DPS 29.07.2009 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Wiedziaaaaaałam!!!! Nie ma siły, kto raz swojego chleba spróbuje, ten będzie go robił! Jamles dobrze gada, wódki mu dać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 29.07.2009 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 ... Jamles dobrze gada, wódki mu dać. ... on "już nie może" ... piwska z cycków się ochlał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 30.07.2009 05:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2009 I teraz gdzieś leży i dogorywa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 10.08.2009 19:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 Skończyłosie Wyszperalam swje komenty w otchłani niepamięci, ale więcej zapodam jutro. Na razie tylko witanko! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 11.08.2009 05:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 No to opowiadaj, byle dużo i szczegółowo. Już nie mogę się doczekać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.08.2009 11:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Na PW poszło coniec, a zdjęcia będą, kiedy tatitop z pracy wróci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 11.08.2009 15:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Cześć Agduś Wczoraj napisałem, że jeszcze urlop mi się nie skończył .... jednak dziś tak się porobiło, że jutro muszę być w pracy ... a planowałem niezłą "posiadówę" na FM ... no trudno, poplotkujemy innym razem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 11.08.2009 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Eeee tam, ściemniasz coś, Gwoździku. Tak się wymawiasz tylko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 11.08.2009 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Dzięki Gwoździkowi i kotu przy klawiaturze odkryłam Twój dziennik. Wspaniale się czyta, no i wspaniałe kocury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.08.2009 19:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Witanko!Gwoździku, współczuję nagłego zakończenia urlopu. I nie tylko... (wyobraziłam sobie mój humor na wieść, że Małż wcześniej musi udać się do pracy...)Zdjęć dzisiaj nie będzie, bo Andrzej jeszcze nie przerzucił z tatitopa w "mój" stacjonarny komp. I nie przerzuci, bo idziem oglądać ostatnie odcinki piątego sezonu Lostów przegrane od Brazy. Piwko zimniutkie czeka. Ciekawa jestem bardzo, bo to rosyjskie piwko prosto z Bornego Sulinowa przywiezione. Butelka ma taki śmieszny kształt - zagłębienia na cztery palce (znaczy nie dla małp jest przeznaczona).Witam Cię Jagno, cieszę się, że spodobał Ci się mój dziennik ogołocony ze zdjęć przez pazernego Fotosika i nasze kocice. Miśka przywitała nas po powrocie, jakbyśmy nigdzie nie wyjeżdżali. Czy to miłość kazała jej wybaczyć naszą nieobecność, czy też całkowita obojętność sprawiła, że jej nie dostrzegła? Ja wolę pierwszą interpretację. Carmen pierwszego dnia wpadła do domu, zauważyła nas i... poszła. Nawet się pomiziać nie dała. Rano wróciła i przyszła do pokoju na poranne mizianko, jakby nigdy nic. Jakby nie spędziła pod naszą nieobecność dwóch tygodni poza domem, przychodząc tylko na jedzenie wystawiane jej przez mojego brata przed domem (do środka nie wchodziła)! Jakby poprzedniego dnia nie zawinęła ogona na nasz widok i nie zniknęła na całą noc! Za to mizianko był dłuuugie i głośno mruczane, a potem cały dzień przespała na fotelu. Jakby chciała nam powiedzieć, że nareszcie wszystko wróciło do normy i obcy nie szlajają się po JEJ włościach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 11.08.2009 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Wiadomo - swoi! A mówią różni "oświeceni inaczej", że koty to fałszywe są, że się przywiązują do miejsca, a nie do ludzi. Koty kochane są - choć nie sa tak przymilne jak psy. Ale potrafią być nie mniej do właściciela przywiązane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 11.08.2009 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Koty kochane są - choć nie sa tak przymilne jak psy. mój Filip jest bardziej przymilny niż pies ... ale ma już "na nasze" około 80 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 12.08.2009 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2009 Dzień dobry wieczór. Czy Ty jeszcze po domu i ogrodzie ganiasz? Odezwałabys się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 12.08.2009 20:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2009 Jestem!Odzywam się!A Ty pewnie już śpisz... Dzisiaj sobie wilne zrobilam i zabrałam Małgo do Krakowa. Miała już dosyć bycia jedynaczką z mamą zajętą kiszeniem ogórków i praniem na zmianę. Jutro znów pranie, ogórki i pielenie.Może na basen ją wezmę chociaż na godzinkę... A pojutrze znów do Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.08.2009 05:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2009 Za to teraz pewnie Ty śpisz. Bardzo dobrze, że zabrałaś gdzieś Małgo, bo nie można dziecka dręczyć praniem i ogórkami na zmianę. A dużo macie ogórków? U nas w tym roku nie udały się, krzaki pogniły od zarazy. Posialiśmy niedawno trzeci rzut - może z nich trochę będzie? Jak na razie to zebraliśmy w sumie może 4 może 5 wiaderek - tyle, co kot napłakał. Dzisiaj znów pochmurny ranek u nas. Liczyłam na słońce już. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 13.08.2009 07:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2009 U nas podobno byl urodzaj ogórków. Te przerośnięte zostały, bo goście nie dali rady wszystkich zjeść. Na kiszenie kupuję. W przyszłym roku muszę jakoś lepiej trafić z sianiem ogórków, żeby urosły, kiedy będziemy w domu.Pomidory zaraza dopadła. Kilka zebrałam, może jeszcze jakieś zdążą dojrzeć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.08.2009 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2009 No własnie, nasze pomidory też zaraza wzięła, jako i ziemniaki. Te wczesne to zdążyły trochę dojrzeć, reszta... Z przerośniętych ogórków sałatka fajna na zimę jest, wiesz? U mnie na blogu przepis jest. O matko, remont zaczęliśmy w gościnnym pokoju, sajgon w całej chałupie jest, nie mówiąc o ilości zajęcia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 14.08.2009 02:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2009 ... Z przerośniętych ogórków sałatka fajna na zimę jest, wiesz? U mnie na blogu przepis jest. ... ... tutaj również przepis pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 14.08.2009 04:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2009 Ech, Ty... Dzień doberek mówię i witam się pięknie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 15.08.2009 06:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2009 Haloooo! Czy tutaj się żyje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.