Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

Agduś u nas z podłogówką jest identycznie an dole za ciepło na górze niezbyt.. podkręcimy dolne zaworki by więcej ciepła szło na górę... a jaką masz temp. zasilania podłogówki? (u nas 34 stopnie).

Też jakoś tak. Daliśmy maxa, żeby się szybko podgrzewało po włączeniu pompki.

U nas to chyba nie jest kwestia tego, czy więcej ciepła idzie na górę, czy na dół, ale tego, że czujnik jest na dole.

a tu nas jest to samo czujnik na dole
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Agucha, nie ma za co. Pewnie na forum będę, bo chyba się uzależniłam. Mam nadzieję, że znajomych też nie wywieje stąd, gdy tylko zamieszkają pod własnymi dachami lub wyremontują stodoły.

 

Czy Wy dzisiaj też ćwiczycie cierpliwość na forum??? :o Normalnie po kilka minut musze czekać na otwarcie się każdej strony! :evil: Moja cierpliwość się skończyła, więc tylko jeszcze przeczytam, co u Brazy i spadam.

Tylko, gdzie się podział guziczek "wyślij"???

:o Wrąbało normalnie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To musi, że mój antenkowy internet znów wystawia moją cierpliwość na próbę.

A podobno bywają takie miejsca na Ziemi, gdzie się robi klik i ma się otwartą stronę. I nie trzeba wpatrywać się w hipnotyzujące zielone prostokąciki, których przybywa powoli, baaardzo powoli, baaaaaaaardzo poooooooowooooooliiiii.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś u nas z podłogówką jest identycznie an dole za ciepło na górze niezbyt.. podkręcimy dolne zaworki by więcej ciepła szło na górę... a jaką masz temp. zasilania podłogówki? (u nas 34 stopnie).

Też jakoś tak. Daliśmy maxa, żeby się szybko podgrzewało po włączeniu pompki.

U nas to chyba nie jest kwestia tego, czy więcej ciepła idzie na górę, czy na dół, ale tego, że czujnik jest na dole.

 

To ja w sprawie temperatury :wink: Sylvia, ty możesz tak precyzyjnie ustawiać temperaturę na wejściu? Zazdroszczę. Ja mam tylko taki mieszacz termocośtam, że niby ustawia się jaka temp. ma wychodzić ze zbiornika, ale to jest w skali od 1 do 5 czy 6 (Agduś, nie masz tak samo przypadkiem?) U nas jest ustawione mniej więcej w połowie, i wtedy woda ma pewnie trzydzieści kilka stopni. Ale jak kominek nagrzeje nam wodę w zbiorniku, to woda jest bardzo ciepła na wyjściu, więc czasem ręcznie przestawiam na niższą. Na razie nie mamy jeszcze czujników (termostatów), więc raz jest cieplej, raz chłodniej.

 

Agduś, a jak dasz ten mieszacz termomanometr czy jak go tam zwał, na maxa, to chyba temp. idąca w podłogę jest bardzo wysoka?

 

A właśnie - jakie macie czujniki? Ja na razie planuję kupić takie zwykłe, ale później może takie z pogodówką, które dostosowywałyby grzanie do temp. zewnętrznej.

 

Aha, czujniki mają być dwa - jeden na dole, jeden na górze (oba w holu, nie wiem, czy to dobre miejsce, bo tam chyba rurki gęściej idą, ale w razie czego zada im się odpowiednio wyższą/niższą temperaturę.

Czy na waszych czujnikach programujecie inną temp. o różnych porach dnia?

 

No i jeszcze na koniec rolety - bardzo fajne, chociaż na mnie większe wrażenie zrobiły te zaplątane firanki - kto je tak ślicznie poupinał? Bardzo ładnie wyglądają!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś u nas z podłogówką jest identycznie an dole za ciepło na górze niezbyt.. podkręcimy dolne zaworki by więcej ciepła szło na górę... a jaką masz temp. zasilania podłogówki? (u nas 34 stopnie).

Też jakoś tak. Daliśmy maxa, żeby się szybko podgrzewało po włączeniu pompki.

