Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Oj, to niewesoło było :roll: ale z drugiej strony - będzie co wspominać :lol:

W każdym razie u nas też będzie jedna wielka prowizorka - na to wygląda :-?

 

Póki co planujemy tak:

Mają być:

- podłogi na dole (i być może w pokoju nad garażem),

- kuchnia tymczasowa (tanie meble)

- drzwi do wiatrołapu i łazienki dolnej (chyba że uda się wstawić jeszcze jakieś)

- jedna łazienka na dole (ale z zasłonką prysznicową zamiast drzwi prysznicowych)

- w garderobie planuję zrobić samodzielnie jakieś półki i wieszaki

- ściany pomalowane na biało ale pewnie tylko raz (nie licząc gruntowania rozcieńczoną farbą)

- gniazdka i wyłączniki, przynajmniej na dole (na górze gniazdka pewnie też, ze względu na Maję)

- klimat domowy i radość z bycia "na swoim"

 

Nie będzie:

- ocieplenia poddasza (deski za wilgotne)

- podłóg na górze

- w ogóle nic na górze :roll: (oprócz półek w naszej garderobie)

- drzwi wewnętrznych oprócz tych do wiatrołapu i łazienki

- mebli w salonie, oprócz naszych beznadziejnych foteli z Ikei, które sa już z dziurami, i które trzymaliśmy z zamiarem wywalenia w momencie przeprowadzki więc pewnie trzeba będzie narzuty zrobić :-?

- obudowy kominka

 

Być może będzie:

- szafa wnękowa w wiatrołapie (bardzo liczę na to, ale może się nie udać)

- parapety wewnętrzne

 

 

Reszta do zrobienia po przeprowadzce 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś,

 

a jak się mieszka? No wiesz, chodzi o opis tych wszystkich mieszanych uczuć - u siebie, nie u siebie? Jak dziewczyny - śpią w swoich pokojach, czy wędrują w poszukiwaniu towarzystwa?

Nieśmiało pytam o zdjęcia, choć rozumiem, że czekasz na lepszy "standard" :wink:

I jak się linoleum sprawuje wraz z podłogówką?

 

Pozdrawiam - Ciekawska,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli, powoli opowiem w dzienniku. Zdjęcia też będą, na razie czekają w aparacie.

Linoleum i podłogówka się polubiły chyba, chociaż zapewne to z winy włączonej podczas klejenia podłogówki tu i ówdzie linoleum się odkleiło. Mamy zamiar reklamować, kiedy już się dokopiemy wszędzie do podłogi i odkryjemy wszystkie "niedoróbki" (na razie są 4).

Dziewczyny od początku objęły w posiadanie pokoje i zaprowadziły w nich swoje "porządki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Genialny opis przeprowadzki - niezawodna jestes.

 

Wydrukuje sobie tą pierwszą wersje i według niej sama sie przeprowadze.

 

Musze tylko zadbac jeszcze o to, zeby kieliszki i zmrozony szampan znalazl sie w dobrze opisanym kartonie. Dodatkowo przed wlasciwa przeprowadzka zakupie nowy zestaw kosmetykow i postawie na polkach, w lazienkach beda juz czekaly wyprane i wyprasowane pidzamy i reczniki. I łózka juz beda poscielone (obleke takie zapasowe na poczatek). I zaopatrze lodowke w podstawowe produkty zywnosciowe.

A wszystko po to, ze jak przyjedziemy, to rozpalimy w kominku, otworzymy szampana, usiadziemy sobie przytuleni jak za czasow narzeczenstwa, dzieci beda gonic, a my bedziemy sie delektowac nowym lokum. Na obiad zamowimy pizze. I tak bedziemy sobie spokojnie ukladac kartony i worki, potem sie wykapiemy w nowych kosmetykach, ubiezemy w przygotowane pidzamy i pojdziemy spac. Zapomnialam o czyms?

 

A ja muszę się pochwalić, ze juz wprosilam sie z wizyta do Agdus. To linoleum fajna sprawa, nawet nie jest tak zimno w nogi ... no tak ale Agdus ma ogrzewanie podlogowe :roll:

Podziwiam Was za ilosc wykonanej roboty wlasnymi rekoma.

 

Za jakis czas znow pojawie sie z inspekcja 8)

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że moje obawy i przypuszczenia co do mieszkania przez pierwsze tygodnie są uzasadnione - ale ty masz już to prawie za sobą, więc trzeba tylko zacisnąć zęby i przeczekać (no i robić, robić, robić :D )

 

Super, ze już macie tyle zrobione, a kolorem sypialni sie nie przejmuj, mogło być gorzej (np. kolor tynku na zewnątrz - ooo, ten by o wiele trudniej było poprawić).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzykroć - dobrywieczór! :wink:

 

pod wpływem lektury twego Dziennika zaczęłam przypominać sobie moje przeprowadzki i liczyć je... Zgubiłam się po pierwszej 10... Najbardziej malownicze było przewożenie foteli, dywanów, pudeł i innych przy pomocy ..........fiata 126p ......... z Poznania do Warszawy. Na drugim miejscu plasuje się przeprowadzka autobusem MPK z Bródna na Jelonki (dla niezrorintowanych to jak Moskwa i Lizbona w skali kontynentu), z przesiadką przy Dworcu Centralnym... No ale dość kombatanctwa....

