braza 12.06.2013 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2013 Bo to jedyna komórka jaką posiada z pewnością Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 12.06.2013 21:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2013 (edytowane) No i kicha z perlistym śmiechem... Wyszło na to, że autobus jest najdroższy. Droższy nawet od pierwszej klasy w pociągu. Chyba pociąg wygrał, bo w pierwszej klasie jest wygodniej niż w autobusie. A'propos komórek, poczyniłam ostatnio kolejne obserwacje dotyczące stad. Stado jest to twór pozornie złożony z bytów niezależnych. Byty niezależne połączone w stado tracą niezależność oraz zdolność do myślenia. Głównymi cechami stada są amebowatość i zbaranienie. Amebowatość to forma poruszania się stada. Zbaranienie to stan umysłu zbiorowego stada. Stado pozbawione przewodnika traci zdolność podejmowania jakiejkolwiek akcji i pozostaje w stanie inercji, z której może je wytrącić jedynie siła zewnętrzna zwana pasterzem bądź psem pasterskim. Pasterz (pies pasterski) musi spełniać pewne warunki, aby stado uznało go za siłę przewodnią (mundur bądź inne atrybuty).Stado z przewodnikiem porusza się ruchem amebowatym w kierunku nadanym przez przewodnika i naśladuje jego zachowania (zatrzymuje się, gdy zatrzyma się przewodnik, patrzy w kierunku wskazanym przez przewodnika, porusza się amebowato, gdy przewodnik wskaże kierunek ruchu). W chwilach dłużej trwającego bezruchu stada, powoli się rozlewa, wysuwając nibynóżki w różnych kierunkach. Tempo rozlewania się i długość nibynóżek są odwrotnie proporcjonalne do wieku członków stada. Jedyną siłą zdolną poruszyć stado zatrzymane są pasterze (psy pasterskie). Najczęściej w tej roli występują policjanci, strażnicy miejscy, pracownicy muzeów itp.Stado bez przewodnika porusza się chaotycznie, zatrzymuje się siłą bezwładu, rozlewa się szybciej i po większej powierzchni.Obserwacje poczynione w miejscowościach turystycznych (głównie stada z przewodnikiem) ostatnio uzupełniłam przed szkołą, kiedy to usiłowałam przejść po chodniku zajętym przez rodziców odprowadzających dzieci na wycieczkę. Stanęli dużą grupą tarasując dokładnie chodnik i placyk przed garażami. Prowadząc rowery chciałyśmy z Małgosią dotrzeć do szkoły. A ludzie stali. Stali, niektórzy nawet popatrzyli na nas. I dalej stali...Pamiętacie takie sceny z różnych filmów (głównie komedii), kiedy to bohater bardzo się spieszy, jedzie samochodem i nagle na drodze staje stado owiec. Bohater zaczyna trąbić, wysiada, macha rękami, krzyczy... a owce stoją, stoją i czasem nawet patrzą na niego doskonale owczym wzrokiem... No ta ja się właśnie tak czułam.Wymieniłam uwagi z koleżanką, która znalazła sie tam chwilę później. Jechała samochodem i miała pecha, bo akurat dzieci wsiadły do autokaru, a rodzice postanowili im pomachać. Połowa stała po stronie garaży, ale druga połowa, siłą rzeczy, musiała przejść na drugą stronę autokaru. Pech chciał, ze to była jezdnia. Jednak wcale im to nie przeszkodziło. Koleżanka poczuła się jeszcze bardziej jak bohater komedii, bo ona usiłowała właśnie samochodem przejechać po jezdni, a owce stały i nawet niektóre patrzyły na nią. Edytowane 12 Czerwca 2013 przez Agduś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 13.06.2013 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2013 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yeti 13.06.2013 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2013 (edytowane) Niekiedy pomaga petarda... jednak umiejętnie rzucona aby stado spłoszyć a nie rozjuszyć Bodziec musi być na tyle silny, żeby owce utrzymać w paraliżującym strachu przynajmniej do momentu naszego oddalenia się na znaczną odległość. Edytowane 13 Czerwca 2013 przez Yeti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 13.06.2013 19:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2013 Chyba zacznę nosić petardy w torebce.Tu chyba kończą się podobieństwa do stada owiec, bo owce się nie rozjuszają, a ludzie tak. To może jakieś inne stado? Ale te owcze spojrzenia... Nie padało dzisiaj! Wiciokrzewy posadzone wzdłuż płotu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 13.06.2013 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2013 no i jaka jakość roślinek zadowolona jesteś?