Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

Jakośjuki mi nie podchodzą. Nie lubię takich ostrych liści - wyglądają agresywnie. :wink:

A sasanki wszelkich innych odmian to baaardzo chętnie. Zwizytujemy pewnie Waszą budowę wiosną. A i na zwizytowanie naszego domku zapraszam i to nie tylko wiosną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

ooooo to ja juz się cieszę na wizytę :D babci dopytam kiedy sasanki kraść można a one też ładnie się same rozsiewają więc szybko sie rozrosną :D

 

no może liście agresywnie ale jak zakwitną to piekne są :lol:

 

a za zaproszenie dziękuję wywlokę małża choć pewnie też raczej wiosną bo tam u Was to raczej pięknie jest :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z Opola to dopiero 3 lata jestem, bo w ogóle to z Warszawy pochodzę, a przed Opolem to jeszcze w małopolsce mieszkałam (koło Olkusza).

 

Jak będziecie w moich okolicach to serdecznie zapraszam na kawkę i wymianę zielska - chociaż roślinki raczej wiosną, ale kawka w każdej chwili :D

 

Na sasanki i krzew Mojżesza też chętnie reflektuję, bo nie mam, tulipanów mam mnóstwo kolorów, można będzie coś latem wykopać...

Dostałam niedawno sporo tawuł i tawulców, jak się przyjmą to też będzie można coś oddzielić.

 

A odnośnie juki mam podobne zdanie co Agnieszka - jakieś takie agresywne są, ale faktycznie, kwitną imponująco :roll: - może się skuszę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wusia, ruszaj doopsko!

 

Aniu, na kawę to też pewnie raczej wiosną - wcześniej się nie wybierzemy do Opola.

Tulipany w każdej ilości przyjmę, ale nie wiem, czy można je wiosną przesadzać. Na pewno nie wcześniej niż po przekwitnnięciu. No ale z nimi nie ma problemu - łatwo pocztą przesłać.

A z której strony Opola mieszkasz?

 

Braza, rabarbary zostaw w ziemi na zimę. Na pewno nie były okrywane a tym bardziej wykopywane. Wiosną, ledwie się cieplej zrobi, weź szpadel i wykop kłącza. Zapakuj w gazety, karton i priorytetem wysyłaj. Przyjme każdą ilość! Tych wysokich żółtych też! Jakby co, to się podzielę z Anią.

Krzew Mojżesza to też roślinka, zielonym do góry rośnie, a potem będziesz musiała to cholerstwo wykopywać - nie opłaca się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:o

Zostałam obrzucona strasznymi epitetami, jak na przykład "ci z zachodu". :evil: :lol:

U nas PADA I WIEJE, koleżanko droga, NA PEWNO pójdzie do Was.

Piszę to z jadowitą satysfakcją. :p

 

Liliowców mam sporo, od bardzo jasnych, poprzez olbrzymie żółte, potem czerwone i pomarańczowe, aż do bardzo ciemnych, prawie czarnych.

Większość jeszcze się nie nadaje do podziału, ale kilka na pewno.

Olbrzymie żółtokwiatowe, takie z paskowanymi liśćmi i pomarańczowymi pełnymi kwiatami, niewielkie czerwone - te na pewno można wiosną podzielić. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też z zachodu (północ Opola - Kępa) :D złe wieści przynoszę: u nas wieje, zimno, a w nocy spadł snieg :evil:

Tulipany oczywiście po kwitnieniu będę dzielić - zawsze sobie zaznaczam kolory, w tym roku dokupiłam Queen of nigth (b.ciemny fiolet), Snowstar - białe i Gavota - żółto bordowe, a z poprzednich lat są czerwone, żółte, różowe, czerwono żółte .... Jak zakwitną to zobaczę jakie jeszcze :wink:

Na rabarbar też się piszę, a ten żółty to też jadalny :oops: ?

Czy lilie/liliowce zimują w gruncie - bo takie rośliny lubię najbardziej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do lilii to nie wiem, one cebulowe są i zbyt delikatne jak na nasze słabe gleby, ale liliowce to hit absolutny!

Kwitną latem, są tak odporne, że nawet najgorsze warunki zniosą.

Trochę jakiejkolwiek ziemi, trochę wody - i rosną!

Z latami rozrastające się kępy trzeba dzielić, kocham te byliny miłością wierną i niezmienną od lat. :oops: :D

Aha - oczywiście, że zimują w gruncie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkiego nadmiaru nie ma, ale postaram się chociaz ze dwie odmiany dla dwóch osób rozmnożyć (czyli podzielić kępy). Na pozostałe, niestety, trzeba czekać w kolejce, dopiero się rozrastają.

Ale będą, jak nie w najbliższą wiosnę, to potem.

Naprawde piękne są. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...