Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wszędzie???

 

Wiem, wiem, okna kują... Powodzenia życzę.

A przy okazji - nie pałęta Ci się po domu moja ładowarka? Gdzieś się zapodziała i mam cichą nadzieję, że została u Ciebie, bo podczas remontu wyjdzie na jaw. U mnie nie ma szans chyba. A do remontu u nas daleko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, jak wygląda Braza zapylona "wszędzie" i mówiąc prawdę, nic z tych jej remontów nie rozumiem. Mam nadzieję, że opisze porządnie za trochę.

Może jednak dobrze, że ja do niej nie dojechałam:)

Agduś, a na przyszły rok który kierunek planujecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstępnie znów północ Polski, bo dziecka wciągnęły bakcyla windsurfingu i nie popuszczą. W zależności od terminów: obóz karate w Niepołomicach (Małgo i być może Magda), Czerwona Bagna (w tym orku za daleko były), może po drodze Wilanów (jeszcze nie byłam) i Toruń (dzieci nie pamietają), potem może Hel (chyba, że dziewczyny pojadą na obóz karate w Sianożętach, to wtedy gdzieś bliżej, żeby je dowieźć), na pewno Swornegacie (windsurfing pod okiem znajomego instruktora) no i oczywiście Brazoczysko. A może jeszcze Bornholm, jeżeli fundusze pozwolą. I czas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawe, co to są Cerwone bagna.. Czy to to: " „Czerwone Bagno” wchodzi w skład Biebrzańskiego Parku Narodowego" ?

Pytam, bo myślałam, że może jednak południe :) Ja tak nieśmiało zamyślam o Włochach pod namiotem.. Choć z drugiej strony bardzo mozliwe, że pojedziemy tam, gdzie przyjmą psa, bo mogę nie mieć go znowu z kim zostawic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, właśnie o to bagno chodzi. Marzy mi się od dawna, ale jakoś zawsze nie po drodze.

Włochy za gorące dla mnie - jeszcze nie ochłonęłam po Chorwacji. Zostawię je sobie chyba na czasy, kiedy będzie można po sezonie pojechać. Czyli bez dzieci. Czyli za wiele lat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlazłam pod nasze pokręcone wierzby z zamiarem ich okiełznania. Co roku to robię nawet z upodobaniem, bo lubię z gąszczu zieleniny wycinać coś na kształt drzewka.

Stanęłam i zaczęłam nasłuchiwać. I usłyszałam, jak miliardy małych zielonych gąsieniczek wpieprzają nasze wierzby!

Gwoli wyjaśnienia:

Gąsieniczki pojawiły się kilka lat temu wiosną. Zeżarły liście w takim tempie, że ja zauważyłam dopiero efekt w postaci całkiem łysego drzewka. Zeżarły, zmieniły się pewnie w postać skrzydlatą i poleciały w cholerę. W tym roku wiosną znów zobaczyłam, że wierzby jakieś takie przeźroczyste się zrobiły, ale robactwo już poleciało w cholerę. A tu niespodzianka - tym razem wróciły. Znaczy kolejne pokolenie bez wątpienia, bo te latające do postaci gąsienicy się nie cofnęły - tylko niektórzy ludzie potrafią się cofać w rozwoju. obsiadły drzewka tak gęsto, że trudno mi było uwierzyć w to, co zobaczyłam. Per analogiam (mszyce mi się przypomniały) nabyliśmy szare mydło, dzieci utarły je na tarce, zrobiły roztwór bawiąc się przy tym radośnie (kuchnię już posprzątałam) i spryskały wydzierając sobie przyrząd do pryskania. Gąsienice nie wyglądały na zadowolone, co mnie wprawiło w doskonały nastrój. Rano przyszedł deszcz i mydło zmył, ale gąsienic zostało tak niewiele i w tak kiepskiej kondycji, że jestem zadowolona z akcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szare mydło jest the best! Muszę poszukać w sklepie ogrodniczym mydła w płynie, bo jednak to rozpuszczanie go jest upierdliwe. Wprawdzie tym razem dziecka się tym zajęły i nawet miały dobrą zabawę, ale ja musiałam po nich kuchnię posprzątać, kiedy szalały ze spryskiwaczem.

 

Wczoraj pojechałyśmy z pierworodną po jej książki szkolne. Księgarnia w Niepołomicach jest jedna i w związku z tym ma monopolistyczne ceny. Taniej jechać po większe zakupy do Krakowa. Wolę zmawiać przez internet, ale szkoła Weroniki postanowiła utrzymać listę podręczników w ścisłej tajemnicy do września (wrrrrr!!!!), a potem wymagać ich w drugim tygodniu!. Samochód nadal w warsztacie. Był uprzejmy się zepsuć w drodze powrotnej z wakacji. Na szczęście tuż przed Krakowem. Kiedy w warsztacie podali cenę naprawy, szczęka mi opadła. Dobrze, że po wakacjach - samochód naprawiać na kredyt - siła wyższa - a gdyby się zepsuł przed wakacjami, to nie wiem, czy byśmy na kredyt wyjeżdżali... Nie lubię tych z warsztatu, bo obiecywali, że skończą w zeszłym tygodniu, a nie skończyli! Pojechałyśmy więc busem. Wero podała pani kartkę ze spisem książek, pani ułożyła przed nami pokaźny stosik i zawołała o lekko ponad sześć stówek!!! No i niech mi ktoś, q... powie, że edukacja jest bezpłatna!!!!!!! Tak sobie pomyślałam, jak to jest, że dopłatę do zakupu podręczników dostaje się, jeżeli dochód na członka rodziny wynosi mniej niż trzystacośtam złotych. A jeżeli ktoś przekroczy ten dochód o złotówkę, to już dżówno dostanie. Powiedzcie mi, jak ktoś o dochodzie trzystacośtam+1 zł ma kupić dziecku książki za sześć stówek???!!!

 

Zmieniłam wystrój w akwarium na taki bardziej nowoczesny - jest zielony żwirek, kolorowe szklanki i mieszadełka do koktaili. Rybki chyba zadowolone. Dzieci pomagały zachwycone, chociaż nie mogły mi wybaczyć umieszczenia dwóch kamieni z roślinkami, które nie pasuję. No ale przecież piskorek z ADHD nie może bez nich żyć!

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w domu! Wczoraj już nie miałam siły mamitopka otworzyć. A dzisiaj kolejna rozrywka - zebranie u pierworodnej. Na szczęście szybko i sprawnie się odbyło. Oczywiście jestem w trójce, ale ponoć na tym etapie edukacji to już żadna robota.

W tym roku jest wyjątkowy bałagan z układaniem planów zajęć pozalekcyjnych - wciąż nie wiem, kiedy będą niektóre z nich i nie mogę ułożyć sensownie innych. Ganiam, dzwonię, odbieram telefony, bo niecierpliwią się też prowadzący zajęcia. Mam dość!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...