Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?

[Agduś]

Mnie pokazy bawią. Znaczy nie same pokazy, bo te są dla mnie nudne jako takie, ale ta cała otoczka, zadęcie, wiara, że to jest najważniejsza rzecz na świecie w tym momencie... No w ogóle cały ten cyrk. Przypomina mi to... nasze koty. Bo nasze koty sprawiają wrażenie, jakby uważały siebie i to, co robią, za coś strasznie ważnego i poważnego, co najmniej jak polujące tygrysy albo inne drapieżniki. A tak naprawdę są śmiesznymi kotkami.

Te dżinsowe nawet mi się podobały, ale na tym ostatnim pokazie miała koszmarną kieckę.

Za to wczoraj, wychodząc na wybieg, usłyszała powszechnie znane w Polsce angielskie słowo (jedno z dwóch). Przez całe przejście zastanawiała się, co jest nie tak - coś jej odpadło? odpruło się? plamę ma? skąd? Kiedy wreszcie dotarła z powrotem, powiedzieli jej, że tren się zawinął, kiedy ruszyła, ale natychmiast się wyprostował i wszystko było w porządku.

 

No, podobno jest podobna. Też mi się tak wydaje.

[wu]

ja trafiłam bez pudła się pochwalę nieskromnie bo Wero ma taką charakterystyczną dziką, tatarską urodę i pochmurno-wyzywające spojrzenie;)

[braza]

Ja znalazłam wcześnie tylko tego Almeida a to był koszmar w kwestii ciuchów! U Kirchhoffa ma świetne tęczowe buty, ale lepiej nie pokazywać się w takich i w nich w Warszawie

[Agduś]

Ale ta kiecka nie podoba mi się wcale. Nie lubię obniżonego stanu, skraca nogi i robi z kobiety klocek.

 

Na blogu 8fi jest już zdjęcie z tego drugiego pokazu. No ten strój podoba mi się najbardziej! I modelka taka ładna!

[wu]

kurcze ta ostatni koronkowa sukienka taka ładna i ni cholery nie kumam co ładnego w tych podkolankach i złotych butach do tej sukienki:( w przeciwieństwie do modelki która bardzo pasuje

[Agduś]

De gustibus non disputandum est - jak widać.

Mnie się najbardziej podoba to szare - płaszcz (pod którym modelka nie ma bluzki), jasna spódnica (zapinana na trzy guziki, z których najniższy jest dość wysoko) i czarne buty (w moim stylu bardzo).

Podoba mi się to dżinsowe, zwłaszcza wersja z gołym ramieniem.

Sukienka z trenem może być, ale podkolanówki i złote buty też mi zgrzytają.

Biała sukienka, która naprawdę jest miętowa, w ogóle mi się nie podoba.

[Agduś]

Weronika twierdzi, że ta koronkowa sukienka z trenem była niewygodna, rurkowata i "cisła", a podkolanówki miały perełki.

 

Przed tym dżinsowym pokazem Weronika szła za Niemką, z którą ucięła sobie pogawędkę. Najpierw po niemiecku (na próbę), a potem już po angielsku. Niemka zauważyła, że Weronika czyta Buchheima. Okazało się, że ona też chodzi do klasy z rozszerzoną historią, więc Weronika podzieliła się z nią swoją ostatnią pasją (U-booty - efekt przeczytania "Okrętu"). Dłuższy czas dyskutowały na temat U-bootów, czołgów i zasieków, aż w końcu zauważyły, że coś nad nimi wisi. To coś to był mikrofon na wysięgniku, a na jego drugim końcu tkwił wyglądający jak krasnal ogrodowy facet, który z tajemniczym uśmiechem albo pilnie nasłuchiwał, albo dokumentował, o czym dyskutują modelki chwilę przed wejściem na wybieg.

 

Właśnie gadam z Młodą. Szczęśliwa, jakby jej kto w kieszeń napluł! Ma dwa dni wolnego, bo cały cyrk się przeniósł do Mediolanu, a ona została i czeka do piątku na jakieś zdjęcia za kasę. W dodatku obłowiła się w reklamówki kosmetyków z wyższej półki.

Edytowane 18 Lutego 2014 przez Agduś

[braza]

Krasnal ogrodowy wiedział co robi - upada mit głupich modelek:D

 

Szary płaszcz mi sie podoba, tęczowe buty są świetne, koronka ... jak kto lubi, ale te podkolanówki i złote buty to już przegięcie! Całe szczęście, że nie ma obowiązku noszenia wszystkiego, co wymyślają projektanci!!

