Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?

[Agduś]

Nie przypomina zająca - to fakt! Aczkolwiek przydałaby się...

 

A tak naprawdę, to przed wyjazdem baaardzo bym chciała, żebyśmy zdążyli drzwi do szaf wyszlifować, okleić, polakierować i przykręcić, coby goście wreszcie nie musieli się w nasze ciuchy wpatrywać. No i to ogrodzenie...

 

I pakowanie... Jak ja tego nie lubię!

[braza]

Skoro gościom do tej pory widok Waszych ciuchów nie przeszkadzał, to dlaczego nagle miałoby się to zmienić

 

Pakuj się qurna i przestań wymyślać!!!!

[Agduś]

MNIE przeszkadza!

 

Nie lubię pakowania!

[braza]

A kto lubi???? Niestety, same do plecaków nie wlezą ....

 

Jak mają Tobie przeszkadzać???!!!! Toć wyjedziesz!!!

[Agduś]

Oczyma wyobraźni będę je widziała.

 

 

Do roboty muszę się brać - śniadanko dawno zjedzne, więc pretekst do siedzenia przy kompie się skończył.

[braza]

Jak zobaczysz mój bajzel to Ci wyobraźnia wysiądzie!

 

Psuka na mnie dziwnie patrzy ... czego ona może chcieć

[Agduś]

Moja już dawno była! Andrzej przez pomyłke zadzwonil do mnie o 6.37! Psuke wyprowadziłam, na targu byłam, to i owo załatwiłam, ogarnęłam na dole i siadłam do śniadanka, które, niestety, już się skończyło

[braza]

Dzień doberek.

 

Chyba naprawdę mamy lato

[DPS]

Noooo, to ja tu czytam, że Braza nie fair zagrywa!

Konie mam pod nosem też, i bryczka tam jest, koleżanko!

Byłaś, to wiesz, jak jest u Eli.

 

Ogrodzenie koniecznie bym chciała zobaczyć takoż, więc jeśli zdjęcia będa to koniecznie poproszę.

Baseny gotowe na przyjęcie 3 młodych dam.

 

Liczę dni.

Już tylko 4!!!

[braza]

Koni Kochana to jest miliony, Księżniczka Brazylia jest tylko jedna

 

... wcale się się nie zdziwię, jak oberwę .... wcale ....

[Agduś]

Ogrodzenia nie zobaczycie przed wakacjami. To se ne da! No bo przedłużanie pobytu w domu jakoś mnie nie pociąga... Wybaczycie?

Na razie dzisiaj Andrzej wyrównał wysokości słupków (bo jakoś się panom murarzom nie udało zrobić jednakowych ) i poprzyklejał daszki. Nie wszystkie, bo kątówka się zepsuła i nie mógł poprzycinać tych, które tego wymagały. Wczoraj przywiózł z Krakowa kształtowniki poprzycinane już własnoręcznie na wymiar. Mamy zamiar zamocować je i prowizorycznie przyczepić do nich resztki siatki, które nam zostały z ogrodzenia. Po powrocie zamówimy sztachety wraz z resztą drewna (na drewutnię i taras) i poprzykręcamy je. Znaczy pewnie Andrzej poprzykręca, ja zapewne pomaluję drewnochronem, bo malowanie to moja bajka.

[braza]

Wybaczam!!!!!!!

 

Ukłony dla Andrzeja!

[Agduś]

Idę sie ukłonić i... umyć z tego czosnku, co to na komary nie działał. Wprawdzie Andrzej miał raczej miłe skojarzenia (co tu tak kiełbasą pachnie - zapytał przechodząc mimo), ale zapachu czosnku nie lubi (czyżby w poprzednim wcieleniu...?). Ja już nie czuję - chyba się przyzwyczaiłam.

[braza]

Ty się ciesz, że tylko Andrzejowi z kiełbasa się skojarzyło, a nie na przykład psom po sąsiedzku

 

Dobranoc, też się zbieram

[DPS]

Nooo, jeśli to ma być tyle zachodu z tym ogrodzeniem, to pewnie, że po wakacjach je trzeba zrobić.

Czosnek na komary? Nie słyszałam.

Nacierałaś się nim?

 

Jeszcze 3 dni.

[braza]

Czosnkowe wit.... tfu ... poranne witanko

[Agduś]

Chyba się zmyło. W każdym bądź razie Andrzej nie narzekał.

 

Tak - w przypływie rozpaczy rozgniotłam ząbek i się smarowałam. A co? Cos sie nie podoba?

Gdzieś czytałam, że na komary trzeba jeść witaminę B (leją na to!) albo czosnek. No to się posmarowałam!

[braza]

Na czosnek też leją ... okazuje się

 

Używam Off'a - działa (u mnie przynajmniej).

[Agduś]

Gdybym miała Offa, to bym się nim spryskała grubą warstwą.

[braza]

Właśnie mi się skończył, muszę nadrobić niedopatrzenie.