U nas to chyba nie jest kwestia tego, czy więcej ciepła idzie na górę, czy na dół, ale tego, że czujnik jest na dole.

 

To ja w sprawie temperatury :wink: Sylvia, ty możesz tak precyzyjnie ustawiać temperaturę na wejściu? Zazdroszczę. Ja mam tylko taki mieszacz termocośtam, że niby ustawia się jaka temp. ma wychodzić ze zbiornika, ale to jest w skali od 1 do 5 czy 6

sorry że tu ale: też mam taki ale tak sobie ustawiłam, by temp było 34-35

 

A właśnie - jakie macie czujniki? Ja na razie planuję kupić takie zwykłe, ale później może takie z pogodówką, które dostosowywałyby grzanie do temp. zewnętrznej.

ja mam auratora ale tylko na dole stad problem pogodówki nie planuję. przynajmniej do momentu gdy nie zmieni się medium grzewcze

 

Czy na waszych czujnikach programujecie inną temp. o różnych porach dnia?

tak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominiko, mamy taki sam "mieszacz", ustawiliśmy go na maxa, ale to jest mieszacz właśnie, więc w podłogę nie idzie dosłownie to, co leci np z kranu. Podłoga nie jest ciepła w dotyku, nie cieplejsza od ręki. Trzeba położyć coś na niej (np jakąś szmatkę), żeby po jakimś czasie po podniesieniu jej poczuć, że jest ciepła (wyciągając pranie z kosza, czuję, że to na samym dnie jest cieplejsze).

Czujnik mamy jeden - auraton - na dole. Nie wiem, jak to jest przy dwóch czujnikach. Czy sterują osobno dołem i górą? Tzn., czy jeżeli dolny wyłączy grzanie na dole, to góra może się grzać w tym czasie? Czy może któryś ma prymat?

Pogodówki nie planujemy. Myśleliśmy o tym, ale w końcu ważna jest temperatura w domu, a nie na polu. Co z tego, że pogodówka zarządzi grzanie, jeżeli może się zdarzyć, że mimo niższej temperatury na zewnątrz w domu jest ciepło? Przecież może być tak: na polu mróz, ale w domu akurat pieczesz ciasto, gotujesz, masz mnóstwo gości, palisz w kominku, więc jest ciepło. Innym razem, na zewnątrz nie jest bardzo zimno, ale jesteś w domu sama, nie gotujesz, nie palisz w kominku i jest zimniej. Poza tym nie wiem, czy np. pogodówka uwzględnia siłę wiatru. Niby okna szczelne, ale...

Mamy różną temperaturę zaplanowaną, żeby wykorzystać prąd w taniej taryfie. Różnice temperatury w domu są niewielkie - około 1 stopnia. W drogiej taryfie mamy ustawione 20,75 st., w taniej 21,75 st. (ale to się zmienia, bo czasem jest mi zimno przy 21 stopniach, czasem ciepło przy 20 - więc sobie zmieniam). A rano było 22 st. na termometrze (teraz 22,5, bo słoneczko dogrzało).

Firanki plątałam osobiście. Latem będę musiała nad drzwiami tarasowymi inaczej je upiąć, żeby nie przeszkadzały w otwieraniu.

W pomarańczowej firance są białe lampki choinkowe i całkiem ciekawie to wygląda. Za tą białą ze stokrotkami wiszą lampki - kolorowe sopelki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pochwalę się jeszcze, że byłam dzisiaj w Wieliczce i spotkałam się z miłymi urzędniczkami, co oznacza, że nie odwiedziłam wiadomego urzędu, tylko zupełnie inny. Zawiozłam kilogramy papierków potrzebnych do odzyskania VATu i... udało mi się wszystko załatwić. Głównie dzięki uprzejmości pań urzędniczek, które ze zrozumieniem podeszły do pewnych drobnych trudności formalnych i udając, że nie wiedzą, tego, co wiedziały, bo im powiedziałam otwarcie, poradziły mi, co zrobić. A potem stałam i podziwiałam, jak to mój małżonek wszystko pięknie przygotował, a pani sprawnie opieczątkowała każdą karteczkę.

Słonko świeci!

