieście, chwaląc sobie jego uroki i możliwość korzystania z wielkomiejskich atrakcji. Możliwość przyjazdu do starych na wieś będzie mam nadzieję alternatywą - raz na jakiś czas. W przeciwieństwie do większości uczestników nie budujemy własnoręcznie, bo nie umiemy tego robić. Tzn. ja umiem i lubię malować, lakierować itp. już fugi kładę z mniejszą pewnością a Małż. zrobi więcej, ale potrzebuje mistrza.. Do tego nie za bardzo mamy czas. Więc staramy się zarabiać pieniążki, żeby było z czego spłacać kredyt (bank uwierzył, że dożyjemy 75 lat!!!). Ogród za to w 100 % mój.Teraz już tylko , aby do wiosny. Załamałam się dziś po powrocie do domu - w salonie było 11 stopni ( a rano dokładałam do pieca na full). Dobrze, że to ostania zima w tym domku.

[jamles]

.... Małżonek twierdzi, że młodzieniec po prostu db. wychowany......

mój znajomy powiedziałby, że goopi, jak się teraz w autobusie nie nasiedzi to na starość mu nie ustąpią

a Ty dałaś rady podczytywać bez okularów

[Majka]

mój znajomy powiedziałby, że goopi, jak się teraz w autobusie nie nasiedzi to na starość mu nie ustąpią

a Ty dałaś rady podczytywać bez okularów

 

no co? pewnie dalekowidz.

[ludwik_13]

Krótkowidz, ale w okularach. Jakoś widziałam. Do czytania okularki zdejmuję. Przeszkadzają jakoś albo co.

[ludwik_13]

Jednak latka lecą i kondycja nie ta. Po kilku dniach walki z elektryką ( a ja ułożyłam tylko kilka kabli) nie mogłam spać dwie noce, bo drętwiały mi dłonie. Już jest lepiej i chodzę do pracy , żeby odpocząć.

[Amelia 2]

chodzę do pracy , żeby odpocząć.

też tak mam:D

od 2 miesięcy biorę na gnatki artre-coś-tam i zdecydowanie mi lepiej! Cały weekend pracowałam w ogrodzie schylając się i kucając przy pieleniu i nic mnie nie boli

[jola_krzysiek]

(...)i nic mnie nie boli

 

A mnie powtarzają: jak boli to znaczy, że żyjesz. Rzuć to artre coś tam!

[jamles]

Witam, Kochani. Prosimy o przyjęcie ....

w tym wieku to już nie ma czasu na czekanie, więc jesteście przyjęci

[jola_krzysiek]

Witam (...) dążę do zbudowania domku, tym razem chyba będzie już ostatnim.

Brrr... zabrzmiało jakby miał to być grobowiec!

[MarynaM]

Dybry wieczór....

Ja tu całkiem bez uprawnień

...lecz temacik zapuściłam KLIK

Pamiętacie to to cudo (pikantnie....lub mniej)?

 

ZapraszaM

[cyprinus]

Kurcze, wątek z 2006. Zygmor zaprasza seniorów. Aż się zacząłem zżymać. Mam 53. Nie czuję się, ani nie wyglądam na seniora. Dziewięć miesięcy temu urodził mi się syn. Mogliśmy sobie pozwolić, bo żona (druga) 15 lat młodsza. Buduję już drugi dom, poprzedni w latach 2001/02, już sprzedany. Tym razem Jaskółka - dom bez schodów.

Pozdrawiam rześkich 50+.

[Gosiek33]

Witaj młodzieniaszku... i gratulacje

[cyprinus]

Dzięki. Wiek to z pewnością sprawa związana z kalendarzem, ale również stan ducha. W pracy koledzy (niektórzy w wieku moich córek z I małżeństwa) stwierdzili, że wizerunkowo jestem najmłodszy. Taka rewolucja w życiu, jaką sobie zafundowałem, a niespodziewanie dobrze się skończyła, dała mi kopa do przodu. Warto było podjąć trudną decyzję, niż brnąć w starość z niewłaściwą osobą.

[kloska]

A co to tak cicho się zrobiło od dawna? Taki fajny wątek i nikt nie zagląda. To co ja teraz mam podczytywać? Co prawda do klubu się nie zapisałam bo wypada pobyć trochę w poczekalni. Jeszcze pomyślę, może sama się zaproszę skoro i tak nikogo nie ma?

Też się chyba buduję. Właściwie to sama nie wiem bo SSO mojego W-49.12 już dość długo stoi ...., no właśnie stoi. Kto wie, może na 50-tkę zrobimy sobie z mężem prezent i skończymy budowę?(Jesteśmy z jednego roku 48+).

Zaglądajcie tu czasem klubiwicze i nie tylko w końcu co macie innego do roboty:lol: Pozdrawiam.

Edytowane 17 Października 2013 przez kloska

[Amelia 2]

w końcu co macie innego do roboty:lol:

 

Pracujemy! wiek emerytalny nam podnieśli to nie ma czasu na głupoty, tyrać trzeba

[Gosiek33]

Pracujemy! wiek emerytalny nam podnieśli to nie ma czasu na głupoty, tyrać trzeba

 

 

właśnie tak