Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

Ja też muszę umyć okna... rękami męża. Czasem to trudniejsze, niż myć samej, bo owszem, on umyje, ale lubi towarzystwo i trzeba mu podawać, dopieszczać i w ogóle... Muszę nie tyle na święta, lecz z powodu, że mało już przez nie widzę ;), ciemno jakoś w domu.

Pogoda skandaliczna, znowu grad padał. Dziwne, że zielone rośnie, choć niemrawo.

 

Agduś, ja taką bardzo dużą arę kiedyś miałam przez tydzień (moja mama robiła za rodzinę zastępczą) i się zakochałam. Tamta była świetnie wychowana. Kupy robiła, owszem, choć zwykle w klatce lub okolicy. Klatkę miała otwartą, wcale nie dużą, ale traktowała ją jak sypialnie. Jak wchodziła do środka znaczyło, że chce mieć spokój. Poza tym siedziała na oparciu krzesła albo na BALKONIE - bez siatek, zabezpieczeń a wiedziała jakoś, że odlatywać nie należy. Nie wierzyłam, ze tak możemy, ale jej właściciel powiedział, żebym otworzyła jej balkon i niech robi co chce. No to otworzyłam. Zwykle bujała się na poręczy, czasem polatywała ale nie daleko i zaraz wracała. Nie krzyczała rano, choć czasem, jak spaliśmy za długo, to tatę ciągła za ucho... I nie wyobrażałam sobie takiego wybuchu radości, jaki zaprezentowała jak wrócił jej właściciel. Ogonem merdała :)

Po tym tygodniu przyrzekłam sobie - taka albo żadna :)

 

A co do dzioba, hm, obawiam się że po ataku takiej papugi (takim na serio, w obronie) kot by nie przeżył. Nawet przypuszczam, że duży pies. Ona tym dziobem łupała orzechy brazylijskie, a one mają fest skorupę. Szpony też miała nie złe...

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wusia, ja mam na to prosty wzór:

MO następuje, gdy WPPCO>ŻNdMO+AdPPzO+AWL

(MO - Mycie Okien, WPPCO - Wewnętrzna Potrzeba Posiadania Czystych Okien, Żywa Niechęć do Mycia Okien, AdPPzO - Awersja do Paskudnej Pogody za Oknem, AWL - Aktualny Współczynnik Lenistwa)

Nie przyznam się, jak często ten warunek zostaje spełniony...

 

Depsiu, jak widzę wiosna przyniosła Ci natchnienie poetyckie! U nas dzisiaj było znośnie - zimno, chwilami padało, przeszła burza, ale były momenty ze słońcem.

 

Ewa, no wcale Ci się nie dziwię! Taka Ara to jest coś! Zastanawiam się, czy jakikolwiek kot byłby bezpieczny, bo kto wie, co takie papudze może do łba strzelić. A ja lubię moje koty (tylko czasami mniej). No ale z tym nieodlatywaniem to mnie zaskoczyłaś - mniejsze papugi lecą w diabły i źle kończą z reguły, chyba, że się dadzą złapać.

Póki co, ary nie będę miała z wielu względów. A na starość chyba zostanie mi gekon... Ostatnio drogą eliminacji wyszło nam, że spośród zwierząt akceptowalnych, tylko gad wytrzyma w kamperze. Wero chce mieszkać w Norwegii, Magda w Estonii, a Małgo na razie w Norwegii, ale dopuszcza zmianę na Chorwację. A my kamperem będziemy podróżować od córki do córki i gdzie indziej też.

 

 

 

Kiedy zamykam oczy, widzę kłącza perzu. Deja vu - rok temu też tak miałam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje WPPCO na razie jest tak niskie, że nieporównywalne z pozostałymi składnikami tej nierówności. Zwłaszcza AdPPzO ma ostatnio znacznie podwyższoną wartość.

 

Kamper jest składową jednej z wersji moich wizji przyszłości. Inną jest domek w górach z widokiem na Babią, stokiem narciarskim w pobliżu, ale nie za blisko, żeby się tłumy nie pałętały, w ładnym miejscu (na południowym zboczu góry, bardzo stabilnym, niezagrożonym osuwaniem), z dobrym dojazdem nawet zimą, z ładnym i niezatłoczonym basenem w pobliżu (w zasięgu sensownego dojazdu samochodem) i jeszcze kilka warunków by się znalazło. Tylko czy takie miejsce ma szansę się znaleźć? Jakby co, projekt domu mam w głowie.

Kolejna to mieszkanie w Bornym Sulinowie, stajnia w wyremontowanym budynku magazynowym (dużo ich tam), fajny klub jeździecki dla tubylców, a latem zarabianie na letnikach.

A kamper niezależnie od tego, gdzie zamieszkają córki jest w parze z małym mieszkankiem w Krakowie (najlepiej na Dębnikach). I cała Europa oraz Azja do zwiedzenia!

W dwóch pierwszych wersjach mieszczą się zwierzątka i ogródki, w trzeciej chyba tylko gekon i kaktusy, bo cóż innego wytrzyma pobyt latem w kamperze?

 

 

Pogoda znów do dupy! Od rana zimno, pochmurno i leje z przerwami. Chodnik mam usyfiony, bo nie zdążyłam (przez wycieczkę po papugi) posprzątać wyrwanych chwastów, deszcz je umył, a ziemia rozmazała się po kostce.

A pojutrze trzydziestka dzieci!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przetrwaliśmy!

Mam nadzieję, że się udało. Wprawdzie dzieci wciąż dopytywały o konkursy, których w planie nie było, ale tort, malowanie zamku, zabawa na placu zabaw, gra w piłkarzyki, jazda na elektrycznym skuterku, rysowanie kredą po uliczce i pizza zajęły cały czas.

Niestety, mimo zabezpieczeń w postaci foliowych płaszczy i worków śmieciowych przerobionych na takież, niektóre dzieci ufifrały się farbą. Te, które na tym zdążyliśmy przyłapać, zostały wyprane. Niektóre jednak się ukryły. Mam nadzieję, że rodzice nas nie oskalpują...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...