Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pax, pax między narody... ;)

Ty jęzorem, Wuśka, nie świeć, tylko następnym razem jedź i zdaj też relację!

Ja mogę zazdrościć, bo w takim czasie to mowy nie ma, żebym się urwała, dla nas góry to tylko zimą możliwe.

No, chyba że jesienią.

Cudnie jest jesienią w górach, jak takie rude, żółte, czerwone...

Ech, rozmarzyłam się. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta racja! Nad morze zaczęłam jeździć z dziećmi, bo wcześniej mnie nudziło. No niby można popływać, ale poza tym, to leżenie na plaży strasznie rozleniwia. No chyba, że jest zimni można pospacerować. Inna sprawa, że góry w upale też są męczące. Wolę wiosną i jesienią.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć Spiskowa Teorio ;)

:)

Znaczy się co? Znaczy ja? Why?

 

no widzisz Aguś znaczy nadaję się do adopcji:lol2:

Nie wiem, co widzę, ale nadajesz się.

 

Czy Wy też nie mogliście wczoraj wejść do niektórych wewątków? Ja nie mogłam do tych, w których coś napisałam. Znaczy do wszystkich mnie interesujących.

 

A tak wogle, to gdybym nie była pewna, że nie jestem na haju, to miałabym podejrzenia. Bo objawy na to wskazują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wchodziłam i nawet niektóre wewątki się otwierały normalnie. No ale nie te, które chciałam poczytać. W sumie na dobre mi to wyszło, bo dzięki temu poświęciłam się pracy, którą skończyłam, a właściwie przerwałam o godzinie 4 nad ranem. Jasno się zaczynało robić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

matko coś Ty robiła:jawdrop:

Jeszcze Cię nie adoptowałam.

 

Hm, hm...

Nie myliście wczoraj starych dzieci? :lol:

U nas wszystkie dzieci myją się same, i stare i młode.

 

 

Przedwczoraj wieczorem i wczoraj w nocy pisałam scenariusz kolejnego przedstawienia dla dzieci. Tym razem ma być o szkole. No to będzie. A potem od rana dostałam takiego szwungu, że się sama dziwiłam. Odprowadziłam dzieci, umyłam jedno okno, pomyślałam o myciu drugiego, ale doszłam do wniosku, że się nie opłaca, bo mamy zamiar malować jadalnię. No to wzięłam i pomalowałam raz ścianę z oknem. Przygotowałam obiad, pojechałam (na rowerze, oczywiście) po Magdę i z nią do szkoły muzycznej. Skończyłam obiad, pomalowałam ścianę drugi raz, pojechałam po Małgo, umyłam okno, posprzątałam jadalnię i trochę w kuchni, odwiozłam Małgo na astronomię, zabrałam Magdę na audycję do szkoły muzycznej, przywiozłam dzieci (Małgo dostarczył do szkoły tata jej koleżanki) do domu, zarządziłam, pojechałam na zebranie kółka teatralnego do przedszkola i... pewnie, gdyby Andrzej nie wrócił właśnie z Warszawy, to bym zaczęła prasować albo pisać dalej scenariusz, wprowadzając poprawki ustalone na zebraniu. No a tak, to się rozleniwiłam i oglądnęliśmy nagrane wczoraj Ranczo.

A teraz kończę scenariusz. Może pomaluję dzisiaj drugą ścianę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś co Ty bierzesz:jawdrop:

 

matko to był wyraz szoku:P

Sama bym chciała wiedzieć, co wzięłam i stosować częściej. Tym bardziej, że przy okazji zgubiłam ostatnio kilogram wcale się nie odchudzając. Wyjdź z szoku, bo to niezdrowo jest!

 

jakby to było coś do picia to też bym chciał

Ja też. I ostatecznie może być w tabletkach albo w proszku. Byle nie do palenia, bo nie umiem palić.

 

Piwonia piękna!

Czy Ty masz coś zainstalowane z tyłu? :jawdrop:

Piwonia jest piękna - wiem. A jaki wielki ma ten kwiat!

Andrzej siedzi obok, to nie musiałam do lustra lecieć, żeby sprawdzać, co mam zainstalowane z tyłu. Andrzej mówi, że nic. W każdym bądź razie nie zainstalowane...

 

 

Ależ upał był dzisiaj u nas! Szwung mi z tego wszystkiego przeszedł i dzisiaj tylko pomalowałam większą ścianę w jadalni. Dwa razy. A drzwi tarasowych nie umyłam. I jeszcze wielu innych rzeczy nie zrobiłam. Na przykład scenariusza nie skończyłam, ale go nieco rozbudowałam. 24 osoby chcą grać w tym przedstawieniu. W dodatku większość kobiet, a ja mam zdecydowaną przewagę ról męskich. No to się pogimnastykuję intelektualnie zaraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...