A ja nie czuję się jak w oblężonej twierdzy, bo ustaliłam z sąsiadką, z której strony powinna nadejść do nas kolęda (nasza ulica nie istnieje w żadnych wykazach, więc się tylko domyślałam).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominiko, mamy taki sam "mieszacz", ustawiliśmy go na maxa, ale to jest mieszacz właśnie, więc w podłogę nie idzie dosłownie to, co leci np z kranu. Podłoga nie jest ciepła w dotyku, nie cieplejsza od ręki. Trzeba położyć coś na niej (np jakąś szmatkę), żeby po jakimś czasie po podniesieniu jej poczuć, że jest ciepła (wyciągając pranie z kosza, czuję, że to na samym dnie jest cieplejsze).

 

To dziwne.... u nas przy ustawieniu na pół woda jest już dość ciepła..... Sprawdzam na rozdzielaczu albo na tej rurce wychodzącej z "mieszacza".Wydaje mi się, że jeśli bym dała na maxa, ato woda byłaby bardzo ciepła, gorąca nawet, ale może się mylę.... Może pokuszę się o eksperyment, położę termometr na tej rurce/rozdzielaczu, przykryję jakąś pierzyną i po jakimś czasie sprawdzę, jaka jest temperatura. U nas podłoga też nie jest za ciepła w dotyku, oprócz tej w łazience (ale tak miało być), chociaż jak się stanie w miejscu gdzie nie ma rurek, to dopiero czuć różnicę!!! Może w takim razie u was włącza się pompa cyrkulacyjna na krótko, tłoczy mocno ciepłą wodę, dzięki czemu osiąga ona szybko zadaną temperaturę .

Czujnik mamy jeden - auraton - na dole. Nie wiem, jak to jest przy dwóch czujnikach. Czy sterują osobno dołem i górą? Tzn., czy jeżeli dolny wyłączy grzanie na dole, to góra może się grzać w tym czasie? Czy może któryś ma prymat?

 

U nas są dwie pompy cyrkulacyjne, i do każdej z nich będzie podłączony jeden czujnik. Dzięki temu mają działać niezależnie. A u was jest tylko jedna pompa, czy obie są podłączone do tego samego czujnika?

 

Pogodówki nie planujemy. Myśleliśmy o tym, ale w końcu ważna jest temperatura w domu, a nie na polu. Co z tego, że pogodówka zarządzi grzanie, jeżeli może się zdarzyć, że mimo niższej temperatury na zewnątrz w domu jest ciepło? Przecież może być tak: na polu mróz, ale w domu akurat pieczesz ciasto, gotujesz, masz mnóstwo gości, palisz w kominku, więc jest ciepło. Innym razem, na zewnątrz nie jest bardzo zimno, ale jesteś w domu sama, nie gotujesz, nie palisz w kominku i jest zimniej. Poza tym nie wiem, czy np. pogodówka uwzględnia siłę wiatru. Niby okna szczelne, ale...

 

No podobno pogodówka nie opiera się tylko na temp. na zewnątrz, ale współpracuje z czujnikiem wewętrznym. Tak sądzę. Czyli, jeśli w domu zimno, mimo wysokiej temp. na zewnątrz, to załączy się grzanie.... Ale jeszcze będę to sprawdzać. Podajcie mi proszę wasze symbole czujników, bo jest ich tyle, że się gubię. Gdzie je kupowaliście? Jaki koszt?

 

Mamy różną temperaturę zaplanowaną, żeby wykorzystać prąd w taniej taryfie. Różnice temperatury w domu są niewielkie - około 1 stopnia. W drogiej taryfie mamy ustawione 20,75 st., w taniej 21,75 st. (ale to się zmienia, bo czasem jest mi zimno przy 21 stopniach, czasem ciepło przy 20 - więc sobie zmieniam). A rano było 22 st. na termometrze (teraz 22,5, bo słoneczko dogrzało).

Firanki plątałam osobiście. Latem będę musiała nad drzwiami tarasowymi inaczej je upiąć, żeby nie przeszkadzały w otwieraniu.

