wu 06.02.2013 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2013 melduj zaraz bo ja wprawdzie nie piszę ale czytam na bieżąco:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 06.02.2013 20:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2013 Z indywidualnego guzik. Okazuje się, że to z automatu jest powiązane z lekcjami indywidualnymi, bo zostało stworzone z myślą o uczniach, którzy z powodu chorób czy dysfunkcji nie mogą na lekcje chodzić. A lekcje indywidualne to oczywiście kasa. Kasy na lekcje dla kogoś, kto sobie po świecie jeździ i dlatego do szkoły nie chodzi, nikt nie przyzna. No i w sumie słusznie, bo mało jej na potrzebniejsze rzczy. Ja myślałam, że da się coś takiego jak nauczanie domowe załatwić, żeby uczyła się w domu, a w szkole zdawała tylko egzaminy czy zaliczała materiał partiami. Oczywiście w czasie, kiedy będzie w domu, chodziłaby normalnie do szkoły na zasadzie dogadania się z nauczycielami. Póki co, nie ma problemów formalnych z usprawiedliwianiem nieobecności itp. Jeżeli będzie się uczyła i zaliczała w dogadanych z nauczycielami terminach - nie będą się czepiali nawet tych magicznych 50%. Wszystko zależy od Młodej. W piątek po południu wraca. W niedzielę leci do Londynu... Kurczę, myślałam, że chociaż ze dwa dni do szkoły pochodzi... A u nas po wczorajszym deszczu rankiem zaskoczył mnie widok bielutkich pól wokół. Pięknie było. Sypało długo i namiętnie, ale mokrym śniegiem. Po południu przestało, a jako że cały czas było lekko na plusie, to teraz topnieje powolutku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 06.02.2013 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2013 no to teraz wszystko od Młodej zależy ale myślę że dobrze będzie bo mądra Kobietka z Niej w końcu ma dobry wzór w domu:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 06.02.2013 20:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2013 Dzięki za ten "wzór". Inteligentna to ona jest z pewnością, co do mądrości mam pewne wątpliwości... Mam jednak też nadzieję, że mądrości nabędzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 06.02.2013 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2013 musi że dobrze będzie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 06.02.2013 20:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2013 (edytowane) Też na to liczę. Edytowane 6 Lutego 2013 przez Agduś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 06.02.2013 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2013 wiesz, ja bym powiedziała tak. Latanie lataniem. A szkoła szkołą. Latanie w ferie, wakacje a szkoła to podstawa, bo to jest życie a tamto dodatek. Jeżeli przestawisz ją psychicznie, że życie jest tam a szkoła to nic nie wart dodatek, to możesz mieć kłopoty, mimo że mądra i inteligentna. Agdus, to jest tylko szesnastolatka, ona nie ma psychiki ukształtowanej jeszcze. Jeżeli będzie widziała, że rodzice aż do tego stopnia popierają i akceptują taki sposób na życie, to moze zacząć sobie nie wyobrażać innej opcji. Przecież nie musicie się zgadzać na każdy wyjazd. Moze wybierać te lepsze tylko? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 06.02.2013 20:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2013 No właśnie problem w tym, że to się rządzi swoimi prawami. W wakacje niewiele się dzieje. Jeżeli chce w ogóle coś robić, to musi teraz (znaczy w tym roku), bo teraz są nią zainteresowani i tak często, bo tak często się coś dzieje. Jeżeli raz, drugi odmówi, to trzeciego może nie być. Czyli wszystko albo nic.Wcale nie mam zamiaru przestawiać jej, że szkoła to dodatek. Szkoła jest warunkiem. Na razie pozwalam, ale jeżeli zawali szkołę, przestanę pozwalać na wyjazdy. Swoją drogą ona wcale nie jest aż tak zauroczona tym całym lataniem. Jest ciekawa, co z tego będzie, ma motywację, ale nie wiąże swojej przyszłości z modelingiem na amen. To opcja - ciekawa, kusząca, ale tylko opcja. Młoda wcale nie lubi aż tak być poza domem. Akceptuje to, radzi sobie, korzysta, ale nie marzy o kolejnych wyjazdach.Pewnie, że wolałabym, żeby zaczęła tę przygodę po maturze. Jednak jasne jest, że to za późno, że teraz wzbudziła zainteresowanie i trzeba z tego korzystać albo całkiem zrezygnować. Wiem też, że jest wiele dziewczyn w jej wieku, które sobie jakoś radzą. Młoda sama poznała jedną w NY i wie, czym to się je, z pierwszej ręki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 06.02.2013 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2013 Ja wiem, ze macie to na pewno przemyślane. Po prostu we mnie się "wnętrze" buntuje, jak sobie wyobrażam ewentualne następstwa... No nic, trzeba być dobrej mysli i trzymać rękę na pulsie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.02.2013 18:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 Najgorsze następstwo, to kiepski wynik na koniec pierwszej klasy albo wręcz replay. No i szlaban na wyjazdy wtedy. Jestem w stanie przeżyć obie ewentualności. Młoda jakby co ma rok w