Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?

[DPS]

O rany, faktycznie szopka to pasowanie!

U nas bywały krótkie występy pierwszaków i potem derechtor wielkim ołówkiem pasował, a potem poczęstunki klasowe sobie robili, w klasach i kameralnie.

I już wtedy miałam poczucie, że coś jest nie tak.

[Agduś]

Bo jak nasz derektor korytarzem idzie, to za nim biegnie woźna ze szmatą, żeby wazelinę wycierać, coby się dziecka nie przewracały! Facet już nie wie, jak by tu jeszcze wszystkim się podlizać i pokazać, jak wspaniale derektoruje! Bleeeee!!!!

[braza]

Dzień dobry mówię, idziemy zaraz na pocztę ...

 

Nie znoszę takich mydłków

[Agduś]

Ja sobie daruję dawanie upustu moim uczuciom tu wszem i wobec...

A w przyszłym tygodniu zebranie trójek klasowych we wtorek i pasowanie w czwartek - dwie okazje, by posłuchać popisów krasomówczych... Błeeeee!!! Jedno co mi zostaje, to bezlitosne punktowanie błędów językowych, które czyni w iloscich znacznie przekraczających normę dla osób o takich pretensjach do bycia elytą!

[braza]

A się przywitam Poszło wczoraj to, co miało pójść!!

 

Siąpi deszcz, a tak było fajosko...

[Agduś]

U nas deszcz wisi w powietrzu od rana, ale padał tylko przez jakieś 10 minut. Za to od jutra ma znów lać

Zapowiadają ciepły październik - i całe szczęście, bo MUSIMY koniecznie w tym roku zrobić rewolucję w ogródku kwiatowym (znaczy się wybełtać ił lub glinę z piaskiem, trocinami i czarną ziemią), zrobić wrzosowisko i OGRODZENIE! Przy czym pozycje 1 i 3 są niezbędne!

Dzisiaj podeszłam do kiosku, w którym pani mi zostawia Alaskę. W zupełnie innym celu podeszłam, bo byłam pewna, że Alaska dopiero za tydzień będzie. okazało się, że znów zgubiłam gdzieś jeden tydzień!!! To jest skandal - ktoś mi ukradł tydzień!!!

Marzy mi się jesienny wypad w góry, ale kiedy?

W tym tygodniu jadę (fakt - rozrywkowo) na spotkanie mojej klasy z podstawówki. Pierwsze od chwili jej ukończenia. W przyszłą sobotę Andrzej dowodzi robieniem szaf dla Madziowej klasy. W następną Andrzej ma zjazd swojego rocznika. W kolejną może zabierzemy się za ten ogródek (z optymistycznym acz nierealnym założeniem, że w jedną sobotę skończymy...). Później płot - póki pogoda pozwala na działania w terenie. Następnie dach drewutni, coby mieć suche drewno na zimę. I już będzie listopad... A taras???

A kiedy wykańczanie łazienek? Kiedy reszta mebli? Kiedy pokój Weroniki? Kominek?

[DPS]

Witaj w klubie.

Mąż właśnie skłąda do kupy płyty izolacyjno-konstrukcyjne, z których powstaje czopuch nowego kominka w dużym pokoju.

A w doopę zimno.

[braza]

Ło matko Czy ja aby na pewno chcę ten własny dom

[Maluszek]

brazunia - na pewno chcesz

 

Agduś - na pewno wszystko powolutku Wam się uda zrobić

[braza]

No chcę, chcę ... chwila słabości...

 

Cześć i czołem

[Agduś]

brazunia - na pewno chcesz

 

Agduś - na pewno wszystko powolutku Wam się uda zrobić

Braza - pewnie, że chcesz! Chcesz, bo nie wiesz, co Cię czeka! Ale ja też chcę i wcale bym domku nie zamieniła na przytulne, wykończone mieszkanko w bloku!

 

JA NIE CHCĘ POWOLUTKU!!! Ja chcę już! Teraz! Chcę mieć ogrodzenie i piękny ogródek kwiatowy (no dobra, ogródek to sama sobie zrobię wiosną, ale ziemię gotową do tego chcę mieć JUŻ), chcę mieć wykończone łazienki, pomalowane wszystkie ściany i zrobione wszystkie meble! Chcę mieć gotowy kominek! Chcę mieć wreszcie czas na zrobienie skalniaczka! I CHCĘ MÓC SOBIE WYJECHAĆ NA WEEKEND!!!

