Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

co do kijków uśmiałam się kiedyś. Byłam w czerwcu w Reptach, tam park piękny i rozległy. Ja, z racji kontuzjowanego kolana, byłąm wtedy mało ruchliwa, ale na spacer poszłam. Nie za szybko. I minęłą mnie taka para z kijkami. Droga szła w kółko wokół szczytu. Zanim ją obeszłam, ta para minęłą mnie jeszcze 3 razy. Najpierw myślałam, że mam omamy a potem już tylko z rozbawieniem liczyłam ich okrążenia. Moje było jedno i zapłaciłam za nie ... wysiękiem w kolanie :( W każdym razie to nie jest wcale dla nieruchliwych pańć. Po prostu - każdemu według potrzeb,

 

Czy ktoś wie, kiedy się at aukcja kończy? Ja w tym miesiącu nie mam nawet na życie, tyle miałam głupich i nieprzewidzianych wydatków. jadę już na karcie kredytowej... Ale jak przyjdzie pensja, to mogłabym pomyśleć. tyle, ze to pod koniec miesiąca :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak jak ja, ale mnie się ciągnie od zeszłego miesiąca.

 

No właśnie też nie wiem, do kiedy. Dzisiaj cały dzień (znaczy w przerwach pomiędzy kolejnymi rundkami z dziećmi) szyłam fanty. Mam nadzieję, że jutro skończę i wystawię. Już dwa fanty moje dziecka wykonały, ale poczekam na moje i wystawię hurtem.

 

Uff, zmachana jestem jak koń po westernie. Pierwszy raz chyba będę miała zakwasy po basenie. A może to wczorajsze po pilatesie? Ale przed basenem nic nie czułam.

 

Ja wiem, że kijki można uprawiać towarzysko i wyczynowo, a pomiędzy tymi skrajnościami jest wiele odcieni szarości. Mnie, oczywiście, interesuje bardziej wyczyn, bo albo coś robić porządnie, albo sobie głowy nie zawracać. Ino że teraz się coraz wcześniej robi ciemno i samej mi się nie chce włóczyć, a pan małżonek jest fanatykiem (niepraktykującym) biegania, które uważa za jedynie słuszną (no, może poza ukochaną i uprawianą intensywnie siatkówką) formę ruchu - zwłaszcza dla takich flaków jak ja, które postanowiły odzyskać sprawność. Ja na bieganie się nie dam namówić (na razie), a on na kijki. No ale dwa razy w tygodniu pilates, raz basen do zadyszki, to już jest coś na początek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zakwasy miałam po wtorkowym!!! Ledwie się zmobilizowałam w czwartek, żeby iść. Pocieszyło mnie to, że wszystkie baby narzekały na zakwasy, a połowa w ogóle nie przyszła! No to nie jest ze mną tak źle jeszcze.

Mimo niestosowania żadnej diety, waga pokazuje wartości zadowalające mnie. Dokładniej rzecz ujmując same wartości mnie jeszcze nie zadowalają, ale kierunek zmian wreszcie jest korzystny. I oby tak dalej! Pilates i basen robią swoje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pieronie wielka - rozbudowali specjalnie na Twój przyjazd. Tylko wątpię, żeby w niedzielę o piątej rano otwierali. A szkoda, bo śniadanka całkiem fajne tam dają. Za to do Belmebu z IKEI daleko i możemy się przelecieć piechotką, coby efekt utrwalić. Prawie cały Kraków z zachodu na wschód trzeba pokonać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...