Agduś 06.04.2011 19:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 Dzięki. Wrzuciłam do zakładek. Mam dziwne przeczucie, że poczeka do zimy... Zimno u nas ciągle! Depsia, nie bądź sęp - daj trochę tego ciepełka wiosennego! Posiałam dzisiaj to i owo. Jeszcze mi buraki zostały i jakiś dziwny groch, na którym jest napisane, że można już siać. Reszta w maju. Odnoszę nieodparte wrażenie, że straciłam kontrolę nad swoim życiem, domem i otoczeniem. Nie wiem, czemu! Przecież nie uprawiam hektarów jak Depsia, ani nie urządzam nowozamieszkałego domu jak Wusia. To co się dzieje???Na foruma wpadam jak po ogień przy okazji szukania czegoś w necie. Wczoraj wierszyka patriotycznego o Wiśle, dzisiaj pamiętnika elektronicznego albo zwykłego na kłódkę. Oczywiście wszystko na już! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 06.04.2011 19:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 PS Mam w kompie zdjęcia. Dużo zdjęć do pokazania. Nie mam czasu wrzucić ich na ImageShacka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 06.04.2011 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 Agduś ja też nie urządzam bo czasu nie mam:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 06.04.2011 20:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 Ja znam odpowiedź - mam nadaktywne dzieci. A czasem za mało aktywne w niektórych dziedzinach... Jakoś się dziwnie składa, że zarówno ich aktywność jak i jej brak wymuszają moją aktywność... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 06.04.2011 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 znaczy dbają o Twoją formę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 06.04.2011 20:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 Na pewno nie o psychiczną!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 06.04.2011 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 czasem się zastanawiam, jak bym wszystko ogarnęła przy dwojgu dzieciach. Bo u nas jedno absorbuje dwie dorosłe osoby. To co by było przy dwojgu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 06.04.2011 20:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 Ja wiem, co jest przy trojgu. I małym zoo. Że nie wspomnę o domu i przyległościach.Zaczynam sie zastanawiać, czy by nie zrezygnować z jednego dnia angielskiego (zostałoby im po godzinie w tygodniu). Niby pani przychodzi, niby prowadzać nie trza, ale pokoje dzieciom posprzątać, bo jakoś nigdy nie mają czasu, i resztę domu, bo w obliczu zapowiedzianej wizyty zaczyna mi przeszkadzać piasek w wiatrołapie na podłodze... Pół dnia z głowy... No i dziecka by miały wolne popołudnie... Że o kasie nie wspomnę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 07.04.2011 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 tak sobie pomyślałam - zamiast rezygnować z lekcji lepiej poszukaj pracy. Wtedy nagle się okaże, że piasek nie przeszkadza, dzieci muszą się same obsłużyć, bo mamy nie ma, a ty co prawda dalej nie masz czasu na nic, ale kasy więcej U mnie jakoś wszystko najlepiej idzie, jak ja mam dużo zajęć i nie ma mnie całymi dniami w domu. Jak tylko mam troszkę wolnego, to od razu dziecko mi ten czas wypełnia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.04.2011 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 Agduś trudna decyzja:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.04.2011 17:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 Właśnie mi wrąbało porządny kawał posta!!! Szlag!!! Mamitop ma jakiś idiotyczny skrót, w który czasem trafiam niechcący. Zaznacza całość tekstu i usuwa go! Jak się pozbyć cholery??? I tak go nie wykorzystuję normalnie, zaznaczam na piechotę, bo ja komputerowo inteligentna inaczej jestem... Ogłosiłam dzisiaj strajk okupacyjny. Okupuję łóżko z mamitopkiem na kolanach. Pogoda do dupy! Depsia, coś Ty nam przysłała??? Rano było ciepło, ale pochmurno. Potem parno i pochmurno z przebłyskami. Po południu zaczęło tak piździć, że z kota sierści o mało nie zwiało, kiedy wyszedł na pole. A teraz wieje i leje!Popadłam w nastrój buntowniczo-depresyjno-olewatorski, zrobiłam sobie kawę (z dodatkiem kofeinowej) rozpuszczalną z dużą ilością mleka i jakimś likierem toffi, którym ktoś mnie kiedyć obdarował i usiłuję jakoś go zutylizować. Do kawy się nadaje. Okopałam się w pokoju. Powinnam pogonić Magdę do lekcji. Powinnam z Małgo poćwiczyć recytację na konkurs (jak dobrze, że ona umie czytać i sama uczy się na pamieć!!!), powinnam sprawdzić te lekcje Magdy i pogonić ją do grania, powinnam powiesić pranie i poskładać wczorajsze, powinnam... Pier...lę to! Znaczy poćwiczę tę recytację z Małgo. I tyle! A czarna seria trwa. Dzisiaj pożegnaliśmy Punię. Rozpacz dzieci jakby mniejsza, bo tu mogła być sprawa wieku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.04.2011 17:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 