Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dokładnie! Przy starym murze będzie małe zadaszenie z ławami, stołem (jasoooo, kiedy????) i ognisko, a na drugiej połowie roślinki - za cholerę nie wiem jakie, ale się dowiem!!! Chcę, żeby tak jakoś skomponować to wszystko, żeby od wiosny do jesieni coś kwitło .... chyba muszę pogadać z naszym sąsiadującym ogrodnikiem-pasjonatem!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wusia, no właśnie! I facet całkiem trzeźwy lejący gdzie popadnie jak - nie obrażając psa - pies, też nikogo nie dziwi.

 

Braza, proponuję jeszcze hamaczki pod daszkiem. Rozmarzyłam się...

A to ognisko to nie zrobi kurnej chaty pod daszkiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieeee, ognicho będzie od daszku oddalone, tak bliżej środka i do tego z prawdziwego zdarzenia, czyli to co ostatnio lubię najbardziej ;) - ukamieniowane :rolleyes: Hamaczki .... czy Tobie Szanowna Koleżanko wydaje się, że tam hektary są???? A gdzie ja Ci te hamaczki zawieszę, co???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież tylko od Ciebie zależy, jaki duży daszek będzie!

Ja tak planuję nasz taras - brakuje mu dachu i pieca z wędzarnią. Tylko... A ognisko jest pod brzozami. I tak w zeszłym roku komary nie pozawalały wyjść z domu po południu, więc ognisk nie było. Tylko badyle po zimie tam spaliłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie? Całe zadaszone i najlepiej ze ściankami - ale by Ci się metraż powiększył! Hala by była i stajnia od razu... I jakaś świetlica...

 

Lecz katar czosnkiem!

 

A mnie pokonuje ratafia. Chyba też idę spać.

 

A! Zapomniałam pochwalić moją Pierworodną, która odkryła swoje drugie ja jako skutek uboczny przemożnego pragnienia nowego telefonu. O to nowe ja bardzo mi się podoba! Nowy telefon jest, a nowe ja zostało z nami! Aż boję się napisać, że może zostanie na zawsze. Ale fajnie by było...

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No taaaaak... Szósta strona... Nikt mnie nie kocha!!!! Buuuu!!!

 

Posprzątała? Nie! To by było za wiele. No ale bałagan jest jakby mniejszy i wola sprzątnięcia go przynajmniej deklarowana.

 

Jak Wam minął majowy weekend?

Ja się powtarzam co roku - w górach było bosko!!! I pogoda dopisała, może poza pierwszym dniem, kiedy to o mało burze nas nie przegoniły w doliny. Na szczęście burze sobie poszły i dotarliśmy na Turbacz. W niedzielę trochę popadało, ale znów mieliśmy szczęście, bo zaczęło kropić akurat w chwili, kiedy dotarliśmy do Przełęczy Knurowskiej, gdzie przeczekaliśmy ulewę przy herbatce i cieście. Do drugiego noclegu doszliśmy w lekkim deszczyku, który zaczął padać znów tuż przed celem. Za to w poniedziałek było idealnie - słonecznie i chłodno - żeby przejść najdłuższy odcinek (7 godzin marszu + dwie przerwy po pół godziny) z Studzionek do Krościenka. I tak głównym szlakiem pokonaliśmy całe Gorce. A wczoraj, wbrew prognozom, zdążyliśmy w słońcu i zimnym wietrze wejść na Sokolicę, odwiedzić Niedzicę i Czorsztyn. Zdjęcia będą w blogu, bo mi się nie chce hostingować.

 

Wczoraj u nas lało i było zimno. Miałam nawet nadzieję, że pogoda usprawiedliwi moje dzisiejsze nicnierobienie w ogrodzie, ale od rana słonko świeci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tam zaraz nie kocha, wiedzieliśmy, że nie masz neta w plecaku ;)

Żebyś się nie zdziwił! Ja wprawdzie nie, ale Pierworodna i Małż tak. W telefonach. A w schronisku na Turbaczu teoretycznie latało WiFi. Teoretycznie, bo ludzi był tłum i pewnie wielu usiłowało skorzystać.

 

Właśnie dzwonili z TVN, że Młoda zagra. Jutro po południu próba, w poniedziałek rano nagranie. Przerąbane, bo jutro wieczorem ma jechać z klasą do teatru. Pojedzie prosto z próby, więc Andrzej ma utrzymanie jako szofer do wieczora. Próba na peryferiach, teatr w centrum... Dobrze, że chociaż nagranie stosunkowo niedaleko Andrzejowej pracy, to pojadą rano razem.

 

Braza, jesteś usprawiedliwiona. Ja nie, ale mi się nie chciało. Poza tym tylko na rowerze mogę jeździć, bo mnie nogi znów nap...ją. Ciekawostka, że po górach mogę chodzić, a po płaskim nie!

 

Wusia, taż ja się cieszę z tej pogody jakby mi kto w kieszeń napluł! Zazwyczaj majówki skracaliśmy o dzień z powodu pogody. A teraz wytrzymała do ostatniej chwili!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja znowu zakrywam kwiatki. Zakryj kwiatki- odkryj kwiatki.. Ale mi żal, bo podmarzły, może jak je dopieszczę, to odbiją.

Co za porąbana pogoda.

Ale pielić nie potrzeba. Znaczy nie da się, to prawda.

 

A jak młoda? Cieszy się, że gra, czy uważa to za oczywiste?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...