Agduś 03.10.2011 19:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 Wystaw się na słoneczko. U nas jeszcze nieźle daje. Albo wsadź dwa gwoździe w kontakt i dotknij ich. Powinno Ci dać niezłego kopa!Są jeszcze inne metody, ale nie używasz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 03.10.2011 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 To ja wybieram pierwszą opcję, przy drugiej za dużo bym zrobiła a to już by chyba wzbudziło podejrzenia Szanownego, czy to na pewno ja ... Szukam lampki do Młodej - koniecznie w kolorze fioletu, najlepiej ciemniejszego, kinkietu zresztą też ........... a i górnej lampy ....... ale ta nie koniecznie fioletowa ... Chyba jednak powinnam pójść spać, głupoty wypisuję ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 03.10.2011 19:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 Te fiolety to głupoty? W Liroyu jest duży wybór lamp. Podskocz sobie pooglądać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 03.10.2011 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 Nie wiem, nie kumam, nie myślę - mózg mi lasuje - chyba tak, fiolety głupoty .... nawet pasuje ... Bardzo zabawne z tym Liroyem ... bardzo ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 03.10.2011 20:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 Wiedziałam, że Cię rozbawię. A wiesz, że w Krakowie jest? Nawet trzy są.Właśnie niedawno kupiliśmy lampę sufitową do pokoju Magdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 03.10.2011 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 No co jest, że nikogo nie ma???? Nie podoba mi się tak! Tiaaa... jak przylazłam i mnie od staranowałaś tymi racicami, to się jeszcze dziwisz, że nikogo niet??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 03.10.2011 22:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2011 No co jest, że nikogo nie ma???? Nie podoba mi się tak! też mi się nie podoba kopa dostać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.10.2011 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2011 Ooooo maaaatkooooo, jeeeesteeeeemmm...Leeeedwieeeee żyyyywaaaa.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 04.10.2011 21:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2011 Nikogo nie taranowałam ani nie tratowałam racicami! Wypraszam sobie! Czemu mam wrażenie, że prąd powietrza niesie mnie przed siebie w jakimś tunelu z zawrotną prędkością, wokół mnie lecą jeszcze szybciej różne ważne sprawy, ja powinnam je wszystkie złapać i starannie załatwić, ale nie nadążam, ledwie co którą chwytam, oglądam pobieżnie i wypuszczam, żeby złapać następną, chwilami trzymam po kilka w każdej ręce, wymykają mi się i znikają za mną. A ten tunel gdzieś się kończy, tylko nie wiem, gdzie i co jest dalej... Dzisiaj byłam pierwszy raz na angielskim. Stanęło na metodzie Callana. Nie żebym była do niej jakoś przekonana, ale po prostu mogłam wybrać tę szkołę albo żadną. Po prostu w innych nie pasowały mi godziny, a tu są idealne. Po pierwszej lekcji mam lekki mętlik i uczucie, że to może być to. Lekki, bo jednak trochę angielskiego liznęłam, więc większość słówek z pierwszej lekcji znałam. Mętlik, bo tempo jest niezłe i to mimo że lektor trochę za dużo, moim zdaniem, gadał po polsku wyjaśniając działanie metody i zasady prowadzenia zajęć. Po niecałej godzinie miałam wrażenie, że siedzę tam już półtorej godziny co najmniej. Pierwsze wrażenie - zajęcia dla kogoś, kto chce się nauczyć mówić, absolutnie nie dla dzieciaków, które mają w perspektywie jakieś egzaminy. Mnie pasuje. Zresztą może zmienię kiedyś zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.10.2011 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 Ważne, żeby Tobie pasowało. Jesli kiedyś poczujesz, że Ci czegoś w tej metodzie brak - po prostu przejdziesz na tradycyjną. I już. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.10.2011 17:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 Też wychodzę z tego założenia. Q..., niech się ten tydzień wreszcie skończy, bo jak się zaczął szewskim poniedziałkiem, tak trwa uparcie w tych klimatach! A ja dzisiaj założyłam sobie, że będę spokojna jak kwiat lotosu... i założenia szlag trafił!A w dodatku jutro ma być ostatni ciepły dzień jesieni. No ale już było od początku września tyle "ostatnich pogodnych weekendów"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.10.2011 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 Powtarzaj sobie: jestem pierd...nym kwiatem lotosu na jeb...j tafli jeziora, q...a!!! Mnie czasami pomaga, jak mówię bez tych kropek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.10.2011 18:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 To lekarstwo ja już dawno odkryłam. Niestety, traci skuteczność jak nadużywany antybiotyk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 05.10.2011 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 Noooo dobraaaa .... to ja tylko powiem, że jestem i że straszliwie cierpię z powodu utraty ogromnych ilości energii .... i spadam, bo jakby lekko niebezpiecznie tu jest ... jeszcze tylko w locie rzeknę ... nie wiem, dlaczego ten tydzień miałby się tak szybko skończyć, mi pasują takie długie tygodnie dopóki Szanowny jest w domu - po Jego wyjeździe przestaną mi pasować ... Idę już ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 05.10.2011 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 Powtarzaj sobie: jestem pierd...nym kwiatem lotosu na jeb...j tafli jeziora, q...a!!! . nie znałam w tym tygodniu powinnam powtarzać jak mantrę. W końcu zostaną mi same kropki.... Bylismy dziś na capoeirze. Super. Jak patrzyłam, to miałam ochotę dołączyć do ćwiczących / tańczących. Ale nie mam złudzeń, moje stawy kolanowe wytrzymały by pół pierwszej lekcji, potem byłoby leczenie. Świat jest beznadziejny... dlaczego dusza młoda a ciało się starzeje?????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.10.2011 19:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 O q...a, ale się tu optymistycznie zrobiło!Jutro mam wychodne. Wyszarpałam u Andrzeja, chociaż ma w czwartki siatkówkę. Niech no się jeszcze okaże, że wychodne się nie uda...A, i angielski drugi mam jutro. Zastanawiałam się, co optymistycznego w związku z tym mogę napisać, ale mi się nie chce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 05.10.2011 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 Też by mi się nie chciało, ale ... gratuluję podjęcia decyzji i rozpoczęcia nauki!!!! Optymizm mi skisł, idę spać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 05.10.2011 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 mnie to już całkiem by się nie chciało;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.10.2011 20:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 Nie no, na angielski chce mi się iść. Wymyślać pesymistycznych wniosków z faktu, że jutro jest angielski mi się nie chce. Bo i po co? I tak jestem pesymistycznie nastawiona do życia. To chyba przez tę pogodę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.10.2011 20:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2011 I jeszcze kolejny raz wypięła się na mnie szanowna redakcja! Dawno, dawno temu miałam dostać prezent od inżyniera św. Mikołaja. Nie dostałam, mimo upominania się. Potem redakcja uderzyła się w piersi, bo wielu osobom nie wysłali wygranych i prezentów, więc poprosili poszkodowanych o podanie adresów. Podałam i nic! Z miesiąc temu wygrałam w jakimś konkursie filmy - polskie komedie (już nawet nie pamiętam, jakie). Podałam adres i co? I dżówno!I jeszcze zamóiliśmy prenumeratę gazet dla dzieci. TRzech gazet. Po drugim upomnieniu przysłali jedną z nich (dwa numery jednocześnie). Po trzecim telefonie obiecali oddzwonić. I co? Znów dżówno! Muszę jutro zadzwonić i opierdzielić panienkę z góry na dół i w poprzek!No dupa blada! Świat mnie olewa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.