Śliwiok 07.04.2006 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2006 Witam wszystkich, Postaram się krótko przedstawić mój problem Przed pierwszym maja 2004 zamówiłem płytki w hurtowni. Jako,że był to wybieg w celu uniknięcia wyższego VATu nie zależało mi wtedy na ekspresowej dostawie. Dostawa przyjechała w sierpniu (jakoś tak ) natomiast płytki ekipa kładła w październiku. Po położeniu płytek w korytarzu okazało się, że mają dość istotną wadę wizualną. Co ciekawe wada ta była niewidoczna jak się trzymało płytkę w rękach. Zgłosiłem to w hurtowni po czym bardzo szybko przyjechali na oględziny. Według nich też była to wada płytek. Zabrali jedną sztukę przeznaczoną do badań. Zaczęliśmy rozmawiać o ewentualnym rozwiązaniu problemu. Pojawiły się różne opcje między innymi taka, że oni pokryją koszty płytek na tarasy w ramach rekompensaty. Na koniec stwierdziliśmy, że poczekamy co powie na to producent ( z Italii). Po paru miesiącach i ponagleniach (lato 2005) dostałem odpowiedź, że producent przyznał rabat 30% na wadliwy towar. Do tej pory wszystko odbywało się ...uwaga ! na gębę. Żadnych pism .Nic. Jest tylko faktura zakupu. Ostatnio napisałem reklamację domagając się zwrotu całości kosztu zakupu płytek z adnotacją, że nie wykluczam dochodzenia kosztów związanych ze skuciem, położeniem pełnowartościowych płytek. I dostałem odpowiedź, której fragment pozwolę sobie zacytować : "Zgodnie z art.* ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy. Kupujący traci uprawnienia przewidziane ustawą jeżeli przed upływem dwóch miesięcy od stwierdzenia niezgodności towaru z umową nie zawiadami o tym sprzedawcy (art.9). Do zachowania terminu wystarczy wysłanie zawiadomienia przed jego upływem..." Pytanie : czy rzeczywiście tak jest. Czy walczyć, czy sobie odpuścić ? Proszę Was o ocenę tej sytuacji. Jeżeli można się posługiwać tą podstawą prawną to niech to będzie informacją/przestrogą dla innych. Pozdrawiam, [/i] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 07.04.2006 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2006 Może to coś pomoże:zawsze jak mam problem z reklamacją, wymianą czy zwrotem towaru atakuję biuro Miejskiego Rzecznika Konsumentów. U nas ma siedzibę w urzędzie miasta. Na razie w 100% przypadków wystarczyła konsultacja telefoniczna. A na sprzedawców wspomnienie jego nazwy działa bardzoi kojąco i stają się nadwraz ugodowi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inka1 07.04.2006 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2006 Tak, koniecznie zadzwoń do Rzecznika Praw Konsumenta, bo przecież w sumie poinformowałeś sprzedawcę przed upływem 2 miesięcy tyle, że ustnie... (wnioskuję z opisu). A na przyszłosć: wszystko na piśmie ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maciek-MZM 07.04.2006 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2006 Tak, koniecznie zadzwoń do Rzecznika Praw Konsumenta, bo przecież w sumie poinformowałeś sprzedawcę przed upływem 2 miesięcy tyle, że ustnie... (wnioskuję z opisu). A na przyszłosć: wszystko na piśmie ! Sadze ze udowodnienie ze mowil cos bedzie trudne i jedynie pozostaje sad. Z drugiej strony zawsze mozesz powiedziec, ze najpierw reklamowales towar z gwarancji, a teraz z powodu niezgodnosci z umowa. Temat trudny i tak jak pisal poprzednik radze udac sie po pomoc do rzecznika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
IP 08.04.2006 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2006 myślę, że dopełniłeś obowiązku zgłoszenia "niezgodności z umową" w ciągu 2 miesięcy, gdyż w ustawie nie ma nic o formie w jakiej to przyjmują do wiadomości. Nawet można się pokusić o stwierdzenie, że nie został zachowany 14 dniowy termin, w czasie którego sprzedawca musi się ustosunkować jak rozpatrzy reklamację. Nic Ciebie nie obchodzi producent (wyjątek kiedy wybieramy kartę gwarancyjną jako podstawę reklamacji), w tym konkretnym przypadku to, że jest we Włoszech i "czekano" na jego odpowiedz nie jest żadnym tłumaczeniem. Najlepiej nie przyznawać się, kiedy stwierdziłeś wadę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
IP 08.04.2006 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2006 myślę, że dopełniłeś obowiązku zgłoszenia "niezgodności z umową" w ciągu 2 miesięcy, gdyż w ustawie nie ma nic o formie w jakiej to przyjmują do wiadomości. Nawet można się pokusić o stwierdzenie, że nie został zachowany 14 dniowy termin, w czasie którego sprzedawca musi się ustosunkować jak rozpatrzy reklamację. Nic Ciebie nie obchodzi producent (wyjątek kiedy wybieramy kartę gwarancyjną jako podstawę reklamacji), w tym konkretnym przypadku to, że jest we Włoszech i "czekano" na jego odpowiedz nie jest żadnym tłumaczeniem. Najlepiej nie przyznawać się, kiedy stwierdziłeś wadę gdyż w cytowanym art 9 chodzi o to, że nie trzeba osobiście się zjawiać z uszkodzonym towarem,, to miało być ułatwienie dla konsumenta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Śliwiok 10.04.2006 09:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2006 Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Pirwsze kroki skieruję do Federacji Konsumentów. Tam pogadam.Tak sobie jeszcze myślę o tym sposobie poinformowania sprzedawcy o zauważonej wadzie. Towar kupiłem w maju, natomiast fizycznie przywieźli mi go w końcówce sierpnia. Poinformowałem ich w momencie wykrycia wady tzn. wtedy gdy kładli mi płytki. To, że ich poinformowałem mam na piśmie w cytowanej wyżej odpowiedzi na reklamację. Ich radca prawny to napisał. Tylko jak to udowodnić, że płytki kładłem na przełomie września i października ? Rachunku na to chyba nie mam. Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 10.04.2006 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2006 Jeśli sprzedawca powołuje się na upływ terminu na złoszenie wady, to on musi Ci udowodnić, że terminu nie dochowałeś, czyli wadę wykryłeś wcześniej. Jest normalną rzeczą, że po zakupie płytki leżą sobie w paczkach kilka miesięcy; u mnie tak było i podejrzewam, że w przypadku większości budujących także. Myślę, że interwencja RPK powinna pomóc w przekonaniu sprzedawcy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maciek.tor 10.04.2006 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2006 Jeśli sprzedawca powołuje się na upływ terminu na złoszenie wady, to on musi Ci udowodnić, że terminu nie dochowałeś, czyli wadę wykryłeś wcześniej. Udowodni. I to bardzo łatwo udowodni. Stwierdzi, że w tej sprawie brak jakiejkolwiek korespondencji (co będzie absolutna prawdą). Stwierdzi także, że osoby odpowiedzialne za czynności reklamacyjne nie otrzymały żadnego telefonu w tej sprawie w zadanym przedziale czasowym. Podeprze sie w tym oświadczeniami tych osób. Jest normalną rzeczą, że po zakupie płytki leżą sobie w paczkach kilka miesięcy; u mnie tak było i podejrzewam, że w przypadku większości budujących także. Owszem. Bardzo często płytki leżą sobie gdzieś u inwestora w paczkach. Dlatego też warto mieć rachunek od wykonawcy (płytkarza) dla udowodnienia daty prac. Myślę, że interwencja RPK powinna pomóc w przekonaniu sprzedawcy. I tutaj musisz mieć dowody na to by przekonać RPK do podjęcia działań w tym zakresie. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 10.04.2006 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2006 Jeśli sprzedawca powołuje się na upływ terminu na złoszenie wady, to on musi Ci udowodnić, że terminu nie dochowałeś, czyli wadę wykryłeś wcześniej. Udowodni. I to bardzo łatwo udowodni. Stwierdzi, że w tej sprawie brak jakiejkolwiek korespondencji (co będzie absolutna prawdą). Stwierdzi także, że osoby odpowiedzialne za czynności reklamacyjne nie otrzymały żadnego telefonu w tej sprawie w zadanym przedziale czasowym. Podeprze sie w tym oświadczeniami tych osób. Nie bardzo rozumiem jak oświadczenia pracowników działu reklamacji sprzedawcy o braku telefonu od kupującego mają być dowodem, że kupujący wykrył wadę wcześniej niż twierdzi że wykrył. Co innego gdyby na świadka powołano np. teściową i ta potwierdziła, że od razu zwracała Śliwiokowi uwagę na wadę. Warto zwrócić uwagę, że przepisy o sprzedaży konsumenckiej nie wymagają od nabywcy niezwłocznego zbadania towaru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Śliwiok 10.04.2006 13:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2006 Jeśli sprzedawca powołuje się na upływ terminu na złoszenie wady, to on musi Ci udowodnić, że terminu nie dochowałeś, czyli wadę wykryłeś wcześniej. Udowodni. I to bardzo łatwo udowodni. Stwierdzi, że w tej sprawie brak jakiejkolwiek korespondencji (co będzie absolutna prawdą). Stwierdzi także, że osoby odpowiedzialne za czynności reklamacyjne nie otrzymały żadnego telefonu w tej sprawie w zadanym przedziale czasowym. Podeprze sie w tym oświadczeniami tych osób. Tak jak pisałem wcześniej ich radca prawny przedstawił z mniejszymi lub większymi błędami całą sytuację w piśmie odpowiadającym na reklamację. Spowodował tym samym, że raczej wypierać się nie będzie i oświadczeń żadnych zbierać nie ma po co. Opisał kiedy kupiłem te płytki, kiedy to zgłosiłem, kiedy przyjechali na wizję lokalną itp. Tym samym mam ICH stanowisko. Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maciek.tor 11.04.2006 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 ... Nie bardzo rozumiem jak oświadczenia pracowników działu reklamacji sprzedawcy o braku telefonu od kupującego mają być dowodem, że kupujący wykrył wadę wcześniej niż twierdzi że wykrył. ...... To bardzo proste. Pracownicy działu reklamacji zaswiadczą, że "pierwsze słyszą" o tej wadzie u tego klienta. Na szczęście w tym konkretnym przypadku firam zachowuje sie przyzwoicie i wg słów Śliwioka nie wypiera się niczego. Tak trzymać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 11.04.2006 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 ... Nie bardzo rozumiem jak oświadczenia pracowników działu reklamacji sprzedawcy o braku telefonu od kupującego mają być dowodem, że kupujący wykrył wadę wcześniej niż twierdzi że wykrył. ...... To bardzo proste. Pracownicy działu reklamacji zaswiadczą, że "pierwsze słyszą" o tej wadzie u tego klienta. Pewnie, że proste, tylko czy z tego wynika, że nabywca nie zawiadomił sprzedawcy w terminie dwóch miesięcy od dnia w którym wykrył wadę? Dla mnie nie, bo nadal nien udowodniono kiedy ją wykrył. Ale to oczywiście dyskusja akademicka, na szczęście dla Śliwioka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Śliwiok 11.04.2006 15:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 Szczęściem to dla mnie raczej nie jest. A w kazdym bądź razie nie o takim szczęściu marzyłem Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.