zapasie. Oczywiście wolałabym do tego nie dopuścić i jeżeli okaże się, że nie daje sobie rady, to szlaban opadnie wcześniej.Jakoś nietypowo dla belfrzycy, mam przekonanie, że oceny szkolne nie zawsze oddają umiejętności. Przynajmniej w przypadku ciekawego przypadku mojej pierworodnej. Takoż jestem spokojna o to, co ma w głowie (jeżeli chodzi o wiedzę). Oczywiście ma nabywać tę wiedzę nadal. Ludzie, jak cudnie jest u nas! Sypało wczoraj pół dnia, ale po południu trochę topniało. Dzisiaj sypie bez przerwy cały dzień. Na drogach jatka, Andrzej spóźnił się do pracy dwie godziny, stłuczki, unieruchomione tiry na podjazdach, chodników brak, bo mało kto poczuwa się do odśnieżania, ulice śliskie, bo sypie mokrym śniegiem, który się pięknie ugniata i wyślizguje. Ślady znikały w ciągu dwóch godzin. Przed garażem pacnął mi z dachu potężny wał mokrego ciężkiego śniegu, więc napoje na bal karnawałowy Małgosiowej klasy wiozłam na sankach, bo podjazdu nie odkopałam (nie zdążyłam, łopata się wyginała, śnieg się do niej kleił, musiałam szybko obiad robić). Łapy mnie bolą od machania łopatą (wcześniej odkopywałam podjazd i furtkę po przejeździe pługu). No cudnie jest, biało, pięknie, niezbyt zimno! Kocham takie zimy. Na jutro poproszę jednak trochę mniej tej radości. Cały dzień dzisiaj słyszałam duże samoloty - pewnie Balice odsyłały pasażerskie na loty widokowe wokół Krakowa, bo nie nadążali z odśnieżaniem pasa. Jutro Młoda wraca. A poza tym umówiłam sie z ciocią na plotki w Krakowie, a nie chcę tam jechać dwie i pół godziny busem.Właściwie to wszystko mnie boli - czuję, że żyję. Mam lekkie zakwasy po pilatesie wtorkowym (inna instruktorka była i dała nam popalić), poprawione dzisiejszą jogą, utrwalone odśnieżaniem i zaprawione szybkimi marszami po kopnym śniegu - moje dziwne nogi tego nie lubią. Właściwie to już odkryłam, o co biega. Potrzebny mi teraz wirtualny ortopeda, który powie, jakich wkładek powinnam używać. I już. Bo nie wiem, czy zewnętrzną krawędź stopy podnosić, czy wręcz przeciwnie.Dziecka się wytytłały po powrocie z zajęć w śniegu przed domem i trza było napalić w kominku, żeby je wysuszyć. Cuuudna zima! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.02.2013 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 cichaj Aguś bo Cię zlinczują Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.02.2013 18:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 A właśnie, że będę głośno krzyczała, że TAKA zima jest CUDNA!!! Biała, niezbyt mroźna, dziecka mogą sie tytłać, bałwany lepić, śnieżkami się bić!!! I biało i pięknie jest wokół! I na łeb sypie i okulary mam zachlapane i włosy mokre i bardzo mi się to podoba. I nogi mnie bolą przy chodzeniu, bo moje dziwne nie lubią brnąć, ale to już nie robi na mnie wrażenia, za to wiem, że żyję. I mogłam na sankach ciągnąć napoje zamiast wozić dupę samochodem i to mi się też podoba. O! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.02.2013 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 a ja świat zza szyby oglądam:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.02.2013 20:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 Zza szyby też jest ładny! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.02.2013 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 ale bym na spacer poszła a tu kicha areszt domowy:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.02.2013 20:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 No bywa i tak, ale ciesz się tym, co masz - możliwością posiedzenia w domu, kiedy za oknem zima. Tak tez można na to spojrzeć. Tam sypie, zimno, mokro, buty przemakają, ciężko się chodzi w kopnym śniegu, jeździ jeszcze gorzej...Lepiej Ci? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 07.02.2013 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 Jakoś nietypowo dla belfrzycy, mam przekonanie, że oceny szkolne nie zawsze oddają umiejętności. Przynajmniej w przypadku ciekawego przypadku mojej pierworodnej. Takoż jestem spokojna o to, co ma w głowie (jeżeli chodzi o wiedzę). Oczywiście ma nabywać tę wiedzę nadal. Bingo!!!!! W kwestii śniegu (nawet białego), mrozu (nawet lekkiego), bałwanów (tych śniegowych takoż) pozwolisz, że pomilczę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.02.2013 20:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 Ostatecznie pozwolę, chociaż fajnie by było, gdybyś się wypowiedziała. Na pewno dużo wesołości byś wniosła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.02.2013 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 Aguś no jakoś nie bo ja lubię łazić i jak taki drobny śnieżek pada to mnie aż skręca żeby iść połazić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.02.2013 20:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 No to tak jak ja masz. W sumie nie wierzyłam w to, co napisałam, ale ze wszystkich sił starałam się Ciebie pocieszyć.Doceń to, proszę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.