Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A czego się narażasz, kochana, zaraz Ci powiem...

Domek trzeba przygotować do przebudowy = wynieść absolutnie wszystko, znaleźć temu miejsce na zimę i zabezpieczyć to jakoś sensownie.

Porządki dośc gruntowne się robią w stodole, na strychu i na podwórzu, bo wszędzie coś się wala, rupiecie zbierane przez dziesiątki lat, dusimy się w tych rupieciach.

Wywieźliśmy już 2 przyczepy, jeszcze jakieś co najmniej dwie trzeba będzie wyłuskać i wywieźć.

Ogród trzeba skopać przed zimą, spada to na mnie w całości, bo Paweł ryje w polu (karczuje korzenie drzew, które radośnie sobie na polu porosły i robi wciąż orkę przedzimową).

Do grabienia są nieprawdopodobne ilości liści - też spada to na mnie, bo dziadkowie mimo chęci nie dają rady robić tyle, ile kiedyś.

Mam do obskoczenia dwa potężne dęby, wiąza, buka, tulipanowca i wszystkie drzewa ozdobne oraz akacje u sąsiada, rosną tuż przy płocie i sąsiad ani myśli je wycinać, więc sypią się nam liście.

Liście po zgrabieniu trzeba wywieźć na stos kompostowy, a niektóre inaczej zutylizować - na przykład wywieźć do lasu, żeby zgniły, bo nie nadają się na kompost.

W "międzyczasie" trzeba dokończyć przemeblowania, pomysleć o zmianie danych na stronach internetowych, wyprowadzić na bieżąco sprawy stowarzyszeniowe (zaległości są z całego sezonu, mnóstwo papierkowej roboty :evil: ), wprowadzić na stronie stowarzyszenia konieczne zmiany, uprzednio je sensownie wymyśliwszy.

I najważniejsze - znaleźć czas, żeby odpocząć!!!

Mam mówić dalej? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli przełażą gałęziami na Twoją stronę, to masz prawo je ciachnąć (te gałęzie).

Jeśli rosną bliżej niż 1,5 m to masz prawo żądać ich wycięcia.

Ale tak naprawdę to nie warto - ja bym zebrała te liście i dała na kompost, darmowy nawóz będziesz miałą. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witanko!!!

Miałam tak pop..ne dwa dni, że lepiej nie gadać. Przedwczoraj obiad zjadłam o 19.30, a wczoraj śniadanie o 13.00. Poza tym kupę biegania, załatwiania kilku spraw jednocześnie i nerwówki. Nic się nie stało - uspokajam od razu. Takie tam pierdółki. Wszystko się wyprostowało. Po drodze pokój Małgo został doprowadzony do porządku. Jeszcze czeka nas oklejanie drzwi szafy tapetą pod nowy kolor. Tapeta jest. Ma.. jakieś 10 lat. Weronika dostała ją od babci, ale nigdy nigdzie nie pasowała. Teraz się przyda. Mam też pomysł na firanki. Może je wreszcie uszyję. I narzutę patchworkową chcę jej uszyć. Ach, zapomniałabym - półki pod skosem trzeba zrobić... W planie jeszcze malowanie u Magdy, ale to już bez zmiany wystroju - tylko odświeżenie. Pokój gościnny trzeba też pomalować, bo niby został pomalowany zaraz na początku, ale później to i owo było tam poprawiane gipsem i tak naprawdę ten pokój nigdy nie był wykończony. Nie wspomnę o malowaniu ścian nad schodami.

 

Przez to wszystko zapomniałam Was poinformować, że dzisiaj był odcinek Detektywów z moją pierworodną.

 

Depsia, było tak radośnie nie odgwizdywać końca sezonu - teraz się zemścił (sezon). Za to jak pięknie będzie wiosną, kiedy spod śniegu wyjrzy odgracone podwórko!

 

Wusia, ja też kocham drzewa i zjeżyłam się na wspomnienie o bańce ropy, ale kiedy napisałaś o olchach, to mi przeszło. Niewiele jest drzew, których nie lubię, ale czarne olchy i topole są na czarnej liście. Czyja to działka? Może byś się jakoś dogadała, żeby je stopniowo, po kilka, wycinać i zastępować np. brzozami? Sadonki brzóz, jakby co, masz u mnie za darmo. Pełno samosiejek tu rośnie, latem są koszone, potem odrastają.

Ja mam tylko brzozy (leszczyny i orzechy włoskie są jeszcze maleńkie i nie ma o czym mówić), w ogóle ich nie grabię - leżą sobie na razie i całkiem ładnie wyglądają na trawie, a zimą gniją pod śniegiem i wiosną śladu po nich nie ma.

 

Gwoździku, gdzieżeś Ty bywał, kiedy Cię nie było? Zaraz sobie poczytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś za Detektywów masz wielkie lanie:mad:

 

co do drzew to hmmmmmmmmm od sąsiadki przelatują różne listki i one mnie zupełnie nie ruszają tylko to cholerstwo:mad: na zgodę sąsiadki to ja liczyć nie mam co bo to niereformowalny beton co ja się namordowałam żeby od baby wysępić zgodę na usunięcie całego szpaleru leszczyn, które jej nieżyjący już ojciec radośnie w granicy sobie posadził i większość tego była na naszej stronie:mad: musiałam przyszywanego kuzyna geodetę zmolestować żeby z instrumentem pomiarowym przylazł i linię prostą w tym gąszczu wytyczył coby przeciąć od naszej strony, no i po tej przecince okazało się że na jej stronie mało co zostało a i tak jeszcze z 3 miesiące za babą łaziłam i skończyło się na łapówce w postaci sadzonek orzecha wyprowadzonych w formie pnia:mad: no i oczywiście usunięcie tego wszystkiego to na nasz koszt no bo przecież ona się łaskawie zgodziła:mad:

a brzózek to i u nas dostatek samosiejek:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...