Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Poprawiliśmy się i wczoraj pojechaliśmy na grzybki. Krótki to był wypad, bo szukanie grzybów z dziećmi (Wero się wyłamała i została w domu) polega na pilnowaniu dizeci, żeby nie trzeba było ich szukać. Małgo chodzi dumna jak paw, bo SAMA bez niczyjej pomocy znalazła dwa śliczne podgrzybki! My też trochę ich znaleźliśmy. Zaraz biorę się za konsekwencję grzybobrania czyli krojenie i nawlekanie na nitki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje dla Małgo :D

To się sprężyliście! Dzisiaj właśnie roiąc razem z koleżanką zakupy i widząc na straganach grzyby w ilościach wpływających na wyobraźnię, postanowiłyśmy jutro ruszyć do najbliższego (czytaj: połączonego komunikacją miejską) lasu. Wezmę ze sobą naładowaną komórkę i numer tel. do najbliższego posterunku Policji. Błąkanie się po lesie i próba przetrwania w nim mogłaby i owszem być ekscytująca, ale córcia nie bierze klucza do domu...

Jeśli coś znajdę (wątpliwe :-? ) to się pochwalę, jeśli nie znajdę (prawdopodobne) to się chwalić nie będę, a nawet wyprę się tego postu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważaj, bo bywają jeszcze w Polsce miejsca, w których nie ma zasięgu! Właśnie niedawno Andrzej się w takim miejscu szkolił. Żeby zadzwonić, musiał opuścić ośrodek i udać sie na pobliską górkę w lesie. Tam, wraz z innymi użytkownikami telefonów komórkowych łapał łączność ze światem zewnętrznym, zakłócaną przez gwałtowne porywy wiatru. Wybór ośrodka pewnie podyktowany był względami praktycznymi - nawet podczas najnudniejszych wykładów nikt nie wysyłał sms-ów! Zapomnieli, że telefony mają wbudowane gierki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daleko nie jadę, ale na ten zasięg zwrócę uwagę, boć to las w końcu. Chyba koleżankę uprzedzimy, że jakby tak do 13.oo nas nie było, to znaczy konieczna jest ekipa ratunkowa.

Zamówiłam kolejne elementy do Karli pokoju i dzisiaj je przywiozą. Zrobili mnie w konia, miało być za 3 tyg. a jest po 5 dniach :-? Wcale mi się ten pośpiech nie podoba, bo inaczej planowałam w tym miesiącu kasę wydać.Że też ja Was wcześniej nie poznałam, zanim zaczęłam te meble zamawiać... Andrzej taka zdolniacha jest ....

 

 

Ja tam zawsze pamiętam, że komórka ma gierki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem i spieszę donieść, że do lasu nie dotarłam, niestet. Ale nic straconego, może w przyszłym tygodniu.

Agduś, czy to koniec nowości od Ciebie? Bardzo się rozbisurmaniłam, ale jeszcze coś bym podejrzała...

Weź przyjrzyj się tej swojej komórce tak po cichu, bo czasami to fajne gierki są :wink:

 

 

P.S. odpisałam na priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przywieźli nam część kostki na podjazd. Nie ma kamienia sjeneńskiego! Jestem wściekła! Co to za debilna firma, która ma mnóstwo kostek w katalogu, a potem, kiedy klient wybierze, okazuje się, że one tylko w katalogach są! Argument "bo rzadko są zamawiane" do mnie nie przemawia! A jak mają być częściej zamawiane, skoro ich nie ma??? :evil:

Na początku przyszłego tygodnia mają zacząć układanie. Lepiej, żeby zaczęli, bo ostatnio jestem w bojowym nastroju i to nie tylko przez brak zamówionych kostek!

Firma od bramy wjazdwej też sobie nagrabiła!

I zupełnie inna instytucja też trochę!

Ech, trzeba zmienić ten świat!

A tak w ogóle, to powtarzam sobie trzy ostatnie wersy wiersza Andrzeja Bursy "Sobota".