Ewa, masz rację, ale... Za każdym razem (znaczy dwa razy) kiedy wracałam do pracy (raz po macierzyńskim + wakacje, raz po rocznym wychowawczym), bałam się, jak dam sobie radę. Łatwo nie było, zwłaszcza za drugim razem, ale jakoś sobie poradziłam. W ciągłym biegu, przydeptując sobie język na trasie dom - szkoła (via przedszkole) i szkoła - dom (via przedszkole i sklepy) nadążałam ze wszystkim. Jeno czasu dla siebie nie miałam, bo kiedy dziecka szły spać, ja brałam się za sprawdzanie zeszytów albo sprawdzianów, przygotowywałąm się do lekcji, konkursów, występów itp. Dom ogarnialiśmy z małżem pospołu. Gorzej, kiedy trza było zostać w szkole dłużej, bo rodzic przyszedł jakiś pogadać albo z nauczycielami coś musieliśmy omówić, kiedy była rada gogiczna albo zebranie jakoweś, a małż za późno wracał, żeby zdążyć dziecka przejąć. No i na wycieczkę kilkudniową trzeba czasem pojechać albo na szkolenie jakoweś.Teraz byłoby o tyle trudniej, że Andrzej pracuje w Krakowie, więc wraca później. Ja pewnie też najprędzej tam znalazłabym pracę. A dziecka lekcje skończą o 12.30. A ja wrócę później. A świetlica szkolna mieści się w piwnicy i jest przeludniona. Hałas, niewychodzenie nawet na szkolne boisko ("nie, bo nie!"), sztuczne światło w piwnicznej izbie i rezygnacja z większości zajęć (zwłaszcza w przypadku najmłodszej). Ywentualnie zatrudnienie opiekunki (z powodu przewagi popytu nad podażą drogie u nas) i zarabianie na jej pensję oraz bilet miesięczny... A chętnej do pomocy babci na podorędziu brak. No i nie mogę się jakoś zdecydować na to... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 07.04.2011 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 Siedź w domu, ja bym pewnie już teraz do pracy na etacie się nie nadawała ... A taki strajk okupacyjny możesz ogłaszać tak ze dwa razy w tygodniu (na początek, później można zwiększyć częstotliwość)! Ja osobiście zaczynam dostrzegać walory posiadania dużej córki w domu i ... zaczynam wchodzić w fazę bycia wredną, nieustępliwą i wymagającą matką!!! (I tu zaczyna wyć moja konsekwencja ... mocno wyć ...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 07.04.2011 18:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 faktycznie masz nastrój ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.04.2011 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 Aguś to coś w powietrzu jest bo ja też dzisiaj wyhodowałam w sobie megaokrucieństwo:rolleyes: może to przez ten wiatr:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 07.04.2011 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 Cicho.... bo Agduś już śpi ... po tym likierze do kawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.04.2011 18:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 A tam "śpi"! Czy ja moją matką jestem, żeby spać o tej porze??? Poćwiczyłam recytację, Magda właśnie gra... Lekcji nie sprawdziłam. Za oknem wieje w najlepsze. Strajk bardzo mi się spodobał. Pierworodna chciała sprawdzić swoją pocztę - posprzątała w kuchni, nakarmiła psa i powiesiła pranie... teraz siedzi przy kompie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 07.04.2011 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 To niech nie śpi, co będzie jej lepiej niż mnie... Aga, jak ci tak zrobi i zeżre po zaznaczeniu, to wciśnij równocześnie Ctrl i Z. Taki skrót cofa ostatnią czynność, powinien wtedy oddać to, co zabrał. U nas dopiero ma jutro piździć. Dzisiaj to tylko preludium było. Ze Szwecji dzwonili, że z samochodu wysiąść nie mogli, bo nie szło drzwi pod wiatr otworzyć. No i teraz do nas to wysyłają. A żeby to. Pójdę jutro dokończyć malowanie w domku, co mi tam wiatr... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.04.2011 19:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 Kiedyś, jak mi zieziarło, to jakoś próbowałam cofnąć i nie oddało. Przyuważyłam potem ten skrót -mam taki klawisz pomiędzy Altem a Controlem. Kiedy wpisuję "ą" i trafię w niego zamiast w Alta, to otwiera okno z poleceniami i to nie jest jeszcze problem. Kiedy potem klikam "a" to zaznacza wszystko, a przy kliknięciu następnej dowolnej literki - wcina cały tekst. Znaczy zamienia go na tę literkę. Nie lubię tego klawisza, bo go nie używam do niczego innego niż wcinanie całego zapisanego tekstu. Nie strasz z tym wiatrem!!! Ja go nie lubię!!! Teraz się jakby uspokoił trochę. Dzisiaj jechałam na rowerze. Z wiatrem szło świetnie, pod wiatr zygzakami. A trzeźwa byłam jak świnia, bo to przed kawą było. Poproś Sołtysa, żeby Ci linkę rozciągnął między domem a domkiem. Coby Cię nie wywiało do sąsiadki. Tej od kozy, co to majty Ci zjadła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.04.2011 19:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 No i co? Wywiało wszystkich ode mnie?Nie lubię wiatru! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.