Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?

[wu]

Brazula jakbym kupować nowy miała to tylko stacjonarny:lol2:

[Agduś]

Wydobyłam moje biedne komenty z zapomnienia...

 

Nie miałam ostatnio czasu wpadać, bo mi się w kalendarzu zagęściły wpisy. No ale muszę się pochwalić niebywałym sukcesem naszego kółka teatralnego! Powtórzyliśmy dla przedszkolaków naszą wspaniałą sztukę, której prapremiera miała miejsce w czerwcu. Na prośbę Pani Dyrektor wystawiliśmy ą dla wszystkich przedszkolaków. Rodzice dokonali cudów, żeby załatwić sobie wolne przed południem, ale udało się wszystkim. Zaczęliśmy od prób. Były trzy, a co jedna, to weselsza. Marszałek Dworu zaczął improwizowanie, włączali się po kolei inni i w końcu po każdej próbie wychodziliśmy spłakani i z zakwasami ze śmiechu. Tego się nie da opisać! Przedwczoraj wieczorem migiem odstawiliśmy takie dekoracje, że czerwcowe mogą się schować. Sztuka, dzięki dowolnym i zmiennym wstawkom znacznie się przedłuzyła. Wczoraj rano okazało się, że trzeba będzie wystawić dwa spektakle, bo się wszystkie dzieci na eden raz nie zmieszczą. No to były dwa, co nam tam! Każdy inny! W ostatnim Marszałek tak pojechał z improwizacjami, że królowa się popłakała ze śmiechu. Dzieciaki siedziały z otwartymi buziami. Podobno nie oglądają z taką uwagą nawet "zawodowego" teatrzyku, który do nich przyjeżdża raz na miesiąc. Pani Dyrektor była zachwycona, a najbardziej podobało jej się, że widziała trzy spektakle, a każdy był inny. No ba! Taki zespół!

Na koniec spotkania padło pytanie: Kto nie chce wystąpić w kolejnym przedstawieniu. Odpowiedziała cisza. Muszę się zabrać za scenariusz.

No mówię Wam - zabawa rewelacyjna! Wszystkich rodziców przedszkolaków zachęcam - pobawcie się w teatr dla dzieci! Dzieciaki będą zachwycone, a Wy się ubawicie po pachy!

 

Mam zdjęcia, ale są na razie tylko w tatitopku. Może wieczorem wstawię.

 

A wieczorem zaskrzeczała rzeczywistość - byłam na wywiadówce u pierworodnej.

 

Za to dzisiaj świeci słonko, sypie śnieg i żeby jeszcze tak nie wiało, to by było pięknie. Madzi odwołali jedne zajęcia w szkole muzycznej, więc mamy dzisiaj tylko wyjście na basen do suszenia przedszkolaków, fortepian, odbieranie Małgo i astronomię. A jutro sobota!!!http://www.bandyci.org/img/jupi.gif

[wu]

Agusia dziękuję Kochana:)

[Agduś]

Wusia, nie ma za co!

 

A tak poza tym, to nikt mnie nie kocha...

[wu]

jest za co i ja Cię kocham wiem że to może mało ale zawsze coś

[Dorfi]

Tak fajnie opisałaś przedstawienie, że mi się zatęskniło za szkolnymi czasami, kiedy grałam w teatrze szkolnym. Ale to się niestety już nie wróci.

[Agduś]

Wusia, na wszelki wypadek zadzwonię w poniedziałek do DHL (mam najbliżej) i dowiem się, czy na 20 grudnia nie trzeba już zamawiać kuriera. To przecież najgorętszy dla nich okres.

 

Dorfi, jak to "nie wróci"? To zależy tylko od Ciebie! Ja nie grałam w teatrzyku szkolnym, a teraz gram w... przedszkolnym. Chcieć to móc! A ile przy tym radości - na próbach świetny ubaw, a potem radocha, którą się sprawiło dzieciakom i wreszcie duma własnych latorośli, które słuchają od kolegów pochwał dla ich rodziców. (Mama Antka grała halabardnika. W pewnej chwili goniła po całej scenie osiołka, który był nieposłuszny i nie chciał wrócić do stajenki. Osiołek brykał po sali porykując, ona za nim z halabardą, a z widowni pełen podziwu komentarz - Antek, aaale ty masz odważną mamę!)

[wu]

Agunia zapytaj koniecznie:) no i już mam mój maly skarb:lol2:

[Agduś]

Wiem, widziałam! Cudo!

[Gwoździk]

Dobry wieczór ...

 

... jest czy nie ?

[DPS]

Dżizas, zazdroszczę tego przedstawienia, ale nie mam już dzieci w przedszkolu.

Akurat tego ostatniego nie żałuję.

 

No dooobra - czasem też Cię kocham...

[Agduś]

Dobry wieczór? Jest!

 

Depsiu, niedługo będziesz miała wnuki w przedszkolu, takoż szykuj się do jakiejś roli. W mojej sztuce była jedna wiedźma, jakby co, to podeślę scenariusz.

 

Zapraszam na spacer po Tallinie.

[Agduś]

No i nie mówiłam, że nikt mnie nie kocha?!

Nawet na spacer ze mną nie chcą iść!

[aniahubi]

Już lecę

[DPS]

Trza pierwej zasięg mieć, a potem na spacerki chadzać.

Może dzisiaj mi sie uda, zaraz spróbuję pójść.

[Agduś]

Tylko kurtki nie wkładaj ani walonek, bo tam ciepło!

[DPS]

Udało się!!!

Jak zawsze, było pięknie.

Pałac - muzeum wspaniały!

[Agduś]

Tak, tym razem coś dla miłośników architektury. Następny dzień też spędzilismy w mieście, a kolejny w skansenie. Za to później znów będzie uczta dla koneserów pięknych widoków.

[aniahubi]

W sumie to nie dziwię się Twojej pierworodnej, że chciałaby taki pałac po przodkach

Też bym nic przeciwko nie miała

[EZS]

Tylko taki pstrokaty ten pałac, jakiś taki ... hm, rosyjski, niewątpliwie. Niczym "babuszka".

Ja patrzyłam łakomie na Tower. To są mury dostojne. A ile duchów na stanie

Niestety, nijak nie chcą wyjść moje koligacje z Windsorami, zero szans