W pomarańczowej firance są białe lampki choinkowe i całkiem ciekawie to wygląda. Za tą białą ze stokrotkami wiszą lampki - kolorowe sopelki.

 

Fajne pomysły z tymi firankami, naprawdę. Wnoszą tyle urozmaicenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że nie wnikałam w ilość pomp cyrkulacyjnych. Zawsze myślałam, że jest jedna przy zbiorniku. Z drugiej strony rozdzielnie (no takie sazafki z rurkami) mamy dwie...

Wiesz, ja juz chyba przeszłam mentalnie z etapu budowania w etap użytkowania. Fakt, że coś tam z temperaturami eksperymentujemy i przestawiamy, ale już w wiele rzeczy nie chce mi się wnikać. Jedyne, czego żałuję (poza tym, że nie mamy wysokiego okna w salonie) to brak tego ustrojstwa do grzania wody w zbiorniku za pomocą kominka.

Powiedz mi tylko, po co tam jest potrzebe doprowadzenie wody? Ja sobie wyobrażałam, że ta woda kotłowa krąży między zbiornikiem a kominkiem w rurze, pewnie zmuszana do tego jakąś pompką. Ewentulanie, że macie w zbiorniku jeszcze jedną spiralę i w niej krąży woda od kominka (ale to chyba mniej prawdopodobne, bo ileż tych spiral może się zmieścić w zbiorniku?). Krótko mówiąc, sądziłam, że to obieg zamknięty. A Ty piszesz o doprowadzeniu wody... Czy ona ciągle się wymienia na zimną??? Nie rozumiem. A czy istnieje możliwość zagotowania wody w zbiorniku przy długim paleniu w kominku?

I jeszcze, jakie grube są te rurki od zbiornika do kominka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To spojrzyj na zbiornik - nad nim sa pompy. U nas dwie - i dwa rozdzielacze. Może też macie dwie pompy? A jeśli tak, to może dałoby się podłączyć drugi czujnik :roll:

 

Słuchaj, doprowadzenie wody jest po to, żeby dopuścić wodę :wink: :lol: A tak na poważnie, to faktycznie, po instalacji kominka, odkęca się wodę i powoli wlewa się woda do tej instalacji, czyli do rurek i samego kominka. Potem ten kranik NIE zostaje zakręcony. W przypadku wzrostu temp. do 95 stopni otwiera się zawór dopuszczający wodę do zbiornika - właśnie wtedy ciśnienie wody (dzięki pozostawieniu odkręconego kranika) pcha wodę do płaszcza. Zimną wodę. Czyli chłodzi i chroni przed przegrzaniem. Taka rzecz to opcja (chłodnicy nie musisz mieć w kominku). Ale, od tego kranika odchodzi jeszcze jedna rurka - i tym razem jest to konieczność. Tą rurką wedruje woda do naczynia wzbiorczego umieszczonego nad kominkiem. Jeśli zagotuje się woda, i jej nadmiar przeleje się do kanalizacji (albo na zewnątrz, jak jest u nas), to na jej miejsce wleje się woda z kranika - też pod wpływem ciśmienia wody. Średnica rurek - hmmm.... nie wiem, takie kilka cm, może 4? Spróbuję zmierzyć jakoś.

 

Ja zazdroszczę ci solarów :oops: :oops: Widziałam te ceny, które podawałaś. Ile macie rurek? 20?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzednio pytałaś o czujnik, a ja zapomniałam odpowiedzieć :oops:

Zamontowała go ekipa p. Kuraszyka, nawet nie wiem, ile on kosztował, bo był wliczony w cenę całości montażu.

Najpierw jeden pan pracowicie wyrył w tynku rowek pod kabelek do czujnika (przez całą ścianę za schodami). Potem ja ten rowek nie mniej pracowicie zagipsowałam i dopieściłam. Potem okazało się, że czujnik jest za blisko kominka, więc Andrzej pracowicie wydłubał kabelek z rowka. W końcu ja kolejny raz pracowicie ten rowek zagipsowałam...

