Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?

[Maluszek]

ooooooo to ma o co walczyć trzymam kciuki, żeby się jej udało

a do której klasy teraz chodzi?

[braza]

Di piątej. W przyszłym roku będzie Jej gorąco

[Agduś]

Agduś - najważniejsze będzie przyszłoroczne świadectwo i egzamin po szóstej klasie. I jeszcze dodatkowe punkty, które liczą się przy przyjęciu do gimnazujm.

 

No wiem, dlatego właśnie tak się krzywimy nad tegorocznym, żeby zmobilizować do sprężenia się w przyszłym roku. Jeżeli się postara, to będzie chodziła do gimnazjum społecznego (takiego bez czesnego), w którym jest wysoki poziom. Jeżeli nie, pójdzie do rejonowego. W tym też są klasy "lepsze" - sprofilowane i ogólne. Baaardzo bym nie chciała, żeby trafiła do ogólnej. Ona też.

 

Niestety, konia nie możemy obiecać. Tym bardziej na wyłączność. Może i bez takiego motywatora się uda...

 

Chmurki wczoraj nie popuściły. Dzisiaj od rana słoneczko i zapowiada się upał. Obiecywali deszcz, więc może jakaś burza przyjdzie. Czy w Polsce już nigdy nie będzie zwykłych deszczy? Takich bez burz, wichury i gradobicia...

[Maluszek]

Agduś - jak składasz podanie do gimnazjum to musisz zaznaczyć do jakiej klasy Twoje dziecko chciało by chodzić. Tak samo jest w prywatnych, rejonowych, społecznych. Do klas językowych tzn. takich gdzie wykładają także, w języku obcym trzeba zaliczyć test z tego języka.

 

braza - a ja myślałam, że Twoja córcia to już w gimnazujm jest Na tych zdjęciach wygląda na starszą.

[braza]

To co, Wero zostaje???

 

Przyszłam

[braza]

Maluszku. Karla w rzeczywistości tak nie wygląda, ale kask na głowie, koń to wiesz ...

[DPS]

Koń dla Karli!

Braza, czy Ty czasem nie wygrałaś w Lotka?

Przyznaj no się, bo w ostatnich miesiącach szalejesz z zakupami na większą skalę.

[braza]

Psińco, nic nie wygrałam, ale co tam!!! A koń dla Karli to w przyszłym roku, jak zasłuży ...

[Maluszek]

brazunia - tak myślałam, że to sprawka konia i kasku

[braza]

No właśnie

 

Dzień doberek!! Co słychać w wielkim świecie???

[Agduś]

Agduś - jak składasz podanie do gimnazjum to musisz zaznaczyć do jakiej klasy Twoje dziecko chciało by chodzić. Tak samo jest w prywatnych, rejonowych, społecznych. Do klas językowych tzn. takich gdzie wykładają także, w języku obcym trzeba zaliczyć test z tego języka.

 

braza - a ja myślałam, że Twoja córcia to już w gimnazujm jest Na tych zdjęciach wygląda na starszą.

Wiem, ale samo wybranie klasy nie wystarczy - do tych lepszych trzeba mieć odpowiednią średnią. O testach z języka u nas nie słyszałam, ale, musze przyznać, nie dopytywałam sie jeszcze. Wero taki test powinna zaliczyć. W klasie jest najlepsza z anglika. A ta ocena to za braki zadań.

 

Nad wyborem skoły jeszcze się musimy zastanowić. To społeczne ma ponoć wysoki poziom, dużo zajęć dodatkowych, ale musiałaby tam dojeżdżać busem. Blisko, ale zawszeć trzeba na busa zdążyć. Rejonowe jest blisko. Trochę mnie zniechęcają obserwacje, a właściwie nasłuch, uczniów zdążających do szkoły. Ponoć w klasach językowych jest lepiej i pod względem znajomości polszczyzny...

[braza]

Od pewnego czasu już nie słucham tego, co mówi młodzeż zdążająca do gimnazjum ... nie moje klimaty Mam nadzieję, że moja córcia nie da się zwariować.

[Agduś]

Ja się nie wsłuchuję w tematy rozmów. Mnie zastanawia niezwykła umiejętność wyrażenia siebie za pomocą kilku słów na różne litery i spójników.

[Maluszek]

Agduś - testy z języka są tylko do klas gdzie drugim językiem wykładowym jest obcy język. W normalnej językowiej klasie takich testów nie ma. Moje dziecie zdawało taki test w rejonowym gimnazjum (bo w końcu muszą wiedzieć, że dzieciaki zrozumią co się do nich mówi w obcym języku) i się dostała : a potem zrezygnowała i wybrała klasę matematyczną w innym gimnazjum.

Podobno bardzo łatwy ten test był.

[Agduś]

Niestety, klasy z wykładowym angielskim nie ma w okolicy. Może w LO pozwolę jej na dojeżdżanie do Krakowa, ale w gimnazjum jeszcze nie. Głównie ze względu na czas, który by jej zabrały. Wprawdzie mogłaby nocować u mojej cioci w Krakowie, ale na to za wcześnie - u cioci by się zbisurmaniła całkiem.

[DPS]

Coś Wam powiem.

Wiem, że chcecie jak najlepiej dla dzieci, ale wierzcie mi, nie warto aż tak szaleć z tym wyborem szkoły.

Uważam, że jeśli dzieciak ma zdolności i pracuje, to w każdej przeciętnej szkole dostanie to, co powinien. Ważne, żeby to dziecko tego chciało.

Mój chodził do najzwyklejszego gimnazjum pod słońcem, z bardzo nieciekawym towarzystwem w klasie, ale jakoś wyszedł na ludzi. LO też zwykłe rejonowe, żadne tam porządne.

Ale dał radę.

Wasze też dadzą radę.

Potem pójdą na dobre uczelnie - bo to jest naprawdę ważne dla dalszego życia.

[braza]

No włąśnie Depsia znowu ma rację: najważniejsza jest uczelnia!!! Ja wiem, że ważne jest przygotowanie do niej, ale ... jak dziecko chce, to się przygotuje nawet w "wiejskiej" szkole (nikogo nie obrażając), a jak nie chce to i "Batory" nie pomoże!!

 

A w ogóle do dobry wieczór

[Rom]

I ja wpadłem sie przywitać

A ja tam się nie dziwie że rodzice chcą najlepszej szkoły dla swoich pociech

[Agduś]

Toteż ja nie pcham jej na siłę do Krakowa. Jednak, skoro jej zależy na dostaniu się do dobrego gimnazjum (na miarę okolicy), to niech to będzie taki motywator, skoro konia z rzędem nie mogę obiecać. A jeżeli dostanie się do takiego, w którym nie wypada mieć złych ocen to i lepiej. Teraz narzeka, że kiedy się wyrwie do odpowiedzi, to zaraz ktoś jej syknie, że kujonka (ostatni epitet, który przychodzi mi na myśl, gdy mówię o mojej pierworodnej). Na szczęście kompletnie nie przejmuje się tym, co inni myślą o niej i akurat w tym wypadku to dobrze (w innych wypadkach wolałabym, żeby się czasem przejmowała).

Mam nadzieję, że popracuje nad angielskim w przyszłym roku, bo najlepsi pojadą na wymianę do Irlandii.

[braza]

Noooo, to ma motywację!!!! A "kujonką" też bym się nie przejmowała, mądra dziewczyna