 

Kolor żółty w sypialni może okazać się dobrym wypadkiem przy pracy - będzie Was słonecznie budził w pochmurne dni! No i pisz, pisz - jak tam szafy i podłogi! I szafki kuchenne tajemnicze!

Trzymam kciuki za dalsze postępy w oswajaniu domowych przestrzeni!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Bardzo sie cieszę,że wreszcie mieszkacie !!!!!

Jechałam ostatnio przez Niepołomice,rozglądałam sie bacznie z nadzieja,że zobaczę Twój dom,ale od tego kręcenia głową dostałam choroby lokomocyjnej.I z głowy. :lol:

Szkoda,że nie mogę wziąć colie,gdyby to było za pół roku to ....

ale może tutaj o niej napisz:http://www.collie.pl/index2.php?option=com_forum&Itemid=36

 

Życzę powodzenia.

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radość niesłychana mnie ogarnia, kiedy widzę nowy wpis w twoim dzienniku :D

 

Szkokujący ten dzień z psem :o Ja nie mogę wziąć, bo już jedną mamy, a po przeprowadzce przybywa jej mamusia :wink:

 

Czy to bordowe linoleum powinno mieć tak wyraźne łączenie? Nie da się tego wyeliminować?

 

Zdjęcie kąpieli to najlepsze zdjęcie w twoim dzienniku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzykroć - dobrywieczór! :wink:

 

pod wpływem lektury twego Dziennika zaczęłam przypominać sobie moje przeprowadzki i liczyć je... Zgubiłam się po pierwszej 10... Najbardziej malownicze było przewożenie foteli, dywanów, pudeł i innych przy pomocy ..........fiata 126p ......... z Poznania do Warszawy. Na drugim miejscu plasuje się przeprowadzka autobusem MPK z Bródna na Jelonki (dla niezrorintowanych to jak Moskwa i Lizbona w skali kontynentu), z przesiadką przy Dworcu Centralnym... No ale dość kombatanctwa....

 

Kolor żółty w sypialni może okazać się dobrym wypadkiem przy pracy - będzie Was słonecznie budził w pochmurne dni! No i pisz, pisz - jak tam szafy i podłogi! I szafki kuchenne tajemnicze!

Trzymam kciuki za dalsze postępy w oswajaniu domowych przestrzeni!

Ja wspominam tak dwie przeprowadzki w Opolu. Pierwszą, kiedy wprowadziliśmy się wiosną do mieszkania, w którym nie było ogrzewania ani ciepłej wody, a pogoda zrobiła nam numer i wróciła zima (no, śniegu nie było, ale zimowe temperatury tak). Ponieważ dystans był krótki, wiele rzeczy nosiliśmy w rękach (np. biurko).

Drugą wykonałam w plecaku. Z pracy wracałam do rodziców, pakowałam w plecak, co mi w rękę wpadło i szłam "do nas", czyli do pracowni położonej malowniczo na 11 piętrze bloku pomiędzy maszynownią windy a suszarniami. Mieszkaliśmy tam całkiem nielegalnie, choć za zgodą najemcy tejże pracowni. Z 20 m2 udało nam się wykroić przedpokój, kuchnię, jadalnię, salon, pracownię i sypialnię! Łazienka miała jakieś niecałe 2 metry długości i 80 cm szerokości. Żeby dojść do muszelki, trzeba było przejść przez brodzik. Nawet z dzieckiem udało nam się tam pomieszkać. Po prostu zmieściliśmy jeszcze pokój dziecinny.

Z kolorem żółtym na szczęście jestem w stanie się pogodzić, ale i tak nigdy więcej wybierania farb na podstawie próbnika. Tylko i wyłącznie własnoręczne mieszanie z pigmentami! HOWGH!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Bardzo sie cieszę,że wreszcie mieszkacie !!!!!

Jechałam ostatnio przez Niepołomice,rozglądałam sie bacznie z nadzieja,że zobaczę Twój dom,ale od tego kręcenia głową dostałam choroby lokomocyjnej.I z głowy. :lol:

Szkoda,że nie mogę wziąć colie,gdyby to było za pół roku to ....

ale może tutaj o niej napisz:http://www.collie.pl/index2.php?option=com_forum&Itemid=36

 

Życzę powodzenia.

