Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

Odcinki będą, już nawet "mam je w głowie", ale z czasem kiepsko. Zawsze na początku roku tak jest, zanim się wszystko poukłada. No i gościa mam.

 

U nas tylko kanie rosną obficie, innych grzybów jadalnych też niewiele. Parę kozaczków i to wszystko. Sąsiadka jakieś prawdziwki czasem znajduje, ale ona ma wiecej czasu na szukanie.

Pod brzozami za to rosną przepiękne muchomory. Klasyczne, jak z książeczek dla dzieci! Mnóstwo ich - może dlatego kozaków nie ma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Może być grzybowa. Czemu nie? Ja też za marynowanymi chyba nie przepadam. Czasem mnie coś napadnie, ale to rzadko.

Zaraz się biorę za kanie. Chyba zrobię je wedle przepisu na flądry - gdzieś widziałam taki sam przepis na kanie, tylko że tam kazali je panierować w bułce. Jakoś mi jednak ta panierka z bułki w marynacie się nie widzi - przeca to się rozdziabdzia! Obsmażę je w mące i wrzucę w marynatę. Tylko co potem, jeżeli chcę je dłużej przechowywać? Poszperam jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Zaraz się biorę za kanie. Chyba zrobię je wedle przepisu na flądry - gdzieś widziałam taki sam przepis na kanie, tylko że tam kazali je panierować w bułce. Jakoś mi jednak ta panierka z bułki w marynacie się nie widzi - przeca to się rozdziabdzia! Obsmażę je w mące i wrzucę w marynatę. Tylko co potem, jeżeli chcę je dłużej przechowywać? ...

... dobry pomysł z "grzybowymi kotletami w zalewie" ... absolutnie jednak nie polecam "poniewierać" w bułce (a z jajcami w szczególności) :) ... mąka wystarczy (i smażenie na oleju - najlepiej z pestek winogron) ... po zalaniu w słoiczkach można apertyzować (niestety nie da się tego zrobić z rybami) ... w przechowywaniu "na krótsze dystanse": mocna zalewa, zakręcony słoik i lodówka, wystraczają

 

pozdrawiam smakowicie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No patrzcie państwo, jaką ja mam intuicję - na oleju z pestek winogron usmażyłam (bo takiego na zmianę z ryżowym używamy)! Wytytłałam w mące, podsmażyłam i zalałam w słoiczkach. Apertyzacją zajmę się za chwilę, bo wczoraj skończyłam kole 22.00 i juz jakoś mi się nie chciało.

W ogóle miałam porąbany dzień - uwierzycie, że usiadłam dwa razy? Pierwszy - przy śniadaniu i forumie, drugi przy kolacji ("obiad" zjadłam na stojąco smażąc naleśniki). No i po zakręceniu słoiczków z kaniami padłam jak kawka. Z tego wszystkiego to zasnąć nawet nie mogłam potem.

Byliśma na basenie! Madzia miała się pokazać, coby wiedzieli, do której grupy ją dołączyć. Dumna jak paw jest, bo się okazało, że ma chodzić ze starszą grupą (klasy 4-6). A nam to nie leży, bo zajęcia są godzinę później. No ale cóż, nie ma wyjścia. Przy okazji i my się pomoczyliśmy z Małgo (Wero wciąż się integruje).

Andrzejowi coraz lepiej idzie tynkowanie. Ino czasu na to ma mało, więc tak po trochu robi. Pewnie dzisiaj się wezmę za tynkowanie gresikiem (to łatwiejsze) dolnych części słupków.

Spadam do roboty!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerwy to ja sobie robię co rano - przy śniadaniu i forumowaniu.

 

Flądry nie miałam - ja kanie robiłam a'la flądra. A swoją drogą, to ja z Kołobrzegu pamiętam, że Ty do portu po ryby to raczej nie chadzałaś... A trzeba bylo, póki miałaś blisko!

 

Andrzejowi zostały już tylko trzy słupki do otynkowania od tyłu (zaczął od frontów na wypadek zabraknięcia tynku i dorabiania nowego, który mógłby się odcieniem różnić). Takoż pędzę teraz do koszenia trawy i gotowania obiadu (jak to połączyć?), żeby po południu może pomóc w tynkowaniu gresem. Chociaż nie jestem pewna, czy dzisiaj zdążymy, bo Madzia ma znów angielski i basen, a Wero wraca z wyprawy integracyjnej i trzeba będzie po nią jechać do szkoły.

