Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie wyobrażam sobie DePeSzki z workiem ... :D :D :D :D

 

... chyba, że jako Św. Mikołaj ....

 

... ale też mi nie pasuje jakoś .... bo po angielsku do skarpet by pakowała ... a to oznaczałoby małe prezenty ... :D

 

Że niby taka skapa jestem? :o :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto to mi opowiadał, jak w Zieleńcu na sankach do knajpy przez okno wjechał?

 

no nie mów, że DePeSzka ..... :o :o :o

 

:D

NIe, chyba inna koleżanka. Ponoć zjeżdżała na sankach z koleżanką, nie zahamowały i wjechaly przez okno do knajpy prosto na stół! Wierzę w to, bo tam się te stoki tak dziwnie kończą - to na drodze (w czasach, gdy nie było ski-stopów komuś wypięła się narta, uzyskała solidną prędkość i po wiązanie wbiła się w karoserię zaparkowanego przy drodze samochodu), to na parkingu, to na restauracji...

 

Kiedy to ja byłam... :oops: :lol:

Cały stół obsiedli młodzi narciarze, dopierutko zeszli ze stoku i na coś gorącego czekali - cud, że jeszcze nie dostali, bo okno otwarte mieli na oścież i centralnie nam na stół wyszło ze stoku, bo karczma stoi pod stromym stokiem i od tyłu praktycznie oknami stoku dotyka... :oops: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie DePeSzki z workiem ... :D :D :D :D

 

... chyba, że jako Św. Mikołaj ....

 

... ale też mi nie pasuje jakoś .... bo po angielsku do skarpet by pakowała ... a to oznaczałoby małe prezenty ... :D

 

Że niby taka skapa jestem? :o :evil:

 

 

...nie głupia ... o worek chodzi ... :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to wszystko wina Agduś ... na pewno jej mąż opowiadał o jeździe na worku .... a jej się pomyliło .... DePeSzka podchwyciła bez przemyślenia tematu ... i wyszło jak wyszło :D :D :D

Wypraszam sobie! Że niby co jest moją winą???

A na worku to ja jeździałam, a nie mąż!

Do tej przygody z sankami typowałam dwie koleżanki: Ciebie i Gabi. Skoro się nie przyznałaś do tej opowieści, to uznałam, że to jej przygoda. Ona zresztą saneczkowanie inną razą skończyła na pogotowiu, bo się połamała.

Zwracam honor i przygodę prawowitej właścicielce!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoździk, Ty się nie wykręcaj, wszystko Twoja wina. :D

Najpierw nagadasz, a potem się wykręcasz, że niby worek, że nie ma, że o co chodzi. :lol:

Matko, naszukałam się Twoich komentów, Agduś, że ho, ho. :o

Nie wiem, na której stronie były, na pewno dalej niż na czwartej. :o

 

Co robisz? Korektorujesz? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby ni Było Ci żal to i tutaj trochę wirusów zostawiam i lecę dalej. Póżniej sprawdzę czy zadziałały :wink:

 

Ja sankami nie w okno a w drzewo trafiłam.... i wywaliło mnie z tych sanek do przodu ... łepetyną prościuteńko ... dlateg czasami mam zaniki pamięci :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że wątek sankowy sie snuje. A ja na sankach nie miałam przygód...

 

Korektuję dalej zawzięcie - może nawet uda mi się uniknąć przesiedzenia całej nocy z piątku na sobotę nad korektą. Zależy jak szybko będzie się wklepywało w komputer.

Dzisiaj muszę pokonać 35 stron i już mogę zaczynać wbijać poprawki w wersję elektroniczną. Jutro, niestety, pół dnia i bliżej nieokreślona ilość kasy nie moje, bo jadę do dentysty do Krakowa.

 

Wczoraj zawieźliśmy do sądu gruby plik papieru celem rejestracji Towarzystwa. Ja nie rozumiem czemu WSZYSTKO wymaga zużywania takich ilości papierków! I każdy w 2 lub 3 egzemplarzach! Umacnia się moje podejrzenie, że IM płacą od kilograma przerobionego papieru. Mam tylko nadzieję, że przynajmniej potem ekologicznie oddają to na makulaturę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie wiem czy na pewno oddają. Ostatnio widziałam w TV niusa bodaj ze Śląska - firma skupująca niegdyś makulaturę i płacąca za nią... każe sobie płacić za przyjęcie tejże! :o Cennik galanto wypisany, w zależności od rodzaju makulatury, od 75 gr/kg do 1,30 zł/kg.

Przywozisz makulaturę i zapłacić za nią musisz... :o

Świat na głowie staje, naprawdę. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie wiem czy na pewno oddają. Ostatnio widziałam w TV niusa bodaj ze Śląska - firma skupująca niegdyś makulaturę i płacąca za nią... każe sobie płacić za przyjęcie tejże! :o Cennik galanto wypisany, w zależności od rodzaju makulatury, od 75 gr/kg do 1,30 zł/kg.

Przywozisz makulaturę i zapłacić za nią musisz... :o

Świat na głowie staje, naprawdę. :roll:

 

hehe

na Slasku wszystko jest mozliwe :-?

ale ponoc najlepiej nam sie tam zyje

ostatnio tak w necie wyczytalam :o

chyba tym makulaturzystom :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...