 

Braza, poczta się spisała i paczka dotarła dzisiaj. Kiedy zobaczyłam jej gabaryty, wcięło mnie zleksza. Dzięki za "dodatki". Przekaż podziękowania od dziewczynek Karli!

[braza]

Cieszę się, że dotarło i poczta nie dała ciała. Myślę sobie jednak, że za mało rzeczy tam spakowałam, parę - jak się okazuje - jeszcze się znalazło; za późno, psia kostka.

Chcesz miniaturki literackie??? Mamy tego mnóstwo wiele!!!!! Jedno Twoje słowo i ..... ziiiiuuuuuu ....

Mam nadzieję, że Wero zdołała już się pochwalić udokumentowanymi wyczynami na padoku!!!!!

A Karli to za co ja mam dziękować??????

 

Buziaki dla Was!!!

[Agduś]

Dziewczynki dziękują Karli za koniki różnej maści.

A te miniaturki to znaczy się co? Książki? Jakie?

Jeszcze nie obejrzałam wyczynów Weroniki Właśnie wróciłam ze spotkania klasowego i zaraz zasnę. Dobranoc!

[braza]

Miniaturki to: poezja (Poświatowska, Słowacki, Błok, Gajcy, Stachura,Grochowiak, Białoszewski itp.), satyry Opalińskiego, Kochanowskiego "Fraszki nieprzystojne" itp. itd.

Reflektujesz??

 

Aaaaa, jeszcze płyty CD z muszyką klasyczną (Gershwin; Berlioz; Mozart; Bethowen;Chopin itp.)

 

To co???

[DPS]

Agduś - jak ja Ciebie rozumiem z tym wyjazdem na weekend, to Ty nawet nie wiesz...

Czuję się zmęczona i bardzo bym chciała gdzieś sobie pojechać chociaż na weekend.

Ale nie mogę.

[braza]

Eeeeee Depsia, coś oszukujesz, toż w tropikach byłaś...

 

Miłego dzionka

[Agduś]

Reflektuję!

Właśnie zrobiłam sobie pierwszą w dniu dzisiejszym przerwę. Muszę nadganiać z korektą, bo jutro rano "służbowe" zakupy na pasowanie pierwszaków, a po południu zebranie trójek. Dzisiejszą normę odrobiłam przed południem, a w nocy muszę odrobić jutrzejszą.

Melduję, że mamy już półki w pomieszczeniu gospodarczym potocznie zwanym "u psa". Nawet zdążyłam je zagospodarowć, dzięki czemu zrobiło się trochę miejsca w spiżarce. Jeszcze nie znalazłam jednak czasu, żeby w spiżarce zrobić generalne sprzątanie.

Andrzej wygładził sufit w małej łazience i pomalował go. Teraz walczy ze ścianami, ale niewiele dzisiaj zrobił, bo trza było dziecka wozić na rozliczne zajęcia.

Mam już w aparacie zdjęcia podjazdu. Może uda mi się je dzisiaj wkleić.

[braza]

Okey, w tygodniu ponownie wykorzystamy Pocztę Polską

 

Brawo dla Andrzeja!!!!

 

A pies co na te półki mówi????

[DPS]

Kurczę, na brak zajęć to Wy nie możecie narzekać...

[Agduś]

No, nie narzekamy...

Zakupy zrobione. Nawet szybko nam poszło. Zaraz pobiegnę po Małgo i odprowadzę Madzię na angielski. Z zebrania się wykręcilam, bo mam na jutro poprawić skany i bym się nie wyrobiła. Może nawet zdążę korektę trochę popchnąć, jeżeli nie rozbiję sobie nosa o stół. A pojutrze ten cyrk z pasowaniem...

 

Piesa chyba nawet zadowolona, bo oprócz półek stanęły tam wieszaki na worki wtórnikowe. Dzięki temu wtórniki w worach i bez nie walają się po podłodze i miejsca zrobiło się jakby więcej. Zresztą piesę czeka eksmisja, bo, kiedy Andrzej wstawi drzwi, nie będziemy jej zamykać w kanciapie. Wywalimy gdzieś (nawet nie mam czasu na allego wystawić) stare meble kuchenne, które wywędrowały pod schody i psuka wróci na swoje miejsce.