Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klub budujących 50-latków


zygmor

Recommended Posts

Witaj Małgorzatko wraz mężem i... wnukami.

Też mam trójkę (dwie córki i syn) i jak na razie wnuków dopiero dwóch.

Syn dopiero się przymierza :wink: na razie niech skończy studia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 641
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

I ja witam Małgorzatę serdecznie ...

 

A co do pytania marekf na czym nie dajemy zarabiać fachowcom...

 

U nas dom z bala, więc nie tyle z chytrości ile dla własnej satysfakcji sami szlifowaliśmy i woskowaliśmy ściany wewnętrzne. Ja miałam co do tego pewne opory ale mąż mnie ujął stwierdzeniem...Pomyśl sobie jaką będziemy mieli satysfakcję jak siądziemy sobie w fotelu popatrzymy na ściany i powiemy..."My to wszystko własnymi ręcami zrobili.." :wink:

 

Niestety mój mąż nie przewidział moich możliwości ... tzn. robota pali mi się w rękach a konkretnie narzędzia palą mi się w rękach.

 

Przy szlifowaniu " zajechałam" profesjonalną szlifierkę :oops: :wink: .

 

Na wyszlifowane ściany nakładamy wosk a po jakimś czasie traktujemy opalarką ...no i ostatnio " załatwiłam" opalarkę :oops:

 

Obecnie ogród pochłania moją energię...ale obiecałam mężowi, że kosiarki nie wezmę do ręki :oops: :D

 

pozdrawiam wspaniałych 50-latków.

 

Edzia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDZIA,

Nie mów takich rzeczy, to te narzędzia są do niczego, choć niby profesjonalne, nam też robota się pali w rękach i to na działce, grabimy liście i końca nie widać, choć przepraszam jest już światełko w tunelu, ale jeszcze troszkę zostało.

 

Witaj w klubie, coraz nas więcej, szczególnie miło witam kolejną kobietę, a jest ich mało, dlatego serdeczniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zygmor :D

 

Tak praca na działce to studnia bez dna. Ja moją już tworzę od kilku lat i ciągle mam wrażenie, że jestem w punkcie wyjścia :( .

Na szczęście bardzo lubię prace ogrodowe i nie przeszkadzami mi to.

Co roku coś zmieniam i co roku mnie to cieszy. :D

 

Czy to jedna z radości które pozostały 50 - latkom. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zygmor,

 

Twój cudny ogród widziałam już w Ogrodach a może w podpisie :wink: .

 

Mój ma inny charakter, zaczynałam od hałd piachu.

W sąsiedztwie mam łąkę, więc nie chciałabym w ogrodzie trawników i tu mam zagwostkę jak zagospodarować 10 arów bez trawnika :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDZIA,

To może być tak, że dziś obok jest łąka a za dwa lata już będzie coś budowane i co Ty wtedy, będziesz zmieniać koncepcję ogrodu. U nas też długo zastanawialiśmy się od czego zacząć, bo cała działka była zakrzaczona i to gęsto. Drugiego jej końca nie było przez te krzaki widać. Ale poradziliśmy sobie i z tym, później jak podejść do całej koncepcji i po licznych dyskusjach załozyliśmy przed domem trawniczek i stopniowo poszło.

Załóż u siebie łąkę teraz to modne, ale i tak trzeba najpierw teremn doprowadzić do jakiej takiej kultury, a do tego trawnik może sioę przydać. On rośnie w miarę szybko po wysianiu, a później możesz w nim wysiać co chcesz, ale będziesz już miała porzadek. Jak w przyszłości zechcesz mieć trawnik, to zacznij tą łąkę częściej kosić i stopniowo łąka zginie a zostanie coś na kształt trawnika. U nas jak spojrzeć to w cieniu trawnik nigdy nie dorówna tym dobrze doświetlonym i nawożowym, regularnie podlewanym, ale zawsze coś się zieleni. Zaraz po skoszeniu tyle zlatune się tu ptaków, że tylko mieć lornetkę, lub aparat fotograficzny i raj dla podglądaczy. Tak wogóle za płotem mam las i te ptaki, które naokrągło ćwierkają od samego świtu, a czasem jeszcze wcześniej, to jest to...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy rocznik 1955 też przyjmujecie.Wprawdzie rozpoczęcie budowy nastąpiło dużo wcześniej ,ale końca jeszcze nie widać i jakiś roczek muszę do metryki dołożyć chcąc zamieszkać w gotowym domku.Adam

P.S.

