Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

Moje kocie ogony nie są sztywne...

 

Też mam dosyć! Dwa biegania mi przepadły! Jutro za to idę na dwie jogi, a potem koncert gongów i mis.

 

Panele mamy z drugiej strony na płocie - takie najtańsze z OBI albo innego Praktikera. Powoli przestają fajnie wyglądać. Pewnie te droższe dłużej by wyglądały, ale... są droższe. Tamte jednak już właściwie spełniły swoją rolę i mogą odejść w niebyt. Kiedy się wprowadziliśmy, za płotem były szczere pola porośnięte trawą i jakimiś chaszczami (wrotycz w roli głównej). No i wiało nam od tego zachodu okropnie. Panele trochę osłaniały. A teraz mamy za płotem gęsty brzozowy zagajnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Maty nietrwałe są i po pewnym czasie nieestetyczne. Poza tym nie chcę się aż tak ostentacyjnie odgradzać, a pnącza sobie mogę posadzić ot tak, niewinnie...

Oni dopiero co się z bloku przenieśli, to chyba nie odczuwają dyskomfortu, kiedy im w talerze zaglądać możemy. Nie zaglądamy, bo jakoś nie chce mi się siedzieć na tarasie, kiedy oni z gośćmi siedzą u siebie. Bez sensu!

Jest jeszcze inne rozwiązanie: zamiast sadzić pnącza, wsadź furtkę (albo całkiem płot usuń) i usiądź z sąsiadami na ich tarasie ;):lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie w gipsie to wszystko jedno, czy paralityk, czy nie - tak czy siak sztywno.

A'propos, czytałam dzisiaj wywiad ze staczem kolejkowym, który zarabia na życie stojąc w kolejkach do rejestracji. Ludzie zamawiają u niego zarejestrowanie do specjalisty, a facet stoi po kilkanaście godzin, bo specjalista przyjmuje np. dwie osoby dziennie, bo taki ma kontrakt (albo cztery osoby, albo osiem...). Niektóre przychodnie rejestrują z wyprzedzeniem i tam są terminy za kilka miesięcy, a inne na dany dzień i tam właśnie zarabia stacz, który przychodzi poprzedniego dnia po południu i staje w kolejce, coby rano być pierwszym. A wracając do tematu, to opowiadał, że w tych przychodniach, co to z wyprzedzeniem rejestrują, terminy na ściągnięcie gipsu są na za cztery miesiące! Ale jajo! Wkładają kogoś programowo na dwa tygodnie w gips, ale wiedząc, że mogą go wyjąć za cztery miesiące! Sam się nie może wyjąć, bo z ubezpieczenia kasy nie dostanie. Ewa, to prawda?

 

Paneli nie przeniosę, bo nie chcę się aż tak ostentacyjnie od sąsiadów odgradzać. Roślinki mi wystarczą. A do ich stołu się nie spieszę, bo jakoś tak mało kontaktowi są. Nie, żebym coś od nich miała, ale na próby nawiązania kontaktu odpowiadali słabo, a ja się nie mam zamiaru narzucać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zależy, czy dużo by kasy z tego ubezpieczenia stracili. Za większą sumę można się pomęczyć w gipsie, zwłaszcza gdy wiąże się to z dłuższym zwolnieniem. Potem dłuższa rehabilitacja...

 

Panele zdychają, więc dam im spokój. Może się dzisiaj zmobilizuję i zamówię te roślinki. Na razie zdjęcia przesyłam do Saturna, żeby w piątek odebrać przy okazji wyjazdu do Krakowa. Coś powoli to wysyłanie idzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wiciokrzewa miałam zaproponować. Mam przy tarasie, rosnie jak głupi, pieknie zasłania. Jeno mój nie jest zimozielony, za to bedzie kwitł, właściwie to juz zaczął ale sie jeszcze nie rozbujał!

 

Z tym sztywnym kocim ogonem to jakaś ściema!! Głaskałam ... sztywny tylko przy doopsku, dalej w normie:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłam wczoraj, mają dotrzeć na początku tygodnia, bo przed weekendem nie wysyłają. Będą trzy hortensje, dwa rodzaje wiciokrzewu i coś tam jeszcze.

 

Byłam dzisiaj na tych gongach i misach. Dla mnie rewelacja! Nie muszę ćpać - miałam niezły odlot podczas tego koncertu. Jakieś obrazy widziałam różne, ruchome, zupełnie odleciane i bardzo kolorowe. Znaczy na początku coś w rodzaju Beksińskiego (szarości, czerń i purpura), ale nie było to przerażające. Po prostu patrzyłam. A później jakby ilustracje do książki dla dzieci w fioletach. Pod koniec żółcie i brązy, ale nie pamiętam już, co to było.

Chcę jeszcze!

Natomiast krótka demonstracja masażu z użyciem mis mnie nie ruszyła - owszem, przyjemnie łaskotało, ale nic poza tym. Może za krótko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://sklep.prapelnia.pl/component/virtuemart/dzwonki-koshi

Zaczęło się od takiego dzwonka.

A potem było mniej więcej tak:

Sam dźwięk to nie wszystko, podobno ważna jest wibracja powietrza wywołana dźwiękiem. Ja tam nie znam całej tej ideologii, wiem tylko, że odlot zaliczyłam. Delikatny i bez konsekwencji. Podoba mi się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie spałam, ale byłam u lekarzy :)

 

czyli to takie instrumenty perkusyjne. Fajnie brzmi, choć ja wolę takie bardziej bębenkowe, afrykańskie, niż wschodnie dźwięki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...