Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To ja wybieram pierwszą opcję, przy drugiej za dużo bym zrobiła a to już by chyba wzbudziło podejrzenia Szanownego, czy to na pewno ja ...

 

Szukam lampki do Młodej - koniecznie w kolorze fioletu, najlepiej ciemniejszego, kinkietu zresztą też ........... a i górnej lampy ....... ale ta nie koniecznie fioletowa ...

 

Chyba jednak powinnam pójść spać, głupoty wypisuję .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikogo nie taranowałam ani nie tratowałam racicami! Wypraszam sobie!

 

Czemu mam wrażenie, że prąd powietrza niesie mnie przed siebie w jakimś tunelu z zawrotną prędkością, wokół mnie lecą jeszcze szybciej różne ważne sprawy, ja powinnam je wszystkie złapać i starannie załatwić, ale nie nadążam, ledwie co którą chwytam, oglądam pobieżnie i wypuszczam, żeby złapać następną, chwilami trzymam po kilka w każdej ręce, wymykają mi się i znikają za mną. A ten tunel gdzieś się kończy, tylko nie wiem, gdzie i co jest dalej...

 

Dzisiaj byłam pierwszy raz na angielskim. Stanęło na metodzie Callana. Nie żebym była do niej jakoś przekonana, ale po prostu mogłam wybrać tę szkołę albo żadną. Po prostu w innych nie pasowały mi godziny, a tu są idealne. Po pierwszej lekcji mam lekki mętlik i uczucie, że to może być to. Lekki, bo jednak trochę angielskiego liznęłam, więc większość słówek z pierwszej lekcji znałam. Mętlik, bo tempo jest niezłe i to mimo że lektor trochę za dużo, moim zdaniem, gadał po polsku wyjaśniając działanie metody i zasady prowadzenia zajęć. Po niecałej godzinie miałam wrażenie, że siedzę tam już półtorej godziny co najmniej. Pierwsze wrażenie - zajęcia dla kogoś, kto chce się nauczyć mówić, absolutnie nie dla dzieciaków, które mają w perspektywie jakieś egzaminy. Mnie pasuje. Zresztą może zmienię kiedyś zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też wychodzę z tego założenia.

 

Q..., niech się ten tydzień wreszcie skończy, bo jak się zaczął szewskim poniedziałkiem, tak trwa uparcie w tych klimatach! A ja dzisiaj założyłam sobie, że będę spokojna jak kwiat lotosu... i założenia szlag trafił!

A w dodatku jutro ma być ostatni ciepły dzień jesieni. No ale już było od początku września tyle "ostatnich pogodnych weekendów"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noooo dobraaaa .... to ja tylko powiem, że jestem i że straszliwie cierpię z powodu utraty ogromnych ilości energii .... i spadam, bo jakby lekko niebezpiecznie tu jest ... jeszcze tylko w locie rzeknę ... nie wiem, dlaczego ten tydzień miałby się tak szybko skończyć, mi pasują takie długie tygodnie dopóki Szanowny jest w domu - po Jego wyjeździe przestaną mi pasować ...

Idę już ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzaj sobie: jestem pierd...nym kwiatem lotosu na jeb...j tafli jeziora, q...a!!! ;)

.

nie znałam

w tym tygodniu powinnam powtarzać jak mantrę. W końcu zostaną mi same kropki....

 

Bylismy dziś na capoeirze. Super. Jak patrzyłam, to miałam ochotę dołączyć do ćwiczących / tańczących. Ale nie mam złudzeń, moje stawy kolanowe wytrzymały by pół pierwszej lekcji, potem byłoby leczenie. Świat jest beznadziejny... dlaczego dusza młoda a ciało się starzeje??????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O q...a, ale się tu optymistycznie zrobiło!

Jutro mam wychodne. Wyszarpałam u Andrzeja, chociaż ma w czwartki siatkówkę. Niech no się jeszcze okaże, że wychodne się nie uda...

A, i angielski drugi mam jutro. Zastanawiałam się, co optymistycznego w związku z tym mogę napisać, ale mi się nie chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze kolejny raz wypięła się na mnie szanowna redakcja! Dawno, dawno temu miałam dostać prezent od inżyniera św. Mikołaja. Nie dostałam, mimo upominania się. Potem redakcja uderzyła się w piersi, bo wielu osobom nie wysłali wygranych i prezentów, więc poprosili poszkodowanych o podanie adresów. Podałam i nic! Z miesiąc temu wygrałam w jakimś konkursie filmy - polskie komedie (już nawet nie pamiętam, jakie). Podałam adres i co? I dżówno!

I jeszcze zamóiliśmy prenumeratę gazet dla dzieci. TRzech gazet. Po drugim upomnieniu przysłali jedną z nich (dwa numery jednocześnie). Po trzecim telefonie obiecali oddzwonić. I co? Znów dżówno! Muszę jutro zadzwonić i opierdzielić panienkę z góry na dół i w poprzek!

No dupa blada! Świat mnie olewa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...