Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?

[braza]

Bo mi wszystko mi strzyka z taką siłą, że niemożliwie abym tylko za siebie przesadzała!!!!!

 

Myślcie, ja wiem co bym zrobiła ale nie powiem!

[Agduś]

Nie próbuj żadnego strzykania mi przekazywać!

 

Co byś zrobiła? Tak z ciekawości pytam, bo nie żebym się sugerować miała.

[braza]

Wysłałabym - ale chyba takiej odpowiedzi się spodziewałaś, no nie ...

 

Zabierz trochę strzykania, w końcu to Ty dzisiaj się oper.... nie ja!!

[EZS]

Pytasz tylko Brazę, czy tak ogólnie?

Bo ja się zaczęłam zastanawiać, co ja bym zrobiła i w zasadzie nawet nie mam się co zastanawiać....

[braza]

Ewa, kontynuuj ...

[Agduś]

Strzykania nie przyjmuję - mowy nie ma!

Spodziewałam się.

Kurde, ale to nadal dla mnie totalna abstrakcja. Jeszcze taki Paryż - rozumiem, w miarę blisko i w razie czego można podskoczyć. Ale Azja to jakby inna galaktyka! Powiem "tak" i już nie ma odwrotu! Dwa miesiące co do dnia, choćby nie wiem co! Młoda niby taka "dorosła" i samodzielna, ale dwóch miesięcy poza domem bez nikogo znajomego nie spędziła jeszcze! Za Pepe Panem Królikiem się zapłacze!

 

Ewa, pytam ogólnie.

[Moose]

Ja przesadziłam? Nie przesadziłam, bo nie zdążyłam przez ten wyjazd z Młodą do Krakowa. .

 

A to ja przepraszam..

 

BTW... Nie boisz się dzieciaka samego puścić ???

 

Właśnie doczytałam... jednak się zastanawiasz...

Edytowane 24 Września 2011 przez Moose

[braza]

Przecież nie będzie miała na to czasu, Tokio i te wszystkie przyległości są aż nadto interesujące!!!!

 

Menda komar zasłania mi monitor!!!!

[Agduś]

Pewnie, że się boję!!! I to jak!!!

 

Ona tam nie będzie zwiedzała, tylko albo siedziała i czekała na kasting, albo siedziała i czekała na kastingu. To nie wycieczka. A tego, że wpadnie na pomysł samodzielnego zwiedzania, to ja się boję najbardziej.

 

Nie no, w ogóle o czym my rozmawiamy???!!! Abstrakcja jakaś!

 

Braza, Ty masz taki mały monitor, czy takie wielkie komary?

[braza]

Okey, to ja już nic nie mówię na temat wyjazdu, decyzja należy tylko do Was. Rozumiem strach i obawy, sama bym takie miała!!

 

A jak myślisz???

[Agduś]

Nie wiem, monitor widziałam, mały nie jest. Znaczy komary urosły.

 

A co do zastanawiania się, to na razie nie wiem, czy jest nad czym. Pażywiom, uwidim.

[braza]

No właśnie, prześpijcie się z tym kilkanaście nocy

 

Jakiś urodzaj w tym roku na te byczące mendy:mad:

[Agduś]

U nas też komarów pełno. Dobrze, że siatki w oknach mamy.

[braza]

Siatek sie jeszcze nie dorobiłam, budzą się we mnie krwiożercze instynkty!!!

[Agduś]

To masz coś wspólnego z komarzycami - one też mają krwiożercze instynkty.

[braza]

Kto z kim przystaje ...

[Agduś]

Przestaje...

 

Sugerujesz, że Ci wyrosły długie kły? To ja się zastanowię mocno nad tym zaproszeniem na święta...

[braza]

Przestaje ... Ty wiesz lepiej ... Dzięki!!!

Kły jeszcze się nie lęgną, ale wszystko przede mną!

[Agduś]

To póki kłów nie masz, masz zaproszenie! Z kłami... tu może być gorzej... Wystarczą mi rodzime komary.

[braza]

Ale rodzimych zimą nie ma, będę jako atrakcja