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 13.06.2013 19:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2013 Zadowolona.Wprawdzie na wiciokrzewach znalazło by się kilka podeschniętych gałązek, ale im wybaczę. Hortensje za to piękne. Spróbowały by nie być piękne - za takie pieniądze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 13.06.2013 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2013 ufffffffffffff:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 13.06.2013 20:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2013 A co? Myślałaś, że gdyby zawalili, to pojadę się mścić na Tobie? Eeee tam! Zanim bym dojechała, złość by mi przeszła.Trzeba przyznać, że zapakowane były bardzo porządnie, a pan kurier nie wywalił ich z samochodu, tylko wyjął i postawił. Na środku ulicy... Tylko kurier z Siódemki jest miły i wory z karmą dla naszych bydląt zanosi mi pod drzwi.A'propos karmy, jutro Krakvet ma "wyprzedaż garażową". Nie chce mi się jechać, ale chyba się wybiorę. Mają sprzedawać karmy w uszkodzonych opakowaniach za pół ceny. Kuszące... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 13.06.2013 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2013 ja za hortensje zapłaciłam po 30 zł u ogrodnika. Ale są malutkie, choć chyba uda im się zakwitnąć odrobinkę, tak na zachętę, pewnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 13.06.2013 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2013 Wysyłkowo też prowadzą tą sprzedaż... Inka jest na odchudzającym royalu albo dla suk po sterylce.. Obydwie te karmy kupuję u weta.. no i tanio nie jest... Stado powiadacie.. i petardy... hmmmm trzeba by było pomyśleć.. Może pistolet bardziej by był przekonujący.. taki hukowy ale jakby atrapa prawdziwego.... Jakby stado się rozjuszyło.. to by bało się gonić.. bo by nie wiedziało jaki ten pistolet jest... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 13.06.2013 20:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2013 Obydwie te karmy pewnie można kupić w necie. Sprawdź, czy nie są tańsze.Emi za duża jest na Royala. Albo my za biedni... Na szczęście Brit jej służy, czasem coś innego kupimy, jeżeli wpadnie mi w oko podczas zamawiania w Krakvecie. Teraz czeka na nią worek jakiejś szwedzkiej karmy (zapomniałam nazwy), a ja czekam na dostawę Brita, coby zapas na wakacje był. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 14.06.2013 08:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2013 Oczywiście widziałam to stado oczami duszy, oczywiście czułam się tak, jakbym była tam razem z Tobą i ... dobrze, że jestem sama w domu bo moje dziecko i tak juz ma o mnie bardzo złe zdanie!!!! Royal w necie jest o wiele tańszy, kupuję dla ONkowej młodzieży i wychodzi co najmniej 2 razy taniej. Arnika, sprawdź w Krakvecie, oni naprawdę mają świetne ceny!