Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?

[Agduś]

Kolejny rok przywitany jak należy.

Pierwszy jego dzień uczciliśmy małą rozgrzewką na pobliskim stoku. Fajnie było! Tak w sam raz, żeby przypomnieć sobie, jak się jeździ, nie zmęczyć się, poopalać w słoneczku odbitym od śniegu. Wokół trawa - jeszcze nie zielona, bo zeszłoroczna, a wzdłuż wyciągów i łukiem pomiędzy nimi biały pas śniegu. Jeżeli mrozy nie wrócą, to długo nie pociągną, bo gdzieniegdzie warstwa śniegu już cieniutka, a przy dodatnich nie mogą naśnieżać.

No ale najważniejsze, że się dzisiaj udało. Młode mają jechać w pierwszym tygodniu ferii na obóz karate połączony z narciarskim, więc trzeba było je rozruszać, tym bardziej, że Małgosia ma nowe narty. Znaczy z giełdy, ale dla niej nowe. Szybko im poszło w tym roku. Rok temu pierwszy dzień był ciężki z chwilami zwątpienia we własne siły. Może dlatego, że rok temu w ferie było u nas zimno i sypał śnieg, wiec strasznie marzliśmy na stoku i jeszcze gorzej na wyciągu. A dzisiaj w słoneczku było wręcz za gorąco. Dziewczyny pościągały kurtki i rękawiczki, w kaskach też było za gorąco, ale kasków zdjąć nie mogły. Ja im lojalnie towarzyszyłam, chociaż nie musiałam. Zresztą pierwszy raz w kasku jeździłam.

[wu]

jak tak patrzę co się wyrabia w pogodzie to czuję że jajka święcić w kożuchach pójdziem:(

[Agduś]

Albo w bluzkach bez rękawów porządnie wysmarowani kremami z filtrem 30.

 

Rok temu, wbrew obawom, luty był baaardzo zimowy. Nawet za bardzo, bo marzliśmy na nartach okropnie. Takoż, może jeszcze bedzie zima w tym roku. Ja poproszę trochę śniegu i lekki mrozik. W ferie słonecznie, coby się opalić na stoku.

[wu]

no ale niech najpierw śnieg spadnie coby ładną kołderkę roślinką zbyt wcześnie wylezionym zrobić a dopiero potem mrozik:)

[Agduś]

No jasne, że w tej kolejności! Jaki pożytek z mrozu, kiedy śniegu nie ma? Mrozu tylko tyle, żeby śnieg spadł, a nie deszcz, i żeby się utrzymał.

[wu]

no kilka dni większego mrozu przyda się coby liczebność szkodników zmniejszyć ale bez przesady;)

[Agduś]

Jakoś nie zauważyłam, żeby tych pi...nych kleszczy było mniej po mroźnych zimach. Natomiast u nas wyraźnie przetrzebiła je letnia powódź, kiedy to od wiosny do jesieni na łąkach woda stała. Potopiły się cholery! Niestety w następnym roku odbiły sobie. Wet gada, ze kiedy łąki były koszone, to kleszczy jak na lekarstwo było, a teraz się panoszą. No pod tym względem, to zimę baaardzo lubię!

[wu]

Aguś mądrze wet gada, ja pilnuję jak żandarm żeby trawa krótko koszona była bo wtedy rude bez kleszczorów a i dziecko bezpieczne, jak tylko w łąki pójdziemy tak ruda od razu z kleszczem na futrze albo wbitym wraca, a koty to po 7 na raz potrafią przynieść i siedzę i je oskubuję w tym roku ponieważ mamy fajniastą kosiarkę to małż pofrunie za płot z kosą spalinową kosić chaszcze za płotem żeby rude się tam nie obierało no i żeby te chwaściory tak do nas nie przełaziły:( do tej pory miał pretekst żeby tam nie kosić bo kosą to ja nie dałabym rady trawnika skosić ale teraz mu odpadł pretekścik;)

[Agduś]

Trawnik to i my mamy skoszony (mniej więcej...), za płotem Andrzej wykasza wzdłuż ogrodzenia, ale koty i psica nie trzymają się tego pasa, łażą gdzie popadnie i przynoszą kleszczy od groma. Zakropione mniej mają wbitych, ale przynoszą "luźne" na sierści i gubią w domu. Często wiosną znajduję takiego lezącego po sofie na przykład i przerażenie mnie ogarnia, że w domu możemy kleszcza złapać. Psa zakropiona nie jest taka groźna, bo wbite miewa rzadko, a "luźne" gubi najwyżej w holu, bo na sofę nie włazi.

[braza]

Noworoczne dobry wieczór!!!

[Agduś]

Ponoworoczne dobry wieczór!

Aleś się rozpisała, Braza!

[braza]

Jakoś taka nieśmiała ostatnio jestem ....

[Gagata]

:lol2:

[wu]

normalnie takie mistrzostwo zwięzłych wypowiedzi tu odchodzi że strach się odezwać

[Agduś]

No!

[EZS]

no tak.....

będę oryginalna, co nowego w Krakowie?

[Agduś]

W tym roku jeszcze tam nie byłam...

 

W sobotę albo niedzielę będę musiała być, coby kupić Magdzie karategę na obóz karate (no nie, tacy rozrzutni nie jesteśmy, żeby na tydzień obozu kupować - zakładamy, że Małgo nie zrezygnuje z karate i dorośnie do niej), a w poniedziałek odstawić pierworodną na lotnisko.

[EZS]

pierworodna w jakim kierunku? Jeżeli Londyn to niech idzie do Camden i zrobi zdjęcia. Ja chcę wiedzieć co się zmieniło. Stęskniłam się a kasy na wojaże coś nie ma ...

[Agduś]

Londyn właśnie. Powiem jej o tym Camden. Zobaczymy, czy będzie miała czas na wycieczki.

[EZS]

niech idzie i bez czasu

chcesz kilka zdjęć na zachętę? Wydaje mi się, żeto było Camden własnie. Ale mamy 1500 zdjęć, nie mam siły wszystkich przeglądać

a poza tym zaplątało się jakieś drugie. Ja nie umiem tego ogarnąć!!! nie mówiąc o tym, ze dyzy być nie che!

Edytowane 5 Stycznia 2013 przez EZS