Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

Wykształcona to ja będę, jak się odchudzę. ;)

Na razie moje kształty przypominają kaszalota. :(

 

W sumie teraz to już raczej mało czasu mam, zimą - a i owszem, ale jak się nosi +12, to ciężko jest czytać.

Po niecałej pół godzinie boli mnie ręka od trzymania w powietrzu odsuniętych od nosa okularów.

I to nie jest żart - niestety... :bash:

Wiem i rozumiem.

ja też poczytałam 2 godziny i mnie glowa zaczęła bolec. na kompie jeszcze jakoś idzie, literki mozna powiększyć, ale książkę nie bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ledwie wyszperałam moje biedne komenty.

Coraz mniej czasu mam!

Ogród wysprzątany, drzazgi z rąk wydłubane (wczoraj wyciągałam - powłaziły mi takie małe, czarne, chyba kolce uschniętych ostów), roślinki od Brazy posadzone w jednym miejscu (jutro resztę posadzę gdzie indziej). Dużo tego!!! Jak ja się cieszę, że Braza ich nie lubiła! Nie rozumiem wprawdzie, ale nie muszę rozumieć - cieszę się jak gooopia jakaś za to! Te wysokie już siedzą w trzech rzędach pod płotem - spodoba im się! A przed nimi w dwóch rzędach rabarbary. Reszta wysokich pójdzie na kwietnik za domem. Prawie na koniec. Za nimi będzie tylko ten wysoki michałek, który kwitnie późną jesienią na różowo. A przed nimi, oczywiście posadzę rabarbary.

Czy mi się wydawało po ciemku, czy tam są też te niskie różowe?

Krokuski zakwitły na trawniku. Biedna jekieś takie, malutkie. Nie wiem, czy to dlatego, że pierwszy rok, czy z powodu marnej ziemi.

 

Zwierzątkowe smutki i radości mieliśmy w ostatnich dniach. Najpierw Miśka porwała chomiczkę. Małgo puściła chomiczkę, żeby pobiegała po pokoju, ale zapomniała zatkać szparę pod drzwimi i biedna wylazła prosto na Miśkę. Był wrzask, gonitwa i zewłok chomiczy porzucony przez kota. Zewłok ożył, ale coś słabo dychał. Dzisiaj trzeci dzień dycha i nawet po klatce łazi i je, ale cały czas taka skulona jest.

Pepe Pan Królik został ojcem w pierwszy dzień wiosny. Radości było co niemiara, a dzisiaj króliczka zdeptała albo inaczej przydusiła wszystkie młode. I płaczu jest co niemiara.

 

A pierworodna właśnie zażądała ode mnie wyłączenia czynnika spod pierwiastka. Przecenia mnie! Niestety...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się cieszę, że Ty się cieszysz, że ja ich nie lubię ... o!

Bardzo dużo tej "niemiary" macie ostatnio, ale jak się ma takie stado to i nie dziwota - smutki i radości gonią się jak goopie! Szkoda króliczków...

A za bezwględną, bezlitosną wredotę masz u mnie piwo i kawę bezkofeinową :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty lepiej uważaj, bo jeszcze bezwzględnie i bezlitośnie zmuszę Cię do wypicia kawy bezkofeinowej. Pewnie dla Ciebie to odpowiednik pomidorowej dla Madzi albo ryżu dla Małgosi.

Cieszę się, że Ty się cieszysz, że ja się cieszę, że Ty nie lubisz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oooo tak, za tę bezwzgledność nagroda Ci sie należy!

Taka bezwzględność i wredota to rosną wprost proporcjonalnie do wkurzenia z powodu diety.

Wiem po sobie. ;)

 

Szkooooda króliczych maluchów... :(

Chomisia może jakoś dojdzie do siebie, może to szok taki. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depsiu, to jutro dziecka będą miały odbój, a od poniedziałku apiat' zamordyzm. Jutro będą fiszburgery (polskie). Ciekawe, czy ryba w tej postaci wejdzie bez oporów.

 

Braza, to już se pożartować nie można? A swoją drogą ciekawa jestem niezmiernie, czy rozpoznałabyś bezkofeinową po smaku.

 

No, szkoda króliczków. Gooopia Stokrotka, musiała je przydusić? I to wszystkie naraz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecie nogą nie myśli. :lol:

Jak nie będzie zbyt dużo sie poruszać, to śmiało może iść.

Można jej zawinąć lekko kostkę bandażem elastycznym, żeby wzmocnienie i lekkie usztywnienie miała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Młoda wczoraj nogę skręciła, dzisiaj nie była w szkole, ale nadal Ją boli, nie wiem, czy jutro Ją puszczać ...

Zależy, jak skręciła. jeżeli z dużym obrzękiem i zasinieniem, to RTG, hirudoid , noga wyżej i kilka dni przy kompie. Jeżeli tylko trochę obrzęku i boli, to jakaś woda z octem a na dzień bandaż i do szkoły. tylko chodzenie trzeba ograniczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Ewcia, skręcenie nie jest mocne, siniec spory, bez obrzęku. Nie poszła do szkoły, miała dzisiaj tylko 4 lekcje. Zeszyty już przytargane od kolegi więc nie ma przeproś. W dzień nosi bandaż, na noc zdejmuje, ale smaruję Voltarenem, mam nadzieję, że dobrze robię ...

Teraz się zastanawiam nad poniedziałkowym wf-em - 2 godziny, do tego mają je na hali sportowej w sporej odległości od gimnazjum ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj do niedzieli. Ostatecznie WF można darować - nie ma co przesadzać. Chyba, że w niedzielę będzie już skakała jak koza.

 

dokładnie.

ja bym jeszcze nie nadwyrężała. Voltaren też dobry. Jeżeli siniak to kup coś na bazie heparyny, hirudoid jest chyba na receptę ale inne nie. I na zmianę z tym voltarenem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...