Agduś 20.05.2013 20:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2013 Naszej coraz rzadziej przypomina się, że kopanie to fajna zabawa. Zresztą nie wiem, czy zabawa, bo ona zawsze kopie tak, jakby się chciała do domu dokopać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 20.05.2013 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2013 no, moja sobie gniazdo robi. Nie wiem, po co i dlaczego takie duże??? W ostatniej dziurze mogła by cała rodzina psów zamieszkać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 20.05.2013 21:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2013 Zależy, jakich dużych... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 23.05.2013 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2013 Butelki plastikowe to u nas normalka, pełno się wala w różnych miejscach odkąd Tyrionek zawitał do domu! I kopie, oj jak on lubi kopać!!! Szukam dużej klatki do przewozu psów. Muszę jakoś zabezpieczyć młodą sunię przed tym terrorystą, bo ją zmęczy!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 23.05.2013 21:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2013 Które będziesz zamykała? Kurczę, a miałam wcześnie iść spać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 24.05.2013 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 Młodą przez czas jakiś, rada hodowczyni. Jak się nad tym zastanowić to jest w tym sens, szczególnie gdy widzę, co on wyprawia z młodszą kicią. Mnie sie udaje ostatnio kłaść w granicach 23-ej ... Cholera, to nie głupie jest ... Nie wiem, czy polubię (raczej nie), tak wczesne chodzenie do koja, ale aktualnie to robię i rano przynajmniej nie mam mordu w oczach:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 24.05.2013 21:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 Ja wczoraj pisałam zaraz po włączeniu kompa, spać poszłam godzinę później. Stanowczo za późno, jeżeli trzeba wstać o 6.30! No ale jakoś tak wychodzi.Kolejny raz zaskoczył mnie fakt, że właściwie od początku maja do końca czerwca, nie ma normalnych weekendów, a życie mknie w przyspieszonym tempie.A w dodatku zaczęłam biegać trzy razy w tygodniu! Znaczy na razie byłam na bieganiu dwa razy, ale w planach jest trzy razy w tygodniu, rano - w te dni, kiedy nie mam jogi. Na razie jest ciężko, ale mamy wyrozumiałego trenera.Braza, chyba będę musiała biegać u Ciebie, coby nie zmarnować tego, co do wakacji osiągnę, choć wiele tych osiągnięć nie będzie zapewne. I co z naszego oszczędzania energii? I jak ja się zmobilizuję??? Wykopiesz mnie co drugi dzień do lasu? Albo chociaż co trzeci? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 24.05.2013 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 I Ty twierdzisz, że to mnie sie boisz???? Ale wykopywac Ciebie mogę, z przyjemnością nawet, jeno nie licz na to, że pobiegne za Toba .... Z kubkiem kawy nie da się normalnie biegnąć a bez kawy zabłądzę nawet w drodze do furtki!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 24.05.2013 21:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 Możesz biegać po kawie, ale nie będę Cię zmuszała. Ja sama nie lubię biegać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 24.05.2013 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 Po kawie to bedę tak pełna, że bulgotaniem zwierzynę cała wystraszę!! No to na ki gwizdek biegasz????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 24.05.2013 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 a po co biegać rano? Przecież można po południu A poza tym ja nie cierpię biegania... za ciężka jestem. Jak mi się marzą już wakacje.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 24.05.2013 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 O wakacjach to i ja już marzę, niedobrze mi sie robi od tego bycia szoferem Córci!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 24.05.2013 21:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 Ja też nie cierpię biegania. Nawet, kiedy nie byłam za ciężka, też nie cierpiałam. Teraz biegam właśnie dlatego, że jestem za ciężka. I dlatego, że chcę móc po górach chodzić. I to nie tylko teraz, bo teraz jeszcze jakoś sobie radzę, chociaż już niezachwycająco, ale za pięć, dziesięć i dwadzieścia lat też. Bieganie to środek, a nie cel. Póki co, to na razie jest marszobieg, ale będzie lepiej! Mam zakwasy w łydkach, ale dzięki temu, że ktoś mi narzuca tempo, nie zarywam się na śmierć. Bo sama, to albo nie biegałam wcale, albo wyrywałam do przodu jak głupia i padałam jak Pluto po krótkiej chwili, co mnie utwierdzało w przekonaniu, że to nie dla mnie.A dzisiaj rano biegałam, a wieczorem 30 basenów zaliczyłam. I tak mam zamiar trzymać. Póki nie ubędzie mnie wystarczająco dużo. A później też, żeby nie przybyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 24.05.2013 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 O matko:eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 24.05.2013 21:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 Że co? Nie rozumiesz? Gdybym ważyła tyle, co Ty, też bym nie rozumiała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 25.05.2013 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 Aguś pełen szacunek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.05.2013 15:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 Zobaczymy, jak długo wytrwam w tych postanowieniach. Pierwszy dzień Dni Niepołomic za nami. Ale sennie i nudno w tym roku! Pewnie jednak wesołe miasteczko jutro nas nie minie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 25.05.2013 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 Ja rozumiem .... i jestem przerażona!!! Co nie ujmuje mojego podziwu i szacunku dla Ciebie!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.05.2013 15:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 Moja piwonia drzewiasta: Kwietnik-chwastnik przed domem: Pięciornik - ten, którego lubię: Rabatka pod brzozami wyzdajana specjalnie dla Brazowych rabarbarów: Z tyłu Brazowe rabarbary wyższe, obok Brazowe parzydło, po prawej Brazowe rabarbary niższe, a z przodu moje żurawki. Pomiędzy jeszcze podobno żółta jeżówka i wolne miejsce na resztę rabarbarów, które na razie pod płotem rosną. Parzydło na swoje szczęście ruszyło. Na razie małe jest, ale wybaczam mu - musi odreagować stres przeprowadzki, a poza tym wykopałam takie najniższe, które rosły przed tym wielkim. Namęczyłam się jak nie wiem co, żeby je wyharatać z ziemi, a ono po posadzeniu padło! Wiosną obserwowałam je podejrzliwie i... jest! Żurawki od dawna mi się podobały, ale one nie lubią słońca, a ja wszystko miałam na patelni. I wreszcie się doczekałam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 25.05.2013 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 Oooooo, ale fajnie to wygląda!!! Żurawek zazdroszcze (pozytywnie), mam tylko jeden rodzaj, który właśnie podzieliłam. Przymierzam się do kupna, jak sójka do podróży za morze ... A na kwietniku-chwastowniku to rumianki??? I dlaczego do cholery ja zawsze jestem u Ciebie, gdy albo jeszcze nie kwitnie, albo już kończy kwitnąć???? No zniesmaczona jestem!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.