I jeszcze inny jego wiersz też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przywieźli nam część kostki na podjazd. Nie ma kamienia sjeneńskiego! Jestem wściekła! Co to za debilna firma, która ma mnóstwo kostek w katalogu, a potem, kiedy klient wybierze, okazuje się, że one tylko w katalogach są! Argument "bo rzadko są zamawiane" do mnie nie przemawia! A jak mają być częściej zamawiane, skoro ich nie ma??? :evil:

Na początku przyszłego tygodnia mają zacząć układanie. Lepiej, żeby zaczęli, bo ostatnio jestem w bojowym nastroju i to nie tylko przez brak zamówionych kostek!

Firma od bramy wjazdwej też sobie nagrabiła!

I zupełnie inna instytucja też trochę!

Ech, trzeba zmienić ten świat!

A tak w ogóle, to powtarzam sobie trzy ostatnie wersy wiersza Andrzeja Bursy "Sobota".

I jeszcze inny jego wiersz też.

 

Agduś współczuję...

a te wersy to zapodasz? :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:

możesz przypomnieć mi kolor i nazwę waszego tynku?

to silikat akryl czy jeszcze coś innego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku przyszłego tygodnia mają zacząć układanie. Lepiej, żeby zaczęli, bo ostatnio jestem w bojowym nastroju i to nie tylko przez brak zamówionych kostek!

Firma od bramy wjazdwej też sobie nagrabiła!

I zupełnie inna instytucja też trochę!

 

No to mają przechlapane......

Ja na ich miejscu zrobiłabym to w parę godzin i to dobrze!!!! Jeśli mają w sobie choć odrobinę instynktu samozachowawczego to tak zrobią :wink:

 

Nie daj sie Agduś :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś współczuję...

a te wersy to zapodasz? :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:

możesz przypomnieć mi kolor i nazwę waszego tynku?

to silikat akryl czy jeszcze coś innego?

Wersy może zapodam, a może poczekam, aż ktoś znajdzie :wink: Zastanowię się.

Z tym tynkiem to mnie zażyłaś! Na pewno Roefix, a co szczegółów, to poszukam i napiszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mają przechlapane......

Ja na ich miejscu zrobiłabym to w parę godzin i to dobrze!!!! Jeśli mają w sobie choć odrobinę instynktu samozachowawczego to tak zrobią :wink:

 

Nie daj sie Agduś :D

Podoba mi się określenie mojej koleżanki. Kiedy ktoś nadepnie im na rodzinny odcisk, jaj mąż stwierdza, że spuszcza bulteriera i... zostawia sprawę do załatwienia żonie.

Ja chyba aż taka nie jestem, ale...

 

Na razie mam zamiar być miła i wyciągnąć od nich trochę usług dodatkowych. Zobaczymy, jak mi pódzie.

 

Najgorsze, że nie wiemy, co zrobić z odwodnieniem. Kasa pustkami zieje, porządny zbiornik na daszczówkę, taki do zakopania, kosztuje majątek, rozlewać tego po działce nie możemy, bo i tak po deszczu robi się bagno... rozsączanie ze skrzynek po piwie może nie działać w tej glinie a zresztą darmowej wody szkoda... Błędne koło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anej Bursa "Sobota"

 

Boże jaki miły wieczór

tyle wódki tyle piwa

a potem plątanina

w kulisach tego raju

między pluszową kotarą

a kuchnią za kratą

czułem jak wyzwalam się

od zbędnego nadmiaru energii

w którą wyposażyła mnie młodość

 

możliwe

że mógłbym użyć jej inaczej

np. napisać 4 reportaże

o perspektywach rozwoju małych miasteczek

ale

mam w dupie małe miasteczka

mam w dupie małe miasteczka

mam w dupie małe miasteczka

 

To tak gwoli pokazania, że aż tak leniwa nie jestem :wink:

 

Nie wiem Agduś jak mogę pomóc z tą deszczówką.... Popytam wkoło znajomych z domkami, może maja jakieś pomysły. Trochę może to potrwać, ale jeśli się czegoś dowiem, dam znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie. :D Zaczyna się od wkopania starej wanny i odprowadzenia do niej deszczówki. Potem myśli się - co by tu lepszego i większego... :roll: :lol:

A tej koleżance występującej jako bullterier współczuję. Nie może na faceta liczyć tylko on zostawia sprawę jej. Naser mater z takim facetem! 8) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anej Bursa "Sobota"

