Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

No, teraz mam nadzieję, że się nie zmienią w załączniki.

 

To powiem Ci Agduś, że przynajmniej masz posprzątany wiatrołap i nie musisz odkurzać co chwilkę, ogon Emi załatwi sprawę..

 

 

Ha, ha, ha! W wiatrołapie mam wszystko, co się osypie z mokrego psa w procesie schnięcia, ślady wielkich zabłoconych łap i kudły, kudły, kudły...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dobrze, że jest pasmanteria, żeby kupić w niej dwa metry wstążki, igły do maszyny, agrafki, kilka guzików, mulinę potrzebną na jutro do szkoły, jedną kulkę na spróbowanie... Poniekąd rozumiem, ze pasmanteria musi sobie dużo doliczyć do ceny hurtowej, bo ileż może zarobić na takich zakupach, a przecież lokal, ogrzewanie, światło, pracownicy (najczęściej właścicielka i rodzina jak u nas)... A na duże zakupy Allegro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, do świąt już tak blisko, a ja jeszcze miałam uszyć bieżnik! Kiedy to zrobić, skoro muszę tyyyyle innych rzeczy załatwić?

Rok temu się wkopaliśmy - upiekliśmy domki z piernika na wigilie klasowe Weroniki i Magdy. No i mamy przechlapane, bo w tym roku obiecaliśmy Małgosi do klasy, a i Magda prosi... U Wero wigilia szkolna, a nie klasowa, wiec domek nie ma sensu. Tyle dobrze... No ale te dwa trzeba zorbić, a to strasznie czasochłonne. Andrzej robi ciasto i piecze płytki jak do miodownika, ale o określonych kształtach z dziurami na okna i drzwi. Każdy domek to cztery ściany, dwie połacie dachu, komin z czterech kawałków i drzwi. A potem to trzeba pokleić gotową polewą, ozdobić i masą miodownikową posmarować dach (śnieg). Roboty od zarypania!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no poszalałaś Kobieto:jawdrop: ja tylko dzieciowi zrobiłam bombkę muchomorka do grupy bo panie zasłużyły;) i dzisiaj miałam ubaw po kokardki jak wychowawczyni latała z tą bombką po sali jak kura z jajem w de... coby jej najlepsze miejsce znaleźć;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba powinnam z kuli tego iść spać, bom niewyspana do bólu, a domek pewnie kawałek nocy nam urwie. Jutro pieczenie - to Andrzej, bo ja mam angielski. W czwartek składanie do kupy. W piątek od rana obsługa Wigilii klasowej u Małgo. Dobrze, że sobota i niedziela zostaną na robotę. W nocy z piątku na sobotę planujemy zakupy spożywcze w Makro. Jak ja sie cieszę, że jest taka opcja! Kiedy sobie przypomnę przedświateczne kolejki w jedynym podówczas w Opolu hipermarkecie... A teraz w licznych hipermarketach w Krakowie wcale nie są mniejsze!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o matko!!!

ja dziś właśnie stałam przed decyzją czy piekę pierniki czy piernik. Ciasto stoi i czeka. Jakoś tak mam wrażenie, że pierniki bardziej czasochłonne a piernik kaloryczny (te powidła wszelakie). Na razie decyzja na pierniki, ale kiedy to nie wiem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekudłaty i wielki - tu mi pasuje dog, ale dog z ADHD? To chyba niemożliwe.

 

Moje priorytety, jeżlei chodzi o psa:

1. Wielki albo przynajmniej duży - taki, żeby bez schylania się pogłaskać i chwycić za obrożę.

2. Nieagresywny. I tu mnie nikt nie przekona, że można różne kaukazy i inne takie wychować na spokojne, łagodne psy. Skoro są rasy "z natury" łagodne, to ja nie mam zamiaru się bawić w rosyjską ruletkę.

3. Kudłaty.

 

Gdyby ktoś wyhodował kudłatego doga, to ja biorę. Moja psiapsiółka z podstawówki miała dożycę - przekochane stworzenie, tylko zawsze miałam pręgi na nogach, kiedy witając się serdecznie, machała ogonem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekudłaty i wielki - tu mi pasuje dog, ale dog z ADHD? To chyba niemożliwe.

 

 

przekochane stworzenie, tylko zawsze miałam pręgi na nogach, kiedy witając się serdecznie, machała ogonem...

Możliwe jak najbardziej... mam taki egzemplarzyk w domu :yes:

Jest ich więcej z tego co już się zorientowałam :yes: ale mam nadzieję, że mu to minie...:mad:

Jest też mnóstwo agresywnych ale o tym się nie mówi... ech życie...

Ja mam kochanego misia przytulaka, przyjaciela całego świata ale jak ktoś przyjdzie to go cały czas dręczy o drapanko, mizianko, i sadza się na kolankach gości :lol2: Z tym adhd to przesadzam, bo jak jesteśmy sami to jest grzeczny i śpi przeważnie ale na pieszczoty przyłazi co pół godzinki :)

A siniaki na nogach od oznak radości to standard :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pochwalę się:

DSC_0001.jpg

 

DSC_0002.jpg

 

Jeszcze nieskończone, bo jutro rano pokryję dachy masą grysikową, żeby wyglądały jak ośnieżone. Wtedy nie będzie widać miejsc przyczepienia sopli.

Tym razem jeden do klasy Małgo, drugi do Magdy. U Weroniki jest wigilia szkolna, a dla całej szkoły taki domek to za mało. Zresztą wcale nie marzę o produkowaniu ich na masową skalę - czasochłonne, pracochłonne i nietanie... No a potem stres przy dostarczaniu tego do szkoły, bo oprócz dwóch domków mam jeszcze dwa kilogramy uszek (ugotować muszę w domu rano), obrusy i inne takie. Bez samochodu się nie obędzie. Bez dwóch kursów z miejsca parkowania do szkoły też...

 

PS Zgadnijcie, z czego są czarne koty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...