 

Czemu mi się wydaje, że małe koty jeżdżą sbie na szufladzie? Przecież koty NIE UMIEJĄ otwierać szuflad! Czy ja na pewno chcę sprawdzać, co one tam robią??? NIE!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś - przeciez koty UMIEJĄ otwierać szuflady i drzwi.

Misiek napiera na drzwi i sam otwiera sobie strych.

Nefer potrafi skoczyć na klamkę w kuchni - też otwiera!!! :lol:

I na dwór nauczyła się wychodzić. :o

Polega to na siedzeniu pod filarami albo chowaniu się w rozebranej obórce. :lol:

Ale drzwi otworzyć napradę potrafi, a wydaje się taka... hm... mało inteligentna... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szuflad jest dużo, ale te z uchwytami są wściekle ciężkie, a te lekkie nie mają uchwytów (wkłada się łapę pod nie i tam jest taki rowek). Jednak koty JESZCZE nie nauczyły się ich otwierać. Za to Tia umie otwierać drzwi zamknięte na klamkę. Wiem, że to żadna sztuka, chociaż ona przecież miała zaledwie tydzień temu operację i chyba jeszcze nie powinna tak skakać. Najwyraźniej jednak ma na ten temat inne zdanie. WYgoiło się na niej jak na kocie! Muszę zapytać o namiar na tego weta, bo pięknie operację zrobił. Ranka maleńka zagoiła się błyskawicznie. A my musimy wreszcie suczy to zrobić.

 

A wracając do tego otwierania drzwi, to coraz mniej lubię wchodzić do pokoju kotów. One chyba cały czas czatują pod drzwiami, bo w chwili, gdy się je uchyla, wystrzeliwują zza nich najpierw dwa rude potwory, a potem, jeżlei zdążą, dwa ciemniejsze. No i zaczyna się łapanie tego taąłtajstwa po całym domu. Co się złapie jedno i wrzuci do pokoju, to dwa inne uciekają...

Dzisiaj w nocy Tia otworzyła drzwi. Miśka została na noc w domu (rzadkość, ale w dzień nie mogła się wyspać, bo wyszła obrażona na widok Tii chodzącej po domu). Obudziło nas koszmarne wrzeszczenie Tii, która nadal zachowuje się zupełnie nieprzyzwoicie - wlazła na obcy teren, nie jest atakowana przez Miśkę, a drze się na nią, prycha, syczy, hyczy i w ogóle zachowuje się jak zwykły burak! No i w nocy natknęła sie na biedną Miśkę, rozdarła pysk, wyskoczyłam z łóżka i zobaczyłam rozłażące się maluchy. Musiały spać, kiedy otworzyła drzwi, bo byly jeszcze niedaleko swojego pokoju. Na wpół przytomna łapałam tałatajstwo i wrzucałam do pokoju. Była 2.30 chyba, a ja miałam po spaniu. Nie dść, że się rozbudziłam po tych łowach, to jeszcze potem rozżalona Miśka przylazła do nas, mrucząc jak traktor domagala się głaskania, łaziła po półkach (kto twierdzi, że koty poruszają się cicho???) i w końcu wyjechała z pokoju, a drzwi zamknęły się za nią. Obraziła się, ale na szczęście Miśka nie jest pamiętliwa. Dobrze, że Carmen nie było, bo awantura pewnie byłaby większa.

Rano, gdy tylko koty usłyszały, że już nie śpimy, rozległo się pełne oburzenia miauczenie. Darły się chórem, jakby je ktoś ze skórek opruwał!

Chyba czas rozdać je nowym właścicielom. Byli "właściciele" czekają na zwrot kociaków, ale dziewczynek na pewno im nie oddam, a w takiej sytuacji samych chłopaków też chyba nie będę odwziła. Niech się cieszą, że Tia do nich wróci (chociaż, kiedy zaczyna się do nas łasić, to też mam wątpliwości - przeiceż tam nikt jej nie pogłaszcze!). Tia wypiękniała - futerko ma teraz gładkie i miękkie, odpasiona jest, ale i tak wiecznie chodzi z brzuchem jak bęben, bo wciąż nie może uwierzyć, że ktoś daje kotu jeść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, same Cię przekonają do znalezienia domów i oddania w ręce szczęsliwych rodzin, które troskliwie się nimi zajmą. :lol:

Tia - szkoda jej, żeby wracała do dawnego domu, nieeeeee? :roll:

Ty jednak jesteś wielka, że masz tyle cierpliwości do tych rojbrów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...