 

mam w no małe miasteczka

mam w no małe miasteczka

mam w no małe miasteczka

 

Dałabym sobie rękę uciąć że tu było w d....ie :o

Redakcja mnie poprawiła, jak rany!!! Ale to nie moje słowa Droga Redakcjo, tylko Pana Andrzeja Bursy!!!!!!!! Nie banujcie mnie!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie. :D Zaczyna się od wkopania starej wanny i odprowadzenia do niej deszczówki. Potem myśli się - co by tu lepszego i większego... :roll: :lol:

A tej koleżance występującej jako bullterier współczuję. Nie może na faceta liczyć tylko on zostawia sprawę jej. Naser mater z takim facetem! 8) :wink:

 

No proszę!!! najprostsze rozwiązania są jednak faktycznie genialne!!!!

Wiesz Depeesiku, takie "robienie" za bulteriera ma w sobie coś jakiś smaczek, byle jednak nie za często. Agduś jak to jest, zawsze ta Pani tak warczy i do gardła się rzuca, czy tylko w szczególnych przypadkach, kiedy już mąż nie daje rady?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie. :D Zaczyna się od wkopania starej wanny i odprowadzenia do niej deszczówki. Potem myśli się - co by tu lepszego i większego... :roll: :lol:

A tej koleżance występującej jako bullterier współczuję. Nie może na faceta liczyć tylko on zostawia sprawę jej. Naser mater z takim facetem! 8) :wink:

Nie myśleliśmy o wannie, zresztą jej nie mamy na zbyciu, tylko o takich białych zbiornikach na palecie. Nie wiemy tylko, czy toto można zakopać, czy się zapadnie pod naciskiem ziemi. Tysiaclitrowy kosztuje około 200 zł + transport. To najtańsze wyjście, tylko mało estetyczne, jeżeli się nie zakopie.

A co do bulteriera, to jej chyba odpowiada taki podział zadań. Mąż podobno jest też stanowczy, ale mniej dożarty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę!!! najprostsze rozwiązania są jednak faktycznie genialne!!!!

Wiesz Depeesiku, takie "robienie" za bulteriera ma w sobie coś jakiś smaczek, byle jednak nie za często. Agduś jak to jest, zawsze ta Pani tak warczy i do gardła się rzuca, czy tylko w szczególnych przypadkach, kiedy już mąż nie daje rady?

Ona to chyba robi hobbystycznie, nie dając mężowi szans już na starcie. Do gardła rzuca się w obronie dzieci. To samo w sobie nie jest złe, ale, mam wrażenie, że ona wierzy w "spiskową teorię dziejów", wszędzie wietrzy wrogów, spiski i układy... Przyznaję jej rację w tym, o co teraz walczy, ale czuję się przy niej jak naiwne dziecko, kiedy rozmawiamy o otaczającym nas świecie.

 

Brawo za pracowitość i znalezienie wiersza. Tak właśnie o te trzy ostatnie wersy mi chodziło! Życie w małym miasteczku ma swoja specyfikę. Na szczęście nasze małe miasteczko jest zaludniane przez napływowych. Liczę na to, że, kiedy ich liczba przekroczy masę krytyczną, zaczniemy mieć wpływ na to, jak się tu żyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spiskowa teoria dziejów ... hmmm .... znam to. Mam parę takich osób w swoim otoczeniu i szczerze powiem, unikam ich od pewnego czasu jak zarazy! I nie bardzo wiem, czy to już są pesymiści czy dopiero się wdrażają, ale wszystko wkoło widzą w czarnych kolorach i wietrzą spisek za spiskiem. Można tak żyć????? :o

 

Córcia ma nas po to, żeby w Jej obronie skakć do gardła - prawda absolutna - ale ja uważam, że czasami lepiej chwilę pomyśleć, zanim komuś to gardło rozszarpię. Może wystarczy tylko warknąć i poszczerzyć kły...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja Perła Bałtyku nie jest metropolią, na szczęście :D Dlatego tak bardzo lubię to miasto. Dwa miesiące sezonu, kiedy to zamienia się w zapchaną i śmierdzącą spalinami metropolię da się przeżyć, następne 10 to już sielana :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...