Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

eeeee coś Ty:lol2: mnie pan ostatnio na wymianie opon dowartościował;) no pani to sobie tak leciutko na ta góreczkę frunęła:lol2: pytam ale że co;) na to gość no wie pani przeważnie każdy się zatrzyma przed i na gazie rwie w górę a pani ot tak płynnie na luzie:) jak zjeżdżałam z tego cholernego podnośnika to miałam takiego stresa żeby plamy nie dać że pojęcia nie masz:rotfl:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opony wymienia Andrzej. Znaczy całe koła ma i wymienia. W życiu by nie zapłacił mechanikowi za taką czynność.

Na mnie spada zazwyczaj odstawianie auta na przeglądy i naprawy. Ja jednak nie mam za grosz ambicji, jeżeli chodzi o ocenę moich umiejętności za kierownicą - podjeżdżam na parking i dyndając dawniej kluczykami a teraz kartą wędruję do warsztatu. Panowi z reguły domyślni są i nawet nie tyle pytają, co stwierdzają "wjechać na kanał?" Raz wjechałam Felicją, byłam mokra jak szczur z wrażenia! Renią nie wjadę.

Takoż mam pojęcie.

 

Depsia, poszukam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robię dokładnie tak samo, z tym wjeżdżaniem na kanał - dyndam kluczykami :)

 

 

Agduś, pisałaś o kozach? Nie wiesz, co mówisz!!! Ja ten temat przerabiałam dogłębnie i pisałam nie raz na forum. Otóż moja mama, jak mi się dziecko urodziło, zakupiła kozę. Bo zdrowo! Ech, znowu miastowy trzyma zwierze gospodarcze. .... My mieliśmy szczęśliwą kozę, która mieszkała w garażu (zamiast samochodu), i chodziła luzem po działce. Potem urodziła dwie kozy, no bo mleko miało być. I po działce chodziły 3 kozy. WSZYSTKO do 2 metrów zostało zjedzone. Ale nie wszystko tak samo. Drogie iglaki, drzewka zostały nawet z kory obdarte, tak że padły. Chwasty i samosiejki -nie. obgryzły, ale tylko trochę, tak że te niechciane odrosły. Trawy nie chciały, po co się schylać. W zasadzie te kozy najlepiej pełniły funkcję ozdobną, ślicznie się prezentowały piętrowo ułożone na schodach, co do mleka - stara koza dawała się doić tylko mnie i mojemu mężowi, ale my tam nie mieszkamy, więc była dojona z doskoku. mleko piły głównie jej dzieci. Jak jedna z młodych zachorowała, to moja mama trzymała ją w kuchni (ciepło) zakrytą swetrem. Niezapomniany widok. Wdedy upewniłam się w przekonaniu, że mieszczuchy nie powinny się brać za hodowlę zwierząt gospodarskich, bo wychodzi z tego paranoja. Temat - rzeka.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa, spokojnie! Ja tylko sobie mówię. Kiedy robi się zbyt nudno i spokojnie, zaczynam mojemu ślubnemu truć: Ja chcę owieczkę! Albo kozę, ale mleka od kozy nie lubię... No to może osiołka?! Ja chcę osiołka! Osiołki mają takie słodkie uszka! Bo my tak nudno mamy, same normalne zwierzęta, takie, jakie wszyscy mają... Ja chcę coś innego mieć! Może drób ozdobny? (Za Chiny Ludowe! Taż to się drze od rana i przytulić się nie da, a poza tym sra gdzie popadnie!)

Wtedy ślubny stwierdza, że on to by chciał warana z Komodo albo diabła tasmańskiego - jeszcze bardziej egzotyczne.

A ja to bym chciała geparda! Leżałby na kalenicy i patrzył znacząco na gości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wężuś, taki śliczny, koło progu by się grzał, języczek wysuwał do gości!

Albo kobrunia, tak by ładnie grzechotała! :lol:

 

O matko, jak ja się nudzę straszliwie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wuśka, a co se będę żałować!

Depsiu, węże są takie oklepane! Każdy, kto chce zaszpanować, kupuje sobie pytonika albo coś jadowitego (to ci, dla których pies najagresywniejszej rasy jest zbyt "słaby") dla większego szpanu. To już owieczka, paw albo świnka (taka różowa lub wietnamska) trzymane w domu są bardziej odlotowe. A taki gepard... To by było coś!

Poza tym kobra nie grzechocze - kobra pokazuje okulary. Może ewentualnie pluć, jeżeli jest plująca. Tak czy siak ja do jadowitych węży jakoś nie tęsknię. Ciekawe czemu?

Dorfi, a wolisz białą czy czarną? Bo nam się marzy łaciata owieczka. Ja chcę owieczkę!!!

A tak przy okazji - co zrobisz z runem???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...