Zaraz spojrzę na zbiornik i policzę pompki. Nie wiem, czy robilibyśmy ten drugi czujnik, nawet, gdyby to było możliwe. No chyba, że nasze zabawy w przykręcanie pętli nie przyniesie zadowalającego efektu. A anjgorsze jest to, że moje subiektywne odczuwanie temperatury nijak się ma do obiektywnych wskazań termometru. Wczoraj było gorąco. Zmniejszyłam rano wymagania o 0,25 stopnia i... jest mi zimno! A na termometrze na dole 21,5! Na górze równo 21. Przy 22 zdycham z gorąca! Obłęd jakiś!

To zaraz, zaraz, Wy macie kominek z płaszczem? Bo ja kiedyś zrozumiałam, że to rurka owinięta wokół fleksa, czy jak to się tam nazywa, odzyskująca ciepło ze spalin. A ta gorąca woda z kominka to jak się znajduje w zbiorniku? Miesza się z kotłową, czy ma swoją spiralkę jak nasza od solarów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z płaszczem mamy, ta pierwotna koncepcja panów - żeby okręcić czopuch rurką miedzianą - upadł dość szybko.

 

Już ci chyba kiedyś pisałam, że zbiornik chyba jest taki jak wasz, czyli ze spiralą (bo p. K. mówił o podpięciu albo solarów, albo kominka). Nie wiem dokładnie, wiem, że zbiornik ma wypuszczone dwa czy nawet trzy zaworki, do których (do dwóch), panowie hydraulicy podpięli się z instalacją kominkową (trzeba było spuścić całą wodę ze zbiornika).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upadł, bo stwierdziłam, że za mała sprawność. I że jeśli już ma wspomagać pc, to lepiej pójść na całość :wink: czyli robić z pw. Poza tym doszłam do wniosku, że DGP nie bardzo współgra z podłogówką (ze względu na bezwładność), nie chciało mi się tych kanałów ciągnąć, a kominek będzie podgrzewał wodę w zbiorniku, i pc sama się będzie wyłączać, kiedy trzeba. Przy DGP trzeba by pamiętać, żeby odpowiednio wcześniej wyłączyć podłogówkę, i dopiero po kilku godz. rozpalać w kominku. Bo w przeciwnym razie byłoby za gorąco. No i patrząc teraz na to jak kominek współgra z pc, to była dobra decyzja. Dziś trochę zaszalałam i nagrzałam wodę w zbiorniku do 75 stopni :o - paliło się cały dzień, z różnym natężeniem, podłogówka w tym czasie też chodziła, na bieżąco zużywając ciepłą wodę. W sumie nieźle, chyba?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, napisz, ilo rurkowy macie solar? Rzeczywiście to taki mały koszt? Jakoś mało :o Ile za instalację? I jak się sprawdza, rzeczywiście podgrzewa tę wodę w zadawalającym stopniu? Czy jesteś w stanie określić, ile dzięki niemu zyskujecie (obojętnie, moze być w ilościach stopni na przykład :wink: ). Macie jakiś plan na wykorzystanie nadmiaru ciepłej wody w lecie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym doszłam do wniosku, że DGP nie bardzo współgra z podłogówką (ze względu na bezwładność)(...) Przy DGP trzeba by pamiętać, żeby odpowiednio wcześniej wyłączyć podłogówkę, i dopiero po kilku godz. rozpalać w kominku. Bo w przeciwnym razie byłoby za gorąco.

a czemu niezbyt? ja mam podłogówkę jako bezwładną i kominek z DGP jako szybkie siły reakcji :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro policzę te rurki, bo teraz za ciemno.

Trudno mi powiedzieć, ile dają solary. Od wiosny do sierpnia pc była wyłączona. Ciepłej wody nie brakowało. Nadmiaru też nie było - najwyżej w zbiorniku woda miała np. 60 st (wiesz, że to średnia). Temperatura na dachu dochodziła do ponad 70 st., więc o zagotowaniu się czegokolwiek nie było mowy. We wrześniu 4 razy włączyliśmy pc w pochmurne dni. Wczoraj na dachu było 47 st. i solary dogrzewały wodę w zbiorniku.

To już nie żałuję tak bardzo, że nie mam dogrzewania kominkiem. Myślałam, że to może być oprócz solarów, a nie zamiast.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...