Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zastanawiałam się, czy mnie za to upublicznienie nie zabijesz (taki pomysł nie byłby zły, bo musiałabyś do nas przyjechać OSOBIŚCIE, po drodze złość by Ci przeszła, dostałabyś kawkę na wejście i gin z tonikiem i byłoby miło), ale uznałam, że to jedyna metoda na Ciebie. Całe szczęście, że się liczysz ze zdaniem foruma!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś, w razie czego będę Cię bronić przed Brazą własną piersią! 8)

Ino gwiźnij. 8)

 

Ty to jednak masz gadane, ja już nie mam cierpliwości Jej gadać, żeby zadbała o finanse własnej rodziny i nie finansowała obcych grubymi tysiącami. :evil:

 

Imbirka nawet zaczęliśmy na chwilę do domu przynosić, coby się oswajał. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś, w razie czego będę Cię bronić przed Brazą własną piersią! 8)

Ino gwiźnij. 8)

 

Ty to jednak masz gadane, ja już nie mam cierpliwości Jej gadać, żeby zadbała o finanse własnej rodziny i nie finansowała obcych grubymi tysiącami. :evil:

 

Imbirka nawet zaczęliśmy na chwilę do domu przynosić, coby się oswajał. :D

 

Ja mam wprawę, bo zaposiadam taką jeszcze jedną przyjaciółkę, która Brazę bije na głowę. Trudno uwierzyć, ale tak jest! Ona ma na czole napisane - "każdy może mnie ...ć". Rozmowy z nią to dla mnie trauma, bo mi płacze w słuchawkę, że ktoś ją znowu, ale na żadne dobre rady nie reaguje.

 

Najważniejsze, żeby Imbirek wiedział, czego się w domu nie robi albo robi jedynie do kuwety.

Urabiam. Walczę jak lwica. Nie - jak lisica raczej. Domagam sie potwierdzenia, że, gdybym pojechała po kota na rolkach (śniło mi się, że to zrobiłam, Andrzej zapodał, że gdybym zrealizowała ten sen, to on się na kota zgodzi), to małż się nie sprzeciwi jego adopcji. Jakby co, to pojadę. Zadzwonisz, że jesteście już blisko, założę rolki i pojadę na parking koło cmentarza. Przeca nie mówię, dokąd mam pojechać po kota na tych rolkach. No nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Wieliczce byłam. Trzeci raz i, mam nadzieję, ostatni w tej sprawie. Odniosłam wrażenie, że się mnie tam boją. Nie wiem czemu! Pani wzięła bzdurny papierek, przełknęła pełną ironii informację, że toż samo zaświadcza inny papierek dwa tygodnie temu dostarczony. Coś tam usiłowała bąknąć, że "tamten pan coś innego przyniósł", ale szybko spasowała, gdy wyraziłam niedowierzanie. Rzekła, że "na chwilę to przyjmie". Nie zgodziłam się z nią, twierdząc, że nie interesuje mnie nic na chwilę, bo ja mam zamiar zacząć liczyć 21 dni od dnia dzisiejszego poczynając. Nawet przepisy KPA, które mi podesłał Andrzej na nic się nie przydały, bo nikt nie fikał. W drodze łaski pozwoliłam jeszcze pani skserować jeden papierek, o który się kiedyś upominała (bezprawnie), ale już chyba zapomniała. Wychodząc upewniłam się już u pani z dziennika podawczego, bo ta ważniejsza uciekła, że za 21 dni mam się zgłosić po odpowiedni papierek. Mogłam oczywiście zażądać wyslania go, ale wolę odebrać sama. DOKŁADNIUSIEŃKO za 21 dni!!!

Ale pół dnia z głowy, bo po powrocie juz miałam za mało czasu, żeby brać się za coś sensownego. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I taki zawód Ci sprawili...

Ja też szłam w bojowym nastroju i... nic!

Z bojowego nastroju już nic nie zostało. za robotę trza się brać, ale tak mi się nie chce..., że sobie nie wyobrażasz!!! Mieliśmy mieć dzisiaj spotkanie sielnej grupy pod wezwaniem w sprawie statutu towarzystwa, ale ospa pokrzyżowala plany. Z przedszkola przeniosła się do szkoły, położyła dzieci i... rodziców co poniektórych. Współczuję im szczerze, bo ospa w wieku dorosłym to kiepski pomysł (wiem, bo przećwiczyłam). Zamiast korzystać z czasu, który zyskałam, siedzę na forumie, od czasu do czasu wklepując w tle kilka poprawek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za głos rozsądku. Klepam, klepam... Teraz przerwa - muszę dziecięcy łebek umyć, a potem poklepam jeszcze. A na koniec nad statutem posiedzimy, ale ten jest w laptopiku, więc można w łożu małżeńskim nad nim się pochylić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...