Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja nie mam pewności, czy sprzeciwił się po pielgrzymce. Może to kalumnie...

Zdziwiło mnie tylko, że nie protestował w przypadku dwóch koleżanek Magdy, które raczej od niej nie sa grzeczniejsze.

No ale kij z nim.

Magda jakaś taka dziwna jest, że nie zwraca specjalnie uwagi na nagrody, pochwały i inne takie. Nie wiem, dlaczego. Często żałuję, bo brakuje takiego "narzędzia" w stosunku do niej. Dawniej wręcz nie lubiła pochwał, zwłaszcza od mniej znanych ludzi, bo się strasznie wstydziła. Nigdy nie zależało jej na jakichś "znaczkach" zdobywanych w przedszkolu, o które na przykład Małgo walczy jak lwica i przezywa każdą porażkę. Widzę, że Magda cieszy się z wymiernych sukcesów, ale jakoś tak po cichu, skromnie. Czasem mam wrażenie, że się nie docenia, czasem, że zna swoją wartość...

Czy brak nagrody jej nie zmartwił naprawdę? Nie wiem. Może udawała, że jej nie zależało? Pod koniec roku starała się zachowywać dobrze. Nie robiła tego dla książki, nie dla wyjścia na apelu (tu ja rozumiem - też byłam nieśmiała i nie lubiłam tego zaszczytu), może dla mnie, bo powiedziałam jej, że byłoby mi przyjemnie zobaczyć, jak odbiera nagrodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS A dlaczego nikt się nie sprzeciwił? Po ostatnich wydarzeniach (niedotyczących jednak księży a specyfiki małego miasteczka) nic mnie już nie zdziwi. Ale to już na dłuższą rozmowę (najlepiej bez podsłuchujących dzieci, żebym mogła z całą ekspresją wyrazić swoje uczucia).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magdę pani wychwaliła w klasie podczas rozdawania świadectw. Po wyjściu ze szkoły zapytałam, ćzy było jej przyjemnie, kiedy pani tak dobrze o niej mówiła. Magda zapytała zdziwiona "A pani mnie chwaliła? Nie zauważyłam." I to było szczere zdziwienie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest nieśmiała to szkoła muzyczna albo ją zdopinguje albo wykończy.

Tam są ciągle popisy, konkursy, występy solo, w zespołach, chórze.

Przytoczę ci anegdotkę rodzinną. Mąż grał na perkusji (instrumenty perkusyjne dla jasności) jeszcze w czasach studiów miał koncert w kościele. Tzn kościół był ze względu na akustykę, koncert był świecki ;). I był taki moment, w którym podziwiałam go solennie. grał na marimbie, to takie cymbały, gra się pałkami. I jedna pałka nagle pooooszybowała mu w tłum. Mial zapasowe przy instrumencie, wyjął tak, że nikt, oprócz mnie nie zobaczył. Na prawdę, pytałam ludzi. Ja zobaczyłam, bo wpatrywałam się z przejęciem. To jest opanowanie!

Ja z całej bytności w szkole kochałam właśnie występy. Ale ja mam taki charakter. Osoby nieśmiałe i wrażliwe mogą się spalić... albo muszą wyrobić..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda jest pod tym względem nieprzewidywalna. W zeszłym roku chodziła na zajęcia tańca towarzyskiego. Ma do tego dryg (nie po mamie)! Podczas prób wiecznie kłóciła się z partnerem. Kiedy pojechali na turniej i był czas na "próbę parkietu", stali obok siebie nadąsani. Magda się wstydziła zacząć. Przychodził czas na pierwszy taniec turnieju i nagle odmieniało mi dziecko! Tańczyła jakby nie wiedziała, co to nieśmiałość! Oczywiście wszystkie pary "zajmowały" miejsca medalowe. Przychodził moment dekoracji. Magda wychodziła ze swoją miną numer 5 ("nie zależy mi na tym medalu, wstydzę się, ale za skarby nie przyznam się do tego" - odęte usteczka, mina, która nazywamy "kaczorkiem").

Pierwszy egzamin do szkoły muzycznej dwa lata temu spaliła właśnie przez takie zachowanie. Ktoś, kto jej nie znał, odbierał je jako skrajną niegrzeczność, wręcz chamstwo! Wzruszanie ramionami na każde polecenie, wykonywanie zadań "na odwal" z miną obrażonej księżniczki, odmowa zaśpiewania... Koszmar normalnie! Trochę dojrzała, chyba zależało jej, więc zachowywała się "normalnie" i zdała

Myślę, że poradzi sobie z występami. Jednak, jeżeli coś jej nie pójdzie, jeżeli ktoś z nauczycieli ją potem skarci, to może się zniechęcić. No ale nie będę się od razu nastawiała negatywnie. Co będzie, to będzie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslę, że ta szkoła może być bardzo dobrym doświadczeniem dla Madzi.

Pomoże jej przynajmniej ukrywać swoje prawdziwe uczucia w czasie wystąpień publicznych czy w większym gronie, pomoże też jej oswoić się i przyzwyczaić do wpatrujących się w nią osób.

Przekaż jej ode mnie gratulacje z powodu zdanego egzaminu do szkoły muzycznej i życzenia powodzenia! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No! Gratulacje jej się należą! Byłam dzisiaj w szkole, pocałowałam klamkę, ale widziałam listę przyjętych. Do klasy fortepianu dostały się 4 osoby, a zdających były tłumy. Przesłuchania trwały od 12, a skończyły się po 18.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...