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 14.06.2013 19:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2013 Jestem niezmiernie ciekawa, czymże to miałabyś zgorszyć swoje dziecię.Moje pierworodne z dumą głosi wszem i wobec, że ma nienormalną matkę. Podobno wszyscy jej zazdroszczą i żałują, że ich matki nie chodzą na czworaka po schodach wyjąc ponuro w proteście przeciwko przedłużającej się zimie... Ale jestem złachana!!! Mam zakwasy wszędzie. Może przeginam? Byłam na tej wyprzedaży. Miałam problem, bo nie pamiętałam, ile która karma kosztuje normalnie, coby móc oszacować jej cenę po obniżce. Najwięcej było chyba Royala. Ciekawe czy z powodu popularności tejże firmy, czy też z powodu kiepskich opakowań. Zaskoczyła mnie ilość samochodów na parkingu. Ludzi też było dużo. Niektórzy szukali wśród paczek na paletach, inni posilali się darmową kiełbaską z grilla, piwkiem i colą. Colę (obrzydliwie słodką, tuczącą i niezdrową) sobie wzięłam. Zanabyłam trzy worki karmy w przystępnej cenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 17.06.2013 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2013 Jak większość towarów na tym świecie tak i Royal jest z lekka przereklamowany, ale jeśli mam już wydawać szmal (zazwyczaj gruby) to na coś dobrego. Ten dla ONków Juniorów ma w składzie minerały i witaminy potrzebne stawom i dla mnie to na razie jest wykładnik. Gdy młody skończy rok przejdziemy na coś tańszego, pewnie na Acanę. Moja córcia też szczyci się tym, że do normalnych do Jej mamunia nie należy, co nie przeszkadza Jej jednak czasami głośno i wyraźnie mi o tym przypomnieć. Czytając o tym stadzie wyłam ze śmiechu, dla odmiany, skoro Ty mogłaś wyć w proteście... Bywa, że w takich chwilach podchodzi do mnie sprawdzić, czy pozostało we mnie choć odrobinę jako takiego rozsądku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 17.06.2013 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2013 Ja co prawda nie wyję, ale realizuję każdy najgłupszy pomysł Moje dziecie już wie, że nie należy mi takich podrzucać, bo wciągam w realizację stateczne byki mojego domu (męża i córkę) a oni lubią spokój i poukładane życie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 17.06.2013 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2013 No to właśnie jestem po rozmowie z hodowczynią Inki .. bo ja się nie znam na karmach , a ona jest oblatana.. I poleciła mi brita.Brit Care http://www.telekarma.pl/c2/suche.htm?prod=203&start=0&rodzaj=warunek1 z telekarmy.plPrzesyłka gratis, nie wychodzą drogo, i co najważniejsze, przechowywanie jest OK ..W krakwecie była afera z przechowywaniem karm dla psów i kotów.. masakra.. uszkodzone worki, magazynowanie w tunelach ogrodowych.. gorąco, tomp bardzo wysoka, wilgoć, to znów mróz zimą.. Nie sprzyja to karmie... Ku[piłam właśnie dla Inki light.. bo tyje, skład OK, i nie jest naprawdę droga.Royala kupowałam, bo nic nie było pod ręką, ale baaardzo się wkurzyłam.. No i jak jej przypasuje karma to będzie brit care light.. (ten jest lepszy do samego brita, różnice w cenie naprawdę niewielka, więc ok) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 17.06.2013 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2013 Braza.. zobacz...http://www.telekarma.pl/p2348/brit.care.puppy.lamb.amp.rice.12.kg.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 17.06.2013 21:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2013 Emi głównie Brita wcina i nie narzekamy. Cena jest bardzo ok, skład podobno (nie znam się) też. Facet ze sklepu zoologicznego nam polecił, twierdząc, że od Acany lepszy o niebo (a obie karmy miał), a cenę Acany podbija transport od producenta. Po dzisiejszym dniu doszłam do wniosku, że ja chyba wolałam chłody niż ten koszmarny upał. Czy nie może być rozsądnie pomiędzy 21 a 24 st. C? Upał dał w kość przy dzisiejszym bieganiu. Lecę sprawdzić, co nas czeka jutro. Jutro rano joga, sala klimatyzowana, więc przeżyję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 17.06.2013 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2013 21 a 24 *C????????? Toż to zimno by było... A brita którego kupujesz? No i czy krakwet miał brita na wyprzedaży? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.