Porwałem się a budową w górach na ostrej skarpie ,a te warunki zmusiły mnie troszku do pokory ,ale wcale nie żałuję i jak bym miał budować jeszcze raz to tylko tam albo wcale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Wracając do wykonawstwa własnego to w moim przypadku po prostu konieczność a nie sknerstwo. Satysfakcję mam ogromną bo prawie caly dom sam zbudowalem. W mojej okolicy buduje sie wiele nowych domów i jak obserwuję to kazdy cos robi sam, lub z pomocą najbliższych.

Mnie ta budowa to już w krew weszła i zastanawiam sie co będę robił póżniej. Ech gdyby była forsa to może by tak dla dzieci coś zacząć?

Wiec nie oglądajcie się na nikogo narzędzia w dłoń i do pracy

Nie święci garnki lepią

Pozdrawiam

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... czyżby wszyscy na "wakacjach" :lol:

 

pozdrawiam serdecznie

 

ps - właśnie mnie "skręciło" :( ... taczka, żwir, kamienie polne :) ... zapomniałem ile mam lat :roll:

 

Chef Paul, do urodzin jeszcze masz kilka dni, więc jak na razie nie tak dużo tych lat. :D

A "skręcenia" współczuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miły to był dzień i ciekawy. Szkoda, że taki krótki. Gabrielo, na kiedy szykować powitanie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie ja też po 50 :( :evil: :cry: budujemy dom parterowy aby nie chodzic na stare lata po schodach.Nie ze taka leniwa ale napatrzyłam sie na moja Mamę jaka trudnosć sprawiały schody i jak nie mogła cieszyc sie z ogrodu.Domek prawie,, prawie malowanie ,schody na poddasze ,obudowa kominka ,nowa kuchnia czyli już tak blisko a tak daleko.Gdy tylko zmobilizuje syna to może wklei jakieś fotki ogrodu domu albo musze sie sama nauczyc pewnie bedzie prędzej.ciesze się że nie tylko ja tak pózno zwariowałam na punkcie budowy co niektorzy pytali po co czy nie lepiej w bloku ,nie zamiatasz chodnika,nie palisz w piecu nie odgarniasz śniegu itp,itd,itp.Co Was pognało ku budowie??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam wszystkich serdecznie ja też po 50 :( :evil: :cry: budujemy dom parterowy aby nie chodzic na stare lata po schodach.Nie ze taka leniwa ale napatrzyłam sie na moja Mamę jaka trudnosć sprawiały schody i jak nie mogła cieszyc sie z ogrodu.Domek prawie,, prawie malowanie ,schody na poddasze ,obudowa kominka ,nowa kuchnia czyli już tak blisko a tak daleko.Gdy tylko zmobilizuje syna to może wklei jakieś fotki ogrodu domu albo musze sie sama nauczyc pewnie bedzie prędzej.ciesze się że nie tylko ja tak pózno zwariowałam na punkcie budowy co niektorzy pytali po co czy nie lepiej w bloku ,nie zamiatasz chodnika,nie palisz w piecu nie odgarniasz śniegu itp,itd,itp.Co Was pognało ku budowie??

Ewo, to samo nas pognało co i Ciebie i dokładnie mam te same przemyślenia. Syn może wstawi zdjęcia, chodzić na poddasze... tylko my remontujemy, ale reszta się zgadza.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...