[Agduś]

Z tego, co opowiada Weronika, to rzeczywiście jest mit. Jeżeli ktoś chciałby krwistych opowieści o zawiści i nienawiści, to też by się zawiódł.

[TAR]

piekne dziewcze komplet z szarym plaszczu calkiem fajny i dzinsowe wdzianka tez moga byc, w nich pieknie sie prezentowala

[EZS]

facet, który z tajemniczym uśmiechem albo pilnie nasłuchiwał, albo dokumentował, o czym dyskutują modelki chwilę przed wejściem na wybieg.

 

.

Nie jestem pewna, czy dobrze wybrał... Wero jest chyba trochę nietypowa a że znalazła akurat bratnią Niemkę, to chyba nie można uznać, że są reprezentatywne dla środowiska

[Agduś]

Może właśnie niereprezentatywnych szukał?

[braza]

Jeśli szukał niereprezentatywnych to znalazł, miał farta. Myslę jednak, że mit o pustych, głupich modelkach powoli odchodzi w niepamięć, te dziewczyny nie mogą byc głupie bo zginą, ot życie.

 

Kiedy przyjeżdżacie???

 

Pozdrowienia dla Wero!!

[markoto]

No no pierwszy raz widze Weronikę, pieknie wyszła na tej fotce z portfolio w tym białym czyms, jesli chodzi o ciuchy to faktycznie to z szarym plaszczykiem mogłabym przyjąc do siebie, reszte niekoniecznie

[Agduś]

Pozdrowienia przekażę przez Skype wieczorem.

Kiedy przyjeżdżamy??? W lutym pytasz o wakacje??? Nie mam pojęcia, pewnie w lipcu albo w sierpniu.

 

Markoto, ja prosta baba z prowincji jestem, w sieciówkach się ubieram, nie potrafię docenić kreacji z pokazów...

 

No w mordę jeża! Dwie kawy dzisiaj wypiłam, a lecę na pysk. Gdyby nie to, że muszę o 19. odebrać dzieci z różnych zajęć, to bym już spała!

Edytowane 20 Lutego 2014 przez Agduś

[braza]

W lutym ... a co w tym dziwnego, z moich doświadczeń wynika, że u Andrzeja już w styczniu urlopy planują!

[Agduś]

Andrzej zaplanował sobie w tym roku urlop na dwa miesiące. Całe. A nawet więcej.

Teraz musimy zaplanować wyjazdy. Wstępnie planujemy zdobycie koła podbiegunowego, zobaczenie białych nocy, więc zapewne jak najszybciej w lipcu. Jak długo tam zostaniemy? Którędy wrócimy? Co zrobimy po powrocie? Kto to wie?

[EZS]

o matko, w to zimno was pcha

[braza]

Latem aż tak zimno chyba nie jest, a jak Im tyłki zmarzną to tym prędzej do Brazoczyska gnać będą

[Agduś]

Mnie ciągle na północ pcha. Na południu za gorąco. Grecję, Włochy i inne takie to ja bym chętnie zwiedziła, ale we wrześniu albo październiku. A latem Skandynawia, Islandia. Tylko czemu tam tak cholernie drogo???

Jeżeli śpi się w polarze i spodniach dresowych, to się da pod namiotem wytrzymać. A jak przyjemnie się było wykąpać o 7 rano w szwedzkim jeziorze!

 

Planujemy trasę: promem do Karlskrony, potem przez Szwecję na północ, bo szwedzkie drogi bezpłatne, potem głęboki wdech i skok do Norwegii, tam nie wydajemy kasy, czyli noclegi na dziko, czyli śmierdzimy, albo myjemy się w jeziorach, jemy własne zapasy i zwiedzamy, zwiedzamy, oglądamy, podziwiamy, następnie do Finlandii, parki narodowe, Rovaniemi i do Helsinek (szybciej lub wolniej, w zależności od tempa topnienia zasobów finansowych), promem do Tallina, krótkie przypomnienie, w zależności od finansów, kondycji i czasu szybciej lub wolniej przez Łotwę i Litwę do Polski, przerwa w Swornychgaciach na windsurfingi i Brazoczysko na deser oraz reanimację. Tyle plany. Ambitne, wiem. Co z tego wyjdzie? Się okaże.

 

Kurczę, Magda wczoraj była w gimnazjum na dniu otwartym i usłyszała o kółku jeździeckim. Chyba klamka zapadła...