:D :D :D

Nie ryzykuj choroby lokomocyjnej - przejeżdżając przez Niepołomki nie można zobaczyć naszego domku. Jest tak położony, że trzeba do niego jechać, bo tu się droga kończy! Jeżeli chcesz, to podam instrukcję. :D

Właściciel psuczki się znalazł!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radość niesłychana mnie ogarnia, kiedy widzę nowy wpis w twoim dzienniku :D

 

Szkokujący ten dzień z psem :o Ja nie mogę wziąć, bo już jedną mamy, a po przeprowadzce przybywa jej mamusia :wink:

 

Czy to bordowe linoleum powinno mieć tak wyraźne łączenie? Nie da się tego wyeliminować?

 

Zdjęcie kąpieli to najlepsze zdjęcie w twoim dzienniku :D

Miło mi!

Na szczęście problem z psunią się rozwiązał. Czy rzeczywiście dla niej to najlepsze rozwiązanie - nie wiem. Jakoś chłopak, który ją odbierał nie wzbudził mojego entuzjazmu. Spokojnie stwierdził, że ona już drugi raz im zginęła, bo ... mają nieogrodzoną działkę :evil: . W dodatku "niedługo będzie miała pewnie cieczkę, więc dlatego ucieka" :evil: Fakt, ze przyjechał od razu, gdy do niego zadzwoniłam i, że ogłoszenia rozwiesili, czyli jej szukali. Kazałam mu pilnować jej lepiej!

Można chyba trochę mniej widoczne połączenie zrobić. Nam się nie udało przez te zawirowania z wykonawcami, ale podobno jest taki sznur, który ma nie tylko taki sam kolor, jak linoleum, ale też i takie mazaje. Zamawialiśmy taki, ale dopiero po wykonaniu podłóg okazało się, że dostaliśmy zwykły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekstra lazienki! Szkoda, ze nie widac wiecej z tej dzieciecej - te zagle sa intrygujace :) I fakt, ze to najlepsze zdjecie! :D

 

Mimo wszytko czuc w postach entuzjazm z mieszkania w DOMU :D I tego ci zazdroszcze :D Dojdzecie praca wlasna do idealu szybciej niz sie spodziewacie :D

Wcześniej w dzienniku pokazywałam na zdjęciach żagle dokładniej. Łazienki są za małe, żebym mogła aparatem Weroniki (my nie mamy cyfrówki :( ) zrobić w nich dobre zdjęcia.

No jasne, że jest to entuzjazm! Właśnie wczoraj wieczorem postawiliśmy naszego starego wiernego IVARA w pokoju komputerowym i wreszcie będę mogła układać książki. Na tę czynność najbardziej czekałam. Widok poustawianych na tymczasowych półkach u Małgosi książeczek dziecięcych wprawił mnie niegdyś w euforyczny nastrój!

Na razie to tylko książki "do pracy" i wszelkiego autoramentu słowniki i encyklopedie znajdą swoje miejsce, ale jeszcze troszkę, a i beletrystyka znajdzie się na półkach (których jeszcze nie ma).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze miimponowaly takie wielkie zastawione regaly. :D

 

a szczególnie jeśli zawartość regałów trafiła do głów i serc mieszkańców :wink:

 

Aguś,

 

trójka kąpielowa wygląda na baaaaardzo zadowoloną i ja się nie dziwię wcale! Planuję u moich chłopaków taką wannę asymetryczną zrobić - jaka jest długość i szerokość u Was? - widzę, że "dużo" się w niej mieści :lol:

 

Urządzenie klamkujące - prima sort! Wykorzystanie dziadka do orzechówd do otwierania drzwi należałoby opatentować - gratuluję pomysłowości.

 

A ten parkiet to jest "siemieniasty" ... co ...bo jakoś tak porządnie wygląda! Linoleum super - ja tam nie widzę tych "brzydkich" łączeń, ale to pewnie z powodu posuwania się w latach, wzrok już nie ten... I dobrze. Jak mnie coś spartolą w domu, to jak nie zauważę będzie mi lżej!!!

 

Co do psa - kiedyś zwiała nam nasza sunia. W trakcie jej poszukiwań trafiłam na psa a la colie, który błąkał się po sąsiedniej wsi - kilka dni - jak twierdzili tubylcy. Był okropnie zapuszczony, skudłaczony i chudy. Nie dał się zaciągnąć do mojego samochodu a że był to sam środek ubiegłorocznych siarczystych mrozów - jego sytuacja była dramatyczna. Na szczęście znalazla się dobra kobieta i tego psa przygarnęła. Po kilku dniach zadzwoniła do mnie roztrzęsiona, że znalazł się właściciel. A ona wcześniej byla u weterynarza, który stwierdził, że pies był skrajnie zaniedbany i to nie z powodu kilku czy kilkunastodniowej tułaczki... Kobitka psa oddać nie chciała, ale ten "właściciel' zaczął ją straszyć policją i innymi, no i uległa ... A wiedziała, że pies nie wraca do raju .... Bywa i tak niestety.

 

Pozdrawiam w oczekiwaniu